Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kiedy rozważymy przykładowy okres zimowy to temperatura wody w podłogówce będzie bliżej 50oC niż 35. Wyobraź sobie teraz, że tylko w jednym pomieszczeniu zapala się np. kominek. Temperatura powietrza nagrzewa się np. do 28oC.

Chciałem zapytać jakim cudem ?

Jak już koledzy Tobie Marcinie napisali projekt instalacji zawiera między innymi założenia i jednym z nich jest temp. zasilania układu CO którą w większości przypadków oscyluje ok 35 st. przy -20 na zewnątrz. Ale załóżmy że instalacja była wykonana bez projektu czyli "na oko" i przyznam się Tobie że ja tak właśnie mam zrobioną podłogówkę. Wówczas temperatura zasilania nie jest kontrolowana, w zależności od instalacji mniejsza lub większa od tej wspomnianej 35 st. Powiem Tobie jak jest u mnie, załóżmy że temp. zasilania jest faktycznie ok 50 st. jak piszesz, bo przy dużych mrozach faktycznie rzadko bo rzadko ale występuje taka to uwierz mi że temperatura podłogi w salonie nie przekracza nigdy 28 st. więc na prawdę nie ma mowy o jakimkolwiek przegrzaniu pomieszczenia. Temperaturę podłogi mierzyłem z ciekawości kilka razy i w większości była ona dużo chłodniejsza niż to maksymalne 28 st.

... W tym momencie nieświadomy niczego system dalej pompuje 50oC wodę w podłogę, bo nie ma termostatu, który "powiedziałby" mu, że w rozpatrywanym pomieszczeniu jest już za dużo energii.

A dlaczego zakładasz brak termostatu ? Nie słyszałem jeszcze o systemie CO bez sterownika pokojowego lub pogodowego. Zawsze jakiś jest :roll: czyli zawsze jakiś, powiedzmy to termostat odetnie nam zasilanie w przypadku wzrostu tem. powyżej zadanej. Tu Ciebie w ogóle nie rozumiem.

Jeśli mamy do czynienia z jednym układem i dodatkowym źródłem ciepła to sterownik odetnie zasilanie i może wystąpić jedynie niedogrzanie pomieszczeń gdzie nie ma dodatkowego wpływu ciepła a na pewno nie przegrzanie. Zastosowanie więcej niż jednego układu pozwoli na utrzymanie zadanej temp w całym domu.

 

Drogi Sławku.

Faktycznie nie rozumiesz - my tu rozmawiamy teraz o systemie bez termostatów z jednym tylko sterownikiem na cały dom i o samosterowalności podłogówki. Starałem się wykazać wyższość sytemu ze sterowaniem poszczególnymi pomieszczeniami.

U Ciebie temperatura w salonie nie przekroczy 28 oC bo masz pewnie termostat na ścianie. Ja pisałem, że w wypadku dodatkowego źródła ciepła jak np. kominek kiedy temperatura powietrza rośnie (przez działający kominek) i system bez termostatu pompuje dalej wodę w podłogę, to energia nie ucieknie z podłogi do pomieszczenia gdzie już jest wysoka temperatura. To spowoduje dodatkowe ogrzanie podłogi a może nawet przegrzanie a co za tym idzie marnotrawienie pieniędzy użytkownika. Jeśli chodzi o 50oC wodę do podłogówki – widzę, że wszyscy zakładają, że podłogówka może znajdować się tylko w dobrze zaizolowanych nowych domach. A co jeśli chodzi o remonty starych domów itp. To 50oC nie jest zapisane bez przyczyny. Jak czytam, że podłogówka powinna mieć 38oC maks przez cały rok to mam wrażenie że piszą to ludzie, którzy poza swoim dobrze zaizolowanym domem nie rozpatrują możliwości instalacji ogrzewania podłogowego w żadnym innym budynku. Panowie polecam wziąć kartkę i długopis i policzyć sobie utraty ciepła dla kilku róznych domów z rózną izolacją. To może niektórym otworzy oczy.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kiedy rozważymy przykładowy okres zimowy to temperatura wody w podłogówce będzie bliżej 50oC niż 35.

Tak działająca podłogówka świadczy o błędnym jej zaprojektowaniu. Nigdy woda nie powinna mieć więcej jak 38C i to tylko przy -20C na dworze lub w okresie rozruchu. Przez 95% okresu zimowego woda będzie mieć około 30C.

 

Tak czytam i czytam twoje wypowiedzi Marcin vel. Ekoterm w tym i w poprzednim wątku i sorry ale naprawdę musisz się w temacie jeszcze podszkolić. Sama praktyka na budowie (i to w UK w dodatku gdzie nie mają pojęcia o budownictwie jednorodzinnym) nie wystarczy.

 

Bzdury. Widze, że nie masz pojęcia o kalkulacjach utraty ciepła.

Jestem bardzo ciekaw co w tej wypowiedzi jest bzdurą.

 

To przeczytaj poprzedzający post.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50oC nie jest zapisane bez przyczyny. Jak czytam, że podłogówka powinna mieć 38oC maks przez cały rok to mam wrażenie że piszą to ludzie, którzy poza swoim dobrze zaizolowanym domem nie rozpatrują możliwości instalacji ogrzewania podłogowego w żadnym innym budynku

Ale czy przy tak wysokiej temp. zasilania temp. podłogi nie będzie zbyt wysoka? Podobno tem. podłogi nie powinna przekraczać 27stC w pomieszczeniach mieszkalnych (ze względów zdrowotnych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty widzisz to jako przewymiarowany kominek i źle zaprojektowany system - mógłbyś uzasadnić??, ale nawet jak kominek jest mały i pali się w nim kilka godzin to temperatura powietrza w pomieszczeniu znacznie wzrośnie - duży wpływ mają utraty ciepła z pomieszczenia czyli między innymi izolacja. Na pewno zdajesz sobie sprawę, że taka sytuacja może zaistnieć. Słabość "samoregulacji" o której wspomniałeś polega na tym, że system bez termostatu pakuje ciepło tam gdzie go nie potrzeba a mechanizm opiera się na różnicy temperatur. Działa to tak, że im więcej energii z zewnątrz tym więcej energii idzie w podłogę z ogrzewania żeby zrównoważyć układ. Przecież ogrzewanie podłogowe to stosunkowo nowa technologia a gdzie dbałość o wydajność i niski koszt eksploatacji?? Kojarzy mi się to wszystko ze źle zaprojektowanymi systemami pomp ciepła. Najpierw zrobić to najtaniej jak można a potem niech właściciel martwi się o opłaty, bo co to obchodzi specjalistę, który zarobił już swoje.

To proste. Kominek, jak każde urządzenie w domu powinno spełniać określoną funkcję. Jeżeli kominek ma ogrzewać salon, to powinien być uwzględniony w całym systemie grzewczym, np. w ten sposób, że istnieje możliwość wyłączenia ogrzewania podłogowego w salonie odpowiednio wcześniej (praktycznie na kilka godzin przed rozpaleniem kominka). Wtedy nie będzie dochodziło do przegrzewania salonu. Jeśli jednak ktoś zaprojektował w salonie ogrzewanie podłogowe i nie uwzględnił faktu, że będzie w nim także funkcjonował kominek, to nie pomoże najlepsza automatyka - salon będzie przegrzany.

Jeżeli kominek ma być używany często, to trzeba by się zastanowić, czy ogrzewanie podłogowe w salonie w ogóle ma sens.

 

Ogrzewanie podłogowe wykorzystujące zjawisko samoregulacji może być najtańszym ogrzewaniem, nie oczekujmy jednak od niego cudów.

 

Układ z automatyką jest wygodny przede wszystkim dla wykonawcy, który nie dość, że nie musi się martwić o precyzyjne obliczenia i regulację instalacji, to dodatkowo nie martwi się o pieniądze inwestora - nikt przecież skomplikowanej automatyki za darmo nie zainstaluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50oC nie jest zapisane bez przyczyny. Jak czytam, że podłogówka powinna mieć 38oC maks przez cały rok to mam wrażenie że piszą to ludzie, którzy poza swoim dobrze zaizolowanym domem nie rozpatrują możliwości instalacji ogrzewania podłogowego w żadnym innym budynku

Ale czy przy tak wysokiej temp. zasilania temp. podłogi nie będzie zbyt wysoka? Podobno tem. podłogi nie powinna przekraczać 27stC w pomieszczeniach mieszkalnych (ze względów zdrowotnych).

 

Witam.

W pomieszczeniach z dużą utratą ciepła np. starych budynkach z ogrzewaniem podłogowym woda o wyższej temperaturze w podłodze szybciej dostarcza energię do pomieszczenia, które szybciej ją odbiera i traci. Temperatura podłogi też jest w granicach 27oC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty widzisz to jako przewymiarowany kominek i źle zaprojektowany system - mógłbyś uzasadnić??, ale nawet jak kominek jest mały i pali się w nim kilka godzin to temperatura powietrza w pomieszczeniu znacznie wzrośnie - duży wpływ mają utraty ciepła z pomieszczenia czyli między innymi izolacja. Na pewno zdajesz sobie sprawę, że taka sytuacja może zaistnieć. Słabość "samoregulacji" o której wspomniałeś polega na tym, że system bez termostatu pakuje ciepło tam gdzie go nie potrzeba a mechanizm opiera się na różnicy temperatur. Działa to tak, że im więcej energii z zewnątrz tym więcej energii idzie w podłogę z ogrzewania żeby zrównoważyć układ. Przecież ogrzewanie podłogowe to stosunkowo nowa technologia a gdzie dbałość o wydajność i niski koszt eksploatacji?? Kojarzy mi się to wszystko ze źle zaprojektowanymi systemami pomp ciepła. Najpierw zrobić to najtaniej jak można a potem niech właściciel martwi się o opłaty, bo co to obchodzi specjalistę, który zarobił już swoje.

To proste. Kominek, jak każde urządzenie w domu powinno spełniać określoną funkcję. Jeżeli kominek ma ogrzewać salon, to powinien być uwzględniony w całym systemie grzewczym, np. w ten sposób, że istnieje możliwość wyłączenia ogrzewania podłogowego w salonie odpowiednio wcześniej (praktycznie na kilka godzin przed rozpaleniem kominka). Wtedy nie będzie dochodziło do przegrzewania salonu. Jeśli jednak ktoś zaprojektował w salonie ogrzewanie podłogowe i nie uwzględnił faktu, że będzie w nim także funkcjonował kominek, to nie pomoże najlepsza automatyka - salon będzie przegrzany.

Jeżeli kominek ma być używany często, to trzeba by się zastanowić, czy ogrzewanie podłogowe w salonie w ogóle ma sens.

 

Ogrzewanie podłogowe wykorzystujące zjawisko samoregulacji może być najtańszym ogrzewaniem, nie oczekujmy jednak od niego cudów.

 

Układ z automatyką jest wygodny przede wszystkim dla wykonawcy, który nie dość, że nie musi się martwić o precyzyjne obliczenia i regulację instalacji, to dodatkowo nie martwi się o pieniądze inwestora - nikt przecież skomplikowanej automatyki za darmo nie zainstaluje.

 

:o To nie dla wykonawcy instalowane są termostaty tylko dla wygody klienta, który bez bawienia się z przepływami może sobie ustawić (nie uzyskać) temperaturę pomieszczenia w 2 sekundy. Bez termostatów tak na prawdę nie wiesz jaką będziesz miał temperaturę w pomieszczeniu, bo system o to nie dba tylko Ty musisz z tym się bawić. Poza tym nie każdy w Twojej rodzinie musi być specjalistą od ogrzewania podłogowego i niektórych może irytować fakt iż aby zmienić temperaturę w jakimś pokoju trzeba znać system na wylot a najlepiej być jego projektantem.

Nie mam wątpliwości, że kominek trzeba uwzględnić podczas projektowania podłogówki i CO jednak nie o tym była mowa a kominek jest tylko przykładowym źródłem ciepła. Myślałem, że masz na myśli źle zaprojektowany system ogrzewania podłogowego.

Jeżeli wyłączysz ogrzewanie podłogowe nawet kilka godzin przed rozpaleniem kominka, to nie wiele zmieni, w porównaniu do systemu z termostatem, bo temperatura posadzki prawie się nie zmieni. Jeżeli używasz termostatów to nie musisz pamiętać o takich kwestiach, bo zrobi to za Ciebie system. I na tym polega piękno tego rozwiązania - użytkownik może się zrelaksować przy kominku nie martwiąc się, że "poparzy" :D sobie tyłek siedząc na przegrzanej z powodu braku termostatu podłodze przed kominkiem. Już nie wspominając o oszczędności energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o 50oC wodę do podłogówki – widzę, że wszyscy zakładają, że podłogówka może znajdować się tylko w dobrze zaizolowanych nowych domach. A co jeśli chodzi o remonty starych domów itp. To 50oC nie jest zapisane bez przyczyny. Jak czytam, że podłogówka powinna mieć 38oC maks przez cały rok to mam wrażenie że piszą to ludzie, którzy poza swoim dobrze zaizolowanym domem nie rozpatrują możliwości instalacji ogrzewania podłogowego w żadnym innym budynku. Panowie polecam wziąć kartkę i długopis i policzyć sobie utraty ciepła dla kilku róznych domów z rózną izolacją. To może niektórym otworzy oczy.

 

Pozdrawiam.

 

Tu nie chodzi o to, czy dom bardziej izolowany czy mniej. Chodzi o to, że ogrzewanie podłogowe w każdym przypadku powinno być wykonane zgodnie z wymogami i przepisami, a co najważniejsze nie powinno szkodzić przyszłym użytkownikom.

Pamiętać należy również o tym, że im mniejsza temperatura medium, tym bardziej energooszczędny cały system.

Przecież moc podłogówki uzyskuje się nie tylko temperaturą, ale również rozstawem rur ogrzewania.

 

Ale co mi tam. Karta i ołówek były pod ręką (liczydełko też), to wyliczyłem – zgodnie z EN 1264:2 z wzoru: qmax = 8,92 ( tFmax – ti )1,1 wyliczyłem maksymalną graniczną gęstość strumienia cieplnego, która wynosi dla pomieszczeń mieszkalnych i łazienek 100W/m2.

Dopuszczalna temperatura podłogi nie przekracza 29 stopni.

Ze względów praktycznych i technicznych max. odległość miedzy rurkami 25 cm.

Grubość jastrychu 6,5 cm.

Rura o przekroju 17mm.

Temperatura w pomieszczeniu 20 stopni.

 

I co wychodzi? A no to, że w przypadku temperatury wody 50 stopni maksymalny strumień cieplny wynosi 125W/m2 a temperatura podłogi 31 stopni.

Dla tej temperatury (50 stopni) trzeba rozstawu rur około 35 cm aby wypełnić wymagania normy i zdrowego rozsądku.

 

A co w przypadku temperatury 35 stopni, dla tych samych warunków.

Przy rozstawie rur co 10 cm mamy temperaturę podłogi 28,6 stopnia i strumień 95W/m2

Zaś przy rozstawie np. 25 cm temperatura podłogi 26 stopni, a strumień 62W/m2.

 

Jeśli nie można ogrzać danego pomieszczenia, zgodnie z przepisami, ogrzewaniem podłogowym, który ma ograniczenia, to w żadnym wypadku nie powinno się takiego rozwiązania proponować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o 50oC wodę do podłogówki – widzę, że wszyscy zakładają, że podłogówka może znajdować się tylko w dobrze zaizolowanych nowych domach. A co jeśli chodzi o remonty starych domów itp. To 50oC nie jest zapisane bez przyczyny. Jak czytam, że podłogówka powinna mieć 38oC maks przez cały rok to mam wrażenie że piszą to ludzie, którzy poza swoim dobrze zaizolowanym domem nie rozpatrują możliwości instalacji ogrzewania podłogowego w żadnym innym budynku. Panowie polecam wziąć kartkę i długopis i policzyć sobie utraty ciepła dla kilku róznych domów z rózną izolacją. To może niektórym otworzy oczy.

 

Pozdrawiam.

 

Tu nie chodzi o to, czy dom bardziej izolowany czy mniej. Chodzi o to, że ogrzewanie podłogowe w każdym przypadku powinno być wykonane zgodnie z wymogami i przepisami, a co najważniejsze nie powinno szkodzić przyszłym użytkownikom.

Pamiętać należy również o tym, że im mniejsza temperatura medium, tym bardziej energooszczędny cały system.

Przecież moc podłogówki uzyskuje się nie tylko temperaturą, ale również rozstawem rur ogrzewania.

 

Ale co mi tam. Karta i ołówek były pod ręką (liczydełko też), to wyliczyłem – zgodnie z EN 1264:2 z wzoru: qmax = 8,92 ( tFmax – ti )1,1 wyliczyłem maksymalną graniczną gęstość strumienia cieplnego, która wynosi dla pomieszczeń mieszkalnych i łazienek 100W/m2.

Dopuszczalna temperatura podłogi nie przekracza 29 stopni.

Ze względów praktycznych i technicznych max. odległość miedzy rurkami 25 cm.

Grubość jastrychu 6,5 cm.

Rura o przekroju 17mm.

Temperatura w pomieszczeniu 20 stopni.

 

I co wychodzi? A no to, że w przypadku temperatury wody 50 stopni maksymalny strumień cieplny wynosi 125W/m2 a temperatura podłogi 31 stopni.

Dla tej temperatury (50 stopni) trzeba rozstawu rur około 35 cm aby wypełnić wymagania normy i zdrowego rozsądku.

 

A co w przypadku temperatury 35 stopni, dla tych samych warunków.

Przy rozstawie rur co 10 cm mamy temperaturę podłogi 28,6 stopnia i strumień 95W/m2

Zaś przy rozstawie np. 25 cm temperatura podłogi 26 stopni, a strumień 62W/m2.

 

Jeśli nie można ogrzać danego pomieszczenia, zgodnie z przepisami, ogrzewaniem podłogowym, który ma ograniczenia, to w żadnym wypadku nie powinno się takiego rozwiązania proponować.

Ale czy w obliczeniach uwzględniłeś temp. wody powrotnej? Bo to w najprostszym modelu to chyba trzebaby jakoś uśrednic zasilanie i powrót i dla takiej temp wody policzyć - prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy rozważymy przykładowy okres zimowy to temperatura wody w podłogówce będzie bliżej 50oC niż 35.

Tak działająca podłogówka świadczy o błędnym jej zaprojektowaniu. Nigdy woda nie powinna mieć więcej jak 38C i to tylko przy -20C na dworze lub w okresie rozruchu. Przez 95% okresu zimowego woda będzie mieć około 30C.

 

Tak czytam i czytam twoje wypowiedzi Marcin vel. Ekoterm w tym i w poprzednim wątku i sorry ale naprawdę musisz się w temacie jeszcze podszkolić. Sama praktyka na budowie (i to w UK w dodatku gdzie nie mają pojęcia o budownictwie jednorodzinnym) nie wystarczy.

 

Bzdury. Widze, że nie masz pojęcia o kalkulacjach utraty ciepła.

 

Dla twojej informacji mam uprawnienia do projektowania bez ograniczeń. A jaki jest numer twoich? Sam przyznałeś, że jesteś programistą C++ czy czego tam a cała twoja wiedza pochodzi z pracy u wykonawcy podłogówki z UK. Tym bym się akurat nie chwalił. Brytole nie mają pojęcia co to jest budownictwo mieszkaniowe, ich obecne standardy to Polska wczesnych lat 90'tych, ich wykonawstwo to jakaś kpina, w Polsce takich majstrów wylali by na zbity pysk. Myślisz, że dlaczego tak cenią sobie budowlańców z Polski? Bo takiej jakości w życiu na oczy nie widzieli. Generalnie już mi się nie chce wypowiadać w temacie po raz n'ty, wszystko na temat podłogówki zostało już powiedziane ale jak widzę takie kwiatki jak wypisujesz, że 55C w podłogę to jest normalne to jest to dla mnie dowód na to, że się nie znasz i tyle. Podszkol się, idź zrób jakąś podyplomówkę, zaprojektuj coś więcej niż domek to pogadamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radek, On w "pierwszym wcieleniu" miał w profilu wpisane "inżynier ogrzewania", a "występuje" jako projektant podłogówki. W każym razie "zawodowo" zajmuje sie ogrzewaniem podłogowym (ma firmę projektowo-wykonawczą "podłogowkI", solarów, pomp ciepła i czegoś tam jeszcze - którą "wysiłkiem" administratora już nie promuje :lol: ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o 50oC wodę do podłogówki – widzę, że wszyscy zakładają, że podłogówka może znajdować się tylko w dobrze zaizolowanych nowych domach. A co jeśli chodzi o remonty starych domów itp. To 50oC nie jest zapisane bez przyczyny. Jak czytam, że podłogówka powinna mieć 38oC maks przez cały rok to mam wrażenie że piszą to ludzie, którzy poza swoim dobrze zaizolowanym domem nie rozpatrują możliwości instalacji ogrzewania podłogowego w żadnym innym budynku. Panowie polecam wziąć kartkę i długopis i policzyć sobie utraty ciepła dla kilku róznych domów z rózną izolacją. To może niektórym otworzy oczy.

 

Pozdrawiam.

 

Tu nie chodzi o to, czy dom bardziej izolowany czy mniej. Chodzi o to, że ogrzewanie podłogowe w każdym przypadku powinno być wykonane zgodnie z wymogami i przepisami, a co najważniejsze nie powinno szkodzić przyszłym użytkownikom.

Pamiętać należy również o tym, że im mniejsza temperatura medium, tym bardziej energooszczędny cały system.

Przecież moc podłogówki uzyskuje się nie tylko temperaturą, ale również rozstawem rur ogrzewania.

 

Ale co mi tam. Karta i ołówek były pod ręką (liczydełko też), to wyliczyłem – zgodnie z EN 1264:2 z wzoru: qmax = 8,92 ( tFmax – ti )1,1 wyliczyłem maksymalną graniczną gęstość strumienia cieplnego, która wynosi dla pomieszczeń mieszkalnych i łazienek 100W/m2.

Dopuszczalna temperatura podłogi nie przekracza 29 stopni.

Ze względów praktycznych i technicznych max. odległość miedzy rurkami 25 cm.

Grubość jastrychu 6,5 cm.

Rura o przekroju 17mm.

Temperatura w pomieszczeniu 20 stopni.

 

I co wychodzi? A no to, że w przypadku temperatury wody 50 stopni maksymalny strumień cieplny wynosi 125W/m2 a temperatura podłogi 31 stopni.

Dla tej temperatury (50 stopni) trzeba rozstawu rur około 35 cm aby wypełnić wymagania normy i zdrowego rozsądku.

 

A co w przypadku temperatury 35 stopni, dla tych samych warunków.

Przy rozstawie rur co 10 cm mamy temperaturę podłogi 28,6 stopnia i strumień 95W/m2

Zaś przy rozstawie np. 25 cm temperatura podłogi 26 stopni, a strumień 62W/m2.

 

Jeśli nie można ogrzać danego pomieszczenia, zgodnie z przepisami, ogrzewaniem podłogowym, który ma ograniczenia, to w żadnym wypadku nie powinno się takiego rozwiązania proponować.

 

Witam.

Zgoda, że im mniejsza temperatura tym bardziej energooszczędny cały system. Jednak grubo się mylisz pisząc, że temperatura posadzki dla różnych wartości utraty ciepła z pomieszczenia będzie taka sama. Kłania się fizyka z podstawówki. Im szybciej ciepło ucieka z pomieszczenia tym temperatura posadzki będzie niższa dla takiej samej temperatury wody w podłogówce.

A co jeżeli w pomieszczeniu zapotrzebowanie na ciepło będzie np. 150W/m2?? Temperatura podłogi też będzie 31oC? Poza tym Twoje założenia psują bardziej do systemu bez termostatu do którego woda może być pompowana nonstop. Dla systemów z termostatami, kiedy podłoga ma np. 30oC to zazwyczaj powietrze jest koło 24oC (zależy od utrat ciepła z budynku) i system odetnie pętle. Poza tym Twoje wyliczenia w ogóle nie uwzględniają utrat ciepła z budynków o czym pisałem wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maksymalny strumień cieplny 100W/m2, oraz temperatura posadzki 29 stopni sa wartościami granicznymi. Jeśli konstrukcja (ocieplenie) budynku lub pomieszczenia powoduje, że któraś z tych wartości zostanie przekroczona, to NIE WOLNO PROJEKTOWAĆ OGRZEWANIA PODŁOGOWEGO.

"Obiegowo" przyjmuje się, że jeśli wszystkie straty wynoszą więcej niż 80W/m2 ogrzewanie podłogowe nie jest polecane - właśnie ze względu na wielkości graniczne.

 

Wyliczyłem wartości max dla danych rozstawów, temperatury podłogi - przy danej temperaturze medium. To jest podstwą do dalszych wyliczeń dla mocy szczytowej (maksymalnej) całości układu, lub sprawdzenia poprawności (zgodności z przepisami) końcowego zapotrzebowania na moc szczytowa dla danego pomieszczenia (budynku).

 

TEMPERATURA PODŁOGI W POMIESZCZENIACH MIESZKALNYCH NIGDY NIE MOŻE BYĆ WYŻSZA NIŻ 29 STOPNI!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

:o To nie dla wykonawcy instalowane są termostaty tylko dla wygody klienta, który bez bawienia się z przepływami może sobie ustawić (nie uzyskać) temperaturę pomieszczenia w 2 sekundy. Bez termostatów tak na prawdę nie wiesz jaką będziesz miał temperaturę w pomieszczeniu, bo system o to nie dba tylko Ty musisz z tym się bawić.

 

Regulacji ogrzewania po zamontowaniu dokonuje wykonawca i do dobrze dzialającej podlogówki nie jest konieczy termostat w każdym pomieszczeniu bo przy dużej bezwładności budynku takie sterowanie o kant dupy rozbić, o czym już pisałem wcześniej i HenoK tez tłumaczyl.

A jeśli chcemy mieć różne temp. w kazdym pomieszczeniu to policz dokladnie straty ciepła dla obranych temp. w pomieszceniach i dobrze zaprojektowana podlogówka będzie dawała ciepla tyle że dane pomieszczenia uzyskają swoje temp.. Jeden reprezentatywny termostat wowczas nie przegrzeje żadnego pomieszczenia bo moc dla każdego pomieszcenia jest przecież wyliczona dla PRZYJĘTEJ temp. WEWNĘTRZNEJ KAŻDEGO POMIESZCZENIA.

Sterowanie nie jest zle ale tak jak pisalem trzeba je dopasowac do danego budynku bo nie każdy budynek takiego sterowania potrzebuje.

Takie termostaty w kazdym pomiesczeniu dają tylko mozliwość ustawienia górnej temperatury nagrzania (do ktorej też trzeba troooochę czekać) bo gdy w danym czasie chcielibyśmu miec chłodniej to nie ma szans.

I teraz pytanie: czy dla ustawienia sobie temp. do której się pomieszczenie nagrzewa warto ładowac sie w sterowanie (?) skoro obliczenia powinny to uwzględniać?

Może łatwiej zaprojektować przyjmując wszędzie 20 st. dać rozstawyl łazienka co 10 cm, kuchania co 15 cm pokoje co 20 cm, wrzucić termostaty i gra.

Acha jeszcze tylko sprawdzić czy takie zalożenia faktycznie będą mniej więcej wystarczalne dla tak ocieplonego budynku jak nasz rozpatrywany (bo jednak coś tam trochę trzeba przeliczyć aby nie wyszło że podłogówka nie wyrobi) i OK.

Ludzie narzekają gdy im za zimno, nigdy gdy im za gorąco bo to można zmniejszyć.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy rozważymy przykładowy okres zimowy to temperatura wody w podłogówce będzie bliżej 50oC niż 35.

Tak działająca podłogówka świadczy o błędnym jej zaprojektowaniu. Nigdy woda nie powinna mieć więcej jak 38C i to tylko przy -20C na dworze lub w okresie rozruchu. Przez 95% okresu zimowego woda będzie mieć około 30C.

 

Tak czytam i czytam twoje wypowiedzi Marcin vel. Ekoterm w tym i w poprzednim wątku i sorry ale naprawdę musisz się w temacie jeszcze podszkolić. Sama praktyka na budowie (i to w UK w dodatku gdzie nie mają pojęcia o budownictwie jednorodzinnym) nie wystarczy.

 

Bzdury. Widze, że nie masz pojęcia o kalkulacjach utraty ciepła.

 

Dla twojej informacji mam uprawnienia do projektowania bez ograniczeń. A jaki jest numer twoich? Sam przyznałeś, że jesteś programistą C++ czy czego tam a cała twoja wiedza pochodzi z pracy u wykonawcy podłogówki z UK. Tym bym się akurat nie chwalił. Brytole nie mają pojęcia co to jest budownictwo mieszkaniowe, ich obecne standardy to Polska wczesnych lat 90'tych, ich wykonawstwo to jakaś kpina, w Polsce takich majstrów wylali by na zbity pysk. Myślisz, że dlaczego tak cenią sobie budowlańców z Polski? Bo takiej jakości w życiu na oczy nie widzieli. Generalnie już mi się nie chce wypowiadać w temacie po raz n'ty, wszystko na temat podłogówki zostało już powiedziane ale jak widzę takie kwiatki jak wypisujesz, że 55C w podłogę to jest normalne to jest to dla mnie dowód na to, że się nie znasz i tyle. Podszkol się, idź zrób jakąś podyplomówkę, zaprojektuj coś więcej niż domek to pogadamy.

 

A kto Ci dał te uprawnienia do projektowania bez ograniczeń hehehe??? Ciekawe do czego się już posunąłeś jak nic Cię nie ogranicza. :D

Jestem kolego po polskiej polibudzie - mam magistra inżyniera. Jestem inżynierem ogrzewania i programistą C++/VBA czy to wyklucza możliwość napisania o sobie projektant podłogówki???????????? Jak Ci nie odpowiada treść moich postów to je omijaj. Nikt nie zmusza Cię do ich czytania bądź komentowania.

Zastanawiam się kim Ty jesteś z wykształcenia?? Krytykiem postów na forum??? Poza tym nigdy nie napisałem, że cała moja wiedza pochodzi z pracy u wykonawcy podłogówki z UK. Widzę, że manipulujemy faktami tak jak nam wygodnie :). Pracowałeś poza tym kiedyś w UK, że się wypowiadasz??? Polacy są pracowici i tańsi, dlatego Brytyjczycy nas zatrudniają. Są dobrzy fachowcy i partacze. Tu bym nie generalizował. Powtarzasz tylko zasłyszane slogany o fachowcach. Ja znam osobiście wielu Polaków pracujących w budownictwie w UK. To co piszesz o normach budowlanych w UK to chyba największa bzdura jaka Ci wyszła w tym poście - udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym gadasz. W UK jest inny klimat i wymogi a co za tym idzie normy. Temperatura zimą spada maksymalnie do -5 i to w małej części UK. Poza tym Brytyjczycy znacznie więcej inwestują w izolacje itp. Wiem to, bo miałem do czynienia z setkami projektów domów.

Dobra rada: zanim zdecydujesz się zabłysnąć, dowiedz się więcej na temat rzeczy, o których chcesz powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

:o To nie dla wykonawcy instalowane są termostaty tylko dla wygody klienta, który bez bawienia się z przepływami może sobie ustawić (nie uzyskać) temperaturę pomieszczenia w 2 sekundy. Bez termostatów tak na prawdę nie wiesz jaką będziesz miał temperaturę w pomieszczeniu, bo system o to nie dba tylko Ty musisz z tym się bawić.

 

Regulacji ogrzewania po zamontowaniu dokonuje wykonawca i do dobrze dzialającej podlogówki nie jest konieczy termostat w każdym pomieszczeniu bo przy dużej bezwładności budynku takie sterowanie o kant dupy rozbić, o czym już pisałem wcześniej i HenoK tez tłumaczyl.

A jeśli chcemy mieć różne temp. w kazdym pomieszczeniu to policz dokladnie straty ciepła dla obranych temp. w pomieszceniach i dobrze zaprojektowana podlogówka będzie dawała ciepla tyle że dane pomieszczenia uzyskają swoje temp.. Jeden reprezentatywny termostat wowczas nie przegrzeje żadnego pomieszczenia bo moc dla każdego pomieszcenia jest przecież wyliczona dla PRZYJĘTEJ temp. WEWNĘTRZNEJ KAŻDEGO POMIESZCZENIA.

Sterowanie nie jest zle ale tak jak pisalem trzeba je dopasowac do danego budynku bo nie każdy budynek takiego sterowania potrzebuje.

Takie termostaty w kazdym pomiesczeniu dają tylko mozliwość ustawienia górnej temperatury nagrzania (do ktorej też trzeba troooochę czekać) bo gdy w danym czasie chcielibyśmu miec chłodniej to nie ma szans.

I teraz pytanie: czy dla ustawienia sobie temp. do której się pomieszczenie nagrzewa warto ładowac sie w sterowanie (?) skoro obliczenia powinny to uwzględniać?

Może łatwiej zaprojektować przyjmując wszędzie 20 st. dać rozstawyl łazienka co 10 cm, kuchania co 15 cm pokoje co 20 cm, wrzucić termostaty i gra.

Acha jeszcze tylko sprawdzić czy takie zalożenia faktycznie będą mniej więcej wystarczalne dla tak ocieplonego budynku jak nasz rozpatrywany (bo jednak coś tam trochę trzeba przeliczyć aby nie wyszło że podłogówka nie wyrobi) i OK.

Ludzie narzekają gdy im za zimno, nigdy gdy im za gorąco bo to można zmniejszyć.

 

pzdr

Poczytaj post o dodatkowym źródle ciepła. Ja uważam, że sterowanie to świetna sprawa, bo weź pod uwagę, że w ciągu roku zmieniają się temperatury na zewnątrz a co za tym idzie utraty ciepła z budynku. Inaczej będzie dla 10oC na dworze a inaczej dla -10 a co za tym idzie będziesz miał różne temperatury w pomieszczeniu w ciągu roku. Dla takich różnic temperatur w ciągu roku sterowanie automatycznie utrzymywać będzie porządną temperaturę. Jak nie masz sterowania to bierzesz śrubokręt i bawisz się w eksperta od podłogówki :).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... bo weź pod uwagę, że w ciągu roku zmieniają się temperatury na zewnątrz a co za tym idzie utraty ciepła z budynku. Inaczej będzie dla 10oC na dworze a inaczej dla -10 a co za tym idzie będziesz miał różne temperatury w pomieszczeniu w ciągu roku.

To załatwia sterownik pogodowy tzw. "pogodówka". Nie jest to nowe rozwiązanie, bo obligatoryjnie od 1992r. wszystkie nowobudowane wielomieszkaniowe domy, zasilane centralnie w ciepło takie "ustrojstwo" ustawowo musi mieć zainstalowane.

W wiekszości przypadków także domy jednorodzinne takie sterowniki posiadają zarówno dla kaloryferów jak i dla podłogowki.

Przy ogrzewaniu podłogowym istotne jest to, że sterownik "uwzględnia" bezwładność ogrzewania.

Zainstalowaniae sterownika podłogowego + jednego sterownika w pokoju "reprezentatywnym" skutecznie załatwia sprawę sterowania automatycznego ogrzewaniem.

Owszem można założyć sterowniki (automaty) w każdym pomieszczeniu, tylko po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak żeby była pełna jasność,

jak wiadomo lub przynajmniej powinno być wiadomo normy jako takie nie są obowiązujące, ale....

no właśnie to ale,

o podlogówce pośrednio mówi norma PN 85/N08013 która ogranicza temperaturę powierzchni podłogi grzejnej do 29C,

zaś norma europejska EN 1264-3 podaje maksymalną temperaturę podłogi grzewczej która może wynosić maksymalnie 9 C więcej niż temperatura pomieszczenia a w strefie brzegowej temperatura podłogi może wynosić 15 C więćej niż temperatura pomieszczenia,

 

dla jasności,

strefą brzegową określa się pas co najwyżej 1 m od ścian zewnętrznych w którym to pasie nie przebywają w sposób ciągły ludzie,

 

powołując się na EN otrzymujemy następujące maksymalne temperatury podłogi,

 

pomieszczenia mieszkalne i biurowe +29 C

 

łazienki itp. + 33 C

 

dla stref brzegowych + 35 C

 

oraz nie ujęte w normach o czym wpominał ssiwy, + 27 C dla miejsc pracy o stałej pozyci stojącej

 

i w taki sposób trzeba projektować podłogówkę,

 

w przeciwnym wypadku nie pomoże nic sterowanie temperaturą pomieszczenia za pomocą róznych innych ustrojstw, obojętnie co to będzie, czy będą to siłowniki, czy otwieranie okna,

 

najważniejsza jest temperatura podłogi, temperatura pomieszczenia jest rzeczą wtórną i jeżeli podłogówka nie zapewni odpowiedniej temperatury to trzeba ją uzupełnić w inny sposób

 

i dopuki tego nie przyjmiesz do wiadomości to nie wypowiadaj się w sposób tak autorytatywny na temat podłogówki,

wyobraź sobie to forum jest naprawdę dobrze wyedukowane na ten temat,

 

 

a i jeszcze jedno,j

jestem technikiem instalacji sanitanych i nie widzę powodu żebyś chlubił się tym że jesteś magistrem,

 

nie rób wstydu swojej Alma Mater,

 

no chyba że obnoszenie się tym tytułem jest sposobem na podniesienie swojego ego :roll:

 

wierz mi,

jak na razie nie masz podstaw do tego żeby tak promować siebie i swoją firmę na tym forum

niestety :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

:o To nie dla wykonawcy instalowane są termostaty tylko dla wygody klienta, który bez bawienia się z przepływami może sobie ustawić (nie uzyskać) temperaturę pomieszczenia w 2 sekundy. Bez termostatów tak na prawdę nie wiesz jaką będziesz miał temperaturę w pomieszczeniu, bo system o to nie dba tylko Ty musisz z tym się bawić.

 

Regulacji ogrzewania po zamontowaniu dokonuje wykonawca i do dobrze dzialającej podlogówki nie jest konieczy termostat w każdym pomieszczeniu bo przy dużej bezwładności budynku takie sterowanie o kant dupy rozbić, o czym już pisałem wcześniej i HenoK tez tłumaczyl.

A jeśli chcemy mieć różne temp. w kazdym pomieszczeniu to policz dokladnie straty ciepła dla obranych temp. w pomieszceniach i dobrze zaprojektowana podlogówka będzie dawała ciepla tyle że dane pomieszczenia uzyskają swoje temp.. Jeden reprezentatywny termostat wowczas nie przegrzeje żadnego pomieszczenia bo moc dla każdego pomieszcenia jest przecież wyliczona dla PRZYJĘTEJ temp. WEWNĘTRZNEJ KAŻDEGO POMIESZCZENIA.

Sterowanie nie jest zle ale tak jak pisalem trzeba je dopasowac do danego budynku bo nie każdy budynek takiego sterowania potrzebuje.

Takie termostaty w kazdym pomiesczeniu dają tylko mozliwość ustawienia górnej temperatury nagrzania (do ktorej też trzeba troooochę czekać) bo gdy w danym czasie chcielibyśmu miec chłodniej to nie ma szans.

I teraz pytanie: czy dla ustawienia sobie temp. do której się pomieszczenie nagrzewa warto ładowac sie w sterowanie (?) skoro obliczenia powinny to uwzględniać?

Może łatwiej zaprojektować przyjmując wszędzie 20 st. dać rozstawyl łazienka co 10 cm, kuchania co 15 cm pokoje co 20 cm, wrzucić termostaty i gra.

Acha jeszcze tylko sprawdzić czy takie zalożenia faktycznie będą mniej więcej wystarczalne dla tak ocieplonego budynku jak nasz rozpatrywany (bo jednak coś tam trochę trzeba przeliczyć aby nie wyszło że podłogówka nie wyrobi) i OK.

Ludzie narzekają gdy im za zimno, nigdy gdy im za gorąco bo to można zmniejszyć.

 

pzdr

Poczytaj post o dodatkowym źródle ciepła. Ja uważam, że sterowanie to świetna sprawa, bo weź pod uwagę, że w ciągu roku zmieniają się temperatury na zewnątrz a co za tym idzie utraty ciepła z budynku. Inaczej będzie dla 10oC na dworze a inaczej dla -10 a co za tym idzie będziesz miał różne temperatury w pomieszczeniu w ciągu roku. Dla takich różnic temperatur w ciągu roku sterowanie automatycznie utrzymywać będzie porządną temperaturę. Jak nie masz sterowania to bierzesz śrubokręt i bawisz się w eksperta od podłogówki :).

Pozdrawiam.

 

Powtórzę- indywidualne termostaty to nie jedyna możliwość regulacji temperatury. Są prostsze wystarczające w zalezności od konstrukcji i przeznaczenia budynku, np. jak napisali nade mną.

Uważam nawet ze dałoby radę nawet bez pogodowego ale wtedy jeden sezon trezba byłoby poobserwować jak zachowuje sie budynek: nagrzewanie od czasu włączenia podłogówki aby dobrze ustawić dolną temp. załączania.

Do tego nie trzeba być inżynierem.

W kazdym razie właśnie tak będe miał mniej więcej ja. Niektórzy zresztą wiedzą dokładnie jak z wątku o pasywnym.

I aby to wiedzieć nie musze zarzucać forum tym, czy jestem mgr inżynierem (?), czy mam uprawnienia projektowe (?) itp.- kim jestem wiem JA a reszta inwestorów i fachowców niech ocenia za wiedzę a fachowów jest tu na tym forum akurat spoooro.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto Ci dał te uprawnienia do projektowania bez ograniczeń hehehe??? Ciekawe do czego się już posunąłeś jak nic Cię nie ogranicza. :D

Jestem kolego po polskiej polibudzie - mam magistra inżyniera. Jestem inżynierem ogrzewania i programistą C++/VBA czy to wyklucza możliwość napisania o sobie projektant podłogówki???????????? Jak Ci nie odpowiada treść moich postów to je omijaj. Nikt nie zmusza Cię do ich czytania bądź komentowania.

Zastanawiam się kim Ty jesteś z wykształcenia?? Krytykiem postów na forum??? Poza tym nigdy nie napisałem, że cała moja wiedza pochodzi z pracy u wykonawcy podłogówki z UK. Widzę, że manipulujemy faktami tak jak nam wygodnie :). Pracowałeś poza tym kiedyś w UK, że się wypowiadasz??? Polacy są pracowici i tańsi, dlatego Brytyjczycy nas zatrudniają. Są dobrzy fachowcy i partacze. Tu bym nie generalizował. Powtarzasz tylko zasłyszane slogany o fachowcach. Ja znam osobiście wielu Polaków pracujących w budownictwie w UK. To co piszesz o normach budowlanych w UK to chyba największa bzdura jaka Ci wyszła w tym poście - udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym gadasz. W UK jest inny klimat i wymogi a co za tym idzie normy. Temperatura zimą spada maksymalnie do -5 i to w małej części UK. Poza tym Brytyjczycy znacznie więcej inwestują w izolacje itp. Wiem to, bo miałem do czynienia z setkami projektów domów.

Dobra rada: zanim zdecydujesz się zabłysnąć, dowiedz się więcej na temat rzeczy, o których chcesz powiedzieć.

 

Gdys pokonczyl szkoly jakie trzeba to wiedzialbys co to sa uprawnienia do projektowania instalacji sanitarnych bez ograniczen. gdybys mial jakiekolwiek pojecie o projektowaniu wiedzialbys po co sa te uprawnienia, co oznaczaja, jak sie je zdobywa i co mozna z nimi robic. Twoj post swiadczy najlepiej, ze nie masz o tym zielonego pojecia. Jak dla mnie mozesz sie nawet okrzyknac projektantem mody jesli taka twoja wola. Standardy BS, IS mam w palcu jesli chodzi o HVAC. Widziales kiedys jakikolwiek BS na oczy?

 

Poza tym Brytyjczycy znacznie więcej inwestują w izolacje itp. Wiem to, bo miałem do czynienia z setkami projektów domów.

 

Nie rozsmieszaj mnie. Widziales ty kiedys typowa izolacje brytyjskiego domu???? Beton + pustka + Beton - tak to wygladalo jeszcze niedawno. Teraz dorzucaja jeszcze 5cm poliuretanu za pierwsza warstwa. Jestes pewien ze byles w UK czyms wiecej niz tylko duchem? Bo opowiadasz brednie. Mam ci powstawiac fotki z ich budow na forum zeby ci pokacac???

 

Dobra rada: zanim zdecydujesz się zabłysnąć, dowiedz się więcej na temat rzeczy, o których chcesz powiedzieć.

 

Chlopie ja od dobrych paru lat pracuje i projektuje z sukcesami na Wyspach. Wiem o czym pisze, wiem o czym mowie. W przeciwienstwie do ciebie nie szczyce sie jednak tym ze jestem na zachodzie , nie pouczam innych, nie robie z siebie mentora. Jak cos wiem to pisze, jak nie siedzie cicho i slucham innych. Ty wiesz malo a zachowujesz sie jakbys mial conajmniej doktorat i 30 lat doswiadzczenia. Wiecej pokory, nie jestes najmadrzejszy.

 

PS. I nie mowi sie "utraty ciepla" tylko "straty ciepla".[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...