Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A jeśli chodzi o trawnik i te nieszczęsne tuje..

Może tu chodzi o nazewnictwo?? Ja tego co mam u siebie nie nazywam szumnie "ogrodem" tylko :roll: zagospodarowaniem terenu :wink:

Bo to nawet koło ogrodu nie stało.

  • Odpowiedzi 156
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A jeśli chodzi o trawnik i te nieszczęsne tuje..

Może tu chodzi o nazewnictwo?? Ja tego co mam u siebie nie nazywam szumnie "ogrodem" tylko :roll: zagospodarowaniem terenu :wink:

Bo to nawet koło ogrodu nie stało.

 

zapytaj Pinusa, on ci powie jaka ma wartosc....

toTEN CO WIE...

sie dowiesz..

Ja wiem jaką to ma wartość, sama temi rencami wszystko wsadziłam 8)

A że jestem ogrodowym matołem to dla mnie ma to olbrzymią wartość :D Zwłaszcza, że po roku od wsadzenia zniszczyła mi się JEDNA roślina 8)

 

Z tym, że ja mam świadomość tego jak to wygląda i jak to jest odbieranie przez fachowców od ogrodów. Niemniej jednak na razie będzie jak jest z powodów wyżej wymienionych.

Ja wolę takie rzeczy

http://www.mylandscapes.co.uk/img/kn_image02.jpg

Ale to dlatego, ze takie łąki jak pokazujecie to ja mam za płotem :wink: :lol:

A tu cos z innej beczki

Przykład ogrodu nagrodzonego przez ASLA w tym roku. Za co?

To jest ogrod, który kosztował 500 dolarów, czyli w warunkach amerykanskich prawie nic. W naszych chyba tez zwazywszy na okolicznosci. Ludzie mieli betonowy plac, chcieli ogród.

Naturalną koleja kazdy kazałby im nawiezc przynajmneij 0,5 ziemi albo wszystkos pruc i tez nawiezc ziemi. zrobic trawnik itd.

A w tym projekcie wykuto w betonie szczeliny i zastosowano roslinnosc pionierska, która utrzyma sie na takim stanowisku.

Dostali za to nagrode, jedna z najbardziej prestizowych nagrod na swiecie w dziedzinie architektury krajobrazu.

 

http://www.ogrody.neostrada.pl/forum/skalny1.jpg

http://www.ogrody.neostrada.pl/forum/skalny2.jpg

http://www.ogrody.neostrada.pl/forum/skalny3.jpg

[/img]

Zapragnelam dorzucic swoje trzy grosze.

Znam troche Niemcy (te bogatsze stany) i niemieckie realia. Inwestorzy, którym kasa z kieszeni wycieka mieszkaja raczej w poblizu wielkich miast i jest to tzw klasa wyzsza srednia. Domy, które mialam okazje widziec "na prowincji" wcale nie sa duze, oszczedne w formie. I mowiac szczerze nie widzialam tam przewagi moderny, raczej stonowana, oparta na tradycji i rozsadku architekture.

Gro niemieckich inwestorów dochodzi do swojego domu wielkim trudem i wyrzeczeniami. Rezygnuja z wakacji, oszczedzaja na wielu sprawach. Wcale nie jest takie rzadkie, ze stan surowy robi firma a wykonczeniówke inwestor. Ogródki tez sa rozne, niektóre bardzo skromne, takze i pod wzgledem ilosci roslin. Wiekszosc znanych mi osób robila swoje ogrodki sama. Fakt, nie widzialam tam takich cudow jak tuja i trawnik i nic wiecej. Wedlug mnie w wiekszosci to byly skromne, ale ladne ogrodki, bardzo zadbane. Trzeba tez dodac, ze dzialki na ogol sa male. 600-800m to juz calkiem sporo.

Mysle, ze sukces niemieckich osiedli tkwi w uporzadkowaniu i ladzie przestrzennym. Ten sam dom i ogrodek zlokalizowany w "przestrzennym syfie" bedzie odbierany inaczej niz w uporzadkowanej przestrzeni.

Z tego co sie orientuje, to gminy przygotowuja tam dzialki pod inwestycje, infrastrukture. Okreslaja tez dosc szczegolowo wyglad domow.

Wedlug mnie wcale nie trzeba wywalic "nieziemskiej" kasy zeby mieszkac w ladnym otoczeniu. To tez kwestia pewnej kultury i poczucia ladu. Wiekszosc rodzimych gatunkow nie zrujnuje naszej kieszeni. Nasiona kwiatow tez nie sa drogie. Nie sadze tez zeby popularne byliny nas zrujnowaly, zreszta mozna je rozmnazac, wymieniac sie z innymi ogrodnikami.

 

Po prostu nie stawialabym sprawy tak, ze w Niemczech jest pieknie bo ludzie maja kase. Po prostu maja inna kulture podejscia do przestrzeni publicznej.

 

Niektórzy moga sie oburzyc, ale podam przyklad. Moi rodzice zamieszkali na nowym osiedlu domkow jednorodzinnych, strzezonym. Jak sie latwo domyslac, inwestorzy z niskimi dochodami tam nie mieszkaja. Pomijam nieskonczone lany tui i trawnikow. O gustach sie nie dyskutuje. Ale gdyby moi rodzice nie ogrodzili ogrodu to juz by nic z niego nie zostalo. Norma jest ze dzieci skacza przez plot do ogrodu wpros w rabate. Pokradli nam juz wiele rzeczy z ogrodu. Wypuszczanie psa do ogrodu sasiadki to tez norma (kobieta musiala zrobic ogrodzenie). Jeden facet nie zrobil ogrodzenia od forontu, juz mu z roslinek nic nie zostalo, a dzieci sie bawia na schodach jego domu, pilka kopia o jego drzwi. Rodzice to widza i nie reaguja. Nie wspomne o papierkach, puszkach wyciaganych z ogordu, pozostawianych w piaskownicy i na uliczkach.

Osiedle jest zaprojektowane jako spojna calosc, elewacje sa w kolorze kremowym. Juz inwestorzy chcieli przemalowywac na zielono, niebiesko i itp.

 

Po prostu wedlug mnie mozna osiagnac pewien komfort zycia i estetyki nie dysponujac nieziemska kasa. Pewnie, ze jak sie ja ma to latwiej jest osiagnac piekno.

A mi się wydaje, że to też piętno postkomuny u nas tkwi: niech tylko szczerze ktoś powie, że mu ten ogród z nagroda ASLA nie przypomina naszych 'betonowych' czasów? (z kilkoma 'przerostami' :wink: w szczelinach)

 

Może i te ogody madwo to nowa koncepcja, ale my w Polsce jeszcze nie przeszlismy etapu 'starej'-dopiero co pobudowaliśmy domy i robimy ogródki (więc mają co najwyżej kilka-kilkanaście lat); chyba musimy sie nacieszyć trawnikami, zielonymi tujami i samym przebywaniem wśród zieleni 'na dworze' a nie w bloku... Nie sądzicie? :wink:

 

PS. Mi się nie podobają te fikuśne ogrody: pomijam fakt kasy (nielicznych stać na staw kąpielowy czy super wypaśną architekturę w ogrodzie) i klimatu u nas(paskudna zima, komary w lecie...), ale po prostu to też kwestia gustu i samopoczucia; ja wybieram koncepcję standardową: trochę trawy (dla dzieci), trochę tuj (zasłonić się i zielono zimą), ale też drzewa, krzewy liściaste i byliny w dużej ilości dla nacieszenia się posiadaniem ogródka :p

Zgadzam się z poprzednikami.

W Polsce są zbyt duże, przeinwestowane domy. Większość zresztą ładna, ale zbyt wiele skażonych kompleksem nowobogactwa.

Masakryczna jest natomiast cała infrastruktura (raczej jej brak), układ osiedli, kompletny brak spójności - strzechy sąsiadują z nowoczesną architekturą, betonowe mury z wiejskimi sztachetami.

Całość sprawia więc wrażenie kompletnego chaosu urbanistycznego nad którym nikt nie panuje. Widać niestety, że do cywilizacji nam wiele brakuje.

Dla mnie wzorem uroku są ulice miasteczek i osiedli w Skandynawii.

Skromne domki, których u nas nikt by nie wybudował. Przy nich zwykłe, ale pięknie skomponowane z calością rośliny. Wszystko razem tworzy harmonię, której trudno szukać niestety w Polsce.

 

http://www1.picturepush.com/photo/a/2212579/1024/Garden/oland.jpg

 

http://www2.picturepush.com/photo/a/2212580/1024/Garden/oland1.jpg

W Polsce dom kończy się za progiem i ogrodzeniem - niestety. Piękne luksusowe domy, wypasione wnętrza, a jak przychodzi do zagospodarowania części wspólnej to wąż w kieszeni i dramat.

Droga dojazdowa w większości miejsc to problem właścicieli posesji. I jest tak - przynajmniej u nas, że droga tonie w błocie , część inwestorów bogatszych jeździ terenówkami, wszyscy klną, ale jak dochodzi do negocjacji w sprawie utwardzenia drogi nagle kwota kilku, nie mówiąc kilkunastu tysięcy wszystkich przeraża. Bo to nie konkretnie ich - tylko nadal jak za komuny wspólne ,czyli niczyje. Płot już musi być kuty, klinkierowy - to świadczy o właścicielu, a maras za płotem nieważny.

Podobnie jak mieszkałam w bloku - sąsiad co miał najdroższe drzwi wystawiał śmierdzące śmieci na klatkę schodową i petował w windzie - bo to już nie jego teren.

Ludzie to jakiś obłęd . Czy wy nie widzicie tego co się dzieje z cenami u nas ?

Dlatego kostka u nas kosztuje tyle co piękne glazury czy terakoty sprowadzane z zagranicy , a byle g... typu drewniany palik kilkanascie zł .

 

Czy stąd płynie wniosek, że jest kiepsko bo wszystko takie drogie - dobrze zrozumiałem?

Myślę, że jest na odwrót. U nas sprzedaje się kostka z betonu i architektura ogrodowa z sosenki nasączonej impregnatem. Ludność zadowala się byle czym za grosze, więc rynek na bardziej wyrafinowane produkty jest bardzo płytki - to znaczy mało tego i drogie, zawsze ściągane z zagranicy.

 

Jak ktoś słusznie zauważył ogród "robi" mała architektura - a ta jest u nas na żenująco niskim poziomie. Kompletna klęska jeśli chodzi o beton architektoniczny, ciekawy kamień, materiały płotkarsko-zacieniające, porządnie wykonane rzeczy z drewna. Oczywiście jak się ktoś uprze, to postawi na swoim ale gigantycznym kosztem. Jeśli ktoś chce być pionieram, to musi się przygotować na wydatki i nie ma co narzekać. Tak musi być i tak będzie, dopóki nasz poziom cywilizacyjny się nie podniesie, a z nim cały rynek.

 

Więc gdzie jest początek? Nie gdzie indziej, tylko w gustach szerokiej publiczności. Więc o czym należy dyskutować? O gustach właśnie!

 

... i z tego powodu nie bardzo się zgadzam z opinią, że "projektuje się dla Klienta", a raczej z jej dosłownym traktowaniem. Ładu przestrzennego, harmonii i indywidualności, o które wszyscy w tym wątku zabiegają, nie będzie jeśli projektanci będą tylko zadowalać potrzeby klientów. Bo niestety duża część klientów powiela sztampowe wzorce i szuka źle rozumianego prestiżu. Projektanci powinni kształtować gusta - delikatnie i z taktem, ale uparcie i z wykorzystaniem swojego profesjonalnego autorytetu.

 

Ogrody i otoczenie domów osiągną dojrzałość za kilkanaście - kilkadziesiąt lat, więc projektuje się dla przyszłych pokoleń - prawda?

Projektanci powinni kształtować gusta - delikatnie i z taktem, ale uparcie i z wykorzystaniem swojego profesjonalnego autorytetu.

 

Ogrody i otoczenie domów osiągną dojrzałość za kilkanaście - kilkadziesiąt lat, więc projektuje się dla przyszłych pokoleń - prawda?

 

Jakze sie ciesze ze to napisałeś.

Juz sie martwilam ze jestem nawiedzoną idealistką :)

Dobrze jest pomieszkac w domu zeby wiedziec PO CO wlasciwie jest ten ogrod i jakie funkcje ma spelniac. Mi sie w domu b. dobrze siedzi i nie widze potrzeby lazenia po dzialce bez celu :-) Nie dosc ze goraco to owadow pelno lata.

 

- zaslonic nieciekawe fragmenty otoczenia - brzozki, cyprysiki lawsona na skarpie 8)

- plac zabaw dla dzieci

- jakis przyciagajacy uwage element w widoku z okna i glownych punktow widokowych - a do tego dobrane tło

- powod zeby wybrac sie na drugi koniec dzialki ... zaplanowalem tam drzewa owocowe - cień plus owocki. Do tego mini-warzywniak.

- kwiaty do wazonu tez by sie przydaly takze rabatka potrzebna.

- aromaterapia - tu sie klaniaja jakies wieksze kępy ziół, róże i jeszcze nie wiem co.

- miejsce na kompost - polowa produkowanych smieci idzie na przerobke.

 

Jak określi sie funkcje ogrodu to projektowanie jest latwiejsze. Diarmuid Gavin projektuje bardziej architektonicznie ale na pierwszym miejscu stawia funkcje. Swoj ogrodek predzej dalbym zaprojektowac Alanowi Titchmarsh - jego koncepcje sa bardziej wiejskie z mniejsza iloscia architektury.

 

Mieszkajac na wsi wsrod lak i pol ciezko jest konkurowac z krajobrazem za oknem. Chmury, mgly i krowa sa bez konkurencji :-)

 

Rabatki bylinowe na żwirze zapisane do realizacji.

Dobrze jest pomieszkac w domu zeby wiedziec PO CO wlasciwie jest ten ogrod i jakie funkcje ma spelniac. Mi sie w domu b. dobrze siedzi i nie widze potrzeby lazenia po dzialce bez celu :-).

 

A jak znowu latam po działce w te i nazad, ciągle obiegam dom dookoła i w domu wcale nie chce mi się siedzieć. :lol: :lol:

W ogóle dom zaniedbałam na rzecz ogrodu. :oops: Nawet nie wiem skąd mi się taka nadpobudliwość psychoruchowa wzięła. :oops:

Lubię oglądać, co tam wyrasta w różnych miejscach i tak chodząc zaczynam coraz wyraźniej widzieć koncepcję ogrodu - nie mówiąc, że ścieżki same się wyrabiają... :wink:

Mąż znowu, wprawdzie zrobi co ma zrobić, ale potem najchętniej z piwkiem siada i obserwuje widok z tarasu 8), planując gdzie co posadzi. :lol: Nieraz podły, mnie każe latać z roslinką w ręce i tylko dyryguje; w lewo, w prawo, oceniając z perspektywy tarasu :evil:

No ale potem wkopuje on. :p

 

Robimy ogród zupełnie sami i stopniowo i faktycznie najlepiej co nieco pomieszkać i wtedy samo się narzuca, gdzie co ma być.

 

Mieszkajac na wsi wsrod lak i pol ciezko jest konkurowac z krajobrazem za oknem. Chmury, mgly i krowa sa bez konkurencji :-)

 

 

To fakt. Wtedy ogród japoński z zapożyczonym widokiem ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...