Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Znalazłam w necie:

WIEJSKA JAJECZNICA Z LEBIODĄ

3 garście młodych roślin lebiody (nie większych niż 15 cm) lub samych młodych liści zerwanych już latem posiekać, zalać na chwilę wrzątkiem, odcedzić. Posiekać kilka liści mięty (można użyć jej dzikich gatunków). Rozgrzać tłuszcz. Wrzucić lebiodę, smażyć kilka minut, dodać miętę, wbić 2 jajka.

 

Smacznego ;-)

  • Odpowiedzi 897
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Teraz to poproszę o przepis na potrawę z chwastnicy - tego jest więcej, lebioda przy niej wymiekła :)

Cały dzień wyrywałam, jeszcze miesiąc i może uda się wszystko wyrwać.

Nie będę jednak paliła trwanika - szkoda pracy którą już w niego włożyliśmy. Mam nadzieję, że wytrwał i powyrywam to zanim dojrzeja nasiona.

Miałam wkleić fotki po tygodniu...

 

W każdym razie jeśli ktoś jest ciekawy - zadziałało :D:D:D. Trawa się wyrównała i rośnie jak szalona. Miałam chwilowy kłopot w jednej części - chyba trochę za dużo nawozu - choć wszędzie dawałam tyle samo. Może jakaś słabsza trawa, albo wilgotno było czy co... W każdym razie teraz wygląda bardzo ładnie :D.

 

Jutro wkleję fotki.

Za pomocą siewnika. Niestety do tego też trzeba wprawy bądź jakiejś techniki bo u nas wyszły pasy trawy, znaczy nie wiem jak to dokładnie opisać ale w niektórych miejscach są teraz po prostu pasy ładniejszej trawy przez całą szerokość trawnika.
  • 3 weeks później...

Mirku, co mógłbyś poradzić, żeby zabezpieczyć się przed pędrakami. Właśnie jestem na etapie ręcznego wydobywania go z trawnika. Troche to potrwa bo tj. 1500m2. Jednak chciałbym stosować oprysk przeciwko tym pasożytom, Kwestia tylko jaki najlepszy i kiedy? Dzięki za pomoc

DaroR

Żaden.

3-latka nie weźmie żadna trutka. Przynajmniej w dopuszczalnym stężeniu.

Owszem, robiłem doświadczenia. Na malutkiej powierzchni. Przy 1 %(czyli 10x dawka ) i owszem.

Ale! Majątek na preparat i pustynia biologiczna na długi czas. Niedopuszczalne!!!!

 

Tak naprawdę jedynym skutecznym preparatem było DDT

Witam, pozwole sie wtracić do tematu mi osobiście bardzo znanego, Przez te tłuste robale straciłam sporo zdrowia, walczyłam z nimi opryskami ale w tej chwili nie pamietam już ich nazwy więc wiedza w tej dziedzinie sie nie podzielę. Ale mam rade dla osób które zakłądają trawniki .Dowiedziałam się ze te paskudy zimą muszą zejsć na jaką głębokosć aby przetrwać zimę. Przed załaożeniem nowego trawnika na całej jego powierzchni rozłożyłam włókninę, jest to taki cienki materiał który jest bardzo mocny i przepuszcza wodę, ale jednoczesnie nie pozwala tym robalom zejść niżęj zimą aby przetwać, a wiosną dotrzeć do korzeni traw. Drugą zaleta tej włókniny jest ochrona przed kretami, na mojej działce ryły wszędzie gdzie jej nie było a trawnika nie ruszyły.

Polecam Danusia

Wystarczy wtedy podlać daną uprawę np.: Dursbanem, stosując stężenie większe niż zalecane na etykiecie.

Pozdrawiam.

Ze względu na zasady obowiązujące na forum nie napiszę co sądzę o tej radzie i osobie jej udzielającej...

Mirku z całym poważaniem "moja osoba" może się mylić. Powtórzę tylko, że radę taką dał mi ogrodnik, który nie jest niedoświadczonym i niedouczonym młokosem. Jest już w starszym wieku, wykształcenie wyższe ogrodnicze i do tego praktyk. Zamiłowany ogrodnik i szkółkarz.

Ale jeżeli nie miał racji to wyjaśnij rzeczowo i w sposób kulturalny, dlaczego.

To nie do Ciebie...

Do idioty ogrodnika. Jak myślisz, po co są etykiety i dawki preparatu?

Ano trujmy siebie, sąsiadów i przyrodę dalej... chłop żywemu nie przepuści...

 

Skoro napisali 6l/ha- to 6, nie dwanaście. Skoro 0,1%,to nie 1 czy 10.

To chyba powinno być oczywiste?

Edytowane przez Mirek_Lewandowski

a ja też mam pewne ciekawe doświadczenia z tymi robalami......

zauważyłem, że się szybko topią.... tak, tak....po około 2 minutach w wodzie giną......

więc co robiłem ? po naprawdę niezłym deszczu, a kilka było takich w tym roku, lałem wodę w trawnik.....

nie podlewałem, tylko z rury lałem wodę punktowo, żeby tworzyły się kałuże - 15 minut lania w jednym miejscu i zmiana..

żeby woda wnikała szybciej tam gdzie trzeba, rozrywałem darń punktowo.....

i zgodnie z moim planem pędraki topiły się....

więc polecam....

no tak, mam swoją studnią, a trochę wody pójdzie.....

kto wątpi, może zrobić sobie sam eksperyment z topieniem robala - moje więdły po 1,5 do 2 minut walki.....

powodzenia....

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...