Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

10 grzechów głównych projektowania wnętrz


2112wojtek

Recommended Posts

podwieszane sufity i oczka to nie kwestia mody,to tak jakbyś powiedziała, ze w tym roku świerki są niemodne...

chociaż zgadzam się, że sposób zastosowania oczek i wygląd sufitu podwieszanego w jakiś sposób podlega trendom wnetrzarskim.

i akurat powyższy trąci BRW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

podwieszane sufity i oczka to nie kwestia mody,to tak jakbyś powiedziała, ze w tym roku świerki są niemodne...

chociaż zgadzam się, że sposób zastosowania oczek i wygląd sufitu podwieszanego w jakiś sposób podlega trendom wnetrzarskim.

i akurat powyższy trąci BRW

 

:)

Taa..."Całkowicie oszałamiająca dominanta", jak mawia pewien znajomy architekt.

Na "sufity w zwisie" też bym nie warczał. Znowu wraca na nie trynd i niestety dla wielu ... znowu w formie ściśle adekwatnej do kontekstu, za to niejednokrotnie mocno swobodnej ;).

Wciąż nie ma też zgody pomiędzy naturszczykami i akademikami : czy pójść na logikę czy raczej zastosować wolną amerykankę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

U mnie oferta archiekta wnętrz to ok 15tys-20tys(130m2pow cał). Miałem okazję podziwiać u rodziny efekt - bardzo mi się podobał, faktycznie jest trochę wrażenie, że dom jak z folderu, ale ową 'duszę' dom nabywa chyba w trakcie mieszkania - po kilku latach, kiedy sprzęty przestają lśnić nowością, podłoga ma kilka rys, na ścianie pojawią się nowe zdjęcia, obrazy, które przypominają nam o jakiś wydarzeniach z życia itp. Kazde nowe mieszkanie jest chyba trochę bez 'duszy' - bez wspomnień z nim związanych.

Mnie niestety nie będzie stać na architekta, jakoś będę musiał sobie poradzić :)

Jedna uwaga - te ceny okazyjne projektantów to raczej ściema, wszyskie rzeczy, które pani architekt poleciła jako świetną okazję, można kupić taniej w internecie, natomiast każda sugestia zmiany producenta na tańszego była kwitowana zniecierpliwieniem - czyli drzwi co najmniej dębowe CAL, baterie Hansgrohe, płytki włoskie, kuchnia niemiecka, lampa nie wiem jaka, ale za tyle kasy, że już było veto :). Ja wiem, ze im droższe materiały tym ładniejsze, ale budżet niektórych nie jest z gumy...

Podsumowując - efekt jest świetny, ale za dużą kasę (choć i tak była presja inwestorów na tańsze rzeczy, u znajomych to już w ogóle kosmos).

Edytowane przez owp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie jestem odosobniony w swoich odczuciach, ale hasło "dom z duszą" czy "klimatyczny" , na wielu projektantów działa jak czerwona płachta na byka. Co to znaczy? Każdy przecież inaczej odczuwa to określenie a architekt (zwłaszcza ten) nie zajmuje się przecież parapsychologią.

Dla jednego "duszą" będzie widok za oknem w sterylnym pomieszczeniu, dla drugiego zestaw bibelotów a dla jeszcze innego ślady zużycia.

Projektant, nawet taki silnie ingerujący w dekoracje nie powinien zastępować scenografa a tym bardziej mistrza nastroju domowego , którym w domu są mieszkańcy i ich indywidualne nawyki oraz potrzeby .To oni, ludzie tam mieszkający sprawiają ,że dom "żyje" lub jest tylko sztucznym obiektem żurnalowym, nawet w tym dobrze i ciekawie zaprojektowanym.

 

Problem ceny za usługi i jej jakość za nią , to zupełnie inna rzecz. Mówimy tu o popełnianych błędach przez projektujących.

Projektanci są różni i różne mają podejście do pracy. Są projektanci związani z firmami lub są ich właścicielami i oni z pewnością będą starali się "ożenic" coś firmowego. Są projektanci, którzy nie "bawią" się chętnie w małe inwestycje, są też i tacy , którym obojętne czy klient ma mieć sprzęt z IKEA od Wajnerta czy z Leolux.

Warto czasem przy pytaniu o cenę zapytać i o to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako potencjalny amator-inwestor miotam się. Generalnie nie wiem od czego zacząć, czego się wystrzegać …

FM to kopalnia wiedzy, z tym, że niekiedy to jest ….. głęboka kopalnia :D. a czas niestety nie jest z gumy.

 

Wojtku dziękuję za zebranie tego wszystkiego w rozsądną całość i przekazanie w sposób na tyle przystępny, że nawet ja- blondynka zrozumiałam . Twoje uwagi i uwagi innych forumowiczów- dla mnie są bezcenne.

 

Dopiero zaczynam swoją edukację budowlaną. Staram się czytać, poznawać, kształtować swój gust, skrystalizować poglądy. Określić ramy działania, obszar po ,którym chcę się poruszać.

 

znając siebie wiem, że nie mam możliwości sama sobie poradzić i skorzystam z pomocy fachowca. będę liczyć na jego zaangażowanie, doświadczenie i wiedzę.

 

no i właśnie...

pokazywane przykłady mają unaocznić różnice między np złą i dobrą kompozycją. Mylicie to z gustem i upodobaniami - te są przeróżne i jeśli nie odrzucicie oceniania obrazka wg kryterium ładne-brzydkie to nie zrozumiecie, co chcą Wam przekazać projektanci.

ufff.. rola nauczyciela jednak chyba nie dla mnie ;)

 

może rola nauczyciela i nie dla Ciebie, ale jak dla mnie jako ucznia wypowiedź z najwyższym sensem... Laik (za którego też się uważam) tak właśnie odbiera obrazy na zasadzie ładne/brzydkie lub nie podoba mi się kolor. i nie patrzy na nic więcej bo nie potrafi. Wydaje mi się że wynika to z nieznajomości tematu oraz zdolności/umiejętności własnych. O ile umiętności się ma lub nie, o tyle po zagłębienu się w zagadnienie jest szansa, że zrozumie coś więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No staram się być logiczny w tym co mówię i robię :) Dzięki.

A to problem bardzo poważny. Ile razy muszę wmówić (tak!) klientom, że na przedstawionej pierwszej koncepcji nieważne są jeszcze materiały, faktury czy detale... Ciężko jest wytłumaczyć, ze na razie oceniamy tylko i wyłącznie przestrzeń, wszystko inne jest wtórne, dopiero wstępne i na szybko tylko po to aby ocenić np skalę.

 

A tak swoja drogą Wojtku, te Twoje wpisy można by zebrać kiedyś jakoś w całość, podzielić na rozdziały i niezły podręcznik projektowania się z tego zrobi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:DDziękuję Ci jak Somalia Ruskim za czołgi. Zaspokoiłeś moją próżność chyba na co najmniej rok do przodu

A na serio, to poruszyłeś grzech , o jakim prawdopodobnie nie mówiliśmy .

Piękne opakowania z marną zawartością.

Przypomina mi się jak kiedyś Irma , mówiła, że w swojej pracy nie używa wypasionych renderów, karkołomnych analiz świateł i innych "ogłupiaczy", tylko głównie suche rysunki, ledwo pokolorowane bez bajeranckich tekstur a korzysta z niemal gołego "Ketchup'a".

Z punktu widzenia marketingowego, można powiedzieć: naiwność ale ... jaka w tym uczciwość.:yes:

Nie chodzi mi o to, że projektanci w większości dbają o fotorealizm swoich prac,niektórzy nawet przesadnie, tylko, że niezwykle łatwo jest dać się oszukać takim cudownym obrazkiem, wymarzonego domu.

To kosztowna iluzja, silnie zdominowana emocjami , która mierzy się boleśnie zazwyczaj z rzeczywistością, gdy już jest "po ptokach".

Wówczas widać ile rzeczy było zrobionych źle, nieprzemyślanych i jak łatwo to kolorowe i kosztowne "pudełko" nie odpowiada jego zawartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku, było minęło...musiałam się nauczyć :( lub raczej zmienic nastawienie

nie jestem mistrzem 3d, ale jednak juz nie suchy sketchup

chociaż wciąż uważam, ze proste rysunki + próbki materiałów to jedynie słuszna droga

 

tak naprawdę to szkice i wszystkie te rendery powinny byc dla nas - projektantów, zebysmy mogli zebrac mysli, klient powinine oceniac tylko i wylącznie produkt koncowy jakim jest zrealizowane wnętrze. Wrodzona nieufnośc Polaków na to nie pozwala, ale to byłby ideał.

Edytowane przez Irma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a koszmarem nie jest taki?

Chce w domu minimalizm, ale z elememntami galmour, ale żeby nie było za dużo kryształków, ale w sumie to fajnie wyglądają lamparcie cętki, i widział w gazecie zdjęcie z rattanowymi krzesłami, i ono było fajne, więc też takie chce i konieczne szarości bo sa modne i na dodatek, żeby to wszystko mozna było kupić w IKEA. A całośc na 50 m2

 

Jednym słowem, człowiek co chce wszytsko co mu się kiedyś spodobało u kogoś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...