AskaK1719503823 26.07.2009 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2009 Nasz kierbud przekonywał nas, że lepsze są tynki gipsowe bo nie trzeba już z nimi nic robić, więc wychodzi dużo taniej niż cementowo-wapienne (tynki gipsowe - 27zł/m2, cementowo-wapienne - 35 zł/m2). Tymczasem patrzymy na te nasze tynki z dużym powątpiewaniem, czy nie trzeba będzie wydać kolejnych 5 tys. na gładzie gipsowe. Ściany są równe, kąty zachowane, tu się nie przyczepię.Ale sama struktura tynku - raz gładko jak po gładzi gipsowej, raz chropowato jakby to był papier ścierny. W niektórych miejscach a to im się chlapnęło, a to nie przytarło i są zaschnięte krople z gipsu albo całkiem chropowate place. Kierbud twierdzi, że malarz przy gruntowaniu wszystko to wyrówna w ramach tzw."drobnych poprawek". Musiałby całe ściany tak naprawdę poprawić! Czlowiek z ekipy wykończeniowej (ale nie ten co tynki robił) radzi reklamować te tynki, jego zdaniem tak nie powinno być. Kto ma rację?Czy kazać tynkarzom poprawiać wszystko na własny koszt? (tylko jak to poprawić? chyba gładzią gipsową tylko?)Czy na własny koszt robić gładzie, bo tynki mają prawo być niejednolite i "nie gładkie"?Czy też zostawić jak jest, bo przy gruntowaniu i malowaniu rzeczywiście wszystkie nierównosci znikną? Czuję się oszukana, bo tynki miały być gotowe do malowania, a wychodzi na to ,że musimy wydać kolejne pare tys. i wyjdzie drożej, niż cementowo-wapienne które bym wolała...(i które u znajomego wyszly pięknie, bez konieczności kładzenia gładzi). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
FlashBack 26.07.2009 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2009 Zastosowac szybka warstwe zerowa. Kosztnrzedu 2-3zl za m^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AskaK1719503823 26.07.2009 13:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2009 Dzięki, a co to jest i jak się nakłada? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
FlashBack 26.07.2009 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2009 Piorem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 26.07.2009 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2009 Być może kolga Flasz Bak udzielił jakies madrej rady ale tego niestety nie wiemy. Tynki to nie gładź i nie należy spodziewać sie tego efektu nawet po tynkach gipsowych. Myślę że czeka Cię gładź. Jeśli tynki nie posiadają jakis istotnych wad to jednak na własny koszt. Ja byłem lekko zaskoczony gładzią kwarcowa na tynkach cw. Myślałem że jest bardziej.... gładka. Ale w sumie drobne chropowatosci mi nie przeszkadzają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bazhyl 26.07.2009 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2009 Nie wiemy dokładnie jakie chropowatości występują na Twoim tynku, jednak tynk gipsowy powinien być gładki jeśli jest poprawnie zrobiony. Inna inszość, że tynk gipsowy poza ceną i szybkością moim zdaniem nie ma innych zalet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek 70 26.07.2009 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2009 Nasz kierbud przekonywał nas, że lepsze są tynki gipsowe bo nie trzeba już z nimi nic robić, więc wychodzi dużo taniej niż cementowo-wapienne (tynki gipsowe - 27zł/m2, cementowo-wapienne - 35 zł/m2). Tymczasem patrzymy na te nasze tynki z dużym powątpiewaniem, czy nie trzeba będzie wydać kolejnych 5 tys. na gładzie gipsowe. Ściany są równe, kąty zachowane, tu się nie przyczepię. Ale sama struktura tynku - raz gładko jak po gładzi gipsowej, raz chropowato jakby to był papier ścierny. W niektórych miejscach a to im się chlapnęło, a to nie przytarło i są zaschnięte krople z gipsu albo całkiem chropowate place. Kierbud twierdzi, że malarz przy gruntowaniu wszystko to wyrówna w ramach tzw."drobnych poprawek". Musiałby całe ściany tak naprawdę poprawić! Czlowiek z ekipy wykończeniowej (ale nie ten co tynki robił) radzi reklamować te tynki, jego zdaniem tak nie powinno być. Kto ma rację? Czy kazać tynkarzom poprawiać wszystko na własny koszt? (tylko jak to poprawić? chyba gładzią gipsową tylko?) Czy na własny koszt robić gładzie, bo tynki mają prawo być niejednolite i "nie gładkie"? Czy też zostawić jak jest, bo przy gruntowaniu i malowaniu rzeczywiście wszystkie nierównosci znikną? Czuję się oszukana, bo tynki miały być gotowe do malowania, a wychodzi na to ,że musimy wydać kolejne pare tys. i wyjdzie drożej, niż cementowo-wapienne które bym wolała...(i które u znajomego wyszly pięknie, bez konieczności kładzenia gładzi). Jeżeli chcesz mieć gładkie ściany proponuję oczyścić tynki z różnych pozostałości po tynkarzach ( np. piórem) następnie nanieść jedną lub dwie ( zależy od umiejętności osoby, która będzie to robiła) warstwy gipsu np. schetrook z wiadra, delikatnie przy żarówce przetrzeć papierem ściernym " 150" na płótnie następnie zagruntować farbą gruntującą i masz ściany jak pupcia niemowlaka po których już śmiało możesz malować kolorami docelowymi. Jeżeli tego nie zrobisz sama farba nie zakryje tych nierówności. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysiek309 27.07.2009 04:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2009 U nas firma tak wykonała dokładnie tynki, że pozostaje nam jedynie wałek, farba z gruntem i do roboty. Nie ma żadnej kaszki tak jak widziałem np. u sąsziada obok. Oczywiście w kilku miejscach są małe "wpadki" od demontowania rusztowania itp. Nie ma z tym problemu, zaszpachlujemy, wyszlifujemy i będzie "miodzio". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grizzli 27.07.2009 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2009 Kiedy robiliśmy mieszkanie, tynki gipsowe były może nie najgładsze, ale równiusieńkie i nawet nie pomyślałam o tym, żeby kłaść gładź. Byłam przekonana, ze to norma, dlatego gdy budowaliśmy dom, kazałam sobie tynki gipsowe i gładzi w ogóle nie wzięłam pod uwgę w budżecie. Błąd. Te tynki najpierw fatalnie schły, a potem się okazało, że mają mnóstwo wad, które gołym okiem było widać, a co dopiero, jak się podświetliło kinkietem... Koniec końc.ów na większości ścian daliśmy jednak gładź, zwłaszcza tam, gdzie szedł kolor, bo na białym mniej widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGA NR 1 27.07.2009 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2009 Kurka, no to niefajnie... Mówi się, że tynki gipsowe są już "pod malowanie". Byłoby super, ale... okazuje się, że wcale niekoniecznie - zależy od wykonania ? Autorka wątku słusznie jest rozżalona bo chciała zaoszczędzić ( tynki gipsowe miały być do malowania ) a musi dołożyć teraz do następnej warstwy - gładzi gipsowej, żeby jednak wyrównać... Ech... i tak jest z tą całą budową... Zawsze jakaś "wtopa".... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGA NR 1 27.07.2009 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2009 Aaaaaaa, gwoli wyjaśnienia : ja robię cementowo - wapienne. Z delikatną fakturką, nie lubię idealnie gładkich ścian. No, zobaczymy jak wyjdą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grizzli 27.07.2009 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2009 ja też nie lubie idealnie gładkich, więc kazałam sobie gipsowe tynki, a nie gipsową głądź. pewnie gdybym pomyslala o fakturce, byłoby jaśniej i ... prościej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AskaK1719503823 28.07.2009 16:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Hmm, czyli pozostaje nam robić gładzie..? Nie jestem zachwycona. Wzięlibyśmy cementowo-wapienne i byłby piękny piaseczek na ścianie i taniej, a tak to teraz musimy się pieprzyć z jakimiś gładziami jeszcze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma 28.07.2009 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 no niestety.mysmy też zostali zmuszeni do położenia gładzi, bo w salonie, w przedpokoju i na klatce schodowej wyszlo po prostu źle. Ale w sypialniach już nie, bo akurat tam zrobili przyzwoicie, a poza tym mniej widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGA NR 1 28.07.2009 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 [/b]AskaK, ma, niestety, to często się zdarza. Sąsiad ma dokładnie taką samą sytuację - tynki gipsowe bardzo go rozczarowały. Będzie musiał kłaść jeszcze gładź gipsową - robota i koszty dodatkowo... Ech, i tak to jest z tym budowaniem domu. Człowiek nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego. Zawsze jakaś "wtopa" po drodze musi być. Ja też drugi dom budowałabym ZUPEŁNIE INACZEJ, hahahahaha ! Głowa do góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGA NR 1 28.07.2009 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Ooooo, sorki... nie chciałam pogrubiać czcionki. Nie krzyczę na FORUM. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irreality 28.07.2009 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 A ja mam wrażenie że wykonawcy wykończeniowi uwielbiają naciągać na te piękne "gładzie" marudząc klientowi "a patrz pan tutaj", "a tu jak krzywo", "a tu be"... mnie to wpienia bo za gładzie zaśpiewali prawie drugie tyle co za tynki. A marudzą na wszystko - a kąty krzywe, a płytki krzywe, a wypukłe, a wklęsłe, a tu się nie da, a to po co, a tynki nie schną, a jak okna otworzyć to przeciąg znowu itepe itede.... I dlatego nie będzie gładzi. Takiego wała. Kiedyś były tynki CW z ręki rzucane i zacierane, obielone farbą emulsyjną i pomalowane i ludzie żyli i byli zadowoleni. Teraz powierzchnie ścian może wydają się wielkie - ale jak nawstawiam mebli, nawieszam obrazków, firanek, zasłonek, półek i duperelek to ścian prawie nie widać będzie. Jak mi ktoś z gości przyjdzie z halogenem i będzie po ścianach świecić to pogonię i już Na razie pomysł mam taki - farba podkładowa Śnieżka Grunt (malowana wałkiem) - fajnie kryje i zostawia równą powierzchnię. Tam gdzie tynk zatarty w drugą stronę - lekko przetrzeć siateczką i już. Była próba na jednej ścianie i efekt mi się podoba. Nawet pod światło. Słoneczne. Bo halogenem po ścianach nie świecę na codzień. I żadnych gładzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGA NR 1 29.07.2009 03:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Irreality, chyba masz sporo racji... Może my wszyscy już trochę przesadzamy z tym perfekcjonizmem... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
driuszG 29.07.2009 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 j.w. To nie jest tak do końca, ja też chciałem ominąć gładzie, ale jak dokładnie się przyjrzałem swoim tynkom CW to nie wszędzie były one równe na tyle żeby można je pomalować tak żebym był z tego zadowolony. Najważniejsze jest moje samopoczucie w moim domu, to jest indywidualne podejście do estetyki i ogólno pojętym guście. Mi to po prostu się nie podobało więc zdecydowałem się na gładzie. Funkcjonalność ściany i tak się nie zmienia, czy jest gładź czy jej nie ma. Temat dotyczy tylko naszej kieszeni, ale jak sobie pomyślałem, że co spojrzę na ten czy inny fragment ściany i sobie przypomnę, że mogłem to wygipsować (a teraz to podwójne koszty), to nie pozostawiło to wątpliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irreality 29.07.2009 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Zgadzam się. Najważniejsze żeby żeby się nam podobało. Gładzie można również zrobić przy okazji następnego malowania i też będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.