Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

10 grzechów głównych projektowania wnętrz


2112wojtek

Recommended Posts

No cóż...

 

Jeśli chodzi o istnienie lub brak oświetlenia górnego w rustykalnych pokojach, argumenty Wojtka mnie przekonują, to rzeczywiście chyba wyglądałoby dziwacznie. Dziękuję za fachową radę, także pozostałym. :D

 

I powiem jeszcze jedno: jeśli widzę kogoś, kto przychodzi do wątku, OT robi, mądrych ludzi próbuje wyśmiewać czy obrażać - to nóż mi się w kieszeni otwiera, bo trolli nie cierpię. :evil:

Skaranie boskie z takimi... :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

rewelacyjny wątek, dał mi sporo do myślenia!! Dzięki Wojtku za zainicjowanie go!

 

Ja chciałam się dopisać z moim spostrzeżeniem po wczorajszej awarii łazienkowej. Otóż posiadam zabudowę toalety, która wczoraj postanowiła się zepsuć. I to nieststy zaczęła przeciekać w miejscu doprowadzenia wody do zbiornika tak, że cieknie poza zbiornik, czyli we wnętrze zabudowy, do której nie ma dostępu. Czyli prawdopodobnie zalejemy sąsiadów. Mam nadzieję, że piszę dosyć jasno...

W każdym razie dzisiaj mamy wizytę hydraulika i jeśli nie uda mu się tego załatać przez zbiornik to pewnie czeka nas kucie zabudowy. Jak znalazł rozrywka na święta.

 

Nie wiem, czy to kwestia skopanego montażu, nie znam się. A może mam pecha po prostu...

Ale teraz pewnie dwa razy pomyślę zanim zafunduję sobie taką zabudowę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rewelacyjny wątek, dał mi sporo do myślenia!! Dzięki Wojtku za zainicjowanie go!

 

Ja chciałam się dopisać z moim spostrzeżeniem po wczorajszej awarii łazienkowej. Otóż posiadam zabudowę toalety, która wczoraj postanowiła się zepsuć. I to nieststy zaczęła przeciekać w miejscu doprowadzenia wody do zbiornika tak, że cieknie poza zbiornik, czyli we wnętrze zabudowy, do której nie ma dostępu. Czyli prawdopodobnie zalejemy sąsiadów. Mam nadzieję, że piszę dosyć jasno...

W każdym razie dzisiaj mamy wizytę hydraulika i jeśli nie uda mu się tego załatać przez zbiornik to pewnie czeka nas kucie zabudowy. Jak znalazł rozrywka na święta.

 

Nie wiem, czy to kwestia skopanego montażu, nie znam się. A może mam pecha po prostu...

Ale teraz pewnie dwa razy pomyślę zanim zafunduję sobie taką zabudowę...

 

a można zapytać jakiej firmy jest zbiornik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele drobnych napraw, jak regulacja,przypadkowe nieszczelności można wykonać bez rozkuwania zabudowy po zdjęciu osłony otworu serwisowego pod przyciskiem i dosyć rzadko się one wiążą z uszkodzeniem gdzieś daleko , wewnątrz podtynku.

Raczej grubsza awaria jest zazwyczaj winą montażu, chociaż trudno po opisie i bez "pomacania" wyrokować jaka jest przyczyna awarii.

Wężyk zasilający jest zazwyczaj z góry lub środka rezerwuaru i stosunkowo łatwo powinno się do niego dostać bez kucia. Współczesne konstrukcje takie nieszczęścia przewidują załatwiać nawet bez użycia specjalnych narzędzi - dokręcanie przyłącza, regulacja, zmiana uszczelki itp.

W najgorszym wypadku, gdyby był to np. błąd montażu lub wyjątkowo pechowa wada wyrobu, trzeba usunąć płytki ok 35 cm poniżej osłony przycisku.

Zazwyczaj są to 2-4 płytki.

Przypadki bardzo rzadkie dla sprawdzonych marek jak Geberit czy Grohe.Tam serwisowanie odbywa się tylko pod klapką.

Większość konstrukcji innych producentów także bazuje na rozwiązaniach Geberitu.

Nie obrażałbym się na podtynki i nie rezygnował z powodu tej, mam nadzieję, drobnej awarii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich statystyk wynika, że najbardziej godny zaufania jest Geberit, choć u jednej klientki zepsuł się klawisz.

 

Mają świetny serwis gwarancyjny. W naszej spłuczce wymienili bez problemu cały dzwon (lało się z obu przycisków tyle samo wody). Problem zgłosiliśmy mailem do Geberita, na drugi dzień zadzwonił serwistant umówić dogodny termin przyjazdu (ok. 80 km), za kolejne 2 dni wszystko było naprawione w ramach gwarancji :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale lało się przy spłukiwaniu, rozumiem? :)

 

Jak wcześniej napisałam lało się po tyle samo wody z obu przycisków, a powinno lać z jednego przycisku mniej, a z drugiego więcej. Myślę, że już się musiałeś gdzieś spotkać z takimi dwudzielnymi przyciskami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale lało się przy spłukiwaniu, rozumiem? :)

 

Jak wcześniej napisałam lało się po tyle samo wody z obu przycisków, a powinno lać z jednego przycisku mniej, a z drugiego więcej. Myślę, że już się musiałeś gdzieś spotkać z takimi dwudzielnymi przyciskami :)

 

heh :lol: :lol:

 

Wyraziłam się zdecydowanie nieprecyzyjnie- pytanie miało brzmieć : "czy poza tym że spłuczka działała niepoprawnie, woda lała się gdzieś gdzie nie powinna (= poza muszlę)." - z takimi też się już spotkałam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale lało się przy spłukiwaniu, rozumiem? :)

 

Jak wcześniej napisałam lało się po tyle samo wody z obu przycisków, a powinno lać z jednego przycisku mniej, a z drugiego więcej. Myślę, że już się musiałeś gdzieś spotkać z takimi dwudzielnymi przyciskami :)

 

heh :lol: :lol:

 

Wyraziłam się zdecydowanie nieprecyzyjnie- pytanie miało brzmieć : "czy poza tym że spłuczka działała niepoprawnie, woda lała się gdzieś gdzie nie powinna (= poza muszlę)." - z takimi też się już spotkałam ;)

 

Teraz rozumiem to nieporozumienie :lol: :lol: :lol:

Reasumując: lało się tam, gdzie trzeba, ale nie tyle ile trzeba :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale lało się przy spłukiwaniu, rozumiem? :)

 

Jak wcześniej napisałam lało się po tyle samo wody z obu przycisków, a powinno lać z jednego przycisku mniej, a z drugiego więcej. Myślę, że już się musiałeś gdzieś spotkać z takimi dwudzielnymi przyciskami :)

 

heh :lol: :lol:

 

Wyraziłam się zdecydowanie nieprecyzyjnie- pytanie miało brzmieć : "czy poza tym że spłuczka działała niepoprawnie, woda lała się gdzieś gdzie nie powinna (= poza muszlę)." - z takimi też się już spotkałam ;)

 

Teraz rozumiem to nieporozumienie :lol: :lol: :lol:

Reasumując: lało się tam, gdzie trzeba, ale nie tyle ile trzeba :lol: :lol: :lol:

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poza tym gratuluje dobrego samopoczucia wszystkim, ktorzy sami urzadzaja wnetrza... Chetnie obejrzalabym te cuda. :roll:

 

Aż zajrzałam po tym wpisie do Twojego dziennika, żeby obejrzeć cuda od projektanta, dzięki któremu masz dobre samopoczucie.... :o :o :o

I nie rozumiem Twojego uśmieszku skierowanego do osób, które urządzają się samodzielnie.

Po prostu uprzedziłaś mnie :) małgoś wypowiada sie na tylu wątkach że miałam wrażenie że jest znawcą :D a tu taka wtopa , pare dziur w scianach i 32000 wpisów :D

Moim zdaniem o dobrym guście nie świadczy skopiowane wnętrze z gazety ale spójnosc całości również z właścicielem , jego zainteresowaniami , nawet te wyśmiewane przysłowiowe jelenie na rykowisku we wiejskiej chacie będa lepiej się prezentowały niż pseudo dizajnerskie mieszkanko marnej jakości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem o dobrym guście nie świadczy skopiowane wnętrze z gazety ale spójnosc całości również z właścicielem , jego zainteresowaniami , nawet te wyśmiewane przysłowiowe jelenie na rykowisku we wiejskiej chacie będa lepiej się prezentowały niż pseudo dizajnerskie mieszkanko marnej jakości

 

Jeśli nie określisz co oznacza wg Ciebie "spójność całości" , to niestety Twoja wypowiedź będzie tylko niewiele znaczącym truizmem.

Jest w tym co prawda jakaś myśl , ale...

Dążenie do "spójności" może mieć swoje złe strony. Owszem jest w tym pewne bezpieczeństwo uniknięcia zgrzytu, lecz także groźba nudy i bezbarwnej pospolitości.

Niepokoi też trochę ta spójność z zainteresowaniami właściciela. Brzmi to niemal jak nawoływanie do swoistego ekshibicjonizmu.

Konwencjami można się bawić wręcz bezkarnie, lecz musi to być czytelne.

Każde nieprzemyślane lub niewyraźne działanie będzie odbierane jak przypadek lub brak pomysłu a w efekcie nawet jako kicz.

Z pewnością łatwiej i bezpieczniej zaprojektować chatynkę niż designerskie mieszkanie.

W każdym razie taniej i bez groźby krytycznych uwag , bo tu nawet nylonowa koronka i cerata może mieć swój byt.

 

 

Prośba. Darujmy sobie już złośliwości.

Krytyka jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr, nie każdy jest "jednoosobową rodziną". Wiem, że dla Ciebie to może trudne, ale wyobraź sobie, że niektórzy spędzają w kuchni nawet 20 minut dziennie. Szok poznawczy, prawda? :wink:

 

I nie drwij z pożółkłych książek. Przeczytaj za to choć jedną.

 

W moim przypadku, architektka chciała zaprojektować np. łazienkę na podstawie istniejących instalacji wodnych. W czasie remontu

pion musiał zostać przeniesiony ze względu na grubość rur konieczych

pod miskę WC ... I kasa by poszła w błoto ...

 

I to była wina architektki? O co masz do niej pretensje? :o

 

P.S. Jedzenie z mikrofalówki jest niezdrowe.

 

Po pierwsze, 20 mniut to chyba nie za duzo? Jeszcze prare kroków

to tu to tam, nikomu nie zaszkodziło :wink:

Naprawde nie ma co demonizowac rozkładu kuchni, a lodówę można

otworzyć raz i wyjąć wszystko co potrzeba do gotowania za jednym razem :roll:

 

Żóltych książek już się naczytalem i zawsze bylem 10 lat do tyłu :)

 

Mam do niej pretensje, bo zamiast dać jakieś wskazówki co do kierunku

projektu, to chciała wziąść tylko kasę za szczególiki typu układ szafek

w kuchni i takie głupoty jak kierunek położenia kafelek :evil:

 

P.S. Smażenie na teflonowych patelniach też jest szkodliwe i czy to coś

zmienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Panie Wojtku, to jest tak jak sie Pan uczy z pożółkłych ksiązek

i próbuje udowadniać jakie to profesjonalne wykształcenie Pan ma :)

Kiedys w kuchni to sie siedziało w garach cały dzień i rzeczywiście te odległości miały większy sens. Dziś się wyjmuje potrawy z lodówki i podgrzewa

w mikrofali. Niech sie Pan czegoś też ode mnie nauczy :lol:

 

Na razie, oprócz marnej jakości złośliwości, niczego nie można się od Pana ciekawego nauczyć.

Nie wiem też , co akurat Pan próbuje udowodnić,bo ja z pewnością nie to, co Pan insynuuje.

W taki sposób, bez żadnej argumentacji, można każdy zawód wyśmiać, nawet Pański - gwarantuję .

 

Jeśli wizyty tutaj , to sposób na załagodzenie jakiś Pana kompleksów, a wszystko na to wskazuje - rozumiem.

Proszę sobie ulżyć.

 

To pan insynuuje. Nawet Pan na tego nie umie rzeczowo zripostowac.

Nauczył się Pan formułek nie konfrontując tego z rzeczywistościa, a brakuje

niestety Panu już wyobraźni by się do niej dostosować.

Są inne miejsca do leczenia kompleksów, ale widze, zę to miejsce przydaje

się bardziej Panu, nieomylnemu guru ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie/Pani piotr 4321

Tworzenie okazjonalnych nicków na potrzeby wyładowania swoich frustracji jest śmieszne.

 

Widzi Pan, i znów się Pan myli. Ten nick (różnica jednej litery, bo był już zajety) mam od ponad dziesięciu lat. Pan to zyje w jakiejś innej bajce ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są inne miejsca do leczenia kompleksów, ale widze, zę to miejsce przydaje

się bardziej Panu, nieomylnemu guru ....

 

...powiedziała mróweczka do słonia http://www.mloda.ekrakow.pl/!ola/jezorek.gif

 

2112wojtek

NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!

 

 

Dołączył: 21 Lut 2005

Posty: 3855

----------------------------------------

 

piotr_4321

WITAJ, nim zapytasz, poszukaj odpowiedzi

 

 

Dołączył: 11 Gru 2009

Posty: 8

------------------------------

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...