Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jak rozumiem okno już wstawione?

 

No niestety wstawione, dom otynkowany. A na dodatek okno identyczne jak to powyżej. Ja już o jego zmniejszeniu myślałam, ale to mocno konkretnie po kieszeni trzaska - więc kombinuję bez ingerencji w to okno. Ale parapet na wysokości 83 cm to jest masakra ... Szczególnie, że okno ma 220 cm szerokości i jest praktycznie na prawie całej ścianie (po bokach jest po ok. 90 cm z każdej strony).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No niestety wstawione, dom otynkowany. A na dodatek okno identyczne jak to powyżej. Ja już o jego zmniejszeniu myślałam, ale to mocno konkretnie po kieszeni trzaska - więc kombinuję bez ingerencji w to okno. Ale parapet na wysokości 83 cm to jest masakra ... Szczególnie, że okno ma 220 cm szerokości i jest praktycznie na prawie całej ścianie (po bokach jest po ok. 90 cm z każdej strony).

 

A to ci OKNO... piękne jest z pewnością, tylko jak tu je okiełznać... Byłam już kiedyś w Twoim wątku kuchennym i próbowałam kombinować, ale to dość trudne. A próbowałaś takiej wersji? Pod oknem bez szafek, od okna niższy stół z krzesłami naprzeciw (sama będziesz mogła sobie przysiąść na tym od środka), a obok wyspa ze zlewem i zmywarką (już wyżej). Od razu odkładasz naczynia do zlewu/zmywarki. Bliżej też z salonu z tymi naczyniami. Trzeba tylko zabezpieczyć zlew jakoś ładnie, czyli jakaś wyższa zabudowa. Będzie przy okazji zakrywała nie tylko zlew, ale i płytę w tle :). Na wizualizacji nie potrafię zmienić wysokości tego blatu stolika by był nieco niżej. Na niebiesko dokleiłam tę osłonę dla kranu. Na górze mogłabyś zrobić sobie półeczkę na "cośtam" gdybyś chciała - nie wiem czy to jasno opisałam (?).

Można też zlew zamienić z płytą, ale ktoś wspominał o kotletach ;).

http://images41.fotosik.pl/1201/be3fd007bfe92c57.jpg

http://images38.fotosik.pl/1245/d1a8faef8f5ec050gen.jpg

http://images43.fotosik.pl/1255/66a461fe391df5ffgen.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak :) Kotlety już przedyskutowane ;)

Problem ze zlewem i zmywarką na środku polega tylko na braku przyłączy .... mam niestety wszystko w ścianie. Pytanie czy zdecyduję się na kucie w podłodze - o ile to w ogóle jest możliwe. Mam na myśli odpływ tak daleko od ściany ....

 

Coraz częściej myślę o zmniejszeniu tego okna ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anulek, wszystko jest mozliwe, moze przeanalizuj koszt kucia podlogi i koszt wymiany okna, zobaczysz co wyjdzie taniej, choc mam wrażenie ze wolałabyś zmienic okno, pamietaj ze w takim wnetrzu bedziesz mieszkac zapewne kilka-kilkanascie lat wiec warto miec to co sie chce a nie isc na komprosmis bo codiennie będziesz sie zastanawiać na d tym oknem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anulek, wszystko jest mozliwe, moze przeanalizuj koszt kucia podlogi i koszt wymiany okna, zobaczysz co wyjdzie taniej, choc mam wrażenie ze wolałabyś zmienic okno, pamietaj ze w takim wnetrzu bedziesz mieszkac zapewne kilka-kilkanascie lat wiec warto miec to co sie chce a nie isc na komprosmis bo codiennie będziesz sie zastanawiać na d tym oknem

 

Ja też coraz bardziej skłaniam się do tego wyjścia ze zmniejszeniem okna. Wszystko inne jest takie "przekombinowane" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anulek mi się pomysł julianny 16 bardzo podoba, zobacz na priva. Posłałam Ci linka do strony studia meblowego, gdzie mają podobną kuchnię z niskim oknem i rozwiązaniem podobnym do tego co pokazała Julianna - tylko dodatkowo jeszcze z siedziskiem pod oknem. Dla mnie wygląda ciekawie. Nie wklejam zdjęcia na forum bo nie wiem czy mogę, tak sobie ukraść zdjęcie i je tu wkleić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anulku

W pierwszym momencie pomyślałam też o zmniejszeniu tego okna. Sama mam nieco mniejsze w kuchni niż pozostałe. Teraz elewacje są tak różne, że bez problemu można uznać, że taki był zamysł architekta ;). Myślę jednak, że na tym etapie, który masz (okno, tynk, więc jak rozumiem ocieplenie), to taniej będzie podkuć te 2-3 metry. Tylko pytanie czy to technicznie możliwe nie uszkadzając tego co masz (podłogówka?)

Nieco zmodyfikowałam tę wersję - teraz jest bliżej od pieca do wyspy ze zlewem. Nie trzeba też dawać ścianki/osłony przy zlewie. osoby siedzące przy stole będą miały fajny widok na siebie i na to co jest na oknem :). Wyspę można jeszcze nieco przysunąć do środka, wtedy będziesz miała jeszcze miejsce na ścianie, gdzie planujesz TV. Może na jakiś lekki kredens / komodę kuchenną?

http://images46.fotosik.pl/1212/6e8bd61daf07020a.jpg

http://images45.fotosik.pl/1257/30da81516318798bgen.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aantenka, myślałam też o wyższym barku, ale będzie mieszkała z nami starsza osoba i raczej na hokery wspinać się nie będzie :(

 

W świetle powyższego argumentu, który jest bardzo ważny, kwestia barku wysokiego faktycznie może być nie do końca dobrym rozwiązaniem.

 

Pytanie stolik pod oknem czy półwysep+ stół. Może przemyśl sobie jeszcze nastepujące kwestie, które popchną Cię w kierunku jakiejś decyzji:

Po pierwsze: czy w momencie gdy zrobisz półwysep i stolik poniżej blatu dla osób siedzących zostanie wystarczająco dużo miejsca do wygodnego siedzenia - bo za plecami osoby siedzące będą miały ścianę. Zależy to oczywiście od funkcji stolika - czy będzie tylko do kawy czy ma też służyć do zjedzenia obiadu. Żeby np. nie było przeciskania się z ciepłym napojem za czyimiś plecami.

 

Po drugie: różnica poziomów. Czy nie będzie takiego wrażeia, że osoba przy stoliku siedzi jak petent w urzędzie, gdzie urzędem jest Twoja kuchnia -) Nigdy nie korzysałam z rozwiązania, gdzie stolik byłby przysawiony do półwyspu a pełniłby roli nie stołu rodzinneg. Jak masz stół na więcej miejsc to wszyscy są na jednym poziomie, a jak jest tylko taki nieduży to osoby siedzące w tym konciku przy kawie i rozmawiające z Tobą czy nie będą się czuły niekomfortowo, za ladą i to jeszcze siedząc niżej. Są to wszystko oczywiście kwestie subiektywne, więc ty musisz sobie je przemyśleć.

 

Co do stolika pod oknem, to trudno mi jest ocenić ile masz przesrzeni na wolnej ścianie. Dużo zależy od wielkości stolika i tu znowu kwestia do czego ma służyć. Jeśli tylko kawusia, to można postawić malutki stolik i dwa krzesełka i nie powinno być aż takiego problemu z przeszkadzaniem Zazwyczaj otwierasz lodówkę, wyjmujesz produkty i robisz, a nie biegasz do niej po 10 razy. Lodówkę masz niedużą, więc potrzeba min. 60 cm, żeby otworzyć drzwi ale dostęp jest do niej również z boku, tzn. jak się stanie przed szafką z piekarnikiem.

 

Decyzja nie jest łatwa i żeby wymyślić jakąś alternatywę do Twoich dwóch wizualizacji, trzeba byłoby chyba znowu pożonglować meblami (tu wyrzucić, tu przestawić tu ująć zabudowy) a to już chyba masz za sobą.

 

A ty intuicyjnie, do którego rozwiązania się skłaniasz? Zazwyczaj takie są bowiem najlepszym wyborem ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja kuchnia to zaledwie 13 m.kw , drzwi suwane z kuchni do salonu będą dwuskrzdłowe - w sumie 180 cm.

 

Ja osobiście w pomieszczeniu takiej wielkości z wyspy bym zrezygnowała. Ja widzę wyspy w dużych pomieszczeiach może dlatego, że kuchnie, które ja znam, to miejsca przyciągające ludzi, którzy powinni mieć miejsca trochę dla siebie i jeszcze zostawić miejsce dla mnie do robienia posiłku :-)

 

Natomiast wizualizacje, które wrzuciła julianna16 pokazują jak duże walory estetyczne moga mieć wyspy i jak czasami pozwalają rozwiazać problemy z rozmieszczeniem sprzętów. O ile nie odbywa się to kosztem ergonomiczności, wygody i przestrzeni.

 

Tak więc generalnie wyspy na tak, ale wyspy "na siłę" - nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie stolik pod oknem czy półwysep+ stół. Może przemyśl sobie jeszcze nastepujące kwestie, które popchną Cię w kierunku jakiejś decyzji:

Po pierwsze: czy w momencie gdy zrobisz półwysep i stolik poniżej blatu dla osób siedzących zostanie wystarczająco dużo miejsca do wygodnego siedzenia - bo za plecami osoby siedzące będą miały ścianę. Zależy to oczywiście od funkcji stolika - czy będzie tylko do kawy czy ma też służyć do zjedzenia obiadu. Żeby np. nie było przeciskania się z ciepłym napojem za czyimiś plecami.

 

wg. moich wyliczeń na odsunięcie krzesła zostanie do ściany 95 cm - wydaje się dość :), a teraz funkcja stolika: do kawy, do śniadania w tygodniu dla dzieci, do "przycupnięcia" i poczytania prasy, dla mojej córki, z którą mogę porozmawiać podczas gotowania, czasem jako blat roboczy (np. krojenie warzyw na sałatkę - nie lubię robić tego na stojąco), do szybkiego zjedzenia obiadu (w tygodniu każdy domownik o innej porze, wspólne posiłki - w jadalni niestety tylko w weekendy) - to tak na szybko :)

 

Po drugie: różnica poziomów. Czy nie będzie takiego wrażeia, że osoba przy stoliku siedzi jak petent w urzędzie, gdzie urzędem jest Twoja kuchnia -) Nigdy nie korzysałam z rozwiązania, gdzie stolik byłby przysawiony do półwyspu a pełniłby roli nie stołu rodzinneg. Jak masz stół na więcej miejsc to wszyscy są na jednym poziomie, a jak jest tylko taki nieduży to osoby siedzące w tym konciku przy kawie i rozmawiające z Tobą czy nie będą się czuły niekomfortowo, za ladą i to jeszcze siedząc niżej. Są to wszystko oczywiście kwestie subiektywne, więc ty musisz sobie je przemyśleć.

 

hmm... i tu masz chyba rację :( , muszę poszukać jeszcze w necie zdjęć i popatrzeć wizulanie jakie to są różnice w wysokości blatu kuchennego i stołu i czy rzeczywiście tak bardzo będą razić. Z drugiej zaś strony, siedząca osoba zawsze będzie trochę niżej w stosunku do stojącej przy płycie.

 

Co do stolika pod oknem, to trudno mi jest ocenić ile masz przesrzeni na wolnej ścianie. Dużo zależy od wielkości stolika i tu znowu kwestia do czego ma służyć. Jeśli tylko kawusia, to można postawić malutki stolik i dwa krzesełka i nie powinno być aż takiego problemu z przeszkadzaniem Zazwyczaj otwierasz lodówkę, wyjmujesz produkty i robisz, a nie biegasz do niej po 10 razy. Lodówkę masz niedużą, więc potrzeba min. 60 cm, żeby otworzyć drzwi ale dostęp jest do niej również z boku, tzn. jak się stanie przed szafką z piekarnikiem.

 

Dla zobrazowania załączam rzut (taki jakim w tej chwili dysponuję). Obawiam się wrażenia, że z pozycji stołu w wykuszu, po otwarciu drzwi suwanych znowu pojawia się stół. Tu widzę taki zonk, a może znowu niepotrzebnie?

 

skanowanie0004.jpg

 

Decyzja nie jest łatwa i żeby wymyślić jakąś alternatywę do Twoich dwóch wizualizacji, trzeba byłoby chyba znowu pożonglować meblami (tu wyrzucić, tu przestawić tu ująć zabudowy) a to już chyba masz za sobą.

 

A ty intuicyjnie, do którego rozwiązania się skłaniasz? Zazwyczaj takie są bowiem najlepszym wyborem ;).

 

Żongluję jeszcze cały czas, nawet za cenę podkucia czegoś i przeniesienia w inne miejsce. Zlew chciałabym zostawić pod oknem, ale np. gaz, który teraz mam na ścianie na przeciwko zabudowy z lodówką - jestem gotowa jeszcze przenieść. Gdybym zdecydowała się na wersję drugą to wyciąg do komina musiałabym doprowadzić w suficie podwieszanym.

 

Motam się nadal... najrozsądniej i bez ponoszenia dodatkowych kosztów to wersja nr 1, wersja nr 2 bardziej podoba mi się wizualnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D dlaczego u Anulki robicie zlew w wyspie? Skoro ma przyłącza w ścianie, zrobić zlew na ścianie a płytę na półwyspie. Doprowadzenie rury okapu i obudowanie płytą będzie tańsze od kucia czy wymiany okna.

 

Jak zaproponowałam takie rozwiązanie to sporo dziewczyn zbeształo mnie za płytę w tym miejscu. Nie wiem czy pamiętasz dyskusję o pryskających kotletach ;)

W końcu dałam się przekonać. Chociaż byłoby to chyba najsensowniejsze wyjście ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja pomna tych kotletów zlew umieściłam na wyspie ;).

Zatem wersja najmniej inwazyjna w mury i podłogę :).

http://images46.fotosik.pl/1213/8d1b25ca4a7a2ca9.jpg

http://images38.fotosik.pl/1245/d488247d049f119cgen.jpg

A co Ty Aniu w ogóle na to, że w miejsce szafek pod oknem pojawił się stół? Bo może ja niepotrzebnie tu akrobacje wyczyniam ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana - moje akrobacje to już prawie alpejskie są. Niby stół pod oknem ok, ale wtedy mam układ liniowy kuchni, do którego zwyczajnie nie mam przekonania. Ewentualnie lodówka i piekarnik po prawej stronie (patrząc na okno) a zlew i płyta po lewej, ale wtedy każda trasa do lodówki wiąże się z omijaniem stołu, no i do blatu roboczego też jakby za daleko ... Ja już chyba we wszystkich możliwych (i niemożliwych ;)) układach widzę tylko minusy ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli... wracamy do punktu wyjścia :(. Każda z opcji ma minusy, bo taka jest specyfika pomieszczenia. Pytanie, które z nich są dla Ani najmniejsze, bo przecież nie o nasze preferencje i - dodać należy - koszty chodzi (te kotlety mnie ubawiły ;)).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...