bea3 14.12.2003 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2003 Pozdrawiam wszystkie budujące panie .Swój dom buduję sama przy współudziale ekip,które mnie niebawem wykończą robię za cerbera i bank w jednej osobie,oprócz tego pracuję zawodowo.Polubiłam tę fuchę i nie mogę doczekać się przeprowadzki.40-stkę zamierzam obchodzić w moim nowym domu wraz z przyjaciółmi,którzy pomogli mi tego dokonać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minuszka 15.12.2003 08:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 Bea, moje gratulacje. Okazuje sie, że nie tylko ja zabralam się za zadanie, które moi znajomi uznają za niewykonalne.Uważają, że kobieta sobie sama nie poradzi z tam ogromnym wyzwaniem. Chcę im udowodnić, że sie mylą i zrobię to A powiedz mi na jakim jestes etapie budowy? Jestes z Waw? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 15.12.2003 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 Czesc dziewczyny. Uwazam ze kobieta moze sama wybudowac dom przeciez to nie Wy budujecie tylko ludzie a od Was tylko zalezy kogo do tej roboty wezmiecie. Pomimo ze ja bede budowala z mezem to juz role sa podzielone on negocjuje ceny i rabaty a do pilnowania robotnikow to jeste ja Pozdrawiam i zycze szybkiej przeprowadzki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość niebieskooka 15.12.2003 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 Ja buduję sama i cieszę się z tego,że to będzie moje dzieło. Mieszczę się w 3 przedziale wiekowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość basiula 15.12.2003 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2003 ja buduję-mąż sponsoruje jesli chodzi o wiek,to zbliżam się do trzydziestki(tylko nie mówię z której strony... )tak na marginesie,to jestem po środku trzeciego przedziału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olasa 16.12.2003 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Jestem w przedziale między drugim a trzecim. Przekroczyłam trzydziestkę. Jak miałam lat 20 to marzyło mi się mieszkanie. Jak słyszałam, że przyszła jeszcze wówczas teściowa mówiła o działce za miastem to dostawałam dreszczy. Po co mi dom myślałam. Teraz zmieniło mi się zapatrywanie na życie i uważam, że nie ma jak dom, jeszcze w tym roku kupujemy działke( za miastem oczywiście) i już nie mogę się doczekać kiedy ten nasz domek powstanie. Jednego tylko żałuję, że 10 lat temu tak się opierałam przeciw budowie bo już teraz bym mieszkała we własnym domku, a tak jeszcze wszystko przede mną.(a za mną niestety kilka nieudanych inwestycji mieszkaniowych) Będę budować z mężem. Tak na marginesie wieku chcemy wziąść kredyt na ok. 20 lat i jak sobie pomyślę, że spłacę go mając na karku 50 to tak mi się dziwnie robi na sercu. Jednak pocieszają mnie 40, które dopiero budują swoje domki i uważają się za młode laski, tak trzymać!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2003 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Boje się kredytów, banków i oszustów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minuszka 16.12.2003 09:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Ja też się bałam, ale jak bym nie wziela kredytu, nie ruszyłabym z miejsca. Wziełam w BPH PBK i na razie jestem zadowolona. Chociaz to jest dopiero poczatek. Dostałam pierwszą transze i probuje ja wydac . Jesli sie nie znasz na tym, to musisz miec dobrego doradce kredytowego, ktory Ci pomoze w podjeciu decyzji nt kredytu. Ja takiego mialam. Znegocjowal mi oprocentowanie i prowizje. Jestem zadowolona. Pozdrawiam wszystkie Panie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2003 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Kobieta poradzi sobie jak najbardziej na zasadzie - mając kasę i organizując kolejne ekipy. W to nie wątpię. Ale jako, że kobiety to antytalencia techniczne ktoś musi uważać na szczegóły techniczne co by naciągactwa nie było. Zwykle to mężulek bywa albo jakiś zaufany nadzorca który się na technicznej stronie zna. Nie wierzę w kobietę która gania z wiertarką, zakłada okna, kopie drenaż, instaluje kibelek i i robi inne drobne rzeczy na budowie, a to chyba nazywa się budowanie samemu no nie ?. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minuszka 16.12.2003 10:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Nie dokładnie. Przecież jak faceci budują dom, to równiez korzystaja z różnych ekip budowlano-wykonczeniowych. Ale to wtedy nazywa sie,ze facet buduje i nikt sie nie dziwi . Nie wiem dlaczego, jak kobieta podejmuje sie meskich zadan, to od razu jest dyskryminowana z miejsca. Niewiele jest takich osob, ktore rzeczywiscie same /wlasnoręcznie/ od początku do końca buduja dom. W koncu fachowcy tez musza zarobic. Nie mozna być dobrym we wszystkim . Pozdrawiam Gościa, który wszędzie "wścibia swój nos" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2003 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 W zupełności zgadzam się z Minuszką. Osobiście znam kobiety, które potrafią robić w domu o wiele więcej niż ich mężczyźni. Młotek, wiertarka czy co tam jeszcze jest powiedzmy "męskiego" nie jest im obce. To tzw. techniczne babeczki. Stereotyp jaki panuje o złych kobietach- kierowcach jest tak samo do bani jak to , że kobiety nie mogą sprawdzać się jako np. inwestorki. Z całym szacunkiem wpis Gościa uważam za prowokację! Pozdrawiam wszystkie dzielne kobietki !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 16.12.2003 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Wiesz co gosciu Ty to chyba nie znasz kobiet - potrafie obslugiwac wiertarke i inne narzedzia nie straszne mi kopanie dolow moze mamy od facetow mniej sily fizycznej ale radze sobie z meskimi zajeciami nie gorzej niz moj maz. Pozdrawiam Wszystkich Aga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olasa 16.12.2003 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 U nas w domu jest równouprawnienie. Wiadomo, że mąż ma więcej siły fizycznej więc ciężkie prace to on wykonuje, ale nie obce jest mu również mycie garów, gotowanie czy opieka nad dzieckiem. Ja zaś chętnie poprzybijam gwoździe, pomaluję to i owo. I nawet jeżeli on częściej to wykonuje to nie powiem, że nie potrafię sama pewnych "męskich" rzeczy zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paula75 16.12.2003 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2003 Witam na bardzo ciekawym i widzę, że rozkręcającym się temacie. Ja mieszczę się w drugim przedziale wiekowym, mój mąż w trzecim. Budujemy razem, a właściwie rozbudowujemy. Mąż był zwolennikiem mieszkania we własnym domu, ja miałam opory, ale że mamy już domek, mały ale własny to stanęło na jego. Ja za to zainicjowałam rozbudowę. Właściwie to budujemy razem, chociaż niewątpliwie mój mąż ma w tym większy udział "fizyczny":). Ale gdyby nie ja nadal sprawa byłaby tylko kwestią marzeń, a tak projekt już jest, ławy fundamentowe zalane, teraz niecierpliwie czekamy wiosny. A co do "kobiet antytalenci technicznych" to drogi gościu nie wiem skąd masz takie dane. Ja wyrosłam w domu, w którym kobieta, znaczy się moja droga wspaniałą mama robiła gipsówki, układała parkiety, naprawiała pralki itp, itd, nie wspominając o wierceniu dziur w ścianie i to wiertarką udarową (bo w wielkiej płycie ciężko inną). Pozdrawiam Wszystkie dzielne kobietki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bea3 17.12.2003 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Miniuszka-jestem z trójmiasta,mam stan surowy zamknięty.Chętnie wymienię się z tobą doświadczeniami nt.budowy i nie tylko.Pozdrawiam wszystkie budujące kobitki i ich gorsze połowy też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minuszka 18.12.2003 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 Bea napisalam do Ciebie e-maila, odpisz jak mozesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ula S 18.12.2003 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2003 Witam miłe panie.Mój przedział to nr.3. Zaczynamy wiosną/razem z mężem/Budowa to jego pomysł,ja nie chciałam,ale przekonał mnie i teraz to chyba ja bardziej chce tego domu i nie mogę się już doczekać.Role podzieliły nam się same/,bo mężowi jest wszystko obojętne/tak więc projekt wybałam ja,wszelkie informacje zbieram ja,o kolorze okien,dachu,drzwi decyduje ja,o materiale przeważnie też ja,dopilnowanie ekipy to pewno też będzie moja działka.Mąż zarabia na to wszystko.Och,ile pracy przedemną/o mężu już nie wspomne/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tajniak 19.12.2003 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2003 Oj kobietki, ja was kocham i sobie życia bez Was nie wyobrażam. Aż się zalogować musiałem. Mnie bardziej o statystykę chodziło tak jak w wypadku tego wieku przecież !. Na 1000 budujących (niech będzie prowadzących budowę) 950 to faceci i 50 kobiety. z 950 facetów tak ze 300 samemu też wspomaga i kontroluję wykonawstwo i budowę własnymi siłami (budowanie samemu przez to właśnie rozumiem). Wśród tych 50 kobiet pewnie 5 ma uzdolnienia jak podaliście, wiertara, latara, kopara itd. To tak jak na 1000 bokserów 1 to kobieta i to nawet b.dobra, ale statystycznie tylko potwierdza to tezę że to męski sport (mnie się nie podoba). Tak więc statystycznie w ogromnej większościi podtrzymuję, że kobiety to antytalencia techniczne. Nie wiem czemu się tak oburzacie, wg mnie wcale nie jest to obelga, czy jakaś ujma, wręcz odwrotnie kobieta do czego innego jest stworzona i w innych rzeczach jest lepsza (wcale nie mówię o sprzątaniu czy myciu garów i bez podtekstów). Zawsze mnie zastanawiało czemu za wszelką cenę niektóre z Was chcą robić to co mężczyźni robią lepiej bo wszystko ma być po równo (już nie mam na myśli tego budowania), ale jak zrównać trzeba np. wiek emerytalny czy współzawodnictwo sportowe już takie chętne nie są. Chcą równości ale tylko tam gdzie im wygodnie a to już mi się nie podoba bo to żadna równość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minuszka 21.12.2003 17:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2003 Drogie Panie,milo mi, ze moja ankieta cieszy sie zainteresowaniem.W zwiazku ze Swietami Bozego Narodzenia, zycze wszystkim BUDUJACYM KOBIETOM /oraz ich "gorszym polowkom"/ duzo wytrwalosci podczas budowy,cierpliwosci do ekip budowlanych i wiary w siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tampiko 03.01.2004 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2004 Ludzie jak sie ciesze ze jeszcze sie zmiescilam uff, przedostatni przedzial Kochane:droga do sukcesu jest pelna kobiet popychajacych mezczyzn .Od lat wiercilam w brzuchu meza budowa,budowa....a teraz bede popychac .Zaczynamy na wiosne zycie dopiero przedemna ponizej 90-tki nie spuszczam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.