Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pogaduchy ze Słoneczkiem w tle


Recommended Posts

Cześć

Z pracą życzę powodzenia.

Powiem Ci coś, czasem złą atmosferę da sie przeżyć. Paskudnie to się odbija wrzodami na żołądku :-? Nie każdy ma zawód bankowca czy inżyniera i może przebierać w ofertach. Na dodatek jeszcze masz 3 dzieci i jesteś kobietą. Sorki ale takie są realia. Tak więc tylko nieliczni zarabiają 10-40 tys. miesięcznie (wiem że to duży rozrzut ale są tacy ludzie) i mogą sobie pozwolić wybrzydzać. Nie mówię zeby rzucac sie na pierwszą lepszą, ale wg mnie żadna praca nie hańbi Też jestem takiego zdania, choć pod latarnią bym nie stała :wink:. Do pracy idzie się po to, zeby zarobić kasę, tak? No chyba że jesteś w tej komfortowej sytuacji, że Ty idziesz dla przyjemności to wtedy o czym mówimy? :roll: Idealnym rozwiązaniem byłoby połączyć przyjemne z pożytecznym, przyjemna praca i pożyteczna kasa :wink:

Ale generalnie tak, praca dla kasy.

A jesli chodzi o atmosferę, to przyznam sie, ze wolę pracować z facetami Jasne, klarowne sytuacje, bez niedomówień podszeptywania i plotek :D . To kobiety wprowadzają złą atmosferę. Sorki jeśli kogoś urażę, ale tak własnie doświadczyłam. Nie było w moim życiu zawodowym ani jednego faceta konfliktowego a kobiet mnóstwo.

 

I tak zrobisz jak zechcesz, bo każdy jest inny. Ja wychodzę z pracy, zamykam drzwi i jednocześnie zamykam ten rozdział. Nie przenoszę roboty do domu I domu do pracy :wink: . Może Ty jesteś inna choć mam nadzieję ze nie, że z odpornością psychiczna u Ciebie dobrze :wink:

 

Niebieskie moje. Jak widać jesteśmy jednego pokroju w tym przynajmniej temacie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Meganko "nie dziękuję" może się jeszcze coś wykluje. Mam jeszcze kilka miejsc, do których ścieżkę wydeptuję od dłuższego czasu w nadziei na wakat...

 

Nie mam noża na gardle, mam zapewnioną opiekunkę i mogę trochę poczekać. Jednak, jak większości Polaków, stały przypływ gotówki, bardzo by się przydał :wink:

 

Dziś "muszę" najmniej 42 weki z gruszek i jabłek zrobić. Myślę, że dam radę, zwłaszcza, że po owoce muszę na drzewo... :roll: :wink:

 

I melduje posłusznie, że schody wylane, teren wyrównany po naszym boju kanalizacyjnym. Jak już ziemia siądzie, to będzie OK.

 

Życzę miłego dnia i częstuję buziakami

http://www.ekartki.pl/cards_files/2/2036_buziak.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też witam :)

Jak ja kocham piątki .... :roll: :D

Jeszcze tylko 2h i weekend :) mabyć pochmurnie i pewnie będzie padać, ale co tam :)

 

42 weki ?? :o no to wyzwanie przed Tobą.

Ja w tym roku odpuszczam słoiki. Po pierwsze nie mam gdzie trzymać, po drugie nie mam swojego drzewa (jeszcze ) a po trzecie doba ma na moje nieszczęście tylko 24 h. W tym roku będzie jak w wierszyku o robaczku - wszystko z jabłek :lol:

 

Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek,

A na tym stoliczku pleciony koszyczek,

W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,

A na tym robaczku zielony kubraczek.

Powiada robaczek: "I dziadek, i babka,

I ojciec, i matka jadali wciąż jabłka,

A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta!

Mam chęć na befsztyczek!" I poszedł do miasta.

Szedł tydzień, a jednak nie zmienił zamiaru,

Gdy znalazł się w mieście, poleciał do baru.

Są w barach - wiadomo - zwyczaje utarte:

Podchodzi doń kelner, podaje mu kartę,

A w karcie - okropność! - przyznacie to sami:

Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami,

Duszone są jabłka, pieczone są jabłka

I z jabłek szarlotka, i kompot, i babka!

No, widzisz, robaczku! I gdzie twój befsztyczek?

Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaraz zrywam sie z pracy i zasuwam oglądać pstryczki-elektryczki i zamówić panele na poddasze :D

Przetworów nie robię, nigdy nie robiłam- zawsze uśmiecham się do mamy i teściowej :wink:

Tylko soczki z wiśni porobione dla moich szkrabów- alergików.

 

Miłego weekendu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! http://emoty.blox.pl/resource/swing1.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mnie łapki bolą od obierania tych gruszek :roll:

Zrobiłam tylko 21 litrowych słoików, bo w międzyczasie wyszły wykopki :roll: Naszykowane jeszcze 26 litrowych, i "do wzięcia jakieś 30-40 półlitrowych. Jutro pójdą jabłka na rzeź. W parowniku mieści się równe 20. Więc bedzie 20 albo 40 szt. Chyba, że wymyślą jutro wykopki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzięki mojej kochanej mamie nie muszę robić przetworów :oops: ( chociaż w tym roku dostałam reklamówkę wiśni i zrobiłam konfitury i soki :D

 

natomiast mama robi wszystko:

- konfitury z czarnej pożeczki

- przecier pomidorowy

- buraczki do drugiego dania ( pyszne)

- marcheweczka pokrojona w kostkę ( gotowa do sałatki lub marchewki z groszkiem )

- paprykę z cebulką

- i ogórki najpyszniejsze na świecie :) :)

 

Zdarzyło się kiedyś, że zmarła mojej mamy siostra :( ( która była najstarsza), kiedy później do mamy pojechałyśmy z Kasią, to mama siedziała smutna. Pytam czemu się smuci, a ona na to, że teraz to na nią kolej............................. Na co Kasia ( żeby babcię rozweselić) , a kto nam będzie robił pyszne przetwory????

Mama się zastanowiła chwilę i już z uśmiechem odpowiedziała - No tak, to jeszcze muszę żyć ( a było to dobre z 8 lat temu) :lol: :lol: :lol: :lol: - jest kochana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryska wierszyk :lol: :lol: :lol: A moje drzewa są wielkości hmmm...jakby to powiedzieć...no sięgają nieco powyżej kolana :wink: Duży zarządził opendzlowanie sadu dziadków :roll: W czerwcu udało nam się zrobić 14 słoików czereśni. Pysznych białych sercówek, reszta zgniła zanim dojrzała - zbiór z 4 drzew :( Wiśnie i truskawki jakos w tym roku bokiem minęliśmy /a szkoda bo wiśnie się szybko robią/ a teraz zbiór jesienny :wink:

 

Anetko i co wybrałaś za pstryczki?

Ja obowiązkowo przydział ogurasów kiszonych biorę od mamy, lepszych jeszcze nie jadłam. Nie umiem, nie wychodzą mi, a rodzice mają swoje zbiory ogrodowe :lol:

 

wiolasz a jednak podejście do pewnych spraw mamy podobne. Miłe uczucie, gdy ktoś myśli tak samo :wink:

 

Meganko Mamę masz cudowną :D Moja dała mi przepis na przepyszne buraczki, którymi zajadają się moje dzieciaki i my. Zrobiłam raz i ...umiem. Wyszły rewelacyjne. W tym roku też będę robiła :wink: Czy nie jest tak, że najlepsze są rzeczy sprawdzone i polecone?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, a mrozicie coś na świeżo?

 

Ja, jak daję radę zmieścić, to jadę z truskawkami, jagodami, połówki bez pestek węgierek do drożdżowego zimą - niebo w gębie :roll: :lol:

Obowiązkowo marchewka, pietruszka, seler i por do rosołu. Papryki w kostkę do pizzy, lecza i innych takich jednogarnkowych.

 

Już Dużego uświadamiam, że w nowym domu musimy mieć zamrażarkę. Niedużą, bo w lodówce są 3 konkretne szuflady, taką jak zmywarka, ale będzie w niej mięsko, lody, placki, gotowce...oj musi być, musi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, a mrozicie coś na świeżo?

 

Ja, jak daję radę zmieścić, to jadę z truskawkami, jagodami, połówki bez pestek węgierek do drożdżowego zimą - niebo w gębie :roll: :lol:

Obowiązkowo marchewka, pietruszka, seler i por do rosołu. Papryki w kostkę do pizzy, lecza i innych takich jednogarnkowych.

 

Już Dużego uświadamiam, że w nowym domu musimy mieć zamrażarkę. Niedużą, bo w lodówce są 3 konkretne szuflady, taką jak zmywarka, ale będzie w niej mięsko, lody, placki, gotowce...oj musi być, musi :wink:

 

Masz rację. Na dodatek jak się mieszka na wsi i robi zakupy raz w tygodniu, to mrożonki się przydadzą. Chociaż sama nie lubię mrożonej marchewki w rosole. Nie ma smaku dla mnie. Za to jak jest koperek, to myję, kroję, wkładam do plastikowego pojemniczka i do zamrażarki. Super sprawa posypać na kanapki lub wrzucić do zupy lub ziemniaczków :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i widzę wierszyk który moje dziecię opowiada z 5 razy dziennie szok

 

Ryska poćwicz zakończenie bo zapomniałaś :wink:

 

moja babcia zmarła tego lata i pewne smaki już nie wrócą np. jej powidła śliwkowe

moje już tak nie smakują

Gdyby te powidła smakowały tak samo, to zapomniałabyś o tych powidłach babcinych :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i widzę wierszyk który moje dziecię opowiada z 5 razy dziennie szok

 

Ryska poćwicz zakończenie bo zapomniałaś :wink:

 

moja babcia zmarła tego lata i pewne smaki już nie wrócą np. jej powidła śliwkowe

moje już tak nie smakują

Gdyby te powidła smakowały tak samo, to zapomniałabyś o tych powidłach babcinych :) :)

Eeeeee, nie zapomniałaby :D

 

Kaśka - wyrazy współczucia...

 

Ja drożdżowy robię w/g przepisu babci Dużego. Tu należy dodać, że Babcia robiła "z głowy". Zaciągnęłam więc kobiecinę do domu, naukładałam nierozpakowanych produktów i "kazałam" robić placek :D :wink: Po wszystkim sprawdziłam czego brakuje i spisałam. Zawsze gdy robie ciasto przypomina mi się całe zajście, a rodzina mówi, że jest taki sam jak Babci. Dzięki temu Babcia jest z nami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...