Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

10 grzechów głównych projektowania wnętrz


2112wojtek

Recommended Posts

ja to na przyklad potrafie miejscami taką prostotę zachować, ze wychodzi mi wręcz prostacko. ;)

A tak na serio, to mam pytanie. Są przedmioty kojarzone z klasyką, ale czy są takie wnętrza? Czy to nie jest tak, ze przedmioty uważane za ponadczasowe, umieszczone razem w jednej przestrzeni nie staną sie kiczem, albo zbyt przewidywalną realizacją, albo też zwyczajnie nudą?Czy jest nowoczesne wnętrze, które ma zadatki na ponadczasowe?Jakiś przykład dla żuczka? Jakie założenia powinny być spełnione przy konsturowaniu takiej przestrzeni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

...Czy jest nowoczesne wnętrze, które ma zadatki na ponadczasowe?Jakiś przykład dla żuczka? Jakie założenia powinny być spełnione przy konsturowaniu takiej przestrzeni?

 

Tez chcialabym to wiedziec :) Czy mozna by tak step by step laikowi totalnemu pokazac "jak to sie robi"? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Czy jest nowoczesne wnętrze, które ma zadatki na ponadczasowe?Jakiś przykład dla żuczka? Jakie założenia powinny być spełnione przy konsturowaniu takiej przestrzeni?

 

Tez chcialabym to wiedziec :) Czy mozna by tak step by step laikowi totalnemu pokazac "jak to sie robi"? :)

tylko tak step by step to Ci chyba wyjdzie sztampa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację!

No cóż stało się.

Nie chciałem rzucać konkretnymi przykładami i być niedelikatny, żeby naszej DPS nie urazić, ale to właśnie Jej pomysł z sufitem miałem na myśli.:oops:

Sorry Depsia, przeklnij mnie teraz.

Musiałbyś więc sam zobaczyć o co biega.

 

Jakby nie patrzeć, rzuciłeś przykładem... :-?

Cóż - pewnie wiesz, co mówisz, natomiast w naszym prywatnym odczuciu nie jest tak źle z tym sufitem.

Powstał nie dlatego, że tak jest ładnie, choć nam się i tak podoba.

Powstał z oszczędności najzwyczajniejszej.

Mieliśmy żerdek dużo, swoich. Przez kilka lat na belkach nie leżało nic, było to więc de facto sufitem.

Teraz przyjdzie pewnie od góry OSB i na tym nie wiem co, pewnie jakieś tandetne panele. Nie stać nas na więcej, taka prawda.

Najwyżej będę miała książkowy przykład tandety i braku wyrafinowania. 8)

Ważne, że gościom się podoba i dobrze się czują w tym wnętrzu i to jest priorytet absolutny. :wink:

Przeklinając pod nosem i rzucając brzydkimi wyrazami - nadal będę czytała Twoje miniwykłady, bo bardzo są ciekawe.

A rzuć czymś jeszcze raz... :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w naszym prywatnym odczuciu nie jest tak źle z tym sufitem.

Powstał nie dlatego, że tak jest ładnie, choć nam się i tak podoba.

Powstał z oszczędności najzwyczajniejszej.

Mieliśmy żerdek dużo, swoich. Przez kilka lat na belkach nie leżało nic, było to więc de facto sufitem.

Teraz przyjdzie pewnie od góry OSB i na tym nie wiem co, pewnie jakieś tandetne panele. Nie stać nas na więcej, taka prawda.

Najwyżej będę miała książkowy przykład tandety i braku wyrafinowania. 8)

Ważne, że gościom się podoba i dobrze się czują w tym wnętrzu i to jest priorytet absolutny. :wink:

:

 

Powolutku.

Owszem,dociekliwy enickman przycisnął mnie do muru i nie wiedziałem już jak dyplomatycznie się wywinąć od odpowiedzi , ale jeszcze raz powtórzę, co mówiłem wcześniej.

Nie mam zamiaru oceniać czyjegokolwiek gustu.

Jest całkowicie prywatną sprawą, jak ktoś sobie urządza wnętrze i co mu się podoba. Nie było to absolutnie zamiarem wewątka.

Jedna z niepisanych zasad architektów wnętrz i dekoratorów mówi, że nawet jeśli klient wymyśli sobie złote anioły, to albo mają one być , albo projektant bez proszenia sam schodzi z budowy. :)

Możemy tłumaczyć, argumentować i przekonywać ale nikt z nas nie projektuje wnętrza dla siebie. Twoje dobre samopoczucie jest ważniejsze niż ambicje, wiedza i wyczucie projektanta.

Wymyśliłaś sobie , z różnych powodów, taki sposób nie inny i ok! Ja natomiast napisałem ,że logicznie tak nie powinno być, bo tak się tego nigdy nie robiło.

Chałupy były stawiane konsekwentnie i zgodnie z wiedzą oraz pewnymi zasadami a stylizując powinniśmy to w jakiś sposób pokazać.

Oczywiście , że możesz odpowiedzieć, "cóż z tego ,że się nie robiło, ja tak mam i już?". No i wszytko na ten temat, gęba moja w ciup, reszta jest jedynie subiektywną oceną oglądających.

Z mojego punktu widzenia nie zrobiłbym tego tak, bo mi logika i zasady tak nakazują, ale cóż z tego kiedy to jest Twoje i znów wara mi od tego. :D

 

O książkową tandetę, czy kicz wnętrza nie obawiaj się. Jak tylko umiałem, nie oceniałem Twojego wnętrza, tylko jeden detal, który o całości nie musi wcale świadczyć. Nie ma recepty i algorytmu na dobre wnętrze, nawet stylizowane a celowe i świadome stosowanie elementów kiczowatych czy obcych nie jest niczym zdrożnym jeśli widać jego użycie z premedytacją.

Gdybyś robiła scenografię historyczną, byłoby pewnie be , robisz dla siebie - nikomu nic do tego. Pytanie tylko w jakim stopniu chcesz być wierna tradycji i jaki będzie efekt końcowy, no i czy będziesz zadowolona z niego?

Jak widać jesteś i bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, niech Ci będzie, że zapunktowałeś. :lol:

Ja jakoś chyba inaczej rozumiem stylizację...

Wg mnie stylizacja to jest wtedy, kiedy mogę zrobić jakąs rzecz inaczej, ale robię tak, w jakiś tam zamierzony sposób, bo chcę osiągnąc jakiś tam zamierzony efekt wizualny (inna sprawa, czy wszyscy będą tak samo dane wnętrze odbierali).

Myśmy robili nie stylizując, a budując, w taki sposób, bo to było najtańsze i nie gryzło się z ewentualną chłopską chałupą, jaką wnętrze miało przywodzić na myśl.

Będę więc jak reduty bronić twierdzenia, że u nas to nie stylizacja. :p

 

Ad rem jednak - chałupa, w której mieszkamy (tej nigdy nie pokazuję na forumie :wink: ) była z trzcinowym sufitem. Nijak nie chcieliśmy takiego u gości... :wink: :lol:

 

Generalnie to, co u nas powstaje, zwłaszcza planowane pokoje u góry, będzie jedną wielką stylizacją i nie sądzę, żebyśmy zbyt wiele starań dołożyli do prawdy historycznej. Wynika to z charakteru obiektu, to pokoje poniekąd hotelowe... Ale chcielibyśmy przywołać pewne skojarzenia i pewną atmosferę w ich wnętrzach, stąd moje pytania. :roll:

I na pewno będzie pięknie! :p :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mordę jeża , odpisuję Zochnie, produkuję się a Ona się wykasowała. :D:D

 

Nic to Zochna, już napisałem niech będzie w razie czego też wykasuję.

Aż zajrzałem do Depsiowego dziennika czy nie mam zaćmy. :D

Pomiędzy pięknie obrobione belki , na kontrłatach nabite są żerdzie.

Nie leżą na belkach nośnych nie mogą więc spełniać podłogi piętra, czyli nie są elementem konstrukcji podłogi na pietrze a tylko sufitem - nie stropem.

Zresztą DPS sama powiedziała, że na górę przyjdzie OSB i na to panele.

Okorowane żerdzie są więc tylko ozdoba nie konstrukcją a i ja też nie o ich estetyce mówiłem .

 

Ten rodzaj sufitu ( nawet imitacji takiej powały) nie występował u nas w budynkach murowanych. Bywały deski układane na wiązarach w przypadku strychów lub krawędziaki dla poddaszy użytkowych. Okrąglaki ociosywane na płasko od spodu na powale lub bale zaciosywane na wpust lub wrąb pojawiały się czasem i to u nas rzadko w domach właśnie z bala.

Niemcy przynieśli sufit trzcinowy na nasze tereny, często sufit ten był układany pomiędzy belkami wiązarowymi, zostawianymi na widoku i smarowanymi dziegciem dla większego efektu, a całość połaci bielona.

 

Rozumiem Jej opór przed trzcinowym, bo zrobienie go wymaga sporo pracy i doświadczenia aby był trwały i estetyczny. Dawał jednak , podobnie jak deskowany sporo możliwości zdobniczych z których chętnie korzystali zarówno bogaci jak i biedni. Na Żuławach np można do dzisiaj znaleźć ślady polichromii w starych chałupach wiejskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mordę jeża , odpisuję Zochnie, produkuję się a Ona się wykasowała. :D:D

 

:oops: no w mordę :lol:

przepraszam Wojtku i dziękuję, że się trudziłeś :D nie kasuj !

Poszłam na zdjęcia spojrzeć , ale mi się słabo otwierają i muszę jednak w okulary zainwestować - to sobie pomyślałam, że nie będę się wymądrzać :)

To teraz rozumiem o co chodzi.

Ale moim zdaniem ten sufit wygląda ciekawie i wpisuje się w klimat całości.

Jeżeli alternatywą - przy ograniczonych środkach - były np. wiszące karton-gipsy - to ja głosuję za żerdzią :)Pomijając kasę - to obawiam się , że znalezienie dzisiaj fachowca od trzcinowego sufitu nie jest proste.

Wydaje mi się też , że nawet jeśli ktoś nastawia się na "tradycyjne" budowanie - to pewne kompromisy i "udawanie" są usprawiedliwione. Okna skrzynkowe , z prawdziwymi szprosami są piękne - ale pod warunkiem, że ja ich nie będę myc ;) . No i te tam mostki termiczne - czy inne trudne wyrazy ;)

Ale muszę też przyznać, że po roku od zamieszkania - w domu, który w trakcie budowy - wydawał się być fajny i taki nasz ( w ramach pewnych kompromisów, of course) - nabieram dużo pokory i jeszcze więcej szacunku dla profesji architekta, projektanta wnętrz i dekoratora również. Ja ciągle jestem na etapie , że wiem czego nie chcę. Mgliście wiem czego chcę - tylko nie wiem jak to osiągnąć.

Może są jakieś proste zasady (i to najlepiej maksymalnie 5 ;)) połączenia

starego z nowym ? (jeden z naszych fachowców ze znawstwem stwierdził - widzę, że pani to bardziej taki ekleptyk preferuje :lol: )

 

Aa..te żuławskie podcieniowe chałupy są przepiękne. I szczęśliwie kilka z nich doczekało się inwestorów - po swojej pegeerowskiej przeszłości.

 

Depsiu - mam nadzieję, że się nie teges, no wiesz .. , że Twój sufit jako materiał badawczy został użyty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może są jakieś proste zasady (i to najlepiej maksymalnie 5 ;)) połączenia

starego z nowym ? (jeden z naszych fachowców ze znawstwem stwierdził - widzę, że pani to bardziej taki ekleptyk preferuje :lol: )

 

 

Aż pięć tych zasad ? 8) Wymagasz sporo. Myślę, że rozsądnie i z czystym sumieniem można podać jedną : przede wszystkim umiar i odpowiednie proporcje. :wink:

Jak mawia nasz klasyk jest wiele poprawnych rozwiązań, zwłaszcza że kombinacji jest moc.

Stare z nowym daje sporo możliwości i niezłe efekty, zawsze jak to przy kontrastach bywa.

Umiar to głównie ilość i proporcje jednego do drugiego. Na tej idei kontrastów bazują np lofty, glamury i ekleptyzmy.

Przy eklektycznych wnętrzach zazwyczaj można pozwolić sobie na mieszanie 3 nawet 4 stylów niemal w równych proporcjach ( nie mylić jednak z eklektyzmem w sztuce, bo tam mimo brania garściami , reguły są dosyć ściśle określone).

Z pewnością połączenie 2 stylistyk będzie niezwykle szlachetne i subtelne.

Nie oznacza to jednak ,że trzeba się trzymać np tylko secesji z minimalizmem.

Dodatki mogą być z różnych ale nieodległych bajek ale zawsze z umiarem i łączone z jednym podstawowym, bazowym elementem.

Łączyć możesz różne czasowo formy z fakturami, detale architektoniczne z kolorami czy ornamentyką. Myślę , że lepsze da to efekty, niż np łączenie ze sobą różnych stylistycznie przedmiotów w tym mebli czy opraw. Tu trzeba być ostrożnym , bo łatwo zrobić pchli targ, który może i ma w sobie coś nostalgicznego ale w mieszkaniu będzie raczej męczący.

Wydaje mi się również , że dobrze byłoby gdyby jednak we wnętrzu coś było dominantą np przewaga klasycznej nowoczesności nad akcentami starymi.

"Stare" np faktury lub akcenty wyeksponowane bądź stanowiące tło dla nowości. Kontrast i tak będzie niezwykle czytelny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale tam jedyne co wymagałoby poprawienia w tym suficie to zamiana tych żerdzi na deski i byłoby już bardzo super, ze zdjęć to nawet nie rzuca się w oczy dopóki ktoś nie wskaże na to

dom ma poza tym piękne tynki

jak już to okna ...

Dziękuję za uznanie w kwestii tynków - samiśmy tymi łapami zacierali, żeby zbyt równo nie było. Ponad połowa tych tynków to oryginalne tynki poniemieckie, zastane po wojnie przez Pradziadka.

Żerdzie konstrukcyjne nie są, niemniej pełniły rolę jedynej "zasłony" od góry przez długi czas.

Desek nie chcemy, wymagałoby to finansów i sporo pracy, a żerdzie są znacznie tańsze i wciąż uważam, że jednak bronią się w tej wiejskiej estetyce, taki trochę wiejski ekleptyzm. :lol:

 

Umiar, no właśnie... :oops:

Często, niestety, łapię się na tym, że wychodzi mi nostalgiczny i męczący pchli targ... :oops:

Potem ganiam po domu z jednym celem - co by tu jeszcze wyrzucić?

Bardzo staram się ograniczać liczbę wszelakich durnostojek, choć całkowicie pozbawione ich wnętrze straciłoby wg mnie cały wyraz i smaczek. Byle ten umiar... :lol:

I nie zagracać.

Człowiek ma jakieś takie tendencje "a tutaj można by tę szafeczkę postawić albo dokupić taki malutki stoliczek i gazetnik, koło tego fotel, lampa..." - i mamy pokój zagracony. :lol:

Potem trudno jest mieć poczucie komfortu, kiedy przestrzeni w ogóle prawie nie ma. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba by więc pewnie uściślić - pomieszczenia powinny byc tak urządzone, aby dobrze się w nich czuli ci, dla których są przeznaczone. Czasem są to gospodarze, a czasem goście. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza w pensjonatach :D

:p Mocno kontrowersyjna teza.

Nie wiem czy opinia i_de , dotycząca ogólnie całej architektury, nie powinna tu jednak bardziej obowiązywać ?. Bardzo dużo w tym co powiedział racji - niestety.

Jest to przecież wnętrze użyteczności ( jakby to nie nazwać) publicznej. 8)

Oczywiście, nie ma normatywu na to, ale jednak... :wink:

Ot taki przyczynek do dyskusji o poziomie estetyki wnętrz naszych pensjonatów, moteli, domów agroturystycznych.

Wszystko nabiera sensu jak zobaczymy odpowiedniki agroturystyczne np na pobliskim Syltcie czy Bornholmie.

Wiem , że inna cena za dobę, lecz porównując obiekty nasze o cenie relatywnej jak tam, to wypadamy gorzej niż fatalnie.

Uwaga i_de więc jak najbardziej na miejscu. 8)

 

PS I taka uwaga. Na Kaszubach jest aż jeden obiekt regionalny, którym moglibyśmy się pochwalić, ze spełnia wszystkie wymogi zgodnie z tradycją regionalną. Cały, pozostały pas Wybrzeża to pustynia.

Jeśli nie padnie zapał byłych mieszkańców Mazur do inwestowania w turystykę, to mamy szansę na normalne i prawdziwie oryginalne obiekty agroturystyczne. W miarę jest na Podkarpaciu, ale i tu trzeba mocno szukać w gąszczu gargameli ( tak zewnętrznych jak i wewnętrznych).

To ,że klient przyzwyczaił się już do wszechobecnego kiczu,, akceptuje go i nawet za to płaci jest marnym rozgrzeszeniem i kiepsko o nas świadczy. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja tego nie rozumiem.

zgadzam się że jak już ktoś zakłada, ze odtworzy dany styl to powinien się tego tzrymać. Czyli jeśli zapraszamy do kurpiowskiej chaty - to niech ona będzie kurpiowska. Ale jak dla mnie projektowanie wnętrz to jednak wariacje na temat a nie tworzenie scenografii lub wnętrz muzealnych. Uważam, ze w projektowaniu wnętrz jak i w każdym innym wypadku ortodoksyjne podejście do tematu jest złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wypadku obiektów noclegowych o wszystkim tak naprawdę decyduje cena.

Jeśli by chcieć odtworzyć daewne chaty czy dworki we właściwym historycznie sposobie, to będzie to niemożliwe po prostu - klientów na tamtejsze warunki byłoby niewielu, w sumie wiadomo chyba, jakie wtedy panowały standardy higieniczne, a i wykończenie wnętrz, jeśli chodzi o jakość, często pozostawiało wiele do życzenia.

Gdyby zaś chcieć stworzyć namiastkę dawnego wnętrza, alw w wysokim standardzie, całe przedsięwzięcie stałoby się zupełnie nieekonomiczne.

Stąd konieczność częstego uciekania się do kompromisu, bo - z całym szacunkiem - w obiekcie noclegowym to zdecydowanie gość ma się czuć najlepiej, niezależnie od tego, co o tym mówi projektant wnętrz i dekorator. :wink:

To jest biznes. Czasem zupełnie malutki, ale biznes. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...