Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

10 grzechów głównych projektowania wnętrz


2112wojtek

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Propozycja Elfir pasuje do domu, ta druga - kompletnie nie. Jasne, jest "naturalniej i przytulniej" ale ten dom nie jest "naturalny i przytulny".

Tak jak nie przypniesz kwiatka do kożucha, że tak przysłowiem polecę.

 

To już nie kwestia "gustu", tylko wykształcenia kulturowego i estetycznego. Dlatego moje dzieci chodzą do szkół, gdzie mają zajęcia z historii sztuki i jest to jeden z najważniejszych, moim zdaniem, przedmiotów. Poza matematyką, rzecz jasna ;)

 

Elfir to wykształcenie ma, mam je i ja, część ludzi ma tak zwane wyczucie - na przykład moja babcia , wykształcenie podstawowe, ale wielka wrażliwość na barwę i formę, natomiast duża część społeczeństwa, w tym pan inwestor - jest mało wrażliwa na bodźce estetyczne i posługuje się innymi kategoriami, jak na przykład - ma być swojsko / ma być imponująco . Owszem, czasem im coś wychodzi, o ile są w tym konsekwentni.

No ale jak nie są, to jest kicha.

Jak na zaprezentowanym obrazku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie oba ogrody są nieładne, pierwszy faktycznie wyglada jak skwer przed urzędem, dla mnie w ogóle nie jest rezydencjonalny, drugi jest zbyt ciasny, przeładowany, bez planu i przemyślenia

w moim przekonaniu, takie absolutne rozjechanie się z oczekiwaniami inwestora niestety świadczy o nie dopytaniu o te oczekiwania ze strony projektanta i nie przekazaniu oczekiwań przez inwestora, ludzie w czasie rozmowy najcześciej tylko mówią, nie słuchają

niestety najcześciej brak porozumienia to skutek przekonania, że ta druga strona jest głupia i na niczym się nie zna, inwestor tak myśli o projektancie, a projektant o inwestorze,

ktoś gdzieś na tym forum napisał coś, co mi bardzo zapadło w pamięć, mianowicie że pomimo powszechnego stwierdzenia, że o gustach się nie dyskutuje, tak naprawdę coś jest albo nie jest ładne, ładna rzecz niezależnie czy w naszym stylu, czy wręcz przeciwnie pozostaje ładna, a brzydka jest brzydka i już

Wielokrotnie każdy z nas widzi wnętrza, ubrania, przedmioty codziennego użytku, które przyciągają naszą uwagę i pomimo, że zupełnie nie w naszej bajce, doceniamy ich urodę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propozycja Elfir pasuje do domu, ta druga - kompletnie nie. Jasne, jest "naturalniej i przytulniej" ale ten dom nie jest "naturalny i przytulny".

Tak jak nie przypniesz kwiatka do kożucha, że tak przysłowiem polecę.

 

To już nie kwestia "gustu", tylko wykształcenia kulturowego i estetycznego. Dlatego moje dzieci chodzą do szkół, gdzie mają zajęcia z historii sztuki i jest to jeden z najważniejszych, moim zdaniem, przedmiotów. Poza matematyką, rzecz jasna ;)

 

Elfir to wykształcenie ma, mam je i ja, część ludzi ma tak zwane wyczucie - na przykład moja babcia , wykształcenie podstawowe, ale wielka wrażliwość na barwę i formę, natomiast duża część społeczeństwa, w tym pan inwestor - jest mało wrażliwa na bodźce estetyczne i posługuje się innymi kategoriami, jak na przykład - ma być swojsko / ma być imponująco . Owszem, czasem im coś wychodzi, o ile są w tym konsekwentni.

No ale jak nie są, to jest kicha.

Jak na zaprezentowanym obrazku.

dom reprezentacyjny tez może być przytulny i mieć takie otoczenie

calkowicie się zgadzam, że pewnej wrażliwości na piękno można i powinno się uczyć, kiedyś to rozumiana, teraz taka wrażliwość nie jest w cenie, a ludzie w pięknym otoczeniu czują się lepiej, funkcjonują lepiej, są bardziej otwarci na innych, życzliwsi

przykladowy Pan Inwestor wcale nie musiał być niewrażliwy na bodźce estetyczne i takie generalizowanie, że "duża część społeczeństwa" do niczego dobrego nie prowadzi, antagonizuje niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ten nie jest przytulny, proste.

w ogóle nie odnosiłam się do tego, czy ogród ładny czy nie, tylko czy pasuje czy nie pasuje, tworzy jakąś całość czy nie. W ramach jakiejś konwencji mogą powstać różne rzeczy i jest miejsce na "gust", z braku lepszego słowa.

 

ludzie w pięknym otoczeniu czują się lepiej, funkcjonują lepiej, są bardziej otwarci na innych, życzliwsi

 

nie w pięknym , tylko co najwyżej takim, jakie uważają za piękne, patrz dom Don Wasyla. Facet promieniuje życzliwością, ja bym chyba mordowała.

Jest to wg mnie bardziej skomplikowany temat, i myślę, że bardziej chodzi o inne wartości, niż czysto estetyczne. Ludzie to zwierzęta stadne i hierarchiczne i do tego przede wszystkim "dekoracje" są potrzebne - aby podkreślić, kto ważniejszy bardziej, a kto mniej. Jak u ptaszków altanowych. Estetyka w oderwaniu od pozycji to wyższa szkoła jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w takim domu widzisz takie wnętrza:

http://4betterhome.com/wp-content/uploads/2014/03/cream-white_living_room_interior.jpg

 

czy takie:

http://3.bp.blogspot.com/-hwbjAs-ylqA/UrxpccHCL3I/AAAAAAAAdsc/2tbmKlMQSLg/s1600/30_Rustic_Chalet_Interior_Design_Ideas_on_world_of_architecture_30.png

 

?

 

Dokładnie to samo jest z ogrodem.

Zdjęcie pierwsze przedstawia ogród, który zdobył nagrody międzynarodowe. Jak to ze sztuką bywa - wywołuje najwyraźniej mieszane uczucia :) Podobnie jak modernistyczna architektura u wielbicieli pseudodworków.

To styl formalny. On musi być sztywny, uporządkowany, przejrzysty.

 

Drugi ogród pasowałby do takiego domu:

http://comps.canstockphoto.pl/can-stock-photo_csp5724483.jpg

 

Chociaż muszę dodać, że światowe trendy umieściłby go najwyżej w arboretum roślin iglastych lub w ogrodzie pokazowym producenta materiału szkółkarskiego.

Dlatego Polacy, ze swoim zamiłowaniem do iglaków i ostrych zestawień kolorystycznych nie przebijają się w międzynarodowych konkursach ogrodnicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie pierwsza propozycja jest za sztuczna przez te wszystkie murki i podłoże wyłożone różnymi płytami,wszystko idealnie i równiutko przystrzyżone,dopieszczone i wygląda jak przed jakimś urzędem czy czymś takim.

Na drugim jest dużo naturalniej i przytulniej.

 

Jeśli potrzebujesz przytulności a nie reprezentacyjności, to zwykle wybierasz również inny typ domu, prawda?

 

Ogród nie jest elementem oderwanym od architektury tylko jej częścią.

Nawet najpiękniejszy ogród rustykalny w zestawieniu z minimalistyczną bryłą będzie się gryzł estetycznie. O ile każdy z elementów (dom, ogród) osobno byłby skończonym pięknem - zestawione razem tworzą kicz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż boję się tu wypowiadać.

 

Zgadzam się absolutnie z tym że pierwszy ogród pasuje do tego współczesnego domu jak ulał. Trudno mi jednak wyobrazić sobie w nim biegające dzieciaki grające w piłkę, ganiające się na rowerkach itp. Chyba że dzieciaki będą w garniturkach siedzieć na murkach. Nie grozi mi co prawda problem posiadania takiej fortuny żeby taki dom (i ogród) budować, ale nie byłbym zadowolony z pierwszego projektu. Z drugiego zresztą też nie.

 

Cały problem polega na tym że jeśli komuś podoba się kicz, ale wie że to kicz, będzie wiecznie nieszczęśliwy. Nie może cieszyć się z tego co mu się podoba, "bo nie wypada".

 

Z kolei to co jest modne, estetyczne itp jemu się nie podoba - ale udaje przed światem że się zna i że jest git.

 

Jak u licha można nauczyć się estetyki? Bardzo bym tego chciał, a przecież to jest coś co się czuje. Mało jest rzeczy które kiedyś mi się nie podobały a teraz zaczęły. Tak jak na przykład stare Porsche 911. Cud, miód, klasyka i... nieco spłaszczony garbus o paskudnych, pospolitych okrągłych lampach. Gdybym posiadał takiego klasyka wszyscy by mi go zazdrościli, a ja udawałbym właśnie że mi się podoba.

 

Podobnie z tym domem i ogrodem. Podoba mi się taki dom. I może ten drugi ogród jest przesadzony i zbyt chaotyczny, ale jednak jakbym musiał wybierać między jedną koncepcją a drugą, wybrałbym ten drugi. Choć oczywiście właściwym rozwiązaniem jest doprecyzowanie czego oczekuję i wypracowanie kompromisu.

 

Całe szczęście że nie jestem bogaty i nigdy nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie - czy właściciele mają małe dzieci?

Ogród może też być podzielony na strefy i dzieci mogą mieć do dyspozycji wydzielony prywatny plac zabaw, basen i kort a kucharka ogródek warzywny.

To ogród przy rezydencji a nie domku jednorodzinnym

 

Szarny - jak jesteś bogaty, ale potrzebujesz rodzinnego domu i ogrodu, to nie budujesz sobie tego typu willi.

Naprawdę poza nowoczesną klasyką jest wiele innych stylów ogrodniczych i architektonicznych.

 

Jeśli dajesz wytyczne projektantowi, że ogród ma być miejscem zabaw dla dzieci, to przecież to się inaczej projektuje.

 

Ale właśnie ten brak wyczucia co do czego pasuje to bolączka.

I potem mamy pseudojapońskie ogródki przy pseudodworkach, bo klient się uprze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś przeczytałem że rolą architekta jest wybijanie klientowi durnych pomysłów z głowy... coś w tym jest.

Przestają mnie dziwić ceny jakich żądają architekci. Cierpliwość kosztuje :)

 

Zresztą powinienem coś o tym wiedzieć. Ja akurat pracuję w IT, ale i u nas standardową reakcją na pomysły klienta jest najpierw "eee ale po co mu to", potem "ale przecież on to już może zrobić tylko musi tu kliknąć i to wybrać". A potem i tak dodajemy jak klient chce bo płaci i wymaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
elfir - Cała ta dyskusja pokazuje jedynie problemy komunikacyjne pomiędzy zamawiającym a wykonawcą. Klient z reguły nie zna aktualnych trendów, możliwych rozwiązań czy stylów ogrodniczych. Podejrzewam (aczkolwiek ja też się na tym nie znam), że do domu typu "nowoczesna klasyka" można dobrać nie tylko pokazaną przez Ciebie propozycję, ale i coś - powiedzmy - przyjaźniejszego dla odbiorcy. Tylko, że trzeba mieć świadomość takiej możliwości wyboru i (po stronie klienta) dużą dozę pewności siebie, żeby wydusić takie rozwiązanie od projektanta. Prawdopodobnie klient wstydził się, że się nie zna, nie miał szans przegadać zawodowca i wybrał po prostu mniejsze zło. Czyli coś, co zna i co jest obarczone małym ryzykiem niepowodzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elfir - Cała ta dyskusja pokazuje jedynie problemy komunikacyjne pomiędzy zamawiającym a wykonawcą. Klient z reguły nie zna aktualnych trendów, możliwych rozwiązań czy stylów ogrodniczych. Podejrzewam (aczkolwiek ja też się na tym nie znam), że do domu typu "nowoczesna klasyka" można dobrać nie tylko pokazaną przez Ciebie propozycję, ale i coś - powiedzmy - przyjaźniejszego dla odbiorcy. Tylko, że trzeba mieć świadomość takiej możliwości wyboru i (po stronie klienta) dużą dozę pewności siebie, żeby wydusić takie rozwiązanie od projektanta. Prawdopodobnie klient wstydził się, że się nie zna, nie miał szans przegadać zawodowca i wybrał po prostu mniejsze zło. Czyli coś, co zna i co jest obarczone małym ryzykiem niepowodzenia.

 

zgadzam się z tym, potencjalny klient gdyby znał się na temacie, niezależnie czy chodzi o ogród, wnętrze, elewację czy komputer, nie szukałby pomocy fachowców

mnie zawsze irytuje argumentacja fachowów, że o coś tam nie pytałam, to oni nie mówili, tylko skąd ja mam wiedzieć o co pytać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając to, że rzeczywiście projekt Elfir przypomina mi skwer (nie mówię, że to źle), to zastanawiam się, czy o wyborze projektu nie zadecydowały po prostu kolory i beton. Bo to że ktoś wybudował rezydencję, nie oznacza, że ogród chce mieć w jednym kolorze. Przecież różaneczniki kwitną, a u Elfir na wizualizacji w ogóle tego nie widać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Pomijając to, że rzeczywiście projekt Elfir przypomina mi skwer (nie mówię, że to źle), to zastanawiam się, czy o wyborze projektu nie zadecydowały po prostu kolory i beton. Bo to że ktoś wybudował rezydencję, nie oznacza, że ogród chce mieć w jednym kolorze. Przecież różaneczniki kwitną, a u Elfir na wizualizacji w ogóle tego nie widać.

 

masz rację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Odświeżając temat:

Moim grzechem z którego niedawno zdałam sobie sprawę jest namiętne przeglądanie homebooka i innych polskich stron wnętrzarskich.

Gdy zaczynałam myśleć o urządzaniu domu marzyło mi się kolorowe eklektyczne wnętrze (w duszy jesteśmy hippisami ;) ) kupiłam nawet jedyny mebel do salonu - kolorowy fotel uszak -

z czasem przeglądania stron typu homebook - kupiłam do kuchni szare płytki, prawie wybrałam szarą łazienkę z drewnianymi wstawkami i zamówiłam lampę w stylu industrialnym (kilka żarówek na kablu) otrzeźwiałam dopiero gdy zaczęła mi się podobać biała kuchnia :D

Jest to pewnie kwestia opatrzenia - na polskich stronach wnętrzarskich pod hasłem łazienka - widzimy kilkadziesiąt podobnych szarości z drewnem, kuchnia - nowoczesna (lub angielska) biała z drewnem lub fornir, reszta to: beton, szarość industrial+plama koloru - są to faktycznie ładne wzory, zdecydowane lepsze niż królujące kilka lat temu wenge... ale czy za 10 lat chciałabym, aby ktoś odwiedzający mój dom dokładnie wiedział w którym roku był urządzany, chyba nie.

Takich inspiracji jest na tyle dużo ze zaczynaja się podobać wszystkim - nawet gdy chciało się zrobić trochę inaczej - wkradają się pomysły, zaczynają się podobać pewne elementy które niebawem staną się wyznacznikiem tych lat (jak meble na wysoki połysk w latach 80tych)

Całe szczęście zaczęłam szukać po angielsku i zamiłowanie do kolorów powróciło :)

ps. nie atakuje nikogo kto ma takie wnętrza (wiem że tutaj one królują) bo są one fajne, zachęcam tylko do większej różnorodności. :yes:

Edytowane przez variola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Pomijając to, że rzeczywiście projekt Elfir przypomina mi skwer

 

przecież nie prezentowałam mojego projektu, tylko kandydata do konkursu "najpiękniejsze ogrody świata" :)

Chodziło o zimozieloność w ujęciu roślin liściastych a nie iglastych oraz styl formalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa lektura tego wątku. Chylę czoło i bardzo dziękuję wszystkim, szczególnie wojtkowi, którzy zechcięli włożyć sporo edukacyjnej pracy! Jest to wyjątkowo wartościowe dla takich laików jak ja!

O wystroju wnętrz zaczynamy dopiero myśleć, nie mamy specjalnej wrażliwości artystycznej, raczej dominuje u nas funkcja, a piękno niestety jest na dużo dalszym planie. Tym nie mniej na tyle, na ile będziemy w stanie chcemy się nauczyć przynajmniej podstawowych zasad, aby nie popełnić kardynalnych błędów w urządaniu wnętrz.

Stąd moje pytanie - czy jest jakaś możliwość odzyskania zdjęc/grafiki, które były zamieszczone na pierwszych stronach tego wątku. Posty wojtka (i nie tylko Jego) o kolorach i ich efektach niestety już są pozbawione grafiki, która na skutek "czasowości" serwisów zdjęciowych się zdezaktualizowała.

Zachęcałbym również, podobnie jak Robert, aby zebrać wspomniane rady w formie podręcznika. To byłaby bardzo pomocna lektura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...