Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kalectwo narodowe - język pism urzędowych


bratki

Recommended Posts

Niegrzeczny. Agresywny. Odpychający.

 

Co zrobić, żeby coś z tym zrobić?

 

Dlaczego starsze panie muszą odbierać pisma w rodzaju:

 

"WEZWANIE. DO ZAPłATY... POD RYGOREM... ZAGROżONE KARą..." itd.

 

Nie mówię tu o ostatecznym wezwaniu kierowanym do kogoś notorycznie się uchylającego od regulowania własnych zobowiązań. Mówię o piśmie kierowanym przez spółdzielnię do lokatorki "spóźnionej" o kilka dni z zapłatą czynszu. Piszę "spóźnionej" w cudzysłowie - bo pismo wysłano do tego omyłkowo.

 

Pani czynsz uregulowała w terminie, jak zawsze od kilkudziesięciu lat. Ale nawet gdyby się spóźniła - czy nie byłby właściwszy inny język? Czy naprawdę mowa polska nie zna form grzecznościowych i trybów warunkowych?

 

Widywałam takie pisma w innych językach - mają one formę przyjaznego zapytania-upewnienia i pełne są przeprosin za ewentualne niesłuszne posądzenie.

 

W powyższym przypadku to nawet nie urząd tak się nadyma - tylko byle spółdzielnia, ale jak sami wiecie - zjawisko jest powszechne.

 

Co zrobić by u nas zaczęło to się zmieniać? Macie jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słuszna uwaga.

Niektóre prywatne firmy, zanim wyślą wezwanie, to uprzejmie przypominają o terminie płatności, albo stwierdzają, że nie odnotowali wpłaty.

Sympatycznie, bez zbędnego "nadymania", a czemu urzędy tak nie potrafią?

Myślę że pokutuje PRLowska mentalność: JA URZĄD pan i władca, a ty obywatelu pokornie zabiegaj o naszą łaskę.

Tak grzecznie sformułowane pismo, bez żadnych kar i upomnień mogłoby zmniejszyć dystans pomiędzy urzędem a petentem (kientem), co z punktu widzenia tego pierwszego jest niedopuszczalne. Bo jeszcze szary człowieczek mógłby poczuć się zbyt godnie.

Ehhh, może ze zmianą pokoleniową coś się zmieni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Gwoli ścisłości..spółdzielnia to nie jest urząd. Przypadek ten choć przykry, nie jest regułą. Mi zdarzyło się nie zapłacić rachunku za prąd..po prostu zapomniałem zrobić przelewu. Po półtorej miesiąca opóźnienia przyszedł list z ZE przypominający o zaległości, bez zbędnych uprzejmości, ale i bez straszenia czy czegoś podobnego :wink:

 

Co do samego języka pism urzędowych. Wiele jest różnych spraw i przypadków ale nie da się do każdej sprawy układać innego pisma. Jest jakiś schemat. Musi ono mieć określoną formułę i kropka. Ja się przyzwyczaiłem i radzę to zrobić innym bo możemy być pewni, że to się nie zmieni i nigdy nie dostaniemy pisma urzędowego napisanego językiem potocznym :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym właśnie bardzo chciała dostać pismo urzędowe (w tym także ze spółdzielni i in.) napisane językiem potocznym, grzecznie, kulturalnie, ZROZUMIALE.

Po polsku.

 

I NIE CHCĘ się przyzwyczajać, ani uważać za normalne tych koszmaronków, które otrzymuję. Zawsze czytanie takich pism przyprawia mnie o ból brzucha, bynajmniej nie ze śmiechu :roll: :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O przepraszam bardzo!My,po przeprowadzce z miasta na wieś,jesteśmy oczarowani tutejszą formą korespondencji urzędów z nami.Np.w liście z UG informowano mnie swego czasu,że:"jesli nie wyrobi Pani nowego dowodu osobistego w należnym terminie to nie będzie Pani mogła np.odebrać swoich pieniążków na poczcie :o Albo wezwanie do zapłaty za wywóz szamba:"Informujemy,że nie otrzymaliśmy jeszcze wpłaty za(...)Jeśli Pani zapłaciła a to my mamy bałagan w papierach-przepraszamy" :lol: :o

Albo kolejny list z UG:"Przesyłamy Pani rozliczenie akcji"Uczeń na wsi".Prosimy o wpięcie go do teczki z dokumentami Gabora" :roll:

Albo tel.z GOPSu-dzień dobry,wysłałam do pani takie pismo(....)Nie jest ono dla pani ważne ale my musimy je wysyłać. :D

 

i co Wy na to?(Super jest mieszkać na wsi!!!!) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O przepraszam bardzo!My,po przeprowadzce z miasta na wieś,jesteśmy oczarowani tutejszą formą korespondencji urzędów z nami.Np.w liście z UG informowano mnie swego czasu,że:"jesli nie wyrobi Pani nowego dowodu osobistego w należnym terminie to nie będzie Pani mogła np.odebrać swoich pieniążków na poczcie :o Albo wezwanie do zapłaty za wywóz szamba:"Informujemy,że nie otrzymaliśmy jeszcze wpłaty za(...)Jeśli Pani zapłaciła a to my mamy bałagan w papierach-przepraszamy" :lol: :o

Albo kolejny list z UG:"Przesyłamy Pani rozliczenie akcji"Uczeń na wsi".Prosimy o wpięcie go do teczki z dokumentami Gabora" :roll:

Albo tel.z GOPSu-dzień dobry,wysłałam do pani takie pismo(....)Nie jest ono dla pani ważne ale my musimy je wysyłać. :D

 

i co Wy na to?(Super jest mieszkać na wsi!!!!) :D

boskie :lol: :D :lol:

 

u nas w małomiasteczkowym urzędzie gminnym pani w kasie zewsze coś przeżuwa, je znaczy :)

przeważnie jest to kiełbasa czosnkowa wiejska, która leży na szarym papierze, zaraz koło monitora i "nęci" petentów swym aromatem 8)

aaaaa, i ma zawsze poplamioną bluzkę smakoszka :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urzędowe pisma muszą zawierać okreslone formuły.

 

Wysyłając np. z sądu wezwanie o uzupełnienie braków formalnych pozwu trzeba podać rygor, bo inaczej mimo, ze nieuzupełnienia tych braków, nie mozna zwrócić pozwu, oddalic powództwo itp itd.

 

Chcąc od kogoś odzyskac pieniądze trzeba wysłac pismo zatytułowane własnie Wezwanie do zapłaty, podac rygor. Przed ewentualnym sądem trzeba się wykazać, ze probowało się odzyskac pieniądze od dłużnka przed skierowaniem sprawy na drogę sądową.

 

Więc nie ma co się obruszać - wymogi prawne, proceduralne i tyle.

 

A pisma upominające z tp, gaz, energia, spółdzielnia z reguły zawierają zdanie o "nieaktualności upomnienia, weznwania w przypadku wczesniejszego uregulowania zobowiązania".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze pikuś - ja robiłąm korektę pracy magisterskiej i doktoratu z prawa - to jest zupełnie inny język!

Ja rozumiem, że pisma musza zamierać pewne treści, ale urzędnik posługujący się w pracy nowomową mógłby jednak wyobrazić sobie człowieka, do którego pisze (starszą, niewykształconą albo miłośnika pięknej polszczyzny) i napisać tak, żeby go zrozumieli, nie dostawali spazmów ze śmiechu ani bólu zębów od zgrzytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...