Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

10 grzechów głównych projektowania wnętrz


2112wojtek

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bardzo nasycone i ciemne brązy wybierają najczęściej osoby mało lotne, niepewne swoich uczuć, nieufne z brakiem poczucia stabilizacji.

 

Ot co, ot co - jakbym siebie widział!

 

Żółty ... Silnie powiększa przedmioty na których się znajduje.

Żółty ... pobudza nasz zmysł smaku i zwiększa łaknienie. W tym kolorze człowiek odczuwa dużo swobody, wywołuje czasem smak kwaśny

 

Szczególnie niebezpieczne może być ustawienie w takim pomieszczeniu niedużej butelki whisky. Prześladuje mnie też wizja ogromnej CYTRYNY w żółtej jadalni.

 

Jeśli to Twój ulubiony kolor , to żółty informuje o potrzebie kontaktu z innymi, dążeniu do rozładowania problemów psychicznych. Pokazuje ,że odczuwamy lęk przed samotnością. Może też informować o problemach z przewodem pokarmowym na tle nerwowym.

 

Więcej informacji na http://www.wrozka-tarot.com.pl

 

 

 

Sorki, sorki, sorki, ale nie mogłem się powstrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:p :p I tu się wyjątkowo mylisz Misiu.

Więcej informacji znajdziesz z pewnością w Psychologii Koloru autorstwa np. dr Marka Borowińskiego , którego teksty,n.b. na ten temat , wykorzystało, wcale nie tak dawno, satyryczne czasopismo Murator.

. :D

 

PS traktowanie badań psychologicznych jako 100% celności tezy ,jest nieporozumieniem.

Zauważ na tryb w jakim piszę :" na ogół. zazwyczaj, większość".Nikt nie pisze że "musi".Nie martw się. Może jesteś statystycznym wyjątkiem , wśród miłośników ciemnego brązu?

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zestawienia z żółtym:

-z czarnym- silny kontrast, zestaw sygnałowy daje wrażenie alarmowego

-purpurowa ze złotożółtym - mocny zestaw ale olśniewający, dobrze uzupełnić barwą turkusowo błękitną

- z beżami - osłabiają żółty, barwa pochodna.

Żółty to kolor ulubiony również przez owady. Przyciąga muchy, komary , osy, czasem więc potrzebna może być moskitiera w oknach.

 

Pomarańczowy to kolor osób dążących ambitnie do osiągnięcia szczęścia w życiu. Często jest to też kolor ludzi lubiących pokazać światu jak sobie świetnie radzą.

Pomarańczowy jest najcieplejszą barwą na kole.

To kolor wywołujący pozytywne emocje, mocno pobudzający umysł. Fizjologicznie potrafi wywoływać wydzielanie soków trawiennych i pobudza łaknienie.

Synestezyjne wrażenia: daje uczucie słodyczy lub cierpkości. Dobry do pomieszczeń dla niejadków nadaje się więc doskonale w jadalni a mocniejsze odcienie do kuchni. Często z rozmysłem stosowany przez dekoratorów w restauracjach.

Zestawienia oranżu z innymi kolorami:

z niebieską - pełne życia, pobudzająca harmonia barw;

z zieloną- działają ożywiająco, rozluźniająco, są pełne ciepła;

 

Szary - w zasadzie jak biel i czerń nie jest barwą a co za tym idzie ani zimny , ani ciepły - dla naszych wrażeń jest więc obojętny.

Określa potrzebę równowagi i wyciszenia. To kolor skrywanych emocji , typowy dla introwertyków. Ciemnoszary zwany też kolorem polityków, poprawia komunikację i oznacza otwarcie na merytoryczną, pozbawioną emocji dyskusję.

Wybierają go często, jako ulubiony, osoby zrównoważone, typowi "pamięciowcy", ambitni i dokładni w życiu zawodowym korzystający bardziej z tego co przyswoili i zapamiętali niż sami odkryli.

Szary jest też kolorem ludzi o typie czy zawodzie księgowy ,bankier, szachista czy tłumacz -pracują bardziej odtwórczo niż twórczo.

Często ten kolor lubią także ludzie wręcz wyrachowani i wyliczeni z silnym poczuciem wyższości nad innymi a zdarza się nawet i pogardy.

 

Szary nadaje się najlepiej do pomieszczeń biurowych, tam gdzie nie wymaga się kreatywności ale dokładności a także w pomieszczeniach gdzie chcemy skupienia , wyciszenia emocji i odpoczynku.

W pomieszczeniach szarych, aby uniknąć monotonni, należy jednak dać silnie stymulujące dodatki kolorystyczne. Nie będzie z tym problemów, bo szary pasuje ze wszystkimi kolorami i barwami.

Jest , podobnie jak beż, bezpieczny a może nawet jeszcze bardziej.

 

Fiolet- chyba najtrudniejsza z barw. Nazywa się go często barwą artystów, ludzi z wielką fantazją ale też dewotów. Silnie działa na naszą psychikę. Sprzyja medytacji i wyciszeniu , przy długim obcowaniu nawet otępieniu. Barwa ta jednak pobudza wyobraźnię i rozwija intuicję.

Rzadko korzysta się we wnętrzach jako kolor dominujący i jeśli już to wymaga sporego wyczucia. Jego odmiany zimne i cieplejsze mają różne działania synestezyjne .

Jedna daje uczucie gorzkie druga mdłe. Nie przypadkiem większość domów pogrzebowych korzysta z tego koloru. Fiolet jest znakomity jako dodatek.

Zestawienia z fioletem

Z białym - silnie kontrastowy wprowadza nastrój smutku

Z zielenią - stonowany, refleksyjny zachęca do rozmyślań

Cieplejsze odmiany bliższe czerwieni - purpura

Z jasną zielenią- orzeźwiający, kontrastowy

Ze złotym - przepych i moc. Ulubiony zestaw pewnej megalomańskiej grupy posiadaczy wielkich dóbr doczesnych.

 

PS nie zostało już dużo :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępując na bezkresny i szeroki jak horyzont temat psychologii, gdzie nic nie jest oczywiste i nie ma gotowców w postaci szablonów typu "przykładamy i już wiemy",gdzie tyle tez ilu naukowców, i gdzie więcej pytań niż odpowiedzi, można się nieźle pogrążyć w gdybaniu, stawianiu pytań i sileniu się na jak najbardziej trafne uwagi. Psychologia nie jest biało-czarna, i tak na dobrą sprawę psychologię koloru (lecz również wszelkiej maści testy psychologiczne np. rysunek drzewa) potraktować należy jako pewną wskazówkę, a nie oczywistość.

 

Wątpliwość pierwsza:

co w sytuacji, kiedy decydujemy się na określone kolory bo są modne? Czy w związku z tym da się, nawet pobieżnie, nakreślić osobowość albo lepiej: predyspozycje wybierającego dany kolor do pewnego sposobu reagowania, zachowania się w pewnych okolicznościach, czy jedynie można stwierdzić, że jest na bieżąco z najnowszymi trendami?

A czy można wysnuć taki wniosek, że wraz z zalewającą falą szarego, bieli czy fioletu, pojawiają się jak grzyby po deszczu ludzie z określonym typem osobowości? Bzdura kompletna, ja przekonana jestem, że z określonym temperamentem i osobowością się człowiek rodzi, potem się tylko pod wpływem środowiska co nieco krystalizuje, dociera..To skąd, u licha, tyle ostatnio białych kuchni, szarych ścian, betonu, fioletu w dodatkach???

 

Wątpliwość druga:

Intuicyjnie wiemy, jakie kolory są spokojne, jakie "temperamentne". Czy zawsze wybieramy barwy w zgodzie ze sobą, czy decydujemy się na nie bo mamy aspiracje (świadome, być może częściej nieświadome) by być w pewien sposób postrzeganym przez innych? A może wybór czerwonego przez osobnika z niskim poziomem energii życiowej zadziała na zasadzie samospełniającego się proroctwa i spowoduje wzrost tejże energii i codziennego wigoru? A może jedynie wzbudzi niepokój, "poczucie bycia nie u siebie"? Z drugiej jednak strony poczucie bycia w zgodzie z trendami może zrekompensować, bądż też pomoże zracjonalizować uczucie "niepasowania".

 

ot tak, kilka luźnych refleksji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

78South poniekąd masz rację ale zauważ że modnych kolorów jest całkiem sporo: są białe kuchnie, jak i czerwone, czarne i szare...brązy wszelakie. Modny wygląd wnętrz a nie kolor sam w sobie jest modny tak mi się przynajmniej wydaję. Bardziej kolor jako moda panuje w projektowaniu odzieży. Często salony mody narzucają co w tym sezonie modne np będą modne odcienie brązu.

Bo np. inne kolory wybrałam do wnętrz (brąz, szary, pomarańcz, ciepły zielony) a inne "noszę na co dzień"(czarny, biały, czerwony, turkus)...więc które barwy odzwierciedlają mój charakter? ;) ...a może nie tak coś ze mną - jakaś niezdecydowana czy cóś :oops: . Albo w domu wychodzi ze mnie prawdziwe ja :wink: :D...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

78 South

Całkowicie się z Tobą zgadzam i podzielam obie wątpliwości. Nie próbuję nawet wysilać się, żeby spróbować na nie odpowiedzieć.Może jakiś psycholog z socjologiem do spółki? :D

 

Myślę też ,że nie do końca się rozumiemy.

Moim celem było pokazać, jak zestawiać kolory, jakie wrażenia wywołują one na nasza psychikę a nie tworzyć typy charakterologiczne w oparciu o ulubioną barwę.

Typy były dla zabawy,przyznaję, reszta całkiem serio.

Można to spokojnie potraktować z wielkim przymrużeniem oka, co zastrzegłem sobie na początku a znakomicie odczytali to anSi czy Miś Uszatek.

Nie mówię też tutaj o wyborach podyktowanych modą. Bez względu przecież na trendy - czarny wyszczupla.

 

Masz rację ,że intuicyjnie wyczuwamy barwy ciepłe zimne. Intuicja jednak czasem nas zawodzi dopóki nie doświadczymy na sobie efektów oddziaływania.

 

Proste pytanie. Czy zieleń jest zimna czy ciepła? Czy jest aktywna jak czerwień czy może pasywna albo jeszcze inna i dlaczego? Nie zawsze wyobraźnia i intuicja wystarczają.To jak głupia odpowiedź na pytanie : Czy umie pan grać na harfie?

Nie wiem nie próbowałem". Wiadomo przecież ,że nie umie, chociaż odpowiedzią sugeruje głupio, że gdyby spróbował, to a nuż okazałoby się ,że umie. :)

Czasem potrzeba doświadczenia, którego nie będzie jeśli po raz pierwszy w życiu świadomie zestawiamy barwy , w których nigdy nie mieszkaliśmy a w dodatku na dużych powierzchniach.

 

Nie są to też wymysły wróżek od tarota .Ale owszem, flegmatyk poszukujący gorączkowo czerwieni w życiu, to jakaś jedynie dedukcja i czysta psychozabawa.

 

Rozsądek nam mówi,że mamy w nosie i malujemy jeśli lubimy róż, chociaż za cholerę on nie pasuje do naszego charakteru. Nieporozumienie, żeby kierować się symboliką.

 

Widać, nawet tutaj, po wypowiedziach osób zajmujących się projektowaniem, że mimo doświadczenia dokonują prób z barwami, tworzą makiety,sięgają do koła barw, gdyż mimo swojego doświadczenia nie mają pewności efektu. Może nawet właśnie dlatego ,że mają to doświadczenie wiedzą, że efekt może być czasem nieprzewidywalny. Wiedzą , że można zestawić A z B, ale odcień obu i tak muszą sprawdzić.Jak nie na sobie, to na kliencie.

 

Przy wyborze koloru czymś się zawsze kierujemy i jeśli mamy gdzieś modę a wybieramy wygodę i zgodność z potrzebami, dobrze wiedzieć jakie konsekwencje niosą ze sobą barwy i ich zestawienia.

Symbolikę barwy możemy zlekceważyć, wrażenia barwy raczej nie.

Po raz kolejny też chce zaznaczyć, że nie wystawiam recept.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może z tym doborem kolorów jest tak, że kolory w domu i "ubierane" są przeciwnościami, jeśli do pracy ubieramy się w kolory żywe, pobudzające, w domu potrzebujemy wyciszenia, stabilizacji i wówczas do wnętrz wybieramy brązy; jeśli natomiast praca wymusza na nas szarości, w domu szukamy przeciwwagi

może stąd te czerwone szelki u maklerów giełdowych, bo garnitur szary, to skądś trzeba brać tą energię :lol: :lol:

wnętrza nowoczesne, najczęściej drogie, są z mocnymi kolorowymi akcentami, co stanowiłoby idealną przeciwwagę do wszechobecnych w świecie biznesu szarości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wnętrze intensywnie kolorowe jest jak rozkrzyczany współlokator a ja lubię ciszę. Jeśli już musi gadać, to przynajmniej niech od czasu do czasu zmienia temat. Dlatego w stałych elementach wnętrza preferuję możliwie neutralne kolory, a żywe - tylko w dodatkach, które łatwo zmienić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może z tym doborem kolorów jest tak, że kolory w domu i "ubierane" są przeciwnościami, jeśli do pracy ubieramy się w kolory żywe, pobudzające, w domu potrzebujemy wyciszenia, stabilizacji i wówczas do wnętrz wybieramy brązy; jeśli natomiast praca wymusza na nas szarości, w domu szukamy przeciwwagi może stąd te czerwone szelki u maklerów giełdowych, bo garnitur szary, to skądś trzeba brać tą energię :lol: :lol:

wnętrza nowoczesne, najczęściej drogie, są z mocnymi kolorowymi akcentami, co stanowiłoby idealną przeciwwagę do wszechobecnych w świecie biznesu szarości

 

Od psychologów słyszałam taka opinię jak najbardziej serio :)

W moim wypadku to się sprawdza: na sobie kocham czerń i kolory nasycone, których w domu nie mam i odwrotnie: w domu królują szarości i pastele, których na siebie nie włożę. I pełna harmonia panuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barwa niebieska - spokojna, ciężka, , chłodna, poważna. Na system nerwowy działa hamująco, na dużych powierzchniach- przygnębiająco. Oddala powierzchnie, na których występuje.

Błękitne kolory oddziałują synestezyjnie : czysto, jasno, świeżo, mokro.

Symbolika koloru niebieskiego : zaufanie, nieskończoność, tęsknota, dal i wierność.

Kolor błękitny sprzyja skupieniu i myśleniu twórczemu, łagodzi stres, obniża ciśnienie, zmniejsza odczuwanie bólu. Idealny do pomieszczeń związanych z odpoczynkiem. W sypialniach pozwala osobom nerwowym szybciej zasnąć, obniża łaknienie.

 

Zestawienia błękitu z:

Białym - czyste, chłodne, kontemplacyjne

Zielonym - harmonijne, pasywne, świeże

Złotym- eleganckie i dystyngowane chociaż chłodne.

Czarnym - ponury, przytłaczający nastrój

Różowym -uczucie delikatności, świeżości, pasywności

Brązowym -;konkretny, chłodny, spokojny

 

Barwa zielona- obojętna dla naszych wrażeń cieplnych ( ani zimna ani ciepła), wyraźnie pasywna i ożywiająca z innymi kolorami. Znakomicie pomaga rozładować napięcie mięśni , obniża ciśnienie, daje ukojenie zmęczonym oczom.

Wrażenia pośrednie: kolor mokry.

Barwa dobrze nadająca się w pomieszczeń do relaksu, przywraca zachwianą równowagę, odpoczynek pomaga leczyć klaustrofobię.

Najefektowniej wygląda na powierzchniach chropowatych .W zestawieniach z żółtą, pomarańczową albo z czerwoną wyraźnie ucieka na dalszy plan. Np. pasy pomalowane w kolorach żółty-zielony sprawiają wrażenie jakby te ostatnie były pod spodem.

Symbolika : pokój, nadzieja, żyzność, tęsknota.

 

Kolor czarny ( barwa achromatyczna) - neutralny, najsilniej zmniejsza przestrzeń. Jako tło mocno zwiększa oddziaływanie barwy żółtej i czerwonej. Symbolika: powaga, uroczystość, żałoba.

We wnętrzach nie stosuje się jako kolor zasadniczy raczej jego odcienie. Silnie kontrastuje niemal ze wszystkimi kolorami najmocniej z bielą i żółtym.

Czarne meble powodują ,że wydają się większe niż w rzeczywistości a pomieszczenie zwiększone przez co "zabierają" przestrzeń. Dobrze więc stosować takie meble w pomieszczeniach dużych.

Dzięki swoim właściwością kontrastowym znakomicie i czytelnie podkreśla ornament, kontury.

 

Kolor biały ( barwa achromatyczna) - silnie kontrastujący ze wszystkimi ciemnymi barwami, synestezyjnie obojętny. W zestawienia wielobarwne wnosi światło, ożywienie, powiększa optycznie objętość. Symbolika: niewinność, czystość.

Jako neutralny dobrze zestawia się z pozostałymi, jak mówimy pasuje do wszystkiego ( chociaż nie zawsze) Tzw. czysta biel przy dużych kontrastach może czasem razić, można więc ją przełamywać barwą, z którą sąsiaduje. Efekt będzie taki ,że kontrast się zmniejszy natomiast nasze oko wciąż odczytywać ją będzie jako białą.

Kolor biały jest niezastąpiony w scenografii. Dzięki bieli możemy stworzyć nie tylko potężną przestrzeń, ale zacierając do minimum granice konturów mebli (także poprzez zastosowanie bieli) uzyskać efekty wręcz surrealistyczne.

 

 

Nie podaję tym razem charakterystyki osobowości w zależności od ulubionej barwy, żeby nie być posądzonym o tanie wróżbiarstwo.

 

 

Jak dobierać więc kolor?

 

-Albo zgodnie z modą , albo indywidualnie z preferencjami połączonymi z właściwościami barw.

-Kolor znakomicie wydziela strefy pomieszczeń otwartych. Kontrastowe barwy podkreślą obszar tych stref, harmonijne lub monochromatyczne powiększą je optycznie.

-Mocne kontrasty , mocno dzielą przestrzeń.

-Powiększyć przestrzeń można barwą jasną, a wyjątkowo mocno , jasną i chłodną .

-Jasne mebla na tle jasnych ścian zacierają kontury tych mebli przez co przestrzeń dla oka jest mniej czytelna a pomieszczenie sprawia wrażenie większego. Przy całkowitym zatarciu granic uzyskamy efekt o jakim wspomniałem przy omawianiu bieli.

-Kolory ciemne zmniejszają pomieszczenie i zmieniają nastrój od powagi do całkowitego smutku.

-Podłoga ciemniejsza niż pozostałe powierzchnie daje poczucie stabilności. Jaśniejsza od ścian daje wrażenie przestrzeni ale i niepewności , zmniejsza poczucie bezpieczeństwa.

-Dla najlepszego samopoczucia i wrażenia bezpieczeństwa , natężenie kolorów powinno być od najciemniejszego- podłoga, ziemia , przez jaśniejszy - , ściany, tło, do najjaśniejszego - sufit , niebo.

 

I to by było z grubsza o kolorach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie Wojtku to wszystko opisałeś :D

ale wczoraj ogldałam bardzo fajny program na domo - zasady projektowania i było właśnie o doborze koloru i wiecie co... był zrobiony ranking najbardziej popularnych kolorów i na 10 , 6 z nich był jakimś odcieniem beżyku :o

Ranking co prawda u angoli ale myślę że w Polsce wynik byłby taki sam :(

boimy się koloru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Nie podaję tym razem charakterystyki osobowości w zależności od ulubionej barwy, żeby nie być posądzonym o tanie wróżbiarstwo....

 

Why :( :( :evil:

 

No i nie dowiem sie, czy niebieski kompensuje choc minimalnie moj paskudny czarny charakter...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,ze to znak naszych czasów. Skoro beżyki zapewniają poczucie bezpieczeństwa.... :D

Ja słyszałem ,że coraz mniej ludzi miewa kolorowe sny.

Jakieś problemy z wyobraźnią?

:p

organ nie używany ulega atrofii, a gdzie tu tej wyobraźni uzywać?...

Kultura obrazkowa to załatwiła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

organ nie używany ulega atrofii, a gdzie tu tej wyobraźni uzywać?...

Kultura obrazkowa to załatwiła...

 

Racja! Coś jest na rzeczy.

Zaczyna się prawdopodobnie już w szkołach, które z zagadnień estetyki nie przygotowują w najmniejszym stopniu. Muzyka i plastyka to przysłowiowe "michałki" a większość z nas, w tych sprawach, ma o sobie znakomite zdanie i zna się , jak to Polak, na wszystkim. :D.

Widać znakomicie przy rekrutacji na studia, kto dostaje się na wydział plastyczny czy architekturę. W wiekszości, to pasjonaci z dodatkowymi lekcjami rysunku i malarstwa, udzielanymi poza szkołą, bo okazuje się ,że nie zawsze same zdolności wystarczają.

Mam za sobą pewien etap dydaktyczny i nie mówię tego ot, tak.

Bez odrobiny podstaw warsztatowych (żadne cuda, choćby podstawy rysunku),minimalnej wiedzy z historii i zagadnień estetyki trudno dostać się na Akademię.

Znam podobną sytuację w Niemczech czy Stanach. Nie ma raczej potrzeby dodatkowego kształcenia pozaszkolnego, bo załatwia to system edukacji.

Najzdolniejszych wyławia komisja lub weryfikuje pierwszy rok.

Co gorsze widać to też po naszych ulicach,wielu czasopismach, że o wnętrzach nie wspomnę.( A jednak wspomniałem :D :D)

Szkoda faktycznie,że komiksy muszą pobudzać nasze zainspirowania. Większość wnetrz jest bardziej gazetowa niż nasza.

Może to jedynie ambicja, mieć jak w żurnalu, a nie osobiste potrzeby, kierują wyborami w naszych wnętrzach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...