kala67 05.01.2010 08:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Cześć Kochana:D Kolejne piękne foteczki Chorwacji prezentujesz... kusisz, nęcisz.... w te wakacje mamy juz plany.. ale kolejne w Chorwacji spędzić musimy!!! Domek masz BAJKOWY! Po pobycie w górach tak się "napaliłam" na domek z Bali, że kolejny taki właśnie będzie! Postanowione Buziaki:*** Karolinko..cieszy mnie to co piszesz ..ale Twój Benio tez będzie cudny!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 05.01.2010 08:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Dziecko jak dziecko, babki jak babki, ale pies nie mialby gdzie pohasać... Jedno z moich największych rozczarowań - jadę z dziećmi przez włoski but, docieramy na Sycylię i zagotowani jak jaja na twardo jedziemy na jej południowy brzeg... Jest kemping!... bedzie zabawa, kąpiel, cuuudownie! Wysiadamy, a tam nie tylko że kamienie... ale CZARNE KAMIENIE!!! Na nas, wychowanych na złotym bałtyckim piaseczku, zrobiło to koszmarne wrazenie. Uciekliśmy. Kala, domek cudownie się prezentuje na śniegu. Jestem bardzo ciekawa, jak wykończysz wnętrza! Saskja....nawet nie wisz jak bym chciała już wykańczać, wstawiać meble itd.... ale niestety nadal mozolnie ciagnie sie instalacja wodno-kanalizacyjna i grzewcza.... jakie to nudne!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 05.01.2010 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Ha ha ha (zaśmiała się królewna złowieszczo), przy urządzaniu wnętrz to się na pewno nudzić nie będziesz. Urządzanie wnętrz to etap wojny po etapie pokoju. Rozwód wisi na włosku kilka razy dziennie. Nisko latają nie tylko przekleństwa, ale i całkiem twarde przedmioty. W sklepach sprzedawcy odwracają w popłochu głowy na widok zaciętych twarzy pary inwestorów, którzy tym razem postanowili, że jednak się dogadają i COŚ kupią No chyba że masz identyczny gust jak Twój drugi połówek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina i Artur 05.01.2010 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Cześć Kochana:D Kolejne piękne foteczki Chorwacji prezentujesz... kusisz, nęcisz.... w te wakacje mamy juz plany.. ale kolejne w Chorwacji spędzić musimy!!! Domek masz BAJKOWY! Po pobycie w górach tak się "napaliłam" na domek z Bali, że kolejny taki właśnie będzie! Postanowione Buziaki:*** Karolinko..cieszy mnie to co piszesz ..ale Twój Benio tez będzie cudny!!!!!!!!!! tak, tak... wiem ... ale kolejny Z BALI! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 05.01.2010 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 No chyba że masz identyczny gust jak Twój drugi połówek. Ja mam identyczny jak mój małżonek, ale niczego to nie rozwiązuje niestety, jak jesteśmy na etapie wykończeniówki.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 05.01.2010 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Kaluś-na ten Nowy Roczek życzę spłenienia i wszystkiego Naj, Naj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 05.01.2010 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 kamaG-podpytałam kooezanke, co ogrzewa taka kozą prawie cały parterowy dom! koza po napaleniu jest gorąca! tą z kaflami ma koleżanka? kurcze niedobrze, a koleżanka ma ile m2 tego domu i jaką kozę, jeśli moge zapytać, tak mniejwięcej i dzięki \ oczywiście z kaflami ma, domek ma ponad 100m2 a koza nie za wielka, taka zgrabniutka jak chcesz podpytam dokładniej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 05.01.2010 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 siem witam i zmykam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamlotek 05.01.2010 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Ha ha ha (zaśmiała się królewna złowieszczo), przy urządzaniu wnętrz to się na pewno nudzić nie będziesz. Urządzanie wnętrz to etap wojny po etapie pokoju. Rozwód wisi na włosku kilka razy dziennie. Nisko latają nie tylko przekleństwa, ale i całkiem twarde przedmioty. W sklepach sprzedawcy odwracają w popłochu głowy na widok zaciętych twarzy pary inwestorów, którzy tym razem postanowili, że jednak się dogadają i COŚ kupią No chyba że masz identyczny gust jak Twój drugi połówek. dobre,uśmiałam się ,tylko z czego ja się śmieję,skoro mnie to czeka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGP 05.01.2010 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Skąd ja to znam??? Ale faktycznie, nie zawsze jest do śmiechu A jeśli jest, to z perspektywy czasu. My jeszcze ścian nie mamy a już "drzemy koty". Na szczęście jeszcze nikt i nic nie ucierpiało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meg60 05.01.2010 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Witam w Nowym Roku !!!! U mnie do wykończeniówki jeszcze trochę, ale jesli chodzi o urządzanie to mój mąż nigdy się nie wtrącał i zawsze akceptował moje szaleństwa. Oczywiście czasami pukał się w głowę ale potem przyznawał mi rację Przyzwyczaił się, bo przez dwadzieścia pare lat, wracając do domu, nie wiedzial co zastanie Bo ja najczęściej przestawiała, malowałam jak on był w pracy Teraz,jak mu wspominam o jakiś pomysłach na nasz dom, to nic nie mówi i mam nadzieję, że tak zostanie Ja mu się nie będę wtrącać do .......garażu i kotłowni to będzie jego królestwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 05.01.2010 21:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Witam w Nowym Roku !!!! U mnie do wykończeniówki jeszcze trochę, ale jesli chodzi o urządzanie to mój mąż nigdy się nie wtrącał i zawsze akceptował moje szaleństwa. Oczywiście czasami pukał się w głowę ale potem przyznawał mi rację Przyzwyczaił się, bo przez dwadzieścia pare lat, wracając do domu, nie wiedzial co zastanie Bo ja najczęściej przestawiała, malowałam jak on był w pracy Teraz,jak mu wspominam o jakiś pomysłach na nasz dom, to nic nie mówi i mam nadzieję, że tak zostanie Ja mu się nie będę wtrącać do .......garażu i kotłowni to będzie jego królestwo. meg...........ciesze sie, że to napisałas!!!!!!!!!! bo u mnie jest tak samo.......i juz sie balam, że jakaś wariatka ze mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amazonka22 05.01.2010 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Witam w Nowym Roku !!!! U mnie do wykończeniówki jeszcze trochę, ale jesli chodzi o urządzanie to mój mąż nigdy się nie wtrącał i zawsze akceptował moje szaleństwa. Oczywiście czasami pukał się w głowę ale potem przyznawał mi rację Przyzwyczaił się, bo przez dwadzieścia pare lat, wracając do domu, nie wiedzial co zastanie Bo ja najczęściej przestawiała, malowałam jak on był w pracy Teraz,jak mu wspominam o jakiś pomysłach na nasz dom, to nic nie mówi i mam nadzieję, że tak zostanie Ja mu się nie będę wtrącać do .......garażu i kotłowni to będzie jego królestwo. ja tez tak mam przestawiam wsyztsko jak nikogo nie ma A moj chłop powiedział ze jak bede mu przytakiwac i nie bede sie wtrącac to sie dogadamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.01.2010 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Witam w Nowym Roku !!!! U mnie do wykończeniówki jeszcze trochę, ale jesli chodzi o urządzanie to mój mąż nigdy się nie wtrącał i zawsze akceptował moje szaleństwa. Oczywiście czasami pukał się w głowę ale potem przyznawał mi rację Przyzwyczaił się, bo przez dwadzieścia pare lat, wracając do domu, nie wiedzial co zastanie Bo ja najczęściej przestawiała, malowałam jak on był w pracy Teraz,jak mu wspominam o jakiś pomysłach na nasz dom, to nic nie mówi i mam nadzieję, że tak zostanie Ja mu się nie będę wtrącać do .......garażu i kotłowni to będzie jego królestwo. meg...........ciesze sie, że to napisałas!!!!!!!!!! bo u mnie jest tak samo.......i juz sie balam, że jakaś wariatka ze mnie Wiecie co? u mnie tak funcjonowało do czasu wykończeniówki, bo koledzy powiedzieli mężowi zeby się nie wtrącał. A ja wtedy myślałam, ze jego wogle to nie obchodzi i były kłótnie. Aż w końcu powiedziałam, ze chcę zeby sie wtrącał, bo on też ma tu mieszkać. I na dobre to wyszło, bo lubi swoje wnętrza, ja też, a pomysły też miał często fajne Dzień dobry wogle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 06.01.2010 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 u mnie niby razem, ale tak naprawdę pomysły są w zdecydowanej większości moje! jednak zawsze muszą być w pełni akceptowane przez obojga cześć! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jessi 06.01.2010 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Doberek Kalus u mnie tez dopiero fundamenty stoja ,a gdzie tam mury i cała reszta a juz marze i urządzam hiihhi,oczywiście mąż tez sie udziela co by chciał miec i w którym miejscu ustawić hihihhi ,mysle ze etap wykonczeniówki jest najprzyjemniejszą sprawą w całej tej budowie hihihi ,bo ona najbardziej nas cieszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamlotek 06.01.2010 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Ja niby też mam wolną rękę,już mam zapowiedziane,przez drugą część tandemu,że do wykończeniówki on się nie wtrąca. Skąd ja to znam . Tylko szkoda,że co chwilę ściąga mnie na ziemię i przypomina o ograniczeniach finansowych,że budujemy bez kredytu itd . Tak samo było jak budowaliśmy dom to non stop przypominał mi,że nie budujemy pasywnego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 06.01.2010 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Hejka! W wykończeniówce to zazwyczaj baby mają głos , chociaż najgożej to jest jak już coś zrobisz a chłop kręci nosem....... a do tego jak sama czujesz, że cuś nie tak Malowania, przemeblowania, tapetowania.... to wolę jak nikogo w pobliżu nie ma... bo nie cierpię jak mi się ktoś na ręce patrzy... inna sprawa, że zazwyczaj wymyślam mu coś do roboty... wtedy najtwardsi oglądacze zmykają gdzie pieprz rośnie Do przemeblowania to już koniecznie muszę być sama, bo jak mi się nie spodoba, to trzy minuty i .....wszystko stoi po staremu.... przecież nie będę wysilała wyobraźni Dom w którym teraz mieszkamy od początku do końca jest moim projektem... mąż tylko wzdychał do staroci , no i zaraził Nie to, że mi się już nasz dom nie podoba... jest ładny i 9,99 osobom na 10 się bardzo podoba... ale już chcę MOJE łóżko.... a do obecnej sypialni się nie mieści .... nie mówiąc o szafie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 06.01.2010 19:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 A na budowie nadal trwają nuuuuudne i dłuuuuuuugotrwałe prace przygotowuje sie podłączenie do kominka z płaszczem wodnym: http://lh3.ggpht.com/_QziNhVXF5qI/Sz-pGDfbIYI/AAAAAAAAFXM/yETgnYN__cY/s512/DSCN3613.JPG trwa rozprowadzanie rurek do ogrzewania domu: http://lh6.ggpht.com/_QziNhVXF5qI/Sz-peL_maaI/AAAAAAAAFXU/Zq5OMKLx7wM/s512/DSCN3616.JPG układa sie podłoga w łazience na poddaszu: http://lh6.ggpht.com/_QziNhVXF5qI/Sz-pZ1zryQI/AAAAAAAAFXQ/vDMQ5MXiwZ4/s640/DSCN3618.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 06.01.2010 20:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 A teraz pytanko......czy ktoś gdzieś widział takie pstryczki......w kolorze: grafit, antracyt, czarne???http://lh3.ggpht.com/_QziNhVXF5qI/S0Tv6TTBdGI/AAAAAAAAFYc/EG1KwAlbNMk/s640/DSCN3668.JPGhttp://lh6.ggpht.com/_QziNhVXF5qI/S0Tv9KvVl6I/AAAAAAAAFYg/pWatRqjfVL8/s640/DSCN3667.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.