Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

jak wynika z postu ma być bezstylowa :)

 

zobacz jak dużo osób przedstawia tu swoje projekty- co nie oznacza ze one się im nie podobają wg mnie Aga prosi porade w sprawie kolorów a nie stylu kuchni

 

Dziewczyny, bardzo przepraszam, że się wtrącam, ale wątek jest grubaśny i szkoda postów na komentowanie na poziomie meta, czyli wskazówki O doradzaniu. Sugeruję, żeby najlepiej każdy doradzał tak jak uważa, że będzie najlepiej, a zainteresowany sobie po prostu wybierze, to co do niego przemawia.

 

Więc przechodząc do rzeczy, Ago i Krzysiu, ja na podstawie wizualizacji nie mogę zdecydować, która opcja ładniejsza.

Ze względu na ilość elementów w kuchni, stawiałabym na jednolitość, czyli albo wszystko ciemne, albo wszystko jasne. Na projekcie u was i tak sporo kuchennych drobiazgów widać, ale w praktyce mozaika użytkowa jest zawsze większa, więc jednolite tło mebli pozwala chyba lepiej wprowadzić porządek.

Rzuciła mi się natomiast w oczy inna rzecz - lokalizacja zlewu. Ponieważ macie ściętą szafkę narożną moim zdaniem można spokojnie rozważyć umieszczenie tam zlewu (nie wiem, jak będzie ze zmywarką) ale to tak do przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

[ATTACH=CONFIG]95709[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]95710[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]95711[/ATTACH]

A co sadzcie o tym żeby zabudowac szafki obok słupka i wejscia do kuchni

 

nowy1, dla mnie pierwsze wrażenie raczej na nie - taka zabudowa baardzo dociąża przestrzeń ;(.

 

A co z poprzednią wersją, tylko z lodówką obok piekarnika? Za dużo Ci blatu obok płyty zabierze? Dostaniesz w zamian 60 cm przestrzeni przy zlewie i ładnie odsłonięte okno. I wygodne miejsce do korzystania ze zlewu i zmywarki.

 

Cóż, do rozważenia jest również ostatnio mniej modne rozwiązanie, tzn, piekarnik pod płytą. Wtedy blatu się robi sporo, masz możliwość swobodnego przesunięcia płyty oraz jak ją odsuniesz, to i zlew narożny (układ z Twojej pierwszej wersji) wchodziłby w grę, bo płytę z piekarnikiem możesz zainstalować w większej odległości od niego. (tylko przy tym zlewie narożnym rozważ dokładnie wygodne położenie zmywarki, bo na jednej z wizualizacji, to stojąc przed zlewem narożnym za chiny byś do zmywarki nie włożył a nie wyjął, a najwygodniejsze byłoby wykładanie sztućców z pozycji przy płycie ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nowy1, dla mnie pierwsze wrażenie raczej na nie - taka zabudowa baardzo dociąża przestrzeń ;(.

 

A co z poprzednią wersją, tylko z lodówką obok piekarnika? Za dużo Ci blatu obok płyty zabierze? Dostaniesz w zamian 60 cm przestrzeni przy zlewie i ładnie odsłonięte okno. I wygodne miejsce do korzystania ze zlewu i zmywarki.

 

Cóż, do rozważenia jest również ostatnio mniej modne rozwiązanie, tzn, piekarnik pod płytą. Wtedy blatu się robi sporo, masz możliwość swobodnego przesunięcia płyty oraz jak ją odsuniesz, to i zlew narożny (układ z Twojej pierwszej wersji) wchodziłby w grę, bo płytę z piekarnikiem możesz zainstalować w większej odległości od niego. (tylko przy tym zlewie narożnym rozważ dokładnie wygodne położenie zmywarki, bo na jednej z wizualizacji, to stojąc przed zlewem narożnym za chiny byś do zmywarki nie włożył a nie wyjął, a najwygodniejsze byłoby wykładanie sztućców z pozycji przy płycie ;))

 

Dzięki za rady. wszystko jest do przemyślenia oczywiści żona przemyśli.Lodówka nie koło pieca, gdyż chcieliśmy wysoką szafkę cargo.Ale temat jest jeszcze otwarty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Pokaż taką chromowana rurę w klasycznej kuchni :)

Ja myślę, że autorka po prostu taki projekt dostała a projektant kuchni napchał różności, by sprzedać drożej meble.

Przecież gdyby była zachwycona i usatysfakcjonowana, nie dawałaby projektu tutaj do przedyskuowania

 

Na początku sprostowanie, projekt od początku do końca jest mój, kuchnie miałam zaprojektowaną przy wyborze projektu. Cały czas tworze i zmieniam detale i to wszystko jest wynikiem kompromisu. Mąż uparł się na barek - to jest jego marzenie. ja wolałabym niższy blat wysokości stołu, ale może nawet siedząc na hokerach będzie się dało lepić pierogi :) , bo nie wyobrażam sobie kuchni bez miejsca do siedzenia.

Dlatego może nie do używania są dla mnie kuchnie nowoczesne typu laboratorium, gdzie nie ma miejsca na blok z nożami, cokolwiek stojącego na blacie, najlepiej, jak w ogóle się tam nie gotuje. Podobają mi się, owszem, ale tak z daleka, to nie dla mnie. Z drugiej strony trochę mnie śmieszy zachwyt nad gładkimi kanciastymi frontami z listwami aluminiowymi na całości jako uchwyty, który jest żywcem przeniesiony z lat 70-80, lub wenge na wysoki połysk - moja teściowa jeszcze coś takiego ma :). To prawda, że moda wraca co 30 lat, ale ja zawsze byłam na sztorc z modą :p

 

bezstylowa może oznaczać - ani nie biały minimalistyczny lakier, ani nie prowansalskie zdobienia

Właśnie o to chodzi. Bardziej nawet skłaniam się ku nowoczesności, ale bez minimalizmu.

 

Wg mnie STRASZNIE dużo się dzieje w tym projekcie. Czy ja dobrze widzę jakąś mozaikę na kancie blatów? O ile jestem w stanie przełknąć lyżki i przyprawy wiszące po bokach płyty, o tyle rura napawa mnie wstrętem. Wybaczcie, ale taka rura nigdy i w żadnym ukladzie mi się nie podobała. Jednakże to wasza kuchnia i jeżeli ją chcecie, to ok.

Zależy co się komu podoba. Nie mogę tylko zrozumieć, czemu rura na blacie jest passe, a rura w hokerach jest trendy? Według mnie jedno gra z drugim...

 

Dlatego pytałam o kolory, ponieważ meble robimy sami. Zamawiam formatki na korpusy i fronty, kosze cargo, zawiasy itd. i składamy całość. Problem polega na tym, ze formatki i fronty zamawiam u innych dostawców i wątpię, żebym znalazła identyczny odcień. Niestety, tak bywa, że jak ktoś ma fronty taniej, to formatki po wywindowanych cenach i odwrotnie. Niestety "prawie" robi wielka różnicę. Stąd moje pytanie: lepiej mieć fronty i korpusy w podobnym, ale nie tym samym kolorze, czy lepiej kontrastowo: jaśniej i ciemniej, ale z zachowaniem tej samej tonacji. na zdjęciach zresztą kolory wyszły przekłamane, za bardzo czerwone.

Blat będzie z tych samych płytek, co podłoga. Miałam tak w mieszkaniu i to był strzał w 10! Wyjmowałam z piekarnika 300 stopni wypieki i kładłam bezpośrednio na blacie. Przez 6 lat nie było żadnej zmiany, pęknięcia.

Rzuciła mi się natomiast w oczy inna rzecz - lokalizacja zlewu. Ponieważ macie ściętą szafkę narożną moim zdaniem można spokojnie rozważyć umieszczenie tam zlewu (nie wiem, jak będzie ze zmywarką) ale to tak do przemyślenia.

Początkowo zlew był na szafce narożnej. Jednak przy szafce narożnej ściętej źle się nurkuje po gary, więc dałam tam karuzelę (półki obrotowe). Zlew wylądował na szafce obok. Nie ma miejsca pomiędzy zlewem, a lodówką, ale i tak lodówka otwiera się na prawo - sbs i nie da się zmienić drzwiczek - więc i tak trzeba zrobić 2 kroki do blatu :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż uparł się na barek - to jest jego marzenie.

 

Ale ja się nie czepiam barku. Barek to dobra rzecz. Ale po co ta rura i ten daszek? Do łapania kurzu na górze?

 

Mnie się wydaje, że za bardzo poszatkowaliście tę kuchnię - to ogromne koszty, okucia do każdej szuflady.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja się nie czepiam barku. Barek to dobra rzecz. Ale po co ta rura i ten daszek? Do łapania kurzu na górze?

 

Mnie się wydaje, że za bardzo poszatkowaliście tę kuchnię - to ogromne koszty, okucia do każdej szuflady.

 

Salon z kuchnią ma wysokość 2,80m. Tak chciałam, bo już w pomieszczeniu 30m2 i wysokości 2,5m czułam się przytłoczona. W reszcie domu standardowa wysokość 2,60m. Tylko to ma taką wadę, ze jak wywaliłam daszki nad meblami zrobiła się tam ogromna pustka. Meble mają wysokość 2,35m i zostaje pustka do sufitu 45cm. Obniżenie sufitu w kuchni też okropnie wygladało. Jeżeli chodzi o kurz, to co za różnica, szafki, czy daszek.

W szafkach dolnych są tylko 2 szafki: narożna oraz 60cm na frytkownicę, robot, miksery i miski. Reszta to carga i szuflady. Zresztą każda szafka i szufladka jest już "zajęta", wszystko jest już wirtualnie poukładane.

Za komplet boków do szuflad, carga (w sumie 6 z koszami na śmieci i środki czystości), kosz obrotowy na szafki narożnej, zawiasy do szafek z cichym domykiem, relingi, kosze na relingi i nieszczęsną rurę wraz z uchwytami na kieliszki i butelki, uchwyty i nóżki do szafek zapłaciłam 1500 zł. Oczywiście nie bawiłam sie w tandembox Bluma za 150zł za jedną szufladę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o kurz, to co za różnica, szafki, czy daszek.

 

np. taka że szafki są pod ścianami i tak tego nie widać. no i jak otworzysz okno, to wiatr po nich nie hula i nie "nakurzy" ci do talerza.

moim zdaniem twój projekt nie jest "w żadnym stylu" - nasuwa mi skojarzenie ze wszystkimi drewnianymi, topornymi kuchniami z początku lat 90. niby ma być stylizowane na klasyczną, ale jednak do klasycznej bardzo dużo brakuje (wtedy wchodziły albo takie, albo liliowo-brzoskwiniowe okleiny, protoplaści dzisiejszych mdfów (obserwacja własna na podstawie remontów u kolegów i koleżanek)).

szkoda, że jesteś tak strasznie napalona na ten konkretny układ - dziewczyny podsuwają tu masę praktycznych pomysłów. no ale skoro wirtualnie wszystko poukładane i postanowowione, to powiem tylko, że bardzo mi się nie podobają dwukolorowe szafki oraz nie wyobrażam sobie przystać na dwa różne kolory i udawać, że to ten sam. rozumiem oszczędności, ale kuchnię traktuję jak inwestycję i nie wyobrażam sobie remontu za 10 lat. w tym pomieszczeniu akurat półśrodków nie dopuszczam.

(a o tej rurze się nie wypowiem, żeby nie urazić. dziewczyny pewnie pamiętają jak kiedyś nazwałam takie rozwiązanie - skojarzenia mam jednoznaczne)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam się ślicznie :)

Bardzo proszę o rady ad. rozmieszczenia sprzętów w mojej przyszłej kuchni. Jestem na etapie adaptacji projektu i pan szanowny architekt mnie zastrzelił, że już i teraz musi mieć poprawki naniesione na projekt, żeby potem nie było nic do zarzucenia oryginałowi PnB :confused: To jest kuchnia z projektu. Bardzo bym chciała aby została spiżarnia (niekoniecznie w tym samym miejscu ) Cuduję już z tym rozmieszczeniem - głównie chodzi o komin, bo to podobno najważniejsze zmiany. Wszelkie rady i sugestie bardzo mile widziane, bo ja mam zerową wyobraźnię przestrzenną i po tygodniu analizowania "wiem, że nic nie wiem". Wiem tyle, że: nie chcę otwartej całkiem kuchni, musi być częściowo zamknięta, chciała bym choć mały stół, może nawet bym wsunęła okno w stronę kuchni (na ścianie z dwoma oknami), nie bardzo chcę wyspę, barek już miałam i wiem, że nie chcę.

http://www.allegaleria.pl/images/kvubyhkjiphrm1x3krr.jpg

a tak kombinowałam - między innymi...

http://www.allegaleria.pl/images/ur9w249n10llp6bt1uj9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kami1227

 

po pierwsze - KONIECZENIE wrzuć rzut kuchni wraz ze spiżarką i pokojem z dokładnymi wymiarami ścian i odległością okien od podłogi. I tak, żeby wyraźnie można było te wymiary odczytać (rzut z projektu architektonicznego jest często zbyt pogryzmolony)

po drugie - czy do ruszenia są ściany oraz czy można jeszcze skakać po pomiesczeniu z przyłączami i kominkiem (bo rozumiem, że ten płomień to kominek i on ma zostąć???). Z oknami sama zasugerowałaś że można jeszcze przesunąć.

 

Napisałaś wyraźnie czego nie chcesz. Dla mnie na pierwszy rzut oka powierzchnia salonu z kuchnią wygląda na skromną i biorąc pod uwagę Twoje oczekiwania, ilość okiem w kuchni i powierzchnię jakoś mało jest możliwości rewolucyjnego ustawienia wobec tego co jest na planie architekta. Stół też musi wygodny zostać, bo innej jadalni chyba nie planujesz?

 

Cóż, wrzuć wymiary, to może coś da się wymyślić, są tu kreatywne forumowiczki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety domek malutki (118m2) i salon z kuchnią to jedyne 28m2 plus 1m2 spiżarki. Ściany nośne muszą zostać, nie do ruszenia podobno, ale reszta zupełnie dowolnie. Tak jak pisałam dom dopiero w fazie projektu. Nie myślałam, że muszę takie rzeczy wiedzieć od razu przed Pnb... Ale to morze i lepiej, potem będzie mniej myślenia :)

Kominek musi się zmieścić, bo marzył mi sie od zawsze ;) Zdają sobie sprawę, że żadnych cudów się nie zrobi, ale poprawić troszkę można? Jeszcze wolała bym, żeby zlew nie był przy oknie... Ewentualnie bateria żeby nie była, sam ociekacz na przykład może wchodzić.

Wysokość okien to wg projektu chyba 83, ale chciała bym podnieść, żeby mi się ikei meble z parapetem złączyły (ewentualnie, żeby parapet był wyżej)

Wklejam rzuty z projektu (takie miały być?) Nie mam innych, nie wiem nawet w jakim programie mogła bym takowe stworzyć, bo jeszcze się za takowym nawet nie rozejrzałam :rolleyes:

http://www.allegaleria.pl/images/qwk688a3y9k1m1rtvi6m.jpg

http://www.allegaleria.pl/images/y06czaicbqpbig9p7qe.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o wypowiedzi w moim wątku

 

Annol dobrze że się regularnie przypominasz, trzeba mieć niestety trochę cierpliwości. Zapytań jest dużo a doradzających znacznie mniej ... Dlatego też nie wszyscy wypowiadają się co do każdego projektu... Takie życie niestety...

 

Ale wracając do tematu. Ja osobiście nic mądrzejszego niż Twój projekt bazowy nie jestem w stanie wymyślić. Spiżarka, okna, otware przejście, lodówka dwudrzwiowa, komin - warunki brzegowe są dość ograniczające możliwości manewru.

 

Może Elfir będzie miał jakieś kreatywne propozycje, albo jeszcze ktoś inny zajrzy, ja natomiast podzeilę się komentarzami do instniejących Twoich projektów.

 

Odnoszę się przy tym do tej wersji :

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=95227&d=1326475144

 

1. Ja osobiście ustawiłabym lodówkę zamiast zabudowy po lewej stronie od wejścia (tak jak zresztą sugerowałaś). Ok, może i dalej do płyty oraz zlewu, za to bliżej z produktami śniadaniowymi na stół i dzieciom po jogurciki i mężowi po piwko z salonu :) . Ja bym taką odległość lodówki zniosła, bo za to jest wygodny dostęp i ewentualnie miejsce na cargo (zależy jak ta lodówka się mieści z otwartymi drzwiami)

 

Innego miejsca dla lodówki dwudrzwiowej tutaj nie widzę. Drugie możliwe ustawienie to w kącie, naprzeciwko drzwi do spiżarki ale takie ustawienie zabiera miejsce wokół płyty. Ja wolałabym już biegać do lodówki niż mieć za mało miejsca wokół płyty.

 

2. Piekarnik stanowi u Ciebie swoiste wyzwanie :). Ja widzę dwie opcje.

 

Jeśli koniecznie chcesz mieć podwieszany to najsensowniejszym miejscem jest zrobienie go w rogu naprzeciwko spiżarki. Nigdzie indziej wysoka szafka mnie się nie mieści. Wtedy masz 230 cm do okna, z czego ok . 65 cm zajmie Ci zabudowa wysoka piekarnika a zostaje 165 cm na rozmieszczenie płyty z okapem. Nad tym czy i jakie szafki wiszące, trzeba by pomyśleć.

 

Druga opcja - taka, którą ja bym wybrała - umieszczenie piekarnika pod płytą. Dla mnie miejsce na blacie jest cenniejsze niż piekarnik podwieszany (siostra ma podwieszany, więc wiem jakie są korzyści z użytkowania, pytanie oczywiście jakie są proporcje gotowanie i pieczenie u Ciebie - ja zdecydowanie więcej gotuję i wolę mieć wygodniejsze stanowisko do tego). U Ciebie dodatkowo dobrze byłoby mieć tam trochę miejsca na odstawianie rzeczy wyjętych ze spiżarki. Optycznie - wybacz szczerość - piekarnik podwieszany czy pod płytą nie zrobi różnicy, bo i tak wszystko jest ukryte w kącie ( w sumie plus, nie widać bałaganu gotowania). Wtedy nad całością blatów zrobiłabym szafki i zabudowany okap.

 

3. Pozostałe ustawienia są w porządku, włącznie ze zlewem zachodzącym na zmywarkę (ze wzgledu na widok z salonu chyba wolałabym zintegrowany panel). Oczwiście doradzam jak największą ilość szuflad plytkich i głebokich na dobrych mechanizmach ;)

 

To tyle z mojej strony. Jeśli znajdę chwilę czasu, postaram się zrobić wizualizację tego co zaproponowałam, ale nie obiecuję kiedy....

 

Ufff... Mam nadzieję, że dałem Ci trochę materiału do przegryzienia annol :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam innych, nie wiem nawet w jakim programie mogła bym takowe stworzyć, bo jeszcze się za takowym nawet nie rozejrzałam :rolleyes:

 

Ze zacytuję siebie :p

KONIECZENIE wrzuć rzut kuchni wraz ze spiżarką i pokojem z dokładnymi wymiarami ścian i odległością okien od podłogi. I tak, żeby wyraźnie można było te wymiary odczytać (rzut z projektu architektonicznego jest często zbyt pogryzmolony)
Pogryzmolony czytaj za dużo tam linii i linijek i małym druczkiem wciśniętych wymiarów... Jak rozumiesz ślęczenie nad takimi rzeczami zabiera czas. Ty widzisz wszystko jasno i wyraźnie, bo to Twój projekt, forumowicze muszą się wpatrywać i dedukować... Wprawdzie u Ciebie widoczność jest akceptowalna, ale i tak trudno doszukać się wszystkich odległości: np długość ściany między ścianką spiżarki a ścianą z oknem (tam gdize kuchenka)

 

Podstawowy rzut można wykonać nawet na papierze i zeskanować (dobry skan, czarny mazak), albo w WORD albo nawet - jak annol - w EXCELU (ostatnie trzy strony męczyliśmy annol w tym względzie :)) Wiem, trzeba włożyć trochę pracy, ale w ten sposób osobom doradzającym ułatwiasz życie.

 

Mam nadzieję, że doprecyzowałam. Czekam na efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kami1227 - jest co raz lepiej, ale jeszcze ciut brakuje :)

 

Nie chcę się czepiać, ale czy jest szansa na zeskanowanie tych Twoich rysunków i wrzucenie WYRAŹNEGO skanu kartek?

Zdjęcia robisz z pewnego oddalenia, wymiary nadal są widoczne średnio... Wymiary kuchni jeszcze znośnie ale pokoju ja już w ogóle nie widzę.

Aha, brakuje drugiego wymiaru komina (jest szerokość, nie ma głębokości - czy odwrotnie)

 

Zlituj się... pliz... :) Do trzech razy sztuka....

 

Jakby coś, to wrzuć po prostu jutro...

Edytowane przez Aantenka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Ci bardzo Aantenka za obszerną wypowiedź. Jednak będę się upierała przy podwieszanym piekarniku, gdyż u mnie w domu są sami ciastkarze i często korzystam z tego sprzętu. Obecnie w mieszkaniu mam piekarnik na dole i nie jest to dla mnie praktyczne. Ciągłe schylanie się i zaglądanie czy wszystko z ciastem jest ok wymaga zdrowego kręgosłupa. Na pewno skorzystam z twojej rady i postawię go naprzeciwko spiżarki. Nadal mam jednak dylemat z szafkami wiszącymi i ich wyglądem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obniżenie sufitu w kuchni też okropnie wygladało.

 

A myślałaś o tym, by obniżyć sufit tylko na wysokości szafek, pozostawiając środek wysoki?

Poza tym nad blatem barku przecież nie musisz mieć tego daszku, tam ci się nic nie kurzy (prócz tego daszku).

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...