Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak nie trawnik, to co?


OlaK

Recommended Posts

Zastanawiam się czy jest sens na dzialce rekreacyjnej zakładac klasyczny trawnik? Działka ma 900m2, odejmując to co zostało już obsadzone zostanie pewnie 700-800m2, które trzeba by przekopać, wyplewić, obsiać, a potem plewić, podlewać, kosić, martwić się, że się zażółca i tak w kółko. A korzystać z tego będziemy średnio 2 dni w tygodniu i to też pewnie nie całe.

 

Jak nie trawnik to co? Czy jest coś czym można by ten teren obsiać co by w naturalny sposób eliminowało wyrastające chwasty, było miłe dla bosych stóp dzieci, nieszkodlwie, nie przyciągało owadów i nie wymagało tyle zachodu co trawnik? Przekopać jakąś część działki i tak chyba będziemy musieli. Ciezki sprzęt,który musial wjechac na działkę porobił uciążliwe koleiny. Na cała resztę najchętniej rzuciłabym jakieś czary-mary, żeby się samo czyms odpowiednim obsiało ;-/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No z ta koniczyną to tak sobie.

Posialem taką trawe z mikrokoniczynką i zadowolony jestem średnio,

in minus to 1-cieżko sie kosi- tzn. szybko zapycha wlot do kosza w kosiarce i trzeba czesto wysypywać

2-po deszczu lub porannej rosie bardzo długo schnie więc dzieciak nie bardzo może po tym chodzić i kosić też nie można( punkt 1 )

3-jakoś tak głupio sie na tym siedzi lub leży bez kocyka ( mimo że jest sucha jest takie uczucie wilgoci)

4-nawet przy niskim i regularnym koszeniu koniczyna kwitnie i wabi pszczoły

,ja nic do nich nie mam ale ze względu na dziecko wole jak sa na jakiś wyższych kwiatkach, a nie pod stopami

 

na plus chyba tylko to że w czasie suszy nie trzeba tyle podlewać bo koniczyna jednak trzyma wilgoć i osłania ziemie przed przesuszaniem od słońca.

 

Osobiście chyba będe myslał jak sie jej pozbyć

J na takiej działce posiałbym jednak trawe i tylko ją kosił nie biorąc do głowy co w niej rośnie, czy to chwast czy mech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieszajcie Oli K w głowie i tak nie wie co ma robić.Obawiam się że nikt niczego oprócz trawnika nie wymyśli tym bardziej że dzieciaki mają mieć frajdę, a po czym mają biegać jak nie po trawie. Zasiej trawę i nie wydziwiaj z jej rośnięciem, raz po raz skosisz i będzie ok.Jak nie będziesz miała ambicji coby trawnik był pod linijkę równy to już jest dobrze. Powodzenia :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie no bo rzecz w tym, że trawnik trzeba pielęgnować, zeby był ladny. A najlepiej się to robi jak się ten trawnik ma pod domem (raz, że blisko z domu do trawnika, dwa, że jak się z czegos codziennie korzysta to jest większa motywacja) a ja mam przyszły trawnik 35km od domu i ani to nie jest blisko ani nie chce mi się pielegnowac trawnika głownie po to, zeby sąsiadom przyjemnie sie na niego patrzylo (do tego sasiedzi też raczej nie mają super wypielegnowanych trawników i zielsko się bedzie rozsiewac).

 

I dlaczego do wyboru jest tylko trawnik albo trawnik? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olak, no wybacz, ale izie dokladnie wymksneło sie to, co i ja mialam na koncu jezyka :D

Po prostu daj sobie spokoj z zadbanym trawnikiem, przyjedziesz, kiedy przyjedziesz i skosisz. Trudno, jesli alternatywną opcją jest asfalt lub zabetonowanie - to, cóś musisz wybrac w miarę racjonalnego. Ku uciesze swojej i dzieci, a nie sąsiadów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekopać jakąś część działki i tak chyba będziemy musieli. Ciezki sprzęt,który musial wjechac na działkę porobił uciążliwe koleiny./

 

Skoro są koleiny, to ja bym wyrównała na tyle, żeby można było kosiarką wjechać. Albo tez najpierw skosić zwyczajną kosą, jeśli zielsko wysokie jest. A potem sypnęłabym nasiona trawy i poczekała aż wyrośnie (a wyrośnie na pewno, nawet między chwastami). Potem kosiłabym - raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie - kiedy miałabym czas i ochotę. I nie wypatrywałabym chwastów. Będzie ok :) W końcu trawa wyprze chwasty (no może nie całkiem). Trawa to tez chwast i świetnie sobie radzi w różnych warunkach :)

Z pierwszym moim trawnikiem strasznie "cudowałam", z drugim wprost przeciwnie, a teraz róznicy nie ma między nimi żadnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rośliny okrywowe nie sprawdzają się jako pole "do biegania".

 

Moim zdaniem najlepiej będzie - jesli już zakładasz przeprowadzneie grubszych prac związanych z wyrównaniem terenu - założenie trawnika łąkowego który będziesz kosić co jakiś czas - raz na 2 tygodnie - na części terenu (np. 200-300 m2) żeby było gdzie kocyk rozłożyć i żeby dzieciaki miały na czym pograć w piłkę. Reszte kosić 2 razy w roku, podkaszarką/kosą. Albo na tej reszcie dać rośliny okrywowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wysypać piasek. Kurcze jezeli skoszenie nawet najgorzej utrzymanego trawnika to taki wielki problem to ja nie wiem o co kaman. Skoro to ma byc działka rekreacyjna to aż się prosi posiać trawę nawet najzwyklejszą odmianę bez wymyslania cudów na kiju. Ja osobiście innej alternatywy nie widzę, ale może mało w zyciu widziałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wysypać piasek. Kurcze jezeli skoszenie nawet najgorzej utrzymanego trawnika to taki wielki problem to ja nie wiem o co kaman. Skoro to ma byc działka rekreacyjna to aż się prosi posiać trawę nawet najzwyklejszą odmianę bez wymyslania cudów na kiju. Ja osobiście innej alternatywy nie widzę, ale może mało w zyciu widziałem.

 

co w tym dziwnego? tzn. w moim podejściu? może ja też mało w życiu widziałam ale z tego co mi wiadomo (a typowym blokowcem nie jestem bo już się sporo namieszkalam w domu jednorodzinnym i temat trawnika przerabialiśmy) nawet pod najzwyklejszą trawe zeby to wszystko jako tako chociaż wygladało trzeba przekopac, wyrównać, odchwaścić, zasiac, nawozić, podlewać, wyrywać chwasty, kosić, dokaszać. Gdyby to jeszcze było tak, ze po tej calej robocie i wpakowanej kasie będzie już na zawsze piękny angielski trawniczek. Ale guzik - jak sobie chociaż na trochę odpuścisz zaczyna porastać zielskiem albo żółknie. A ja jakoś dochodze do wniosku, ze nie chce całej pary pakować w trawnik. Ładny trawniczek super sprawa ale nie takim kosztem. Żebysmy jeszcze tam mieszkali, ale przyjeżdzamy glownie w weekendy (z wiadomego powodu). Jakoś nie widzi mi się spedzanie polowy np. soboty na wyrywaniu chwastów a kolejnego 1.5 dnia na koszeniu, bo tyle nam zajmuje utrzymywanie działki w porządku (tzn. koszenie swojego + części wspólnej wzdłuż naszego płotu + plus 'obróbka' przy płocie z naszej i wspólnej strony).

 

Kiedy ja mam z tymi dziecmi w piłke pograć?

 

Nie ma po prostu alternatywy dla trawy.

 

Chyba faktycznie trzeba porobic rabaty z kwiatkami i tymi okrywowymi roślinami (częśc już mam nimi obsadzoną), taras, placyki, powysypywac ścieżki a na tym co zostanie może się zmobilizuję i zalożę trawnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...