Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiadomość dla przyjaciół tomek1950


Recommended Posts

Gęsia skórka normalnie mi wyłazi jak czytam :bash:

Tomku, duuużo zdrowia, żeby t służbę przetrzymać.

Jasne, że nie wszyscy lekarze to patałachy itd., ale noż kurde działa to wszystko nie tak i to po całości, co wiedzą wszyscy i to od dawna.

 

Pani Maju - duuużo siły i wytrwałości. Pomalutku, ale do przodu. Będzie dobrze. Musi. Mocno w to wierzę i bardzo ciepło o Was myślę. O Pani i o Tomku, z którym spotkania na zlocie nigdy nie zapomnę!

:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wczoraj z Majką rozmawiałam, piszcie dobre rady i namiary różne, bo choć nie zawsze ma czas i energię pisać, to zawsze czyta.

Teraz, zapewne do wtorku, będzie w Wawie, przy Tomku czuwają przyjaciele. :D

Tomek walczy, tak jak Go o to prosimy.

Buziaki dla wszystkich od Majki i od Tomka też. :yes:

 

I prosi Majka, żeby pisać, bo bardzo mocno czuje nasze wsparcie, bardzo jest Jej to potrzebne. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chciałam dzis podziękować Nefer i Malce. Wczoraj po przeczytaniu tego co Majka pisała była zdolowana maksymalnie. Dopiero jak Nefer i Malka napisały swoje, zaczełam mysleć, że wszystko jednak da się zrobić i, że nawet z bardzo trudnych sytuacji zawsze jest wyjście. Szkoda, że to wszystko spada na chorego i jego rodzinę. Ile łatwiej by było jakby w takich bardzo trudnych sytuacjach istniała jakaś zorganizowana pomoc w postaci, nie wiem jakiegoś doradcy w szpitalu, albo jakiegoś zorganizowanego systemu informacyjnego, cokolwiek. A tu nie dość, że spada na ludzi choroba, stres i straszne nerwy, to jeszcze wszystko samemu trzeba załatwiać, łącznie z przewiezieńem chorego w inne miejsce. Ten system jest jakiś bezduszny i tyle.

Nefer podziwiam Cię starsznie, Twoja Teściowa ma wielkie szczeście, że Cie ma! Za Was też tzrymam kciuki tak samo jak dla Majki i Tomka i przykro mi strasznie, że musicie się z tym wszystkim zmagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żela :) Ze mnie więcej kłopotów niż pożytku.

Najważniejsze, żeby Tomek chciał walczyć. A będzie chciał, jeśli ludzie wokół niego też będą chcieli. A chcą. Więc nikt tu się nie podda. I musi być dobrze.

Majka - mocno Cię przytulam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowę mi odebrało ... ale trzeba się podnieść z ziemi, otrzepać i zacząć egzekwować swoje prawa od personelu tego szpitala, Majeczko, bo ostatnio coś mi się zdaje, że jak się nie ma ustawy w dłoni i nie udowadnia się, że coś jest oczywistością, to ci którzy powinni nam pomóc, liczą na to, że się nie orientujemy ...

aby nie uogólniać, przepraszam za te stwierdzenie tych lekarzy, którzy nadal wiedzą, że rodzina chorego przeżywa trudne chwile i że trzeba niektóre rzeczy wyjaśnić - wiem, że mimo wszystko trochę ich jest ...

Nie tak dawno miałam karczemną awanturę z lekarką mojego Taty - poszło o przydzielenie pielęgniarki długoterminowej w obrębie jednego powiatu. Tato przebywał na wakacjach u nas, lekarka nie chciała wyrazić zgody na wybór pielęgniarki, która pracowała w mojej miejscowości. Żeby było zabawniej NFOZ nie widział żadnych przeciwwskazań, z uwagi na jeden powiat, jedno województwo ... Ręce mi najpierw opadły, na szczęście głos odzyskałam dość szybko. Rozmowa nie była krótka, ale finał był taki, że nazajutrz czekał na mnie papierek-przydział pielęgniarki długoterminowej. Można było, tylko trzeba było dochodzić swoich praw ... Jedną z propozycji nie do odrzucenia, która wyszła od tej pani była zmiana lekarza rodzinnego na bliższego mojej miejscowości, aby ten mógł przysłać nam swoją pielęgniarkę. Szybko wyprowadziłam ją z błędu mówiąc, że zmiana lekarza wyjdzie wyłącznie z naszej inicjatywy, a nie jej, tym bardziej że było wiadomo, że Tato i Mama wrócą po wakacjach do siebie, a lekarza można zmienić raz do roku. Póki co żyjemy w wolnym kraju i sami chcielibyśmy podejmować decyzje dotyczące naszego zdrowia ...

Trochę się rozpisałam i chyba nieskładnie, ale zrobiłam to po to, żeby pokazać że część problemów dość szybko można rozwiązać stanowczą postawą. Mam nadzieję, Majeczko, że ty się też nie będziesz poddawać, bo dzięki Twoim staraniom i opiece Tomek obudził się ze śpiączki, dokonał wielu spektakularnych gestów, które pokazały, że można wyjść z najcięższej opresji ... Musi być dobrze!!!

 

Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek się poprawia. W niedzielę samodzielnie zjadł coś łyżką i zainteresował się gdzie są jego okulary i komórka. Nie znaczy to tak od razu, że umie z nich skorzystać ale to pierwszy przejaw zainteresowania światem zewnętrznym a nie tylko rozpaczliwym łapaniem powietrza. Na ogół jest już odłączony od tej niezliczonej ilości rurek kroplówkowych. Musiałam wrócić na parę dni do Warszawy do pracy ale dzisiaj odwiedzi go ktoś ze znajomych i podkarmi, bo zostawiłam zawekowane rosołki więc będę miała świeże wieści jak sobie radzi.

Dzięki za wszystkie informacje, bardzo są przydatne, intensywnie szukam jakiegoś sensownego ośrodka, w którym Tomek mógłby mieć i dobrą opiekę i rehabilitację ale im lepszy poziom tych usług tym dłuższa kolejka oczekujących na miejsce. Wygląda na to, że najszybciej można coś znaleźć w promieniu 50 km od Warszawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...