Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiadomość dla przyjaciół tomek1950


Recommended Posts

asiu, dzieki. To ja pytałam o tracheotomie. Nie bardzo mogłam dopasować jej potrzebę do dotychczasowej wiedzy o Tomkowym zdrowiu. Sam zabieg nie jest mi obcy (jedno z bardziej groteskowych moich wspomnień, to ucieczki z oddzialu laryngologicznego do kilbla, na papieroska z babką, która w ten sposób oddychała :D).

 

Tomkowi, jak już będzie na prostej, to uszyjemy ładną muszkę - i bliznę się zasłoni. O!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie jestem lekarzem i może sie mylę ale .... W powszechnym przekonaniu nieprzytomny pacjent nie posiada zdolności postrzegania, nie rejestruje otaczającej go rzeczywistości. Brak przytomności jest wtedy gdy nie zauważamy dostrzegalnej reakcji na bodźce słuchowe lub obserwujemy brak odruchów na inne bodźce zmysłowe; na stan nieprzytomności wskazuje zapis prądów czynnościowych mózgu (elektroencefalogram, prawidłowa częstotliwość , amliduda i cechy fal mózgowych i tutaj jest wszytko ok ! i np. ocena stanu pacjenta według "skali Glasgow.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Glasgow

W tym znaczeniu ...chyba nie ..skoro śpi .....i właśnie sen ( coma ) jest jednym ze stanów wyłączenia przytomności .

 

Ale niechęc wypuszczenia z ręki dłoni Jaśka świadczy o tym że czuje i wie , a tylko nie może się obudzić ...myslę że dzielnie walczy i to tylko kwestia czasu żeby nasz Tomaszek wybudził się całkowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boszszeee, jakie to szczęście, że ja pod tym modrzewiem jak panisko będe siedziała i Tomka gościła!!!! Za jasną cholerę bym tych czterech kółek stopą nie wywinęła!!!!!!

 

 

Cudowna wiadomość!!!!! Rycerzu nasz, ja już nawet nową czarną zbroję zakupiłam (do wglądu w komentach) , bo mi tu co niektórzy skąpstwo wytykali :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ew-ka, ja nie wiem, jak mam tańczyć od dwunastego taktu, help! :oops:

uważaj !

nadal trzymasz przod spodnicy w łapkach na wysokości swojej brody i stojąc na zmiene raz na lewej /raz na prawej nodze drugą -uniesioną stopą krecisz kólka (po 4x)

potem mijanka .....w prawo ,a potem w lewo :lol:

zrozumiała ? :wink:

 

Kuffa, żyrandol stłukłam i Sołtys mnie o...lił. :oops: :roll:

Ale ja twarda jestem i będę ćwiczyć! 8)

No dobra, może zejdę ze stołu... :-?

 

Do Majki dzwoniłam właśnie. Robi szybki kurs bioenergoterapii, żeby móc pomagać Tomkowi.

O odleżyny nie należy się martwić, Majka sama jest neuropsychologiem, doskonale się w temacie orientuje, delikatnie mu zmienia nacisk na poszczególne partie ciała, czasem dłonie podkłada, troszkę stymuluje i podmasowuje.

Do rehabilitantki będzie dzwoniła w najbliższym czasie, najpierw chciała tę bioenergoterapię szybko zrobić, żeby móc to połączyć z wczesną rehabilitacją.

Jasiek miał wrażenie, że Tomek nie chce puścić jego dłoni. :D :D :D

Czyż to nie są doskonałe wieści?

 

I tak będzie spał znowu nieco dłużej, bo do zrobienia tracheotomii znowu go usypiali, więc znowu sprawa się opóźni nieco, może nawet o kilka dni. :roll:

Noramlnie po czymś takim wybudzanie trwa od 2 do nawet 8 - 9 dni. :roll:

Trzeba cierpliwie czekać, oni tam Tomkowi cały czas wszystko opowiadają, stymulują go, pomagają mu.

Piękna msza za jego zdrowie była, 3 księży koncelebrowało, cały kościół studentów się modlił. Nie odmówi nam chyba Najwyższa Instancja, nie? :wink:

 

No to tyle z najnowszych doniesień. :D

Kuffa, dobrze, że żyrandol już zbity, bo znowu but mi poleciał w górę! :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi się przypomniało (przepraszam jeśli to bez sensu) że 7 lat temu jak koleżanki córka miała problem z obudzeniem się ze śpiączki to sprowadzali z Niemiec specjalny lek zmniejszający obrzęk pooperacyjny i przyspieszający wybudzanie. Wtedy był niedostępny w Polsce. Gdyby była potrzeba (mam nadzieję, że nie) to mogę się dopytać o nazwę bo zadziałał rewelacyjnie- ponoć to on pomógł Iwonce wybudzić się ze śpiączki... Tomciu walcz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku,

ja trochę z innej beczki:

 

27.06.2009 drogą koło Komturii będzie przebiegał OS 66. Rajdu Polski Orlen Platinum. Jesteśmy umówieni na oglądanie spod bramy, czy okopujesz się natenczas w środku i przeczekujesz tę plagę ?

Weź Dinara na łańcuch coby mu się futro nie zakurzyło. Pies Komtura dostojnie winien wyglądać, jako i jego Pan :D .

 

Pomału powstaje koncepcja wyciągnięcia SMS ze stanu letargu, ale musisz dać przykład. Pomału, dostojnie ale skutecznie.

3 V się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich jestem tym Jaśkiem, który przesiaduje u Komtura w jego tymczasowej siedzibie :D.

Tata wczorajszych wyczynów "nożnych" dziś nie powtarzał ale najprawdopodobniej jeszcze jest pod działaniem leków z narkozy (lekarz twierdzi że do nocy będzie pod ich działaniem).

Jak moja Siostra kochana pisała "miecza szuka by znów do walki ruszyć".

Moim zdaniem oznacza to, że powoli mózg zaczyna pracować (mam nadzieję, że dalej będzie jak w wierszu "Lokomotywa") są to co prawda tylko moje przypuszczenia nie poparte wiedzą ale ja tej wersji będę się trzymać.

Tata oddycha prawie samodzielnie (prawie bo w asyście respiratora), saturacja dochodzi momentami do 100%, oddech jest miarowy i głęboki.

Nie wiem dokładnie jaką ma temperaturę ale gorączki dzisiaj nie ma.

Jeżeli chodzi o zapalenie płuc, to jak stwierdził lekarz, "osłuchowo jest nieźle".

Jutro będą wyniki antybiogramu (test na jakie antybiotyki te france szpitalne nie są jeszcze odporne) będą jutro i będzie wiadomo jakie leki podawać.

Myślę (podobno czasem tak mam :wink: ), że Ojcu wygodniej będzie bez rury w gardle tylko z małą rurką w tchawicy.

 

Tak z innej beczki, codziennie czytam Komturowi co tutaj wypisujecie, pomimo braku odpowiedzi z jego strony, mam wrażenie że słyszy co się do niego mówi.

Może daje znaki, których ja nie zauważam, ja wiem że słyszy i będę do niego dalej mówił aż się obudzi i rzecze: "Dość synu, moje uszy nie zniosą więcej tego twojego gadania!".

 

Jutro będzie jeszcze lepiej, przestaną działać leki i będą kolejne oznaki powrotu do zdrowia.

Ja wtedy będę na miejscu, przy Jego łóżku, będę go wspierać i motywować do walki a potem wam o wszystkim opowiem (najprawdopodobniej za pośrednictwem Gabrysi).

 

Pozdrawiam

 

Janek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z innej beczki, codziennie czytam Komturowi co tutaj wypisujecie, pomimo braku odpowiedzi z jego strony, mam wrażenie że słyszy co się do niego mówi.

Może daje znaki, których ja nie zauważam, ja wiem że słyszy i będę do niego dalej mówił aż się obudzi i rzecze: "Dość synu, moje uszy nie zniosą więcej tego twojego gadania!".

 

musimy się chyba wysilić bardziej ,tak żeby Komtur nie zdzierżył :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Jaśku

 

ciesze się z kolejnych coraz to lepszych wiadomości, tym bardziej że z pierwszej ręki, bardzo ciesze się że z Tomkiem jest coraz to lepiej. Jestem bardziej niż pewien że Tomek słyszy wszystko co do niego mówisz i że jak wreszcie się obudzi to bedzie Ci za to wszystko bardzo wdzięczny.

pozdrawiam

maksiu

 

ps. mieliśmy okazje poznać się, kiedy w styczniu zeszłego roku odwoziłeś mnie i Tomka z Konstancina do W-wy na jubileusz Muratora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...