softer.sex 03.02.2010 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 I po co mi dowcipy w internecie???Inez podpisuję się pod tym co napisałaś: DLACZEGO JA TU WCZEŚNIEJ NIE TRAFIŁAM??? A tak serio moje panie, potrzebuję rady, jako iż posiadam jedynie dwa pokoje w bloku i z zaciętością walczę o każdy milimetr kwadratowy miejsca jaki uda mi się zdobyć, a mężczyzna którego posiadam, jakoby dla kontrastu, uparł się zasypać mnie górą śmiecia. Przerabiałam już chyba wszystko, ostatnio były plakaty informujące o skokach spadochronowych, które nota bene odbyły się jakieś pół roku temu, jakiś dłuuugi termometr żebym mogła sobie zmierzyć np temperaturę wody, zresztą on sam nie wie co, ale żebym sobie mogła zmierzyć co tylko zechcę, rozmaite śrubki, kleje, silikony, resztki farb do ścian (za mało na pomalowanie jednego pomieszczenia), tytanowe blaszki, stare popsute komputery, książki w obcych językach, nie ważne, ważne, że Ludluma i wiele, wiele innych których nie pamiętam i tych co jaszcze przede mną:/ Pomocy!!! Jak go tego oduczyć??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 03.02.2010 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Łooo matko - Megi to ty? Moja siostra ma ten sam problem Mieszkanko 4 pokojowe, ale tak paskudnie nieobstawne, że nawet nie ma gdzie szafy wstawić! A jej małż to chomik nie z tej ziemi. Po za masą książek, ubrań butów, gier i innych męskich i niemęskich gadżetów... Kupił sobie siekierę, widły, szpadle, wiadro, śrubokręty - jednym słowem wszystko co się na działce może przydać. Działkę w ogródkach miejskich dostał od rodziców dwa lata temu - jeszcze ani razu nie był na niej - nie miał czasu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 03.02.2010 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 softer.sex napisał: żebym sobie mogła zmierzyć co tylko zechcę, A widzisz ,są też plusy..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
softer.sex 03.02.2010 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Tak, tak, plusy są boratom napisał Łooo matko - Megi to ty? Moja siostra ma ten sam problem Mieszkanko 4 pokojowe, ale tak paskudnie nieobstawne, że nawet nie ma gdzie szafy wstawić! A jej małż to chomik nie z tej ziemi. Po za masą książek, ubrań butów, gier i innych męskich i niemęskich gadżetów... Kupił sobie siekierę, widły, szpadle, wiadro, śrubokręty - jednym słowem wszystko co się na działce może przydać. Działkę w ogródkach miejskich dostał od rodziców dwa lata temu - jeszcze ani razu nie był na niej - nie miał czasu![/b] Nie, nie ja, ale pozdrów nieszczęśnicę A wspomniałam o wędkach? Coś jak widły, szpadle i wiadro. Jakoś tak przy każdych większych porządkach chcę się ustrojstwa pozbyć, ale z roku na rok słyszę: "Nie, bo ja będę jeździł na ryby", ostatnio spędził cały wieczór na naprawianiu i przeglądzie kołowrotków. Mieszkamy razem od 2 lat, przez 2 lata, nie był ani razu na rybach. W życiu nie widziałam żadnej ryby przez niego złowionej!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 03.02.2010 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Z wędkami to ja mam kłopoty Już kiedyś opisywałam co mój małżonek wymyślał! Już się ich pozbyłam z domu - na szczęście! Mój mąż zaraz po ślubie przyniósł do domu (mieszkaliśmy wtedy na pokoju u teścia) cały sprzęt wędkarski. Kiedy znalazłam w szufladzie ze skarpetkami robaki, patrzył i nie mógł się nadziwić, jak to wszystko wyfruwa przez okno! (...) Ostatnio znowu mnie zaskoczył - zaczął do domu (dwa pokoiki, kuchnia i łazieneczka) znosić: wiertarki, kielichownice, praski, kątówki i inne takie potrzebne mu do pracy. Zapytałam: - Czy za mało masz miejsca w "szałerku", piwnicy i garażu? On mi na to - Tam śmierdzi - Słucham? - No bo szczur zdechł! No kurde, to naprawdę jest powód, aby zrobić mi w kuchni magazyn! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MacGavor 03.02.2010 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 To raczej o coś takiego chodzi: http://www.obrazky.pl/obrazky/stolik-motoryzacyjny-639-OBRAZKY.PL.jpg ej no laski ale od takiego stolika to się odczepcie przecież to V8 !! ..trzeba się wybrać na jakiś szrot ale u nas to herlawe R4 conajwyżej No przecież napisałam że to bym jeszcze przeżyła!!! P.S. Małżonek czytał post i tylko się uśmiechał pod nosem;) a potem było allegro i szukanie bloku silnika (sic). Chyba ukręciłam bat na siebie;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
softer.sex 03.02.2010 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 boratom napisał: Z wędkami to ja mam kłopoty Już kiedyś opisywałam co mój małżonek wymyślał! Już się ich pozbyłam z domu - na szczęście! boratom napisał: Mój mąż zaraz po ślubie przyniósł do domu (mieszkaliśmy wtedy na pokoju u teścia) cały sprzęt wędkarski. Kiedy znalazłam w szufladzie ze skarpetkami robaki, patrzył i nie mógł się nadziwić, jak to wszystko wyfruwa przez okno! (...) Ostatnio znowu mnie zaskoczył - zaczął do domu (dwa pokoiki, kuchnia i łazieneczka) znosić: wiertarki, kielichownice, praski, kątówki i inne takie potrzebne mu do pracy. Zapytałam: - Czy za mało masz miejsca w "szałerku", piwnicy i garażu? On mi na to - Tam śmierdzi - Słucham? - No bo szczur zdechł! No kurde, to naprawdę jest powód, aby zrobić mi w kuchni magazyn! He, he, he. Do takich drastycznych metod jeszcze się nie posuwałam, ale kto wie Co do tego szczura, to ciesz się, że nie zdechł w domu, chyba musielibyście się wyprowadzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zy 03.02.2010 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Fajny wątek, uśmiałam się niesamowicie A tu coś dla wszystkich forumowiczek i nie tylko http://www.youtube.com/watch?v=UgWHIguqnGg&feature=player_embedded Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marsku 03.02.2010 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Chodzi o jeden z pierwszych wpisów na pierwszej stronie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaksie 03.02.2010 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Chodzi o jeden z pierwszych wpisów na pierwszej stronie że co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatek751 06.02.2010 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2010 Fajny wątek, uśmiałam się niesamowicie A tu coś dla wszystkich forumowiczek i nie tylko http://www.youtube.com/watch?v=UgWHIguqnGg&feature=player_embedded MaLina wielki szacun Ja w końcu zrozumiałam Mąż niekoniecznie...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatek751 06.02.2010 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2010 No Mój w końcu zapytał co ja na tym forum tak siedzę.. więc odpowiedziałam, o waszych perypetiach, o On na to dobrze, że o mnie nie masz co pisać.... No więc dla przykładu... na całej ścianie własnoręcznie położonych ciemno srebrnych kafli położył jedną płytkę białą!!! Więc pytam po jaką chol..... ta płytka tam, tak bez senu, logiki itp... A On na to - no właśnie, ( uradowany) żeby każdy się pytał!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
softer.sex 07.02.2010 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 [/b]agatek751 napisała On na to dobrze, że o mnie nie masz co pisać.... Nie, oni zawsze są idealni A pro po płytek, w wakacje robiliśmy kuchnię. Ile ja batalii stoczyłam (i na szczęście wygrałam), o te płytki nie do pary Uparł się powstawiać mi między kafelki dekory zupełnie nie do pary, nie do koloru i nie do kompletu, bo tak będzie ładnie Jutro jak pójdzie do pracy zrobię zdjęcia dwóch rzeczy które według niego są ładne i może znacie sposób jak się badziewia pozbyć, bo patrzeć na to nie mogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MacGavor 09.02.2010 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 Hejka!Mój mąż się niepokoi co tak zamilkło w tym wątku... (cały czas go podgląda;)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 09.02.2010 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 Mój mąż tak ostatnio poinstruował stolarza (musiałam wyjść na chwilę), że gdybym nie zobaczyła rysunku w zeszycie z zamówieniem, to toaletkę miałabym taką, że bym siedziała na wprost ściany, a nie lustra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatek751 09.02.2010 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 Hejka! Mój mąż się niepokoi co tak zamilkło w tym wątku... (cały czas go podgląda;)) Czyżby nasi zmądrzeli .... wątpię My po prostu jesteśmy zarobione, prostowaniem ich pomysłów Bez obawy, dadzą chłopaki radę, i nadrobimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darcy 10.02.2010 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2010 Będzie offtopic, ale przynajmniej się pożalę. Mój mąż na szczęście nie wtrąca się absolutnie do niczego. Wszystkim, od momentu uzyskania pozwoleń po wybór ekipy i materiałów budowlanych, zajmuję się osobiście. Budowlańcy, którzy budują i wykańczają nasz dom (jedna sprawdzona ekipa) wiedzą, że o wszystkim należy rozmawiać tylko ze mną. W składzie budowlanym też to wiedzą. Ale pozostali podwykonawcy to paskudni seksiści! Ostatnio przy 10 stopniach mrozu dwie godziny biegałam po skorupie domu, pokazując panom od okien, jak chcę mieć je otwierane, jakie mają być udziwnienia etc. Najpierw weszliśmy do garażu, a oni do mnie: To na którą stronę mąż chciałby mieć otwierane okna? W końcu to jego garaż. A potem rechocik. W innych pomieszczeniach to samo - A mąż jest prawo- czy leworęczny? Bo trzeba ustalić, po której stronie robić klamki. Jakby ode mnie nic nie zależało! Z gazem identyczna historia. Usłyszałam, że skrzynkę zrobią mi od razu w ogrodzeniu z gotowym przyłączem do ziemnego, aby mąż nie musiał przekopywać ogródka, kiedy wreszcie podłączą nam rurę. (Na razie będzie zbiornik). Szczerze mówiąc, prędzej ja nauczę się obsługiwać koparkę, niż mój mąż weźmie łopatę do ręki, dlatego znów musiałam sprowadzać pana na ziemię. A na koniec drobna uwaga po przeczytaniu tony postów w tym wątku. Drogie panie, nie gódźcie się na wszystkie genialne wynalazki Waszych lubych. Jeśli małż ma wizję zrobienia glazury w kuchni z pięciu różnych kompletów płytek, droga wolna. Ale pod warunkiem, że to on w tej kuchni będzie przebywać najdłużej i zobowiąże się gotować dla całej rodziny. Geeez, ci mężczyźni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 10.02.2010 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2010 Mój facet chce przynieść do teściów całą kolekcję roczników starych czasopism komputerowych (zbiera od ponad 10 lat). W tej chwili mamy mieszkanko 50 m2. :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darcy 10.02.2010 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2010 Mój zbiera od 10 lat gazetki audiofilskie. Zaplanowałam mu specjalne szafeczki w bibliotece, aby nie widzieć tego wszystkiego non stop na wierzchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inez5 10.02.2010 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2010 Wiecie, co , mi sie wydaje ,ze ich dziwaczne i durne pomysly wynikaja z checi zwrócenia uwagi na własne potrzeby. My mamy tendencje do "zagarniania" calej przestrzeni domu, bo "on wreszcie ma byc taki mój wymarzony", a gdzie w tym wszystkim jest drugi lokator, nasz facet? Jakbyscie sie czuly, gdyby to facet projektowal wasz dom bez uwzględnienia waszych ulubionych kolorów, obrazów, ksiazek, perfumów, plakatów, łyżworolek czy designerskiego czerwonego holenderskiego roweru, który uważa za idiotycznie śmieszny i szczerze nienawidzi, bo ciagle zawala przedpokój? Ja wiem,że zaraz na mnie naskoczycie Ale smiejąc sie do rozpuku z tych wszystkich historii, wyciągnelam wniosek, ze ci faceci walcza o wlasne marzenia i np. rure strazacką ( Malka)mozna zastapic zdjeciem rury na ścianie , a jemu wyjasnic, ze wzgledy bezpieczenstwa (dziecko) oraz akustyka wnetrza- wykluczają takie cacko w domu, podobnie motory itp. Mój mąz jest fascynatem wczesnego sredniowiecza i jego kolczuga bedzie wyeksponowana na specjalnym stojaku , w przemyslanym na etapie projektowania wnetrza miejscu w salonie, podswietlona (kazalam pociągnąc tam kable - elektryk nie kryl zdumienia jak powiedzialam o co chodzi ) i... niech jest dumny jak paw To mój pomysł autorski, za który zachwycony mąz mnie wysciskał i wycalował Sam nie wpadl na to, a teraz jest szcześliwy, jak tylko o tym mówi. Lubi średniowieczne klimaty i zamki, dlatego na podłodze bedzie wymarzony przez niego nieregularny kamien, a ściany z czerwonej cegły- tylko po mojemu, bez sklepien i łuków itd. Chce ceglany kominek- ja nie lubię rustykalnych elementów OK, będzie ceglany - ale prosty i biały Zgoda. Dziewczyny, dajcie facetom szanse- zapytajcie o czym marzą w swoim nowym domu i dlaczego. Pewnie sie dogadacie A wtedy nie bedą wam kombinowac z płytkami ( padłam ze śmiechu- tylko facet by mógł wpasc na taki pomysl ) Ale moze on wlasnie takiego zaskoczenia potrzebuje, takiego czegos "dla jaj"? Jakiegoś "tajemnego przejscia"- zamaskowanych drzwi, albo dziwacznej fototapety, która wszystkich wcisnie w fotel i bedą sie o nia pytac w szoku? Wtedy odpusci glazurze, a skupi sie na wspólnie wymyslonej "zapadni", zaskoczeniu dla gosci - ja bym sie dogadała Szkoda nerwów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.