Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Różnica w zrzucaniu liści - ciekawostka


dolabella

Recommended Posts

Mam w ogrodzie trzy stare śliwy. Zostały po starym sadzie, który był w tym miejscu. Dwie rosnące obok siebie śliwy zachowują się trochę odmiennie. Zastanawia mnie dlaczego jedna z nich owocowała trochę wcześniej, a jesienią zrzuciła znacznie szybciej liście. To jest ta sama odmiana i są w tym samym wieku. Czy jedna jest słabsza? A może jest inna przyczyna?

 

http://www2.picturepush.com/photo/a/2336500/1024/Garden/liwy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi. Śliwa jest pewnie rzeczywiście chora bo jest już stara (podobnie jak dwie inne).

Ale nie zamierzam jej na razie wycinać. Pięknie wyglądają te staruszki obsypane kwieciem, rodzą trochę niepryskanych śliwek. Jest też gdzie wieszać karmniki dla ptaków - to wspaniały punkt obserwacyjny z salonu.

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić pustego trawnika w tym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie zamierzam jej na razie wycinać. Pięknie wyglądają te staruszki obsypane kwieciem, rodzą trochę niepryskanych śliwek. Jest też gdzie wieszać karmniki dla ptaków - to wspaniały punkt obserwacyjny z salonu.

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić pustego trawnika w tym miejscu.

Mnie też szkoda starych drzew, zwłaszcza jabłoni. Zawsze mnie inspirowały, niestety systematycznie znikają z naszego krajobrazu.

 

Zapewne szarka. Niestety węgierki wykazują zerową tolerancję na tego wirusa..

Z węgierką różnie bywa. Nasze, sadzone jeszcze przez dziadków małżonki mają ponad 50 lat i do tej pory rodzą. Prawdopodobnie są porażone przez szarkę, ale owoce nadają się jeszcze do jedzenia i nie wykazują typowych objawów dla tej choroby. Większość węgierek zazwyczaj ma taką sama przypadłość jak i u śliwy dolabelli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, jak jest przepis to trzeba znaleźć ofiarę.

W Polsce ponad 80 - 90% śliw jest prawdopodobnie porażonych przez szarkę i tyle teoretycznie śliw należałoby wyciąć gdyby ten przepis nadal obowiązywał.

Przy egzekwowaniu przepisów dochodzi do paradoksów, biurokracji, głupoty urzędniczej oraz niezadowolenia obywateli (przepis to przepis więc należy go egzekwować).

Producent jeżeli będzie się starał to wyprodukuje teoretycznie zdrowy materiał. Czasem sam sobie jest winny, bo kombinuje. Mszyce mogą pokonać z wiatrem znaczne odległości, więc izolacja przestrzenna nie jest tu zabezpieczeniem wystarczającym, chociaż bardzo ważnym jako jeden z elementów profilaktyki. Tak czy siak o zdrowotności sadzonek w szczególności decydują zdrowe zraźniki oraz właściwy program ochrony roślin. Identyfikacja wirusa w roślinie przy kwalifikacji jest również obarczona błędem. W momencie badania jego obecność w próbkach liści może być na poziomie poniżej jego wykrywalności, co nie daje nam pewności, że mamy materiał w 100% zdrowy.

Pomijam fakt, że wielu nieuczciwych producentów handluje „na lewo” niekwalifikowanym materiałem i nieświadomi tego procederu często stajemy się ofiarami. Tak więc wracamy do punktu wyjścia, czyli zasadności zaliczania tej choroby do grona kwarantannowych, nie jesteśmy w stanie w ten sposób wyeliminować wszystkich chorych roślin w Polsce.

A śliwa koleżanki ………. niech sobie rośnie, nie jest problemem. Kiedyś sama podejmie decyzję co z nią ma zrobić. Czy cieszyć się jej kwiatami wiosną i oglądać przedwcześnie opadające owoce i liście, czy zasadzić nową też kwitnąca wiosną i rodzącą zdrowe owoce o ładnym pokroju przez cały sezon wegetacyjny? Wszak nic na tym świecie nie trwa wiecznie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, nie wiedziałam, że moja śliwa może być niebezpieczna!

A kto wydaje diagnozę o ewent. szarce?

Wokół nie mam ŻADNYCH sąsiadów za to mnóstwo podobnych śliw na sąsiednich pustych działkach. Musiałaby wkroczyć jakaś ekipa do zadań specjalnych i spacyfikować cały teren. Pozostałoby pewnie puste, sterylne pole

Aha! I nie jest to węgierka. Miała takie owoce:

 

http://3.bp.blogspot.com/_eJUF8Vzs7HQ/SoWkT81YTII/AAAAAAAAAV4/kaTo6vaiRoQ/s400/nasze+%C5%9Bliwki.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto wydaje diagnozę o ewent. szarce?

Chorobę jednoznacznie można zdiagnozować np. w WIORiN (działają w każdym mieście wojewódzkim), ale to jest badanie na zlecenie i za opłatą lub można doradzić się jakiegoś specjalisty, ale to diagnoza "na oko" więc może być czasem nietrafiona.

 

Wokół nie mam ŻADNYCH sąsiadów za to mnóstwo podobnych śliw na sąsiednich pustych działkach. Musiałaby wkroczyć jakaś ekipa do zadań specjalnych i spacyfikować cały teren. Pozostałoby pewnie puste, sterylne pole

I to jest to "na szczęście". Bo do takich paradoksów dochodziło. W tym samym czasie w UE już dawno ten przepis został zniesiony, a w Polsce jak to zazwyczaj bywa, musimy zawsze wybiegać przed orkiestrę. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bluszczyk,

dziękuję!:)

 

Przy okazji tego wątku dowiedziałam się trochę czegoś nowego.

Swoją drogą - w czasie wizyt w sklepie ogrodniczym - zastanawia mnie zawsze, jak wiele chemii stosuje się w ogrodzie. Przychodzą ludzie zatrwożeni grzybami, mączniakiem, chwastami, takim czy siakim wyglądem roślin. Na wszystkie te przypadłości zaleca się wylewać hektolitry różnych trucizn.

Mam wrażenie, że cały czas walczymy we własnym ogrodzie.

Nie przypominam sobie, by moja babcia w swoim ogromnym ogrodzie pryskała rosnące tam warzywa i owoce. Teraz natomiast bez oprysku nic nie wyrośnie.

Czy te różne zarazy zaczęły się dopiero teraz? Jeśli tak to dlaczego? Może sami wyjaławiamy naszego ogrody z naturalnego ekosystemu?

Ale to pewnie temat na osobny wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...