yemiołka 17.04.2002 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2002 słuchajcie, wyłaźcie z tego tematu trzeba tu stworzyć jakieś nowe wątki, bo się zrobi bałagan. pomyślmy nad jakimś podziałem, np. "szukanie działki", "media", "budowa" [etapy?], "wykańczanie" itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 17.04.2002 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2002 Pamiętajcie o dziurach w betonie.Zrobienie "czegoś później" w betonie - tragedia.Wiem bo ledwo stukam klawiaturą po 2-dniowej walce z betonem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sanipro 18.04.2002 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2002 Uwazam. że bobiczek ma rację, ale proponuję spojrzeć również na drugą stronę medalu:Przegrody budowlane to nie ser. Jeżli mają dużo dziur, nie znaczy to, że przez to będą lepsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
helism 08.05.2002 06:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2002 Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich dziur w w betonie czy nie. I tak potem zawsze się coś zmieni. Należałoby kupić sobie (lub pożyczyć) dobry sprzęt, np wiertarkę udarową Hilti. Wykonanie 20 dziur w litym betonie trwało 30 min, przekucie stropu młotem tej samej firmy ok. 4 min. Nie wiem czy mnie nie wyrzucą za kryptoreklamę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tad 20.06.2002 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2002 WitamMoje doświadczenia, na gorąco:Przy fundamentach:Buduję na działce pochyłej (10%), a więc musiałem przesunąć duże ilości gruntu z wykopu w terenie gliniastym. Nie należy używać żadnych sprzętów typu spycharki! Tylko koparkę, która stojąc w miejscu długim ramieniem wybiera i przenosi ziemię w inne miejsce. Ostateczne wymiary wykopów wykonać ręcznie, najlepiej tuż przed szałowaniem i wylewaniem ławic. Na początku u mnie spychacz nie mógł ruszyć ziemi (mam na myśli ziemię już po usunięciu humusu), taka była twarda, po paru jazdach tam i z powrotem pływał w ciastowatej glinie. Tak mi rozrobił grunt, że bałem się po nim chodzić. A tu trzeba było szałować pod ławice. Potem przyszły deszcze i zupełnie się załamałem. Chcę powiedzieć, że buduję sam w pełni tego słowa znaczeniu, z jednym lub dwoma robotnikami do prac fizycznych. Nie mam majstra do przedyskutowania problemów-oczywiście jest kierownik, ale on jest czasami, nie zawsze pod ręką. Ponieważ deszcze lały ciągle zrobiłem w wykopach minimalny spad (pod przyszłymi ławicami) i wypuściłem wodę na dolna część działki. Potem musiałem dać 10-15 cm żwiru rzecznego (pospółki) na ten ciastowaty grunt pod ławice i po zrobieniu szalunków wylałem ławice. Miałem robić w przyszłości instalację odgromową, ale oczywiście nikt mi nie podpowiedział, że w ławicach należy (tak jest najlepiej) przed betonowaniem ułożyć dookoła płaskownik ocynkowany, tzw. uziom, połączyć go ze zbrojeniem i wypuścić „wąsy” na zewnątrz ławic. Potem na ławicach szałowałem ściany fundamentów (90 cm wysokie)i wylałem. Tu pamiętać trzeba, że nie należy z „gruchy” lać betonu od razu na pełną wysokość ale co najmniej w dwóch warstwach. Szalunki ledwo wytrzymały potężny napór masy betonu kiedy (też w czasie ulewy) operator pompy do betonu sadził „z grubej rury” beton w ścianki fundamentów na pełną wysokość na raz. Nie zapomnieć o włożeniu w ścianki fundamentów przepustów dla kanalizacji (np. fi 200 mm), wody(np. fi 100 mm), kabla energetycznego zasilającego (np. fi 100 mm), wody w kierunku garażu.Przy murowaniu:Wybrałem technologię – beton komórkowy HEBLA-umożliwiającą mi spokojnie wykonać mury samemu, dokładnie- przynajmniej tak się starałem (do pomocy jeden lub dwóch do dźwigania bloczków). Wpadłem wydaje mi się na bardzo dobry pomysł- po wymurowaniu narożnikowych „klocków” z Hebla (gr.37.5 cm) używałem dalej do murowania trzech przyrządów pomiarowych-sznurka, dla pilnowania linii zewnętrznej muru, poziomicy laserowej do sprawdzania każdego położonego bloczka Hebla w linii poziomej ściany i dwumetrowej (lub 3m) poziomnicy stosowanej przy kontroli jakości szlifowania ściany po następną warstwę. Ten dobry pomysł to poziomnica laserowa (koszt ok.185 zł). Zakładając, że bloczki narożnikowe są ustawione dobrze kładłem na jednym z nich laserówkę i tak ją ustawiałem w poziomie (nie patrzą nawet na wskazania oczka), żeby czerwone światełko lasera było jednakowo oddalone od powierzchni bloczka, na którym stoi (przystawiając postawiony poziomo drewniany metr pod świecąca czerwoną plamkę) i od powierzchni bloczka na drugim końcu ściany. Każdy przyklejony bloczek sprawdzałem w ten sposób. Szczególnie przydatne przy dużych wymiarów otworach .Pozdrowienia-Tad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.