Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiadomość dla przyjaciół tomek1950


Recommended Posts

Wyszedłem już ze szpitala. Majka z Jasiem przywieźli mnie do Warszawy i nawet sam jakoś wlazłem na 3 piętro. Co pół piętra odpoczynek ale wlazłem! Jestem bardzo słaby ale każdego dnia będzie lepiej. Ściskam Was wszystkich i całuję Walentynkowo

Tyle podyktował Tomek a ja dodam że przez te 6 dni szpital w Giżycku bardzo postawił Tomka na nogi, zapalenie płuc wyleczone i oddech znacznie lepszy tylko jelita rozwalone tak długotrwałym leczeniem ale z tym to już dojdziemy do ładu. Buziaki

 

Tomku... jesteś niesamowity... 3 piętro!!! zadziwiasz nie tylko mnie, no ale ktoś taki jak Ty nie może być inny :)

 

Życzę dalszych postępów i powrotu do Komturii jako jej Gospodarz!!!

 

pozdrawiam

maksiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Napisałam dłuuuuuuuuuuuugiego posta, ale mi zeżarło :(

 

Napiszę więc tylko tak : Tomku, Mistrzu, nie biegaj tak po schodach, bo doprowadzisz Majkę do utraty tchu. Jakbym wchodziła na 3 piętro to też musiałabym odpoczywać. Jesteś NIESAMOWICIE DZIELNY i dlatego wiem, że niedługo sam do nas napiszesz długiego posta :):):)

Majka, jak już zdecydujesz się na jakiś ruch - daj znać czego Ci potrzeba :)

I ucałowania dla Dżonego też :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłusty czwartek to staraliśmy się zachować w tajemnicy przed Tomkiem bo jego przewód pokarmowy przypomina zwykłą rurę zawsze otwartą. Już byłam załamana, że taka głupia przypadłość go wykończy a nie żadne poważne choroby. Żadne standardowe, medyczne sposoby leczenia przez te pierwsze dni w domu nie zadziałały. A ja aż się dziwię sobie że, od razu nie przypomniałam sobie jak Jasia wyciągaliśmy z dramatycznych biegunek przez pierwsze kilka lat jego życia. No i nagle olśniło mnie żeby tego spróbować i udało się. Tomek bardzo się krzywił, ale posłusznie jadł przez kilka dni niemowlęcą papkę złożoną z wygotowanego kurczaka na wywarze z marchwi z dodatkiem jednej kropli oliwy i dekstryny maltozy ( to taki najłatwiej przyswajalny węglowodan). Bo nawet kleik ryżowy w tym stanie okazywał się za trudny do strawienia. Jak się domyślacie, nie wpłynęły te perypetie jelitowe dobrze na Tomka i jego kondycję psychofizyczną, całe dnie przesypia, taki osłabiony. Ale dziś zjadł już z nami zwykły obiad i zobaczymy, czy się zakwalifikuje chociaż na malutkiego, ostatkowego faworka. Jakoś, po woli, wszystko układamy organizacyjnie tak żeby Tomek nie był sam. Jest już sensowna lekarka domowa, która przychodzi do Tomka i pielęgniarka do systematycznego pobierania krwi do bad. krzepliwości, więc można trochę odłożyć w czasie zakup aparatu do pomiaru tego "INR" i. Na razie nie jestem w stanie zająć się jeszcze zorganizowaniem remontu i sprzedaży. Muszę raczej skoncentrować się na pracy zawodowej, która leżała odłogiem, a nie wszystkie ludzkie sprawy mogą poczekać. Bardzo dziekujemy Wam Wszystkim za gotowość pomocy Jak się już bardziej wyklaruje sytuacja to się zgłoszę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majko, Tomku - jesteśmy cały czas z Wami, jak tylko coś będzie w temacie wiadomo, to dajcie znać. :yes:

A póki co - dziękujemy za wieści o Tomku, fantastycznie walczącym, jak zawsze.

:hug: :hug: :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...