Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ad 1 Każdemu podoba się co innego. Materiałów na rynku jest mnóstwo, ciężko w tej kwestii doradzać. Masz dosyć dużą kuchnię, dwie ściany okien.

Jasne/ciemne fronty, połysk/mat wszystko będzie dobrze wyglądało jak odpowiednio zestawisz kolory w takim pomieszczeniu.

 

Ad 2,3 W podwieszanym suficie po prostu odpowiednio rozmieść punkty świetlne. Chyba najprostsze rozwiązanie

 

Ad 4 Niby masz obok stół, ale jeżeli często jecie osobno, to wygodniej przy barku. Nie nosisz jedzenia do pokoju, potem nie biegasz kilometry ze szmatką i ścierką żeby po sobie posprzątać. I nie odkurzasz co chwile wokół stołu aby się nie rozniosło po całym domu.

 

Ad5 Tobie ma się podobać. Zwykle robię wysokie szafki w ciemniejszym kolorze, jeżeli są dwa.

 

Ad 7 Już któryś raz się spotykam na forum z propozycją lustra w kuchni. Chryste, nigdy lustra w kuchni nie widziałem! Jak dla mnie nie ma co wypychać każdej ściany na siłę. Szklane półki, podświetlane? Czy jakiś efektowny zegar i będzie pięknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

zakładam ze jak chce sie tam trzymać wszystko co wymieniła Best a to i tak w normalnej szafce zmieści sie tylko jeden kosz.

W szufladzie 80 zmiesci sie fajnie kosz dośc duzy na odpady lub mniejsze do zegregowania + koszt na ziemniaczki + inne i ni etrzeba bedzie nurkować :-) ja jestem bardzo bardzo zadowolona z szuflady :yes::yes:

 

Bardzo Wam dziękuję za uwagi :) chodzę z myślą czy zamienić tradycyjną szafkę pod zlew na szufladę i zobaczę jak się uleży ;-)

Zobaczyłam piękne wizualizacje Millity i zazdroszczę :-) przy takim projekcie naprawdę widać o co chodzi. I do tego tyleee okien! Super :)

Intensywnie myślę nad oświetleniem i też - oświetleniem tam gdzie nie ma szafek górnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arek570

Dziękuję za opinię,

jeśli chodzi o oświetlenie, to i owszem - najprostszym rozwiązaniem jest umieszczenie w nim punktów świetlnych -ale ja w ogóle zastanawiam się nad sufitem podwieszanym z ledami, mam ogromne wątpliwości czy pasuje do tego stylu? Czy nie lepiej byłoby nie robić podwieszanego, tylko pociągnąć listwy przysufitowe? Jakoś podwieszane sufity z ledami kojarzą mi się bardziej z nowoczesnymi wnętrzami a moje ma takie nie być.

co do barku to wolę pełny a nie taki na prześwit i nie wiem czy tam nie jest za gęsto,? oprócz tradycyjnego z hokerami zastanawiam się nad czymś w tym stylu

1.jpg

tylko bez tej części na której jest płyta, o coś takiego

2.jpg

Lustro na ściance barkowej to tylko przykład, zegar też byłby ok., półki szklane niekoniecznie

jeśli chodzi o wysoką zabudowę to może lepiej wszystko jasne, w kolorze frontów, albo jeszcze inaczej, ale jak - nie mam pojęcia?

I cały czas się zastanawiam, czy nie za żółto, za beżowo, za mdło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milita bez urazy, ale nowa wizualizacja mi sie u Ciebie nie podoba :(

 

nawciskane ile sie da i zamiast pieknej kuchni wyjdzie koszmarek...

 

ok., mi też coś tu nie leży, ale jeszcze nie wiem co? Jakaś przeładowana jest. A co według Ciebie jest nie tak? wszystko jest do d...czy może jest coś szczególnego? Będę wdzięczna za sugestię.

Edytowane przez milita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taka kuchnię - 390 x 320. Drzwi balkonowe 110 cm. Blaty głębsze - 75 cm. Lodówkę wsadziłam obok do pomieszczenia gospodarczego. Szafki licząc od lodówki, od lewej - 60tka szuflady, 60tka zmywarka, 60tka podzlewozmywakowa, 60tka szuflady, 80tka szuflady i 60tka szuflady. Po drugiej stronie piekarnik w słupku i blat do jedzenia. Jest wysunięty, bo od drugiej strony, od pokoju, są płytkie szafki. Płytki na podłodze mają 30x60 cm. Blat od lodówki do zlewu - 125 cm, od zlewu do płyty 75 cm i za płytą 70 cm. Mało gotujemy, więcej odgrzewamy. Mikrofala na górze.

W zasadzie męczą mnie dwie rzeczy - jaki blat i ściana za blatem - białe czy czarne? Myślałam o pomalowaniu ściany farbą tablicową do notatek. Wypadałoby na czarne, ale … będę miała ten śliczny kran z Ikea i na czerni zginie…A jak biała ściana, to co z jej resztą - na ciemno szaro?

Druga sprawa - jak to wszystko oświetlić. Tzn blat roboczy, oświetlenie ogólne i coś nad blatem do jedzenia ?. W dodatku trzeba to jakoś zgrać z dużym pokojem . Może coś podpowiecie. Podłoga biała Fargo, meble z Ikea białe, błyszczące - chyba?

 

domparterd2.jpgdomparterd4.jpgdomparterd6.jpgdomparterd7.jpgdomparterd8.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taka kuchnię - 390 x 320. Drzwi balkonowe 110 cm. Blaty głębsze - 75 cm. Lodówkę wsadziłam obok do pomieszczenia gospodarczego. Szafki licząc od lodówki, od lewej - 60tka szuflady, 60tka zmywarka, 60tka podzlewozmywakowa, 60tka szuflady, 80tka szuflady i 60tka szuflady. Po drugiej stronie piekarnik w słupku i blat do jedzenia. Jest wysunięty, bo od drugiej strony, od pokoju, są płytkie szafki. Płytki na podłodze mają 30x60 cm. Blat od lodówki do zlewu - 125 cm, od zlewu do płyty 75 cm i za płytą 70 cm. Mało gotujemy, więcej odgrzewamy. Mikrofala na górze.

W zasadzie męczą mnie dwie rzeczy - jaki blat i ściana za blatem - białe czy czarne? Myślałam o pomalowaniu ściany farbą tablicową do notatek. Wypadałoby na czarne, ale … będę miała ten śliczny kran z Ikea i na czerni zginie…A jak biała ściana, to co z jej resztą - na ciemno szaro?

Druga sprawa - jak to wszystko oświetlić. Tzn blat roboczy, oświetlenie ogólne i coś nad blatem do jedzenia ?. W dodatku trzeba to jakoś zgrać z dużym pokojem . Może coś podpowiecie. Podłoga biała Fargo, meble z Ikea białe, błyszczące - chyba?

 

[ATTACH=CONFIG]294761[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]294762[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]294763[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]294764[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]294765[/ATTACH]

 

Właściwie po co blaty 75? Nie jest zbyt wygodnie tak daleko sięgać. Widzę wszędzie szuflady, a gdzie wsadzić jakiś kosz? A umieszczenie lodówki w oddzielnym pomieszczeniu, no tego jeszcze nie widziałem:) To chyba łamie już wszystkie zasady ergonomii.:D Jak tak patrzę na tę kuchnię to trochę mam wrażenie, że gdzieś coś podobnego widziałaś i próbujesz zastosować ten pomysł u siebie. A nie zawsze tak się da. Dlaczego rezygnujesz z szafek wiszących?

 

Ja bym poleciał bardziej standardowo i zdecydowanie praktyczniej. Skoro rzadko gotujesz, to można tę kuchnię trochę otworzyć? Przy ścianie po lewej lodówka, po prawej piekarnik w słupku. Środek szafki dolne oraz wiszące, a po drugiej stronie wyspa, zakończona np wysuniętym blatem w stronę ściany, a nie pokoju, skoro zależy Ci na kawałku miejsca do zjedzenia w kuchni. Kolory to już indywidualna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, nienawidzę szafek wiszących ogólnie i na to nie ma bata. Szczególnie za syf na nich i niewygodę sprzątania. Poza tym za efekt "rzucania się" na mnie ze ściany - mam je za blisko przed oczami i mnie to drażni.Mam mało rzeczy i pomieszczę się w szufladach na pewno. Blaty 75 cm to dla mnie minimum - 60 cm są za płytkie - prawie 40 lat testowania :) Chciałam nawet wstawić lodówkę do kuchni, ale łamie mi to linię blatu ;). Poza tym musiałabym wziąć lodówkę z Ikea albo męczyć się z dopasowywaniem, bo wtedy musiałaby być w zabudowie. Nie mam potrzeby lodówki 180 cm, a dla odmiany 120 jest nieco za mała. W ikea nie przewidziano lodówek 150-160 cm max. Obecnie mam 150 cm wolnostojącą z małym zamrażalnikiem i przeważnie jest pusta. Zawsze mnie ciekawi, co ludzie trzymają w tych 2 metrowych lodówkach, czasem jeszcze dwudrzwiowych.

 

 

I rzeczywiście, widziałam tak ustawioną lodówkę u jednej babeczki, u której byłam. Nie narzekała :) I miała takie fajne, równe blaty.

Może jeszcze wstawię tę lodówkę do kuchni, ale będzie to kosztem mojego poczucia harmonii. I będzie mnie wkurzać na maksa. Już i tak szlag mnie trafia , że podziały płytek nie pokrywają się z podziałem mebli.

Nie, na innych polach nie mam odbić pedantycznych :) nie wieszam gaci na sznurku kolorystycznie ;).

Wyspa odpada totalnie,kuchnia ma być zamknięta tak jak jest. Miałam wyspę w początkowym planie i zmieniłam. Rozwiązanie nie dla mnie.

 

Generalnie mam problem ze światłem nad blatem do pracy i jedzenia. I ogólnym. Tutaj mam zerową wyobraźnię. I bardzo potrzebuję pomocy.

 

 

 

P.S. A po co kosz??????

Edytowane przez enedue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, nienawidzę szafek wiszących ogólnie i na to nie ma bata. Szczególnie za syf na nich i niewygodę sprzątania. Poza tym za efekt "rzucania się" na mnie ze ściany - mam je za blisko przed oczami i mnie to drażni.Mam mało rzeczy i pomieszczę się w szufladach na pewno. Blaty 75 cm to dla mnie minimum - 60 cm są za płytkie - prawie 40 lat testowania :) Chciałam nawet wstawić lodówkę do kuchni, ale łamie mi to linię blatu ;). Poza tym musiałabym wziąć lodówkę z Ikea albo męczyć się z dopasowywaniem, bo wtedy musiałaby być w zabudowie. Nie mam potrzeby lodówki 180 cm, a dla odmiany 120 jest nieco za mała. W ikea nie przewidziano lodówek 150-160 cm max. Obecnie mam 150 cm wolnostojącą z małym zamrażalnikiem i przeważnie jest pusta. Zawsze mnie ciekawi, co ludzie trzymają w tych 2 metrowych lodówkach, czasem jeszcze dwudrzwiowych.

 

 

I rzeczywiście, widziałam tak ustawioną lodówkę u jednej babeczki, u której byłam. Nie narzekała :) I miała takie fajne, równe blaty.

Może jeszcze wstawię tę lodówkę do kuchni, ale będzie to kosztem mojego poczucia harmonii. I będzie mnie wkurzać na maksa. Już i tak szlag mnie trafia , że podziały płytek nie pokrywają się z podziałem mebli.

Nie, na innych polach nie mam odbić pedantycznych :) nie wieszam gaci na sznurku kolorystycznie ;).

Wyspa odpada totalnie,kuchnia ma być zamknięta tak jak jest. Miałam wyspę w początkowym planie i zmieniłam. Rozwiązanie nie dla mnie.

 

Generalnie mam problem ze światłem nad blatem do pracy i jedzenia. I ogólnym. Tutaj mam zerową wyobraźnię. I bardzo potrzebuję pomocy.

 

 

 

P.S. A po co kosz??????

 

Po tym ostatnim pytaniu wnioskuje, że kuchnia Ci w domu nie jest wcale potrzebna:D A tak na poważnie. Szafki wiszące, w środku za drzwiami się brudzą jak każde inne, u góry nie widać, więc są sprzątane od święta, jak każde wysokie regały w domu. To już dorabianie teorii troszeczkę. Dla mnie osobiście wygodniej jest brać jakieś kubki i czy talerze z szafki wiszącej, bo się nie schylam, są na wysokości wzroku. A i sama goła ściana zbyt nudno wygląda, nigdy nie zdecydowałbym się na taki wariant.

 

Można się dopytać jakie czynności wykonujesz na blacie, iż taki głęboki jest Ci potrzebny?

 

Co do 2metrowych lodówek. Sam mam sporą, każdy z domowników lubi co innego:) I niby zawsze wypchana po brzegi, a nie ma co jeść!

 

Widać, że twoja kuchnia ma zdecydowanie za zadanie wyglądać, a nie służyć. Ja zawsze doradzam odwrotnie, najpierw wygoda a potem wygląd, bo moda i tak szybko się zmienia. Z tego co widzę, ta kuchnia jest otwarta, dlatego zaproponowałem wyspę.

Co do światła, skoro nie ma oświetlenia pod szafkowego najłatwiej jest podwiesić sufit i punktowo rozmieścić wedle uznania.

 

PS: Gdzie wyrzucasz śmieci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A takie kosze :) myślałam, że mówisz o tych takich wysuwanych w szafkach na coś, w zasadzie nie wiem na co, ale istnieją. O takie jak te…

http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S49024306/

 

Pod zlewozmywakiem tradycyjnie kubły:) teraz takie nie okrągłe, a prostopadłościenne.

Masz rację, w moim idealnym domu kuchni by nie było, a żarcie odbierałabym w paczuszkach pod drzwiami. Jedna firma odchudzająca już ma taka ofertę, ale ciutkę drogo wychodzi :).

Ja wolę brać z szuflad, widzę od góry wszystko tak samo. Nie muszę podnosić rąk i sięgać wysoko.Ostatnia półka jest w zasadzie nie do użytku. I serio, ale wkurza mnie ten syf na górze. Wiem, że tam jest i prędzej czy później będę musiała się z nim użerać, skacząc po drabinie.

 

Właśnie ze względu na pustkę ścienną myślałam o jakiś dłuższych lampach. Ale chyba to nie ten wątek…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałam o pomalowaniu ściany farbą tablicową do notatek. Wypadałoby na czarne, ale … będę miała ten śliczny kran z Ikea i na czerni zginie…A jak biała ściana, to co z jej resztą - na ciemno szaro?

Skoro chcesz wyeksponować czarną baterię to ściana nad blatem biała a powyżej półki możesz czarną tablicówką pomalować.

 

Druga sprawa - jak to wszystko oświetlić. Tzn blat roboczy, oświetlenie ogólne i coś nad blatem do jedzenia ?.

Blat roboczy możesz oświetlić:

-listwą ledową albo halogenkami zamontowanymi pod ta wąską półką(czyli tym samym co się montuje pod szafkami wiszącymi)

http://cdn30.urzadzamy.smcloud.net/t/photos/t/28247/aranzacja-kuchnia-sciana-z-cegly_1538853.jpg

-kilkoma lampkami wiszącymi z sufitu na dość długich kablach(ale tak, żeby nic sie na Ciebie nie rzucało ;)),

http://www.kuchenny.com.pl/galeria/biale_kafelki_nad_blatem_kuchennym_101014.jpg

-kinkietami zamocowanymi do ściany, np na "przegubowych" ramionach (regulacja wysokości i sterowanie strumieniem swiatła w zależności od potrzeby)

http://3.bp.blogspot.com/-LOlLsohxbzQ/Ud5zeFyAlWI/AAAAAAAAMMU/YjsrggfXgBY/s1600/BIAŁA+KUCHNIA+CZARNY+BLAT+PROJEKTOWANIE+WNĘTRZ+CEGIEŁKI.jpg

http://www.domzpomyslem.pl/files/media/image/978/1482978/interior/kuchnia-z-plytkami-w-cegielke,main.jpg

albo bardziej dyskretnymi

http://www.domzpomyslem.pl/files/fs-upload/fckeditor/image/DZP/lovelylife/IMG_6443.jpg

 

 

 

Cóż, nienawidzę szafek wiszących ogólnie i na to nie ma bata.

Nie jestem przeciwniczką szafek wiszących ale dzisiaj jedna taka się rzuciła na mnie ;) w sumie to moja wina bo chciałam zajrzeć do pojemniczka stojącego z tyłu na blacie i zamiast go wziąć do ręki to próbowałam się nad nim pochylić i przydzwoniłam łepetyną - czyli glupota jednak boli;)

 

Chciałam nawet wstawić lodówkę do kuchni, ale łamie mi to linię blatu ;) (...)

I rzeczywiście, widziałam tak ustawioną lodówkę u jednej babeczki, u której byłam. Nie narzekała :)

Koleżanka BEWA podpatrzyła gdzieś patent z lodowką w spiżarni, zastosowała u siebie po czym stwierdziła, że drażnią ją ciągle otwarte drzwi do tego pomieszczenia i kombinuje teraz jak lodówkę upchnąć w kuchni. W sumie racja bo widok na wnętrze spiżarki ma akurat z sofy a każdorazowe otwieranie i zamykanie drzwi żeby jogurcik wyjąć albo jakiekolwiek inne artykuły to może być upierdliwe.

U Ciebie co prawda, wnętrze pomieszczenia gosp. nie byłoby chyba widoczne od strony kącika wypoczynkowego i mogłoby być w ogóle bez drzwi ale nie wiem czy takie rozwiązanie jest dla Ciebie do zaakceptowania. Albo drzwi wstawione trochę dalej, zasłaniające pralkę i suszarkę i to co tam w głębi będzie a lodowka w takim jakby otwartym przedsionku.

Lodówka niby całkiem blisko blatu ale zastanawiakm się nad wygoda korzystania z tak umieszczczonej lodówki - będziesz ją otwierać stojąc w kuchni(przed blatem), w przejściu(dosyć wąskim więc trudno się schylić do niższej półki) czy wchodząc całkowicie do pom.gospodarczego? Może niepotrzebnie doszukuję się tu problemu...

Gdyby nie te głębokie blaty to zaproponowałabym utworzenie wnęki na lodówkę po lewej stronie wejścia do pom.gospodarczego - lodówka stałaby przodem do drzwi na taras(?) - ale tak to chyba za krótki odcinek ściany zostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ATTACH=CONFIG]295049[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]295050[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]295051[/ATTACH]

 

stolik ma byc wysuwany w razie potrzeb na max 85 cm co myslicie o tym projekcie ?

 

Ustawienie całkiem w porządku, kolory? Ciągle powtarzam, każdy lubi co innego, inwestorowi powinno się podobać. Ja bym na pewno zlikwidował listwę nad górnymi szafkami, półki odkryte (na wino?) zamienił na cargo. Ew jeżeli potrzebne parę butelek pod ręką, zrobiłbym równo z szafkami dolnymi na 5 sztuk, niekoniecznie w tym miejscu. Bo coś innego stamtąd wyciągać będzie strasznie niewygodnie. I blacik stołu zrobiłbym cieplejszy, drewnopodobną teksturą, myślę, że bardziej zachęciłby do zjedzenia posiłku, może to tylko moje osobiste odczucie :)

 

PS: Co na ścianach? Szkło, płytki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem przeciwniczką szafek wiszących ale dzisiaj jedna taka się rzuciła na mnie ;) w sumie to moja wina bo chciałam zajrzeć do pojemniczka stojącego z tyłu na blacie i zamiast go wziąć do ręki to próbowałam się nad nim pochylić i przydzwoniłam łepetyną - czyli glupota jednak boli;)

 

No właśnie na mnie też się tak rzucają i nie ma szans, abym choć raz dziennie nie przydzwoniła o coś czerepem, a to obniża moją wrodzoną bystrość i zdecydowanie obniża poziom kultury mego słownictwa. Dzieci słuchają… A ja nie lubię pamiętać aby się nie skrzywdzić rzeczami użytkowymi.

 

Koleżanka BEWA podpatrzyła gdzieś patent z lodowką w spiżarni, zastosowała u siebie po czym stwierdziła, że drażnią (…) w takim jakby otwartym przedsionku.

 

Raczej nastawiam się na ciągle otwarte drzwi, i faktycznie nie będzie to pomieszczenie widoczne z kanap,fotela, a nawet od stołu nie za bardzo.

 

Lodówka niby całkiem blisko blatu ale zastanawiakm się nad wygoda korzystania z tak umieszczczonej lodówki - będziesz ją otwierać stojąc w kuchni(przed blatem), w przejściu(dosyć wąskim więc trudno się schylić do niższej półki) czy wchodząc całkowicie do pom.gospodarczego? Może niepotrzebnie doszukuję się tu problemu...

 

Uszczęśliwiłaś moją rodzinę :) zmuszałam ich dzisiaj cały dzień do testowego otwierania lodówki w obecnym mieszkaniu. Tam przed nią jest prawie dokładnie tyle miejsca co w domu. Sama też sprawdzałam i chyba jest ok. Zawsze bierzemy rzeczy sięgając z boku. Mam też ochotę postawić lodówkę na jakimś postumencie, solidniejszej szafce, pod którym schowam coś mało używanego, i na pewno będzie wygodniej z niej korzystać.

 

 

Gdyby nie te głębokie blaty to zaproponowałabym utworzenie wnęki na lodówkę po lewej stronie wejścia do pom.gospodarczego - lodówka stałaby przodem do drzwi na taras(?) - ale tak to chyba za krótki odcinek ściany zostaje.

 

No za krótki.

 

Wielkie dzięki za pomoc. Wybrałam opcję ze zwisami.

 

Mam jeszcze takie pytanie. Zrobiłam sobie wizualki z lampami, wiszącymi. W salonie nad stołem chcę mieć też lampy wiszące, na szynie, aby móc przesuwać, lampy Brasa z Ikei. Albo coś podobnego. I mam zagwozdkę , co zrobić z resztą korytarza i kuchni które się z sobą łączą i salonu. Aby nie było za dużo atrakcji. Same oczka ledowo - halogenowe ? Jak myślisz? Po ile tych oczek? Żeby nie zbankrutować, a salon żeby ciemnicy nie przypominał. No i czy oczka wystarczą na oświetlenie blatu do jedzenia. Tam jest podciąg i myślę, że nawet głupio by nawet wyglądały jakieś lampy wiszące nad blatem oddzielającym od jadalni, poza tym jakby za dużo tych wisielców by było.

Na razie koło kanapy i tv wsadziłam lampę papierową z Ikei, kwadratową, bo okrągłej w bibliotece nie mieli :)

Wiem, że jestem nudna z tą Ikeą, ale jest tania i wszystko pod ręką, co mi odpowiada. A po budowie będę spłukana na amen i z całą pewnością nie polubię łażenia po sklepach z pustą sakiewką.

 

dompartere5.jpgdompartere4.jpgdompartere3.jpgdompartere2.jpgdompartere1.jpg

Edytowane przez enedue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lokalo, niezbyt podoba mi się ten obniżony blat-stolik. Nie rozumiem w którą stronę stolik ma się wysuwać i dla ilu osób to 85cm ma wystarczyć. Masz zdaje się miejsce na normalny stół w salonie - może być mały, np 80x80cm, rozkładany w razie potrzeby. Jeśli przy kuchni ma być dodatkowe miejsce, żeby sobie przysiąść to proponuje blat-barek zrobić na tej samej wysokości co na szafkach i do niego trochę wyższy stołek(lub dwa).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Wam dziękuję za uwagi :) chodzę z myślą czy zamienić tradycyjną szafkę pod zlew na szufladę i zobaczę jak się uleży ;-)

Zobaczyłam piękne wizualizacje Millity i zazdroszczę :-) przy takim projekcie naprawdę widać o co chodzi. I do tego tyleee okien! Super :)

Intensywnie myślę nad oświetleniem i też - oświetleniem tam gdzie nie ma szafek górnych.

 

Ja Ci jeszcze polecę otwieranie kolanem tej szuflady..... mega wygoda. ręce pełne talerzy dotykasz i elegancko cała szafka wyjeżdża przed siebie na równi z otworzona zmywarką.zgarniasz co trzeba i po kłopocie

też mam szafkę 80tkę tylko szufladę z frontem całym, a wewnątrz jakby ukrytą jeszcze szufladę w szufladzie na wszelkie szmatki, gąbki i płyn nad koszami

ziemniaków nie trzymam ale przez to że wyjeżdża cała przestrzeń na prawdę dużo można napakować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie z kolanem :) Czyli jakiś system tipon do otwierania (tak sie to chyba nazywa..)?

Sytuacja u mnie się komplikuje, po zweryfikowaniu wymiarów kuchni :( Rząd szafek dolnych dochodzi do okna. Chciałabym wysokość blatów ok. 85 cm, a parapet okna jest na wysokości 80 cm. Co ja tam zrobię?! :| katastrofa! Pomóżcie co z tym zrobić, bo na szybko przychodzi mi tylko pomysł ze zrobieniem ostatniej, wąskiej szafki niższej o kilka centymetrów. Przecież jakiejś zjeżdżalni z blatu nie wsadzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...