Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

10 grzechów głównych projektowania wnętrz


2112wojtek

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

O czym podyskutowaliśmy? Bo nie kumam takich żarcików.

Tak się akurat składa, ze projektant który robił dom znajomym, znany w moim otoczeniu specjalista, jest min zatrudniony w markecie budowlanym jako doradca. Czy to hańba jakaś? Jakoś trzeba pleść gdy takie usługi na prywatne zlecenie to kwoty od 3000 w górę a ludzi na takie wydatki mało kiedy stać.

Mi chodzi o doradztwo w sprawie materiałów do aranżacji, nie chcę projektów ani pomysłów. Nigdy nie aranżowałam wnętrz, jestem trochę niepewna czy sobie poradzę, ale wierzę, że umiem korzystać ze swoich umiejętności.

Z resztą to luźny pomysł, któremu mąż jest przeciwny, uważa że sama sobie poradzę także ze względu na zawód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

całkowicie podpisuję się pod tym, co napisała Szocik - wymiana myśli, wskazywanie błędów, ale też inne spojrzenie na wnętrze - tego bym oczekiwała od projektanta; współpraca to podstawa

z projektantami wnętrz niewiele miałam do czynienia, natomiast z architektami - całkiem sporo i przerażająca jest ich ignorancja, brak dbałości o detal, rozwiązania szczegółów (a tu tkwi diabeł :evil:)

a przy okazji - czy projektant doradzający w sklepie ma inną motywację do pracy i uprawnienia czy wykształcenie (zakładam, że ma) niż ten zatrudniony za minimalną krajową w pracowni projektowej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie? Oświeć mnie.

Doradca w sklepie poświęci Ci mnóstwo swojego czasu (w końcu jest na etacie - nigdzie mu się nie spieszy), wysłucha Cię uważnie, pozna wszystkie wymagania, rozważy wszelakie rozwiązania i do tego od siebie gratis dołoży jeszcze swój wysiłek intelektualny (bądź nawet skorzysta z tzw iskry bożej) aby zwizualizować sobie Waszą przestrzeń i stworzyć coś niepowtarzalnego a potem podać Ci swoją przemyślaną i logiczną koncepcję w odpowiedniej temperaturze (bynajmniej nie z duszą na ramieniu). Będzie w swych poradach zupełnie obiektywny i wskaże najlepsze możliwe materiały i wyposażenie w najlepszych cenach dostępne... a jakże - na miejscu - jakaż wygoda!

 

Zatrudniony projektant skopiuje wcześniejszy projekt, i Cię nieźle skasuje za możliwość chwalenia się "Twoim" lodowym wnętrzem .

 

Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę dokuczać kolegom (i koleżankom) projektantom w sklepach. Ich praca jest potrzebna i oczywiście potrafią dobrze doradzić i w wielu aspektach pomóc.

Nieporozumieniem jednak jest porównywanie zlecenia projektu wnętrz z poradą w sklepie.

 

Czuły punkt? Skądże!

Moje zachowanie wynika z prostego faktu - poczułem się 'wkręcony" przez Ciebie. Rozpoczęłaś dyskusję podając w wątpliwość czy obcy człowiek może zaprojektować wnętrze, w którym dobrze się będziesz czuła. Jasno pisałaś, że zastanawiasz się nad zatrudnieniem projektanta:

Sama teraz stoję przed rozdziałem: zatrudnić projektanta czy robić samemu
.

Wdaję się w dyskusję, żeby pomóc zrozumieć problem i podać rozwiązanie - zatrudniasz osobę, której projekty Ci odpowiadają albo robisz sama.

No i potem to szczere wyznanie... ech

Szkoda było czasu na bezsensowną dyskusję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że co? To, że piszę, że zastanawiam się nad zatrudnieniem projektanta wynika z mojej świadomości braku doświadczenia w tej dziedzinie.Stawiam na wadze samodzielną pracę z wykorzystaniem konsultacji w markecie lub zatrudnienie projektanta.Miałam wrażenie, że to jest jasne. Jestem jednak mocno zdeterminowana do pracy samodzielnej.

Całkowicie zdaję sobie też sprawę, że PORADA w markecie to nie to samo co zatrudnienie projektanta.

Jednak pomimo świadomości ilości energii, którą włoży w pracę projektant, najpewniej się na niego nie zdecyduję, ponieważ nie mam dobrych przykładów takiej współpracy.

Mam nadzieję, że wyraziłam się jasno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam nadzieję, że wyraziłam się jasno.

No, nie bardzo. Wkręt nadal pozostaje, tym bardziej ,że zastanawiasz się głośno chociaż masz z góry podjętą decyzję.

Nieważne.

Jeśli mogę coś jednak doradzić, to nie bierz architekta. Nie rób sobie i jemu krzywdy.

Wątpię czy potrzebna Ci jest nawet pomoc projektanta ze sklepu.

Jesteś plastykiem a większość z tych wykształconych doradców w marketach to plastycy, tacy sami jak Ty.

Architektów lub architektów wnętrz raczej tam nie znajdziesz ( chyba studentów,częściej po liceach plastycznych w najlepszym przypadku jakichś zdesperowanych dekoratorów), bo nabór sklepowy jest z reguły dosyć przypadkowy na te stanowiska.

Zazwyczaj umiejętność pracy w prostym programie graficznym 3D wystarcza, bo marketowi nie zależy na projektantach i ich pomysłach tylko na sprzedaży płytek i materiałów. Wizualizacja, nawet ze schematycznym aranżem przemawia do wyobraźni klienta i jest znakomitym chwytem marketingowym.

Dasz sobie radę, bo nie potrzebna Ci wiedza i pomysły z zakresu koloru, proporcji, rozwiązań i formy ale pomoc technologiczna.

Tę pomoc i to najlepszą uzyskasz najprędzej od sprzedawcy.

Ze światłem polecisz na czuja, większość tak robi i nie narzeka a ergonomia ruchu i pracy, to ledwie kilka schematów ,które doczytasz na forum.

 

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, masz za pewne rację. Potrzebna mi raczej pomoc techniczna, wręcz podstawowa(nie znam się np na programie graficznym 3D-wszystko szkicuję ręcznie).

Trochę wkurzyło mnie podejście wykazane już w pierwszym poście tego wątku, że jednym z podstawowych błędów jest nie zatrudnianie projektanta. Nie rozumiałam dlaczego, tym bardziej, że sama miałam okazję obserwować pracę, która nie dała dobrego efektu.

Chodziło mi o podważenie tego, a nie o to by tu decydować czy zatrudnić projektanta czy nie. Miałam wrażenie, że taki tekst jak w pierwszym poście, może napisać tylko forumowy projektant, zachwalający swoją pracę.

Myślę też, że błędem jest myślenie, że nie dobrze jest przeglądać czasopisma z dizajnem. Dzięki czasowi poświęconemu na edukacje własną zyskuje się świadomość kolorystyki, stylu,trendów. Im więcej poświeci się na to czasu i uwagi tym większe szkolenie się przejdzie. Ktoś kto uczy się sam ale z pasją zrobi więcej niż najlepiej wyedukowany w szkole znudzony specjalista.

Stąd moja mocna niezgoda na deprecjonowanie samodzielnej pracy i nauki. Jej efekty mogą bardzo pozytywnie zaskoczyć a włożona w samorozwój praca nigdy nie straci na wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...