Kasiorek 27.05.2009 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Byłam wczoraj na "Wojnie polsko -ruskiej " i wyszłam w połowie . Nie dałam rady.Nie wiem na czym polega fenomen tego rodzaju "dziel" to zresztą zostało okrzykniete jako książka bestselerem. Sorry filmu nie strawiłam . podejrzewam że przez książkę bym nie przebrnęla. Ale może nie wypada tak mówić może należy udawać że jest rewelacyjny i doszukiwać się w nim co autor miał na myśli. . To trochę jak podziewianie obrazu na którym jest tylko czarna kropka a niektórzy potrafią na ten temat doktorat napisać a dla mnie jest bez sensu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 27.05.2009 14:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Iiii, pomyliłam działy, w psychologu miało być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 27.05.2009 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Nie przebrnęłam książki. Grafomiania. Takie kawaki pisałam w V klasie podstawówki. Na film nie idę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
APM 27.05.2009 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Kasiorek, moim zdaniem powinnaś mówić co sądzisz o filmie a nie zastanawiać się co i jak będzie odebrane - przynajmniej w tak błahej sprawie co innego jeśli może to kogoś urazić albo sprawić zawód - wtedy oczywiście można się zastanawiać ale w tym przypadku ... ja filmu jeszcze nie widziałem, książki czytałem fragmenty - fenomenu nie rozumiem, no ale ja mam tak że podobają mi się filmy które są uznawane przez krytykę za porażki i nic nie warte, a te wychwalane pod niebiosa często mnie załamują podoba mi się za to Twoja decyzja o wyjściu z kina - jeśli dla ciebie była to taka kiszka to po co się męczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sharoon 27.05.2009 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Kasiorek, jesteś dzielna, że chociaż spróbowałaś. Ja nie przebrnęłam przez książkę i nie mam odwagi, by iść na film Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 27.05.2009 15:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Zawsze mówię co myślę i nie przejmuję się innymi dlatego wyszłam z kina Nie mam teraz ochoty na intelektualne zabawy i oczekuję od filmu żeby mnie albo bawił albo wciągną w intrygę najlepiej sensacyjną. Przedwczoraj byłam na " Aniołach i Demonach" i bardzo wyszłam zadowolna choć dla niektórych może to być sieczka. Książkę przeczytałam x razy i teraz byłam ciekawa ekranizacji. I było OK i do tego piękne zdjęcia Rzymu W filmie Wojna... zniesmaczył mnie OGROMNY wulgaryzm i mordobicie , wysiadłam przy odcinanych głowach spadającymi płytkami z elewacji Ale muszę przyznać jedno, Borys Szyc był rewelacyjny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 27.05.2009 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Książkę pochłonęłam Jak dla mnie powiew czegoś nowego, absurdalnie brzydko - pieknego. Taka poetycko cuchnąca proza na film idę pełna nadziei A co do pytania postawionego w temacie. Udawać nie musimy, bo w imię czego. Zresztą jak powszechnie wiadomo De gustibus non est disputandum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 27.05.2009 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Książkę pochłonęłam Jak dla mnie powiew czegoś nowego, absurdalnie brzydko - pieknego. Taka poetycko cuchnąca proza na film idę pełna nadziei A co do pytania postawionego w temacie. Udawać nie musimy, bo w imię czego. Zresztą jak powszechnie wiadomo De gustibus non est disputandum Miałam właśnie pisac, gdy zobaczyłam Twoją odpowiedz. Teraz moge jedynie zacytowac i dopisac: Ja dokładnie tak samo A udawac? Bez sensu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 27.05.2009 16:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Książkę pochłonęłam Jak dla mnie powiew czegoś nowego, absurdalnie brzydko - pieknego. Taka poetycko cuchnąca proza na film idę pełna nadziei A co do pytania postawionego w temacie. Udawać nie musimy, bo w imię czego. Zresztą jak powszechnie wiadomo De gustibus non est disputandum Miałam właśnie pisac, gdy zobaczyłam Twoją odpowiedz. Teraz moge jedynie zacytowac i dopisac: Ja dokładnie tak samo A udawac? Bez sensu! Proszę powiedzcie co jest takiego dobrego w tej książce, bo ja naprawdę z tego potoku k...w i h.... nie mogłam z ekranu ogarnąć. Zazwyczaj książka mija się z filmem ale ja już nie mam ochoty sięgnąć po książke a może się mylę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.05.2009 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Wiesz Kasiorek ,Picassem zachwycają się miliony (często za miliony), a ja i tak uważam,że mój sześcioletni syn maluje lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 27.05.2009 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Książkę pochłonęłam Jak dla mnie powiew czegoś nowego, absurdalnie brzydko - pieknego. Taka poetycko cuchnąca proza na film idę pełna nadziei A co do pytania postawionego w temacie. Udawać nie musimy, bo w imię czego. Zresztą jak powszechnie wiadomo De gustibus non est disputandum Miałam właśnie pisac, gdy zobaczyłam Twoją odpowiedz. Teraz moge jedynie zacytowac i dopisac: Ja dokładnie tak samo A udawac? Bez sensu! Proszę powiedzcie co jest takiego dobrego w tej książce, bo ja naprawdę z tego potoku k...w i h.... nie mogłam z ekranu ogarnąć. Zazwyczaj książka mija się z filmem ale ja już nie mam ochoty sięgnąć po książke a może się mylę ? Zalezy jak do tego podchodzisz. Ale wg mnie czytac zawsze warto Dla mnie to nie tylko wulgaryzmy. to pretekst do wyrażenia czegoś. Do ukazania życia Silnego i innych dresiarzy, którzy tak mówią, tak sie ubierają i zachowują. Ta książka odrzuca i przyciąga jednocześnie, bo jest w niej jakas prawda. Gdybym myslała o narkotykach- po tej książce bym te mysli rzuciła, bo pokazują, że to g...o, z którego ucieczki nie ma. Podoba mi się sposób pisania - taki nieoczywisty, przechodzący w strumień świadomości, dający wiele mozliwości interpretacji. A poza tym ten obraz mrocznej, marginalnej Polski. Takiej, jakiej nie znałam. Napisała to młodziutka dziewczyna - skąd w tym umysle tyle pokręconych myśli? Klucz do tej książki: spróbowac przedostac sie przez tę pierwszą warstwe syfu i brudu - bo głębiej cos jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hocki_klocki 27.05.2009 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Nie możesz po prostu napisać , że film Ci się nie podoba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 27.05.2009 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Czy na tym filmie brzydko mówią?Bo jeśli tak,to na pewno go nie obejrzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piterazim 28.05.2009 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2009 a wyobrażacie sobie dresiarza, który zamiast "Łysy! dawaj k**a tego zaj**o kija to h***wi łeb roz**e" mówi "Gustawie czy mógł byś mi podać mój ulubiony kij baseballowy abym mógł wylądować swą agresję i wyrazić swą intelektualną bezsilność raniąc tego człowieka" to jakby w krzyżakach na quadach jeździli ja na przykład straciłem 90 minut swego cennego życia oglądając z kobitą "nigdy w życiu" czy coś takiego. cały film streścił bym: napisy początkowe ryczy z żalu, zakochuje się, ryczy ze szczęścia, odkochuje się ryczy z żalu itd itd napisy końcowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 28.05.2009 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2009 Ale muszę przyznać jedno, Borys Szyc był rewelacyjny ja, go na ten przykład nie lubię .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 28.05.2009 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2009 Szyc podobał mi się w kilku scenach w Testosteronie Jak mi film podnosi obiad w żołądku to wychodzę z kina - to niezbyt często Jak mi się nie podoba ogladam do końca - chcę sam ustalić co innych zachwyca, skoro nie zachwyca Zabrnęliśmy w taki punkt "intelektualno - rozwojowy" że pewnie i na temat quadów w Krzyzakach ktoś by peany i doktorat napisał. Czy podoba Wam się reklama pewnego auta, gdzie para wychodzi z galerii zabierajac uprzednio swoje korycia wierzchnie z wieszaka, przed którym "doktoryzuje" się grupa intelektualistów Wszystko jest sztuką - tylko są tacy, którzy uzurpują sobie prawo do mówienia, o czym pisać przez duże S. I odwrotnie to też działa Reasumując mój nudny, przydługi i nic nie wnoszący wywód: Swoje zdanie mieć, o odrębność dbać, dystans do życia zachowywać PS. Błeeee zaraz wyjdę z kina... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mokka 28.05.2009 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2009 Ja nie czaję o co tutaj chodzi, że niby nie wypada powiedzieć , że film jest tragiczny oraz , że książka taka czy owaka jest słaba?. No bez jaj, takie wyroki to mi lecą z wielką łatwością jak z rękawa, to najsłabszy kaliber mojej szczerości . Potrafię w oczy powiedzieć znacznie więcej, chyba jestem niesympatyczna , o jejku i co ja teraz zrobię . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
teco 28.05.2009 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2009 Ja nie czaję o co tutaj chodzi, że niby nie wypada powiedzieć , że film jest tragiczny oraz , że książka taka czy owaka jest słaba?. No bez jaj, takie wyroki to mi lecą z wielką łatwością jak z rękawa, to najsłabszy kaliber mojej szczerości . Potrafię w oczy powiedzieć znacznie więcej, chyba jestem niesympatyczna , o jejku i co ja teraz zrobię . bo to dziala tak, ze jesli radio, telewizja, koledzy z pracy zachwalaja film, ciagle o nim gadaja zachwalajac, a mi sie nie podoba, to moze ze mna cos jest nie tak? jestem za glupi, zeby dostrzec sztuke? powstaje pokusa, ze bezpieczniej nie ujawniac swojej opinii, bo istnieje strach, ze zdradzimy nasza niekompetencje artystyczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 28.05.2009 12:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2009 Ja nie czaję o co tutaj chodzi, że niby nie wypada powiedzieć , że film jest tragiczny oraz , że książka taka czy owaka jest słaba?. No bez jaj, takie wyroki to mi lecą z wielką łatwością jak z rękawa, to najsłabszy kaliber mojej szczerości . Potrafię w oczy powiedzieć znacznie więcej, chyba jestem niesympatyczna , o jejku i co ja teraz zrobię . bo to dziala tak, ze jesli radio, telewizja, koledzy z pracy zachwalaja film, ciagle o nim gadaja zachwalajac, a mi sie nie podoba, to moze ze mna cos jest nie tak? jestem za glupi, zeby dostrzec sztuke? powstaje pokusa, ze bezpieczniej nie ujawniac swojej opinii, bo istnieje strach, ze zdradzimy nasza niekompetencje artystyczna. Dokładnie o to mi chodziło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mokka 28.05.2009 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2009 Ja dalej nie czaję, tyle tylko powiem. Jestem chamem i ignorantem, bo dla mnie w/w powody to można sobie o kant rozbić. Nie mam dylematów, że czegoś nie zrozumiałam i dlaczego tak się stało, nie wnikam, że się na czymś tam nie poznałam, że powinnam być zachwycona a nie jestem, koledzy , koleżanki raczej mi gustu nie prostują, TV, itp biorę przez palce, ale ja nie jestem trendy, zwisa mi to i powiewa, jaka będzie moda letnia w tym sezonie i co trzeba sobie zakupić, aby być na topie Po sklepach chodzić nie cierpię, babskie tematy mnie nudzą jak żadne inne. To nie moja bajka. Nie muszę sie znać, mówię jak mi się wydaje, jestem niewyrobiona medialnie, stąd nie mam takich dylematów. To , że wszystkim sie podoba, mi jednaj nie, jest bardzo typowe, nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam, bo dylemat:" Dlaczego obraz Jana Matejki zachwyca oraz odpowiedź:" Jak ma zachwycać skoro nie zachwyca" przerabiałam już sto lat, temu. Widzę tylko wszechobecne ogłupienia i brak własnego zdania, nie wiedziałam nigdy , ze za tym stoją takie właśnie dylematy. Nie posadzałam , że to o niezrozumienie sztuki chodzi i o braki w wyrobieniu artystycznym. Dla mnie to po prostu nic innego jak brak swojego zdania i strach przed opinią publiczną, czyli strach przed „byciem nielubianym”, bo nie lubi się przecież kogoś kto myśli i gada inaczej niż ogół, to takie niepopularne dzisiaj oraz bardzo niewygodne towarzysko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.