Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tynki gipsowe - czy trzeba potem gładzie gipsowe?


Recommended Posts

Nasz kierbud przekonywał nas, że lepsze są tynki gipsowe bo nie trzeba już z nimi nic robić, więc wychodzi dużo taniej niż cementowo-wapienne (tynki gipsowe - 27zł/m2, cementowo-wapienne - 35 zł/m2).

 

Tymczasem patrzymy na te nasze tynki z dużym powątpiewaniem, czy nie trzeba będzie wydać kolejnych 5 tys. na gładzie gipsowe.

 

Ściany są równe, kąty zachowane, tu się nie przyczepię.

Ale sama struktura tynku - raz gładko jak po gładzi gipsowej, raz chropowato jakby to był papier ścierny. W niektórych miejscach a to im się chlapnęło, a to nie przytarło i są zaschnięte krople z gipsu albo całkiem chropowate place.

 

Kierbud twierdzi, że malarz przy gruntowaniu wszystko to wyrówna w ramach tzw."drobnych poprawek". Musiałby całe ściany tak naprawdę poprawić!

 

Czlowiek z ekipy wykończeniowej (ale nie ten co tynki robił) radzi reklamować te tynki, jego zdaniem tak nie powinno być.

 

Kto ma rację?

Czy kazać tynkarzom poprawiać wszystko na własny koszt? (tylko jak to poprawić? chyba gładzią gipsową tylko?)

Czy na własny koszt robić gładzie, bo tynki mają prawo być niejednolite i "nie gładkie"?

Czy też zostawić jak jest, bo przy gruntowaniu i malowaniu rzeczywiście wszystkie nierównosci znikną?

 

Czuję się oszukana, bo tynki miały być gotowe do malowania, a wychodzi na to ,że musimy wydać kolejne pare tys. i wyjdzie drożej, niż cementowo-wapienne które bym wolała...(i które u znajomego wyszly pięknie, bez konieczności kładzenia gładzi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może kolga Flasz Bak udzielił jakies madrej rady ale tego niestety nie wiemy.

 

Tynki to nie gładź i nie należy spodziewać sie tego efektu nawet po tynkach gipsowych. Myślę że czeka Cię gładź. Jeśli tynki nie posiadają jakis istotnych wad to jednak na własny koszt.

 

Ja byłem lekko zaskoczony gładzią kwarcowa na tynkach cw. Myślałem że jest bardziej.... gładka. Ale w sumie drobne chropowatosci mi nie przeszkadzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz kierbud przekonywał nas, że lepsze są tynki gipsowe bo nie trzeba już z nimi nic robić, więc wychodzi dużo taniej niż cementowo-wapienne (tynki gipsowe - 27zł/m2, cementowo-wapienne - 35 zł/m2).

 

Tymczasem patrzymy na te nasze tynki z dużym powątpiewaniem, czy nie trzeba będzie wydać kolejnych 5 tys. na gładzie gipsowe.

 

Ściany są równe, kąty zachowane, tu się nie przyczepię.

Ale sama struktura tynku - raz gładko jak po gładzi gipsowej, raz chropowato jakby to był papier ścierny. W niektórych miejscach a to im się chlapnęło, a to nie przytarło i są zaschnięte krople z gipsu albo całkiem chropowate place.

 

Kierbud twierdzi, że malarz przy gruntowaniu wszystko to wyrówna w ramach tzw."drobnych poprawek". Musiałby całe ściany tak naprawdę poprawić!

 

Czlowiek z ekipy wykończeniowej (ale nie ten co tynki robił) radzi reklamować te tynki, jego zdaniem tak nie powinno być.

 

Kto ma rację?

Czy kazać tynkarzom poprawiać wszystko na własny koszt? (tylko jak to poprawić? chyba gładzią gipsową tylko?)

Czy na własny koszt robić gładzie, bo tynki mają prawo być niejednolite i "nie gładkie"?

Czy też zostawić jak jest, bo przy gruntowaniu i malowaniu rzeczywiście wszystkie nierównosci znikną?

 

Czuję się oszukana, bo tynki miały być gotowe do malowania, a wychodzi na to ,że musimy wydać kolejne pare tys. i wyjdzie drożej, niż cementowo-wapienne które bym wolała...(i które u znajomego wyszly pięknie, bez konieczności kładzenia gładzi).

 

Jeżeli chcesz mieć gładkie ściany proponuję oczyścić tynki z różnych pozostałości po tynkarzach ( np. piórem) następnie nanieść jedną lub dwie ( zależy od umiejętności osoby, która będzie to robiła) warstwy gipsu np. schetrook z wiadra, delikatnie przy żarówce przetrzeć papierem ściernym " 150" na płótnie następnie zagruntować farbą gruntującą i masz ściany jak pupcia niemowlaka po których już śmiało możesz malować kolorami docelowymi.

 

Jeżeli tego nie zrobisz sama farba nie zakryje tych nierówności.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas firma tak wykonała dokładnie tynki, że pozostaje nam jedynie wałek, farba z gruntem i do roboty. Nie ma żadnej kaszki tak jak widziałem np. u sąsziada obok. Oczywiście w kilku miejscach są małe "wpadki" od demontowania rusztowania itp. Nie ma z tym problemu, zaszpachlujemy, wyszlifujemy i będzie "miodzio".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy robiliśmy mieszkanie, tynki gipsowe były może nie najgładsze, ale równiusieńkie i nawet nie pomyślałam o tym, żeby kłaść gładź. Byłam przekonana, ze to norma, dlatego gdy budowaliśmy dom, kazałam sobie tynki gipsowe i gładzi w ogóle nie wzięłam pod uwgę w budżecie. Błąd. Te tynki najpierw fatalnie schły, a potem się okazało, że mają mnóstwo wad, które gołym okiem było widać, a co dopiero, jak się podświetliło kinkietem... Koniec końc.ów na większości ścian daliśmy jednak gładź, zwłaszcza tam, gdzie szedł kolor, bo na białym mniej widać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurka, no to niefajnie...

 

Mówi się, że tynki gipsowe są już "pod malowanie".

Byłoby super, ale...

okazuje się, że wcale niekoniecznie - zależy od wykonania ? :o

 

Autorka wątku słusznie jest rozżalona bo chciała zaoszczędzić ( tynki gipsowe miały być do malowania ) a musi dołożyć teraz do następnej warstwy - gładzi gipsowej, żeby jednak wyrównać...

 

Ech... i tak jest z tą całą budową...

Zawsze jakaś "wtopa"....

:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[/b]AskaK, ma,

 

niestety, to często się zdarza.

Sąsiad ma dokładnie taką samą sytuację - tynki gipsowe bardzo go rozczarowały. Będzie musiał kłaść jeszcze gładź gipsową - robota i koszty dodatkowo...

 

Ech, i tak to jest z tym budowaniem domu.

Człowiek nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego.

 

Zawsze jakaś "wtopa" po drodze musi być. :evil:

Ja też drugi dom budowałabym ZUPEŁNIE INACZEJ, hahahahaha ! :wink:

 

Głowa do góry.

:D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam wrażenie że wykonawcy wykończeniowi uwielbiają naciągać na te piękne "gładzie" marudząc klientowi "a patrz pan tutaj", "a tu jak krzywo", "a tu be"... mnie to wpienia bo za gładzie zaśpiewali prawie drugie tyle co za tynki.

 

A marudzą na wszystko - a kąty krzywe, a płytki krzywe, a wypukłe, a wklęsłe, a tu się nie da, a to po co, a tynki nie schną, a jak okna otworzyć to przeciąg znowu itepe itede....

 

I dlatego nie będzie gładzi. Takiego wała.

 

Kiedyś były tynki CW z ręki rzucane i zacierane, obielone farbą emulsyjną i pomalowane i ludzie żyli i byli zadowoleni.

 

Teraz powierzchnie ścian może wydają się wielkie - ale jak nawstawiam mebli, nawieszam obrazków, firanek, zasłonek, półek i duperelek to ścian prawie nie widać będzie. Jak mi ktoś z gości przyjdzie z halogenem i będzie po ścianach świecić to pogonię i już ;-)

 

Na razie pomysł mam taki - farba podkładowa Śnieżka Grunt (malowana wałkiem) - fajnie kryje i zostawia równą powierzchnię. Tam gdzie tynk zatarty w drugą stronę - lekko przetrzeć siateczką i już.

 

Była próba na jednej ścianie i efekt mi się podoba. Nawet pod światło. Słoneczne. Bo halogenem po ścianach nie świecę na codzień.

 

I żadnych gładzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j.w.

 

To nie jest tak do końca, ja też chciałem ominąć gładzie, ale jak dokładnie się przyjrzałem swoim tynkom CW to nie wszędzie były one równe na tyle żeby można je pomalować tak żebym był z tego zadowolony. Najważniejsze jest moje samopoczucie w moim domu, to jest indywidualne podejście do estetyki i ogólno pojętym guście. Mi to po prostu się nie podobało więc zdecydowałem się na gładzie.

 

Funkcjonalność ściany i tak się nie zmienia, czy jest gładź czy jej nie ma. Temat dotyczy tylko naszej kieszeni, ale jak sobie pomyślałem, że co spojrzę na ten czy inny fragment ściany i sobie przypomnę, że mogłem to wygipsować (a teraz to podwójne koszty), to nie pozostawiło to wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...