Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

O rany Marku, zaskoczyłeś mnie. Spodziewałam się, nazwy jednej roślinki a tu proszę cały zestaw :D Bardzo dziękuję :D

 

Sporo tych roślinek znajdzie się u mnie w ogrodzie - teraz właśnie jestem na etapie projektowania ogrodu. Mnie naprawdę bardzo się podoba takie zestawienie roślin jak u Ciebie - chociaż bardzo nie lubię tuj :( ale one w Twoim ogrodzie nawet mi nie przeszkadzają :D Bardzo to wszystko dopieszczone i miłe dla oka (przynajmniej mojego) :D :D :D Sami to wymyśliliście czy pomagał Wam jakiś projektant?

 

A może pokażesz nam fotkę drugiej rabaty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 897
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Myslę, że problem podlewania mamy rozwiązany.

Przed chwilą pokazywali w telewizji (TWN-24) migawki z Sejmu jak poseł czytał wniosek klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości o mszę świetą w intencji deszczu (w kaplicy sejmowej).

 

Nie podlewajcie już...

:D :D :D

....

 

:o :o :o :o co to się porobiło :roll: :roll: :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Maluszek to bylo wstepne zestawienie czesc z tego nie albo sa wymiennie...

Odnosnie tuj to zrobilem tak zeby sie odgrodzic od niezbyt przyjemnych widokow...i zeby bylo tlo pod inne rosliny...

Ten kat ktory widzialas byl bardzo nieciekawy i chcialem miec tam taki maly gaszcz i powoli sie to ziszcza...zreszta gaszcz chce miec wszedzie :)

Na wiosne bede chcial troszke poprzycinac i moze dosadzic trzmieline Coloratus :wink:

Pomysl byl moj,a projektant nam to w sumie przelal na papier dal rozpiske roslin,chociaz teraz widze ze brakuje mi zywych kolorow,

typu zolty,czerwony,niebieski ale moze sie cos z czasem wymysli :wink:

Stare zdjecia sa gdzies na forum ,jak nie znajdziesz to moge puscic na maila... a to tak na szybko,chodnik panstwowy.:http://img154.imageshack.us/img154/1760/hpim1401yb9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie jestem na etapie "0" jeśli chodzi o trawnik :-)

Czyli dopiero będe równał teren oraz ew. nawoził ziemię.

 

Czy macie może jakieś wskazówki...żeby nie popełnić przy tym jakiś dziwnych nie nasówających się błędów??

Chodzi mi też o to, jaką trawę wybrać??

Założenia mam takie:

1. Trwała

2. Wolnorosnąca

3. Może nie tak wodo-pijąca (upały, brak opadów), choć z drugiej strony teren od ok. 25 cm zagliniony mocno. Więc w okresach wiosna/jesień nie brakuje tam wody.

4. Nie za droga :-)

5. Ładna, dająca efekt "dywanu".

Co tam możecie polecić??

 

No i jaka pora roku na sadzenie drzew jest odpowiednia??

Czy do siewu przydałoby się to jakąś nawozić??

 

Jak się zabezpieczyć jeśli chodzi o "puste plamy", czyli miejsca na których nie wyrośnie trawa, o których coś tu pisano...

No i w sumie, jak i czym to siać?? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o :o :o :o co to się porobiło :roll: :roll: :roll: :roll:

No i już się trochę zachmurzyło :D ale żeby tylko nie przesadzili w tych modlitwach i jakiejś powodzi nie sprowadzili.... :( :)

 

...

 

W Nepalu 100 nagich kobiet z twarzami umalowanymi na czarno tańczyło w modlitwie o deszcz. Prośby zostały wysłuchane, w wyniku powodzi zginęło 30 osób. Tak sobie myślę, że 50 szt to może być optimum.

Czekam na zgłoszenia. Sprawa pilna raczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

2/3 trawnika zżarły - a ja początkowo myślałam że to przez suszę.

Szukałam w wyszukiwarce na forum i nie znalazłam wiele na ten temat. :(

 

Gdybym nie miała posadzonych roślin ozdobnych-to pewnie posiałabym grykę lub inne rośliny których pędraki nie lubią. A tak co mi pozostaje?

 

Na razie wybieram z korzeni roślin i z części trawnika te obrzydliwe robale. Szukałam w internecie i podobno na te 2- 3 letnie pędraki środki chemiczne nie działają(a tych mam najwięcej - na m2-średnio 50 szt).

 

Jeszcze trochę a zjedzą wszystko- bo trawnika nie zostało dużo. :evil:

 

Czy jest jakiś preparat, który wnika w rośliny(trawę) i wtedy korzenie są trujące dla tych pędraków? To byłoby najlepsze, bo jakoś nie mam sił znowu zrywać całego trawnika, wybierać te robale i na nowo siać trawę. Kiedyś już tak zrobiłam(3 lata temu na mniej więcej 5m*5m było ok 1000 robali - to było jakieś gigantyczne, obrzydliwe gniazdo) i właśnie ta część trawnika teraz ocalała. Nie znalazłam tam ani jednego pędraka.

 

A może nie ma sensu mieć zadbanego trawnika bo one składają tam jaja żeby larwy miały się czym żywić? :o :o

Sąsiedzi moi chyba nie mają takiego problemu(dla nich trawnik mógł być i żółty i w plamach) - pewnie wszystkie chrabąszcze z okolicy leciały na mój trawnik. :o :o :o

 

 

Proszę o pomoc. Mam wrażenie że nie mam dużo czasu na pozbycie się ich. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie pocieszę Cię. Na starsze pędraki nic nie działa, oczywiście w dopuszczalnych zalecanych stężeniach. Pyrineks tłucze młode, dwulatka też, ale jakby słabiej. Wniosek jeden- konieczny coroczny oprysk, a zwłaszcza po rójce i wylęgu. Praktycznie z powodu diapauzowania pędraków rójka się rozbiła, i np u mnie jest w różnym nasileniu corocznie. Dochodzi do tego guniak. Problem jest ogólnopolski- w wyniku hektarów ugorów są miejsca, że mnoży się masowo, jak po wojnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pocieszę Cię:

jak już wszystkiego spróbowałaś, to może pomoże opryskiwacz z lancą doglebową przystosowaną do zwalczania pędraków glebowych przy pomocy środków ochrony roślin płynnych o działaniu gazowym np. Pyrinex, Dursban, Diazol. Albo do wprowadzania doglebowego preparatu nicieniowego LARVANEM.

Znajdziesz to w internecie.

No chyba że chcesz link do niej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co Mirku napisałeś zrozumiałam,że gdybym pryskała trawnik-pewnie najlepiej wieczorem(nie podlewała??) w okolicach maja to te najmłodsze pędraki wyginęłyby. I po kilku latach pewnie nie miałabym z tymi robalami problemu, bo nie dożyłyby wieku, kiedy są najbardzie żarłoczne. Dobrze rozumuję?

Na razie wybieram z dziećmi pędraki zanim znajdę rozwiązanie co dalej(trawnik i tak jest zniszczony, więc mamy dzięki temu jeszcze większy"sajgon" w ogrodzie-wygląda to tak jakby dziki zryły trawnik :o :o :o , potem dowieziemy ziemi i posieję trawę jeszcze raz).

W niektórych miejscach postaram się wyściółkować korą - żeby zmniejszyć obszar trawnika.Tylko skąd wziąć pół przyczepy kory? Może w jakimś tartaku dostanę. :roll:

 

Do roman2: czytałam o tej lancy ale chyba bardziej nadaje się do stosowania przy korzeniach roślin niż trawniku. I ile trwałoby nakłuwanie trawnika aby gaz doszedł do pędraków? Chyba to jest dosyć niebezpieczne skoro trzeba robić to w masce - a ja mam dzieci, psa i kota(co prawda sąsiada kot, ale zawsze przychodzi na "miskę" i wygrzewa się między różami).

 

Osobiście wolałabym opryskać kilka razy trawnik i mieć z głowy cały rok aż do następnej inwazji chrabąszczy.

 

Pozdrawiam Anna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wrotycz to ja nie wierzę, lancę to se można wetknąć...., jeśli nie ma naprawdę skutecznego preparatu, 3-latka Dursban nie rusza.

Jedyna metoda to coroczny oprysk Pyrineksem i po oprysku podlanie trawnika- aby preparat nie został na liściach, ale wpłukał się w glebę. Metoda sprawdzona na 4 ha szkólki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mirku.

 

Tak zrobię.

A wiosną będę łapać te okropne stwory.Może za parę lat będzie ich dzięki temu mniej. :wink: :wink: :wink:

 

Skoro na te większe pędraki nic nie działa, to nadal będę "wyżywać się na trawniku", przynajmniej reszta roślin ozdobnych ocaleje. :roll:

Muszę przyznać ,że jest to dość ciekawe zajęcie - niemniej jednak mam już dość- a została mi jeszcze połowa. :o :o

Dobrze że postarałam się kiedyś o dzieci. :wink: W tej pracy są niezastąpione(zwłaszcza przy zbieraniu pędraków). :lol: :lol:

 

 

Czy ten Pyrineks ma jeszcze jakieś oznaczenia dodatkowe,żeby było wiadomo, że to na pewno ten? Bo mam zamiar zaopatrzyć się w to już teraz-bo mogę zapomnieć a wiosną okazałoby się,że już za późno na kupowanie. :o :o :o

I kiedy pryskać - wieczorem,kiedy fruwają chrabąszcze, czy też rano - już po złożeniu jaj przez samice?

 

 

Pozdrawiam.Anna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...