Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy w moim domu będzie wiatrołap?  

223 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy w moim domu będzie wiatrołap?



Recommended Posts

Gość Arturo72
To Twój wiatrołap??

Świetny :yes:

O coś takiego mi chodzi, bez stosu szmatek półeczek itp. :p

Mój :)

Taki miał być w założeniu,czyli tylko szafa zabudowana i obok miejsce na spoczynek i wieszak,na przeciwko lustro i git :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 612
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Po pierwsze kazać gościom zdejmować buty jest niegrzecznie, co innego jak sami zdejmą.

 

Cały czas mylimy brak wiatrołapu z drzwiami do salonu. Najlepszym rozwiązaniem jest przejście pośrednie, tzn duży hall, gdzie wejdzie kanapa i szafa. Nie musi to być oddzielone śluzą kosmicznie szczelną. Taka śluza nie ma sensu, gdyż jest jednoosobowa, a jedna osoba to se czmychnie i nic nie nawieje. Gumaki niestety ale powinny znajdować się przy innym wejściu do domu.

 

Uważam, że istnieje jakieś przeświadczenie, że wiatrołap być musi i ludzie sobie podążając za tym wiatrołapy robią. Ja uważam, że jest zbędny, bo "śluza" ma sens tylko przez krótką część roku, co więcej tylko na kilka wizyt większej ilości gości, bo tak jak pisałem, jedna osoba rach ciach wychodzi i PA. Cztery osoby wychodzą i tak wszyscy, znowu w cztery wchodzą wszyscy.

 

Jak nikt na wsi zabitej dechami nie był i się brzydko powiem w gaciach przy -20 odlać nie wyszedł to może i fakt mu przeszkadza wiatereczek przez kilka sekund go zawieje, że będzie miesiącami chorował, a potem na krioterapie latał żeby mu zimna dokopsali.

 

Na razie tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moi będą zdejmować, rzecz jasna, tak jak i my zdejmujemy.

Nie wyobrażam sobie chodzenia w butach po domu.

Jeśli chodzi o ściąganie butów przez gości, pozwolę sobie zacytować kogoś od savoir vivre (fragment):

Jako goście butów więc nigdy nie zdejmujemy, albo precyzyjniej, zdejmujemy je po to, by założyć drugie przyniesione ze sobą buty (gdy jest chlapa, mróz, śnieg, deszcz).

Nie pozwalajmy zatem aby zmuszano nas do zdejmowania butów. Jeśli podejrzewamy, że będą próbowali przynośmy drugie buty i już w progu je zakładajmy.

W Polsce nigdy i nigdzie poza wsią nie było takiego obyczaju. Na wsi ten obyczaj nie dotyczył świąt i gości tylko (pragmatycznie) domowników wracających z obory czy chlewu lub sąsiadów, którzy też przyszli prosto z obory.

 

Całość wypowiedzi na ten temat:

https://krajski.wordpress.com/2011/04/01/czy-mozna-nakazac-gosciom-zdjac-buty/

 

Jedna jeszcze uwaga. W moim poprzednim domu nie miałam wiatrołapu i organoleptycznie stwierdzam, że jest on niepotrzebny i brzydki:) a powiew świeżego powietrza raz na jakiś czas był bardzo przyjemny (nawet w największe mrozy).

pozdrawiam i popieram zdanie enedue

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Po pierwsze kazać gościom zdejmować buty jest niegrzecznie, co innego jak sami zdejmą.

Oczywiście,ale goście będą się niezręcznie czuli,jeśli gospodarze są bez butów a oni w butach,mówimy o mniej oficjalnych i luźnych wizytach.

 

Cały czas mylimy brak wiatrołapu z drzwiami do salonu.

Bo tak jest,u mnie "dom" czyli pomieszczenia użytkowe zaczynają się za wiatrołapem a wiatrołap to pomieszczenie wykorzystane jako gospodarcze.

U mnie hol to 15m2 i połaczony jest praktycznie z salonem bo salon ma otwór na hol 3,5m szer i nie wyobrażam sobie,zeby tam ktoś wchodził w brudnych,zaśnieżonych butach,mokrych płaszczach czy kozuchach i w holu robił ciapę.

 

Najlepszym rozwiązaniem jest przejście pośrednie, tzn duży hall, gdzie wejdzie kanapa i szafa. Nie musi to być oddzielone śluzą kosmicznie szczelną. Taka śluza nie ma sensu, gdyż jest jednoosobowa, a jedna osoba to se czmychnie i nic nie nawieje.

Właśnie,że musi,czemu jw. i nie jest jednoosobowa a 4 osobowa.

Uważam, że istnieje jakieś przeświadczenie, że wiatrołap być musi i ludzie sobie podążając za tym wiatrołapy robią. Ja uważam, że jest zbędny, bo "śluza" ma sens tylko przez krótką część roku, co więcej tylko na kilka wizyt większej ilości gości, bo tak jak pisałem, jedna osoba rach ciach wychodzi i PA. Cztery osoby wychodzą i tak wszyscy, znowu w cztery wchodzą wszyscy.

I tak po kolei wprowadzamy gości,jedni na zewnątrz czekają na swoją kolejkę a potem gospodyni ma kałużę wody w holu w zimie a o kazdej porze zadeptany hol i kazdy roznosi ten brud,piasek,kurz po innych pomieszczeniach.

 

Mój wiatrołap jest śluzą na przynajmniej 4 osoby. Więc nie wiem skąd mit o tym, ze wiatrołap MUSI być mały. Mój ma 6 m2

Mój ma 5,64m2 i sluzą na 1 osobę na pewno nie jest,4 osoby spokojnie wejda.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest niegrzecznie kazać gościowi zdjąć buty.

 

Trudno, taka sobie niegrzeczna będę, u mnie w domu w butach się nie chodzi.

Inna sprawa, ze nie miewam gości, którzy widzą w tym problem.

 

Co do posiadania lub nie wiatrołapu - zrobiło się bicie pianki i znowu wciskanie, że ma być albo nie.

A przecież "wolnoć Tomku w swoim domku", kto chce ma a kto nie chce nie ma i tyle.

Pisane, ze jak masz to źle, a jak nie masz to też źle jest bezsensowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy od kilku miesięcy na pokładzie młodą suczkę. Miskę z wodą i wykwintnym żarełkiem ma na tarasie. Śpi albo na nim lub w domu pod drzwiami tarasowymi. I od tych kilku miesięcy najbrudniejszym miejscem są właśnie okolice tychże drzwi. Wiem że pies butów nie wyciera, ale adekwatna sytuacja ma miejsce w wiatrołapie. Jest tam trochę używanego obuwia(4 osoby) i w taką porę jak teraz, nie wyobrażam sobie odstawiania do wysuszenia, jego chowania, wyciągania, podobnie rozbierania się, wieszania kurtek i płaszczy tak, aby cała ta ceremonia była widoczna z wnętrza domu. Tylko że ja w lesie mieszkam, hahaaha, więc mogę być nieobiektywny. W mieście z wyasfaltowanymi i wybrukowanymi krótkimi chodniczkami, bez zwierząt domowych, gdy praktycznie z samochodu przechodzimy do domu nie oglądając nieba, sytuacja może być całkiem inna. Pewnie w małym domu, takim do 100 m z wiatrołapu wręcz należy rezygnować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wczoraj byłam u znajomych, nowiuteńka chałupa, zimno jak diabli na dworze, goście w dom - wiatrołap oczywiście jest, tyle że - niezamknięty :). Ani jak przyszliśmy, ani jak byliśmy, ani jak wychodziliśmy. W efekcie - tylko i wyłącznie kolejne drzwi, za którymi zbiera się kurz.

 

Inna rzecz, że drzwi wejściowe to tak mało ciepłe raczej były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamykanie wiatrołapu, bądź nie zamykanie, to tylko i wyłącznie nawyk - jak ktoś nie ma nawyku, to nie będzie zamykał, chyba że się do tego zmusi i nawyk wypracuje. Dla mnie wiatrołap jest ważny, z niego ma być wejście do kotłowni, czy jak ktoś ma - do garażu. Nie wyobrażam sobie też wejścia bezpośrednio do domu, ale to też tylko wyobrażenie - ktoś inny może sobie wyobrażać inaczej. Dla mnie wiatrołap ma być i koniec ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja wtrącę swoje 3 grosze.Mieszkam w domu od pół roku i właśnie dopiero 2 tygodnie temu wstawiłam sobie drzwi do wiatrołapu:yes:Wiatrołap był ,i miejsce przygotowane na drzwi od początku.Myślałam,że może nie będą potrzebne,ale się bardzo myliłam latem:i owszem nie były potrzebne,ale gdy temperatura na dworze spadła,drzwi stały się koniecznością.Już widać ,że jest cieplej.Mamy też psa,który często sobie chciał pobiegac i od razu sobie wbiegał do salonu:mad:Teraz wchodzi do wiatrołłapu,czyścimy łapki i dopiero otwieram kolejne drzwi.Wg mnie wiatrołap jest koniecznością, z drzwiami dla naszej strefy klimatycznej,ale każdy musi sam to sprawdzić:yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość tu pisze o domach energooszczędnych, odzyskują ciepło z wentylacji, bo szkoda by uciekało, pakują duża kasę w docieplenie, ale nie przeszkadza im ze tracą masę ciepła przez brak wiatrołapu. Ci którzy nie mają wiatrołapu i uważają je za zbędne zapewne maja, albo duże domy i nie odczuwają jakoś szczególnie jego braku gdyż zimne powietrze rozchodzi się szybko po dużej powierzchni i nie stanowi jakiegoś dużego problemu, albo wmawiają sobie ze tak jet lepiej bo głupio im się przyznać do tego ze podjęli zła decyzje nie uwzględniając go w swoich planach. Wszystko wiec zależy od wielkości domu lub rozmieszczenia pomieszczeń. Sam budując dom na początku miałem z niego zrezygnować ale w końcu raz że go nie zlikwidował to jeszcze go powiększyłem. W wiatrołapie trzymam wszystkie buty, kurtki. Wiatrołap jest pomieszczeniem brudnym w którym zostaje błoto z butów, w nim zakładam czyste obuwie dzięki czemu nie mam piasku w całym domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto moje wejście do domu bez wiatrołapu

 

P1010194.JPG

 

Z obserwacji po pięciu latach wyciągam takie wnioski

 

1. Czuć zimno gdy goście nierychliwi kilka razy do roku (ochładza się samo powietrze jak przy wietrzeniu oknami, które niemal momentalnie wraca do pierwotnej temperatury. Tym sposobem przy braku wiatrołapu uciekną wam ułamki kWh rocznie)

Czy dlatego robiłbym wiatrołap żeby tego uniknąć? NIE. Zdecydowanie więcej by kosztował niż kosztują te marne, tanie kWh. A może wystarczyłaby stora na okres zimowy?

2. Gości nie witają sterty butów (czasami nieładnie pachnących), buty ściągamy i wstawiamy do wnęki 2m obok (na zdjęciu nie widać, a znajduje się w przejściu do pomieszczenia gospodarczego). Wiem wiem, u was wszystkich w wiatrołapach panuje porządek i buty się nie walają :) (to widocznie występuje tylko u moich niemal wszystkich znajomych)

3. Psa nie posiadam, ale stawiać wiatrołap dla czyszczenia łapek... hmm... może i tak.

4. Czy dzisiaj budowałbym wiatrołap? W moim przypadku zależałoby to od projektu, a najbardziej od funduszy. Jedyny wiatrołap jaki bym zaakceptował musiałby mieć powyżej 7-8m2. To raczej byłby taki przedpokój. Mały wiatrołap to moim zdaniem nieporozumienie i raczej bym odpuścił.

 

Ogólnie to mi wsio rawno. Żyję pięć lat bez niego i mi go jakoś nie brakuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pies nigdy nie był wypuszczany przez drzwi wejściowe, tylko zawsze balkonowe - chyba muszę sobie wiatrołap przed nimi strzelić, poza tym mam maltańczyka i trzymanie takiej niuni na tarasie czy dworze to sadyzm - rezyduje na poduszkach :) na kanapie. W ogóle nie dałabym rady trzymać psa gdzie indziej niż obok siebie, po to mam psa - dla towarzystwa. Co innego jak sam chce wyjść i pobiegać, ale tak z definicji??? Never. I za każdym razem myć mu łapy? :jawdrop:

 

Ja nie wiem, co wy ciągle z tym obuwiem. W holu nie można go zmienić? Wszystkie mieszkania w kamienicach i blokach są zapiaszczone? Pomijam hardkore typu pracuję na budowie, kolekcjonuję bagienne kwiatki - na bagnach oczywiście własnoręcznie czy coś takiego.

No chyba że w bloku też trzymacie buty na korytarzu :) swego czasu krążyły takie fotki - buciki ładnie wietrzące się na klatce schodowej, obok śmieci do wyrzucenia. Oglądałam je z niedowierzaniem, bo wcześniej w życiu czegoś takiego nie widziałam, mimo mieszkania od urodzenia w bloku. W sumie brakowało mi tylko suszarki z gaciami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto moje wejście do domu bez wiatrołapu

 

P1010194.JPG

 

 

Liwko - ale jednak patrzysz na kominek i kątem oka na wiszące kurtki;)

 

dlatego mam wiatrołap:) żeby nie widzieć kurtek i szafek na buty. Żeby mi ciepło nie uciekało a zimno nie wpadało do domu. Żeby - ubierając trójkę maluchów, te ubrane się nie zgrzały (w wiatrołapie mam pewnie z 15st). I mimo, że jest naprawdę malutki (dom kupowany, nie budowany) nie zrezygnowałabym z niego. Ale zgadzam się co do wielkości - jest mikro a marzy mi się makro - ale też zamykany, z dodatkową zamykaną garderobą:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...