Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

10 grzechów głównych projektowania wnętrz


2112wojtek

Recommended Posts

I znów będzie , że we własnym sosie się taplamy i sobie kadzimy jacy To my (projektanci) dobrzy a inwestorzy źli...

Ale tak, takich co mówią galmour to uwielbiam - znaczy coś słyszeli, nie za bardzo wiedzą co, ale powtarzają tak jak zapamiętali :)

 

Wojtku, to nie mial być powód do samozadowolenia a bodziec do pracy (edytorskiej)! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Autorus, już sobie wyobrażam jej minę kiedy zobaczyła Twój dom :). Chciałbym widzieć tę konsternację...

No to chyba zostanie Ci jedyna pracownia mające doświadczenie w takim temacie - pewne krakowskie biuro projektujące wcześniej wnętrza kopuł w Alwerni. Może się nawet dasz namówić na podobny 'klimat"??? :lol:

Edytowane przez robert skitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli to był taki projektant, co bez komputera nie potrafi rysować? :D

Chyba bardzo dobrze, że zrezygnowała.

 

:yes:Wymaga to jednak sporej odwagi, żeby zrezygnować zanim się coś zacznie robić. Nie mam też pewności, czy rezygnacja była wynikiem jedynie braku umiejętności. Większość oprogramowania z jakiego korzystają projektanci wnętrz bazuje na standardowych-pionowych ścianach a nie sferach.

Resztę wygibasów robi się na modelerach.

Wyjątkowo nietypowe wnętrze nastręcza mnóstwo komplikacji, zwłaszcza przy wizualizacjach.

Szczerze mówiąc też bym nie wziął tej roboty w polskich realiach, chociaż przez wiele lat siedziałem za kulmanem i głównie ołówek z " myszką" był narzędziem pracy. Nie oceniałbym więc z góry i tak jednostronnie pani projektant.

Inaczej też się pracuje gdy wszystko jest "nienormalne" tzn sufit nie jest sufitem a ściana ścianą, gdy oprawa o typowej konstrukcji nie da się zamontować, zwykłe meble nie staną przy ścianie itp.

Speców od bloboarchitektury wnętrz jest niewielu :). Najlepszy chyba z nich Roger Dean ani za 50 zł ani za 500zł od metra też do nas nie przyjedzie.

 

Dobrze by było pozostawić również temat "normalnego klienta" i "normalnego projektanta". Tych drugich, według większości tych pierwszych, na świecie w ogóle nie ma.

Edytowane przez 2112wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze by było pozostawić również temat "normalnego klienta" i "normalnego projektanta". Tych drugich, według większości tych pierwszych, na świecie w ogóle nie ma.

Ja nawet nie zamierzałem wywoływać dyskusji na ten temat. Chciałem tylko dowiedzieć się co autorus miał na myśli - w tym jednym konkretnym przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i vice versa :yes:

Mówisz to na podstawie swojego doświadczenia?:D

Musi być bogate. Zrobiłem właśnie rachunek sumienia za całe swoje zawodowe życie i wyszło mi aż trzech. To nie dużo, jeden co prawie 9 lat.:lol2:

 

Robercie, też bym się dowiedział chętnie, zwłaszcza przy takim projekcie. Nie mam wcale do Ciebie pretensji, ale niektórzy się rozkręcają zbytecznie.

Każde wejście na ten "śliski" temat prowadzi do tych samych, powielanych wniosków a przecież nikomu, zwłaszcza mi, nie zależało żeby drążyć w kółko ten motyw.

Dowartościowywać się możemy na forach dla architektów (chociaż jakoś i tam, wyjątkowo sporadycznie narzeka się na inwestorów. Jest tyle tematów innych).

I na koniec.

Ten wątek nie jest w założeniu dla tych, którym projektują architekci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nawet nie pytam czy tych trzech to tych "normalnych" :) Nie brnijmy...

 

Wracając do kopuł. Chciałbym tylko wiedzieć dlaczego biuro ns... jest tym "nienormalnym". Jeśli Autorus zechce, niech napisze.

Fakt, że praca na takiej geometrii wymaga więcej nakładu pracy. Nie można skorzystać z wcześniej wypracowanych rozwiązań. Cały czas trzeba pracować w 3d. Sprawdzać każdy element w przekroju. Pamiętam (bo robiliśmy konkurencyjną koncepcję wnętrz do Alwerni), że wymagało to nie lada skupienia i uwagi, bo co rusz to się okazywało, że walimy głową albo jakimś elementem wyposażenia w kopułę.

Edytowane przez robert skitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nawet nie pytam czy tych trzech to tych "normalnych" :) Nie brnijmy...

A jednak wejdźmy na chwilę w ten temat, bo łączy się on z naszymi "grzechami".

Otóż, jeden z tych trzech inwestorów przygotował mi opasłe dzieło, wydane własnoręcznym drukiem, pod tytułem " Wytyczne do projektu domu jednorodzinnego ".

Rozumiem, że jako człowiek czynu nie miał czasu dla mnie a nie chciał, żeby mu nie daj Boże coś umknęło.

Co ciekawe był chyba moim cichym fanem, czytującym popełnione przeze mnie w pewnym pisemku budowlanym lekkie felietony.

Po przeczytaniu całości odbyłem z Panem rozmowę, w której wyjaśniłem najdelikatniej jak tylko umiałem,że Jego pomysły urągają zasadom budownictwa, ergonomii oraz są niezwykle kosztowne w realizacji a i estetycznie są ...hm.... wyjątkowo niespójne. Przy następnym spotkaniu nie zgodziłem się na współpracę.

Projekt wzięła odważna koleżanka po czym... wszyscy przez rok spotykaliśmy się w sądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...