Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

hej Venus_m

na tym piętrze mam kuchnie i salon. Lazienka i 3 pokoje są piętro wyżej.

W oryginalnym planie było, że bordo wraca w salonie w okolicach kominka i ścianki za tv.

ALE ..... NIESTETY chyba nie będziemy kupowac kuchni w okolicach moich rodziców i trzeba będzie zrezygnowac z bordo [bo ten tutaj mi sie nie podoba!] na rzecz tej kuchni szaro wrzosowej z fioletowym szkłem.

Jeszcze trochę czasu do remontu mamy (lokatorzy chyba na pewno nie zbiorą się z domu przed końcem okresu wypowiedzenia... 30kwietnia!! :mad: ) i będę mogła obmyślic koncepcje kolorystyczna salonu.

Podobają mi się drzwi z Verte w kolorze orzecha [dosc ciemny, wstępnie miałobyc wenge... ] więc pewnie potem meble w orzechu trzeba będize zanabyc.

Będę musiała się zastanowic - i chyba to pytanie zadałam wyrzej - czy do kuchni wrzosowo-szarej z fioletem będzie pasował czarny granitowy blat, stolik i prawie czarna podłoga - czy może za ciemno to będzie? W sklepie ten blat jest szary w bardzo podobnym kolorze do frontów.... nie wiem, czy jest granit w podobnym kolorze ... niedługo głowa mi odpadnie.

Niedługo stwierdzę, że wcześniej to było lepiej. Nie było materiałów więc każdy był super szczęśliwy, że jakikolwiek mebel mógł w sklepie wystac :).... żarcik oczywiście!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

@marmichkon

myśle ze piaskowy to nie jest zły pomysł ale postaraj sie go wybrać tak aby miał odcień jak najbardziej zbliżony do tego bezu z górnych szafek (pomyślałam o dosyć może i oklepanej ale ładnej i nietrudnej w utrzymaniu arkesii beige, no ale pewnie kolor z wizualki niekoniecznie odpowiada temu co wybraliscie albo rozważacie). najlepiej wydębcie od waszego stolarza próbkę koloru i dopasujcie do kilku rozwazanych kafli - tak żeby nie mieszać ciepłej i zimnej barwy beżu

a co powiedzialabys na jakas ładną mozaiczkę w bezowo-złoto-brązowych tonacjach. mozaika w kuchni ma tyluż zwolenników co przeciwników ale taka ładna cieniowana kostka fajnie by połączyła ciemny dół z jasna góra. coś fajnego pomiędzy szafkami jest u właścicielki ostatniego zdjęcia w wątku o czarnych kuchniach - myśle ze i dla ciebie to propozycja godna rozważenia (coś w takim stylu dodaloby w mojej ocenie tego "jaja" którego nie ma projekt ;))

 

NIE CIERPIĘ MOZAIKI!!!!!!!!!!!!!! POZA TYM ELFIR MA RACJĘ, ILE MYCIA FUG!

2112 Wojtek Proszę odezwij się co myślisz o moim projekcie mebli kuchennych!

 

Innych też proszę o pomoc! Duś, co tam jeszcze szalonego wymyślisz poza mozaiką???!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2112 wojtek

. Proszę, doradź mi co mam zmienić w projekcie mojej kuchni.

 

:DWybacz, ale pytanie jest zbyt ogólne.

Powiem Ci. co mi się nie podoba.

Krótko. Kuchnia jest w miarę poprawnie rozmieszczona. Lepiej byłoby , gdyby przestrzeń pomiędzy zlewem a kuchenka była odrobinę większa.

Cykl kuchenny : lodówka -spiżarnia wyjmujemy produkty , robimy selekcję wstępną, na to potrzebujemy max 80cm ( spokojnie starczy nawet 45cm) , dalej mycie, obieranie , a więc niemal zlew , pod którym jest kosz, w pobliżu noże, garnki a teraz zasadnicze miejsce przyrządzania, krojenia i odstawienia do dalszej obróbki, odstawienie gotowego na lewą (prawą) z trzonu. Lepiej zawsze chodzić w kuchni "po trójkącie" niż wykonywać jakieś dziwne trasy.

 

Masz całkiem sporą kuchnię, na oko, coś około 12m2. Dzięki skupieniu się jedynie na jej pakowności w strefach wysokich, najmniej dla ludzi wygodnych , jest ona tylko poprawna i boleśnie oszczędna. Optymalna kuchnia dla kucharza i pomocnika, tylko... w czasie gotowania będą się nudzić i konwersować na stojąco. A miejsca jest sporo, żeby sobie w trakcie kucharzenia nawet "pokopytkować", strzelić kawkę albo posmakować wina, które znajdzie się za chwilę w garnku z wołowiną :cool:Za to można potańczyć.

Osobiście bardzo lubię minimalizm, który wcale nie musi być nudny i zimny.

U Ciebie nie starczyło jednak konsekwencji i jest pół-na pół krzyżowany z tzw. "nowoczesną klasyką".

Półki na panelu przy oknie miały być " zajajeniem" i odrobiną fantazji, wnoszącą odrobinę domowego klimatu , wyszły jednak jakby na silę, ktoś chciał ocieplić chłodne i poukładane wnętrze specjalną wystawą na tajemne gadżety, których nikt nie chce oglądać po za tym miejscem.

Motto kuchni - wejdź, ugotuj szybko i spieprzaj stamtąd zamykając za sobą drzwi.

Jak masz służbę na godziny, to trafiłaś w dziesiątkę z wygodnym miejscem do pracy.

 

Nie bierz sobie, proszę, tego do serca, kuchnia musi skrojona na potrzeby głównego użytkownika, jeśli taka Ci odpowiada , to nie było tematu.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nicol 21.

W przeciwieństwie do poprzedniego projektu, w którym powierzchnia kuchni ograniczyła inwencję u Ciebie jest diametralnie inaczej.

Chwilami wręcz przerost nad treścią. Miało wyjść niebanalnie a wyszedł groch z kapustą.

To niewielka raczej kuchnia, wymagająca sporego reżymu i opanowania , zarówno stylistycznego jak i funkcjonalnego.

Przy takich proporcjach wnętrza , gdybym to ja miał projektować, zamieniłbym miejscami trzon kuchenny i zlew. Zwłaszcza , że po drodze masz jeszcze stolik.

Zbyt wiele się tu moim zdaniem dzieje.Szkło, lakier, ciemny lakier, kamień lub imitacja i sporo jak na te proporcje stali , zróżnicowana forma szafek, powodują pewien bałagan.

To wnętrze powinno być IMO zagospodarowane w formie niemal kompaktowej , jednobryłowej.

Szafki, które mogą wyglądać efektownie na dużej ekspozycji w niewielkim pomieszczeniu stracą cały swój urok.Za mało powietrza wokół nich a ciemna góra i lekki szklany dół szafki wprowadza wrażenie niestabilności i ciężkości.

Zamiast wyciągu zastosowałbym pochłaniacz ( jeśli to możliwe z funkcją wyciągu) , najlepiej teleskopowy a zamiast szafek pawlaczowych, zabudowę niemal do sufitu , bez podziałów góra dół. Wiem , że nie wygodnie, ale raz 2 razy do roku można wejść na stołek.

Małe się brudzi i kurzy szybciej niż duże , im mniej więc zakamarków tym lepiej.

Nie wiem czy obok piekarnika z lewej strony jest okno czy szafka roletowa. Jeśli okno to kiepski sposób zabudowy.

Jeśli szafka, to obniżenie nad nią żeby wpakować tam aż 2 punkty świetlne jest nieporozumieniem. W takie obniżenie jak na rysunku nie wchodzi downlight a jeśli jest miejsce , to po co wprowadzać kolejną linię podziału. Nie lepiej to wyrównać z lodówką i szafką piekarnika a nie robić dodatkowy uskok? Te półeczki z boku są jak robienie dobrej miny do złej gry - mało funkcjonalne , uciążliwe w sprzątaniu

Aha. Taki układ płytek na podłodze, jak na wizualizacji jest nieporozumieniem w tym wnętrzu. Zamiast uspokoić całość, a dzieje się tu zbyt dużo, to wprowadzają dodatkową dynamikę.

Według mnie dobrze byłoby wyrównać linie podziałów, podjąć męską decyzję co do materiałów samych frontów i kolorystyki , żeby nie były tak porozrzucane chaotycznie, bo w Twojej kuchni im większa oszczędność w środkach i opanowanie w zakresie formy , tym lepiej dla całego wnętrza.

 

Tatarak dzięki za tak odważne wyznanie :cool:

pozdrawiam od wschodniej strony Wrocka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2112wojtek dzięki - konstruktywna krytyka to jest to! i co więcej w paru rzeczach się zgadzam i wcześniej już mi to trochę przeszkadzało.

Małe póleczki koło okapu - wg mnie są do bani i nie chciałabym ich tam miec, chciałabym aby ta szafka z roletą była głębsza i była na równej lini z piekarnikiem i szła aż do ściany.

Niestety, w 3 sklepach z kuchniami gdzie sprawdziliśmy nie było takiej opcji. bo w standardzie mają tego typu szafkę 40 czy 50 :/ i to płytką!

jest pan ze świętokrzyskiego, który mogłby to zrobić - niestety to jest b,daleko odemnie. [nie mieszkam w PL].

 

Luby uparł się nad niezabudowaniem lodówki, więc starałam się aby reszta sprzętu też była w inoxie.

co do wysokich szafek - w pierwszej propozycji mieliśmy takie do samego sufitu [lekko opuszczonego] ale tez poprzeczne. Jak widzieliśmy takie otwierane na drzwiczki [zwykłe] zabudowane do samej gory jakoś to przytłaczająco wyglądało.

 

Stolik - chciałabym go mieć, aby miec gdzie zjeść śniadanie....

 

kurcze, jeszcze przedyskutuję z moim lubym kwestie blatu z granitu - bo w sumie to jedna z niewielu rzeczy w które się wcinał w kuchni - może będzie taki jak na zdjęciu z szaro-wrzosową kuchnia... tak też będzie taniej i bardziej jednokolorystyczine. Wtedy będę musiała wymyślić kolor płytek - raczej z fugą w ich kolorze, żeby pojedyncze płytki się nie rzucały, aż tak w oczy.

 

ten kawalek nad lodowka, jest szafka a potem taki kawalek deski zeby byla ciaglość była i żeby zasłonić dziurę... niemniej jednak nie ma szerszych szafek bo to nie standard :/

 

a czy wiesz może jaka grubość blatu powinna być przy płycie indukcyjnej?

 

szafki do góry, połączone deską na górze:

http://img40.imageshack.us/img40/563/kuchniawidokzsalonubezs.jpg

 

 

taka kolorystyka i może namówie lubego do takiego blatu:

http://img26.imageshack.us/img26/3200/imgp2748o.jpg

 

hehe... właśnie luby z pracy przyszedł. i chyba z tym granitem się zakreciliśmy... bo on twiedzi, że to ja zaczełam, a ja twierdzę, że to on :) ale zapanowała ogólna zgoda, na tą opcję kolorystyczną i taki blat :)

Edytowane przez nicol21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie powstała trzecia wersja kuchni i nadal nie jestem pewna, którą wybrać :(

I nie chodzi o kolory, blaty - to już od dawna jest wybrane, ale o sam układ.

 

Niespecjalnie chciałam zabudowę (zwłaszcza płytę grzewczą) wzdłuż ściany z powodu awersji do ścierania tłuszczu ze ściany (obecnie doprowadza mnie to do szału podczas sprzątania kuchni). Poza tym nie chciałam kuchni z "fartuchem" płytek czy szkła na ścianie. Dlatego kombinowałam z wyspą/półwyspem.

 

Wizualki nie zrobię, bo jestem niekompatybilna z programami do urządzania :(

 

Poprzednie były takie:

1. Układ klasyczny. Wnęka ma wówczas dokładnie 119 cm (w zasadzie 120 cm, ale dodaję 1 cm aby wykluczyć kolizję z prostopadłymi szafkami), przez co wejdzie tylko lodówka i szafka, ale już nie piekarnik z mikrofalą. Chyba, żeby wyburzyć ściankę przy lodówce i zakryć ją panelem.

Wady - kuchnia przy ścianie.

 

http://img809.imageshack.us/img809/7889/kuchnia2.jpg

 

2. Półwysep. Blisko ideału, ale zabrakło...miejsca na przyprawy pod ręką, ustawienie robota kuchennego na stałe. Gdyby okno było w innym miejscu (na dłuższych ścianach) i można byłoby wykorzystać ścianę do której wyspa przylega na powieszenie szafki i półek, nawet bym się nie zastanawiała.

 

http://img413.imageshack.us/img413/1484/kuchniay.jpg

 

3. to najnowsza wersja, z podpowiedzi rasi:

 

http://img816.imageshack.us/img816/7871/kuchnia1a.jpg

ale trochę mnie drażni brak miejsca do posiedzenia. Za to jest fajny podręczny, wąski blat na ustawienie robota kuchennego.

 

 

Tak, tak... układ nr 1 jest najprawdopodobniej najbardziej ergonomiczny :(

 

Ale zastanawiam się czy rzeczywiście będę siedzieć w kuchni? Teraz nie siedzę, chyba, że się obrażę na TŻ, albo przeglądam przepisy, a TŻ siedzi, kiedy przygląda się, jak coś robię.

Obiady jadamy w pokoju, przy komputerach. W kuchni jeść zdarza nam się rzadko, pomimo stołu - zwykle, gdy właśnie wysprzątaliśmy salon na błysk i szkoda nam zakłócać porządek czymś tak trywialnym jak talerz.

Nie jestem fanką pichcenia, ale jak już muszę to robić to wciągam TŻ do pracy, dlatego zależało mi na blacie, przy którym mogą pracować dwie osoby (albo naprzeciw siebie - w przypadku półwyspu).

Jesteśmy też bałaganiarzami, a o wiele łatwiej przetrzeć mi blat po gotowaniu niż szorować kafelki za kuchenką.

W domu mieszkają dwie osoby i nie planują więcej.

 

Ja już rok łamię sobie głowę i mam dość :(

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po jednej stronie półwyspu płyta a po drugiej zlew ?

Nie jestem ekspertem , nad swoją kuchnią zastanawiam się też już z rok ( stronę wcześniej wklejałam). Nie wyobrażam sobie tego latania płyta - zlew z garnkiem makaronu do odlania np. a po drodze na szczycie półwyspu stoi mąż którego trzeba ominąć ...... .? A może to są 2 płyty gazowa i indukcja ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ma być indukcja, a po garnek z makaronem można sięgnąć od strony zlewu zamiast latać dookoła. Sprawdzałam jak daleko sięgają mi ręce :)

widzialas moją kuchnie? bardzo mi przypomina Twoją. na półwyspie płyta na blacie zlew. Kawałek wysokiej zabudowyMoja jest bardzo wygodna w uzytkowaniu i to Ci mogę z czystym sumieniem polecic

wybrałabym coś pomiedzy wersją 1 i 2.Trzecia wersja jest totalnie nieergonomiczna. Nie da się wygodnie obsługiwać i zlewu i kuchenki w tym układzie bez wzgledu na długość rąk, a 1.5 metra kwadratowego powierzchni pomiedzy szafkami na trzech ściankach to za mało dla jednej osoby żeby sie rozpędzic. No i blatu tez brakuje, bez względu na to, czy jest się fanką pichcenia czy nie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ma być indukcja, a po garnek z makaronem można sięgnąć od strony zlewu zamiast latać dookoła. Sprawdzałam jak daleko sięgają mi ręce :)

:lol2: Łoj! Jaki mocny argument.

Z pewnością sięgniesz, ale mimo wszystko kreujesz nowe standardy ergonomii.

4litry wody z makaronem w garnku do indukcji waży ponad 5 kg, przy takim ułożeniu kręgosłupa, w sprzyjających okolicznościach, grozi Ci dyskopatia.

Zapominasz jeszcze o wystającej i przeszkadzającej po drodze baterii, umieszczonej niemal zawsze na środku komory zlewu.

 

A rozwiązanie tego układu jest banalne i często stosowane w blatach szerokich ( np Tielsa i Grucco w nowoczesnych kuchniach tak ma))

Półwysep jest albo okrągły, albo jak nie ma miejsca, to urządzenia ustawia się pod kątem prostym w stosunku do siebie.

U Ciebie na podłużnej osi obu blatów przy przejściu , a nie jak na rysunku naprzeciw siebie .

 

Zachowujesz jednocześnie wszystkie książkowe zasady ergonomii.

Blat szerokość min 130 cm mamy : 130 - 55=75cm /2 = 37,5 cm po obu stronach , tak jak mówią w księgach.

I wilk syty i owca cała na dodatek ze zdrowym kręgosłupem.:D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie wiem, dlaczego zawsze omijałam w książkach "opisy przyrody": jak nie ma obrazka, to żaden opis rozwiązań przestrzennych do mnie nie dociera :( Ledwie sobie jestem w stanie przełożyć rzuty Elfir na 3D (ale słabo). Czy ktoś by mógł przetworzyć zalecenia 2112wojtka na formę graficzną? Tak w celach szkoleniowych dla maluczkich?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, ja nie gotuję dla pułku ułanów, żeby 4 litry wody z makaronem nosić :)

 

Podłużna oś blatów przy przejściu miała być głównym blatem roboczym o szerokości 120 cm. I wówczas po lewej miałabym zlew a po prawej kuchenkę (pod kątem prostym)

Bo 37,5 cm to trochę za mało na prace kuchenne.

Chyba, że nie zrozumiałam jak to miało by być?

 

Półokrągła wyspa uniemożliwia wstawienie np. zmywarki, a pozostałe szafki chyba musiałyby mieć półkoliste fronty lub boki?

 

Tatarak - dwa pierwsze mam w IKEA Planner u siebie w dzienniku. Ostatniego układu ten program nie chciał zrobić, bo stale dostawiał mi szafki do ściany zamiast na środek.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzialas moją kuchnie?

 

A jak ją znaleźć? Twoje komentarze mają ponad 500 stron :(

 

Znalazłam. Twoja kuchnia jest otwarta, stąd można było postawić wyspę. U mnie albo zabudowa pod ścianą, albo półwysep. Na obydwie rzeczy za wąsko.

 

Moja kuchnia ma 295 x 333 cm (+ 61 x 140 cm wnęka), nie licząc obszaru pod schodami, gdzie będzie spiżarnia.

 

Sugerowałam się tym zdjęciem przy robieniu 3 wersji:

http://img.diynetwork.com/DIY/2009/05/13/KB-2131387_aug06decnews_smallkitchen_1_V_lg.jpg

 

Ta wyspa jest najprawdopodobniej szersza od tej planowanej o jakieś 20 cm - tam są chyba 2 x 60 cm + 45 cm, a u mnie 40 + 45 +60 cm

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz co? ja bym zrobiła na Twoim miejscu półwysep jak na drugiej wersji. Rozstrzelic zlew i płytę, tak, zeby przestrzeń robocza znajdowała sie pomiędzy nimi. Na długiej ścianie można walnąć grubą pólke po całej długości, albo płytkie szafki. Półwysep śmiało chyba mozna wyciągnąć az do końca linii okien. Mój półwysep ma 240x120 i na upartego zmieściłabym się na nim wygodnie z jednokomorowym zlewem i płytą i przestrzenią roboczą.Tylko ja jestem z tych co muszą mieć dużo blatów w kuchni.Wersja 1 też jest niezła, tylko nie robiłabym zabudowy pod samym oknem-po co to łączyć i kombinować z meblami?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...