Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kwiaty w oknach - mijająca moda?


dorothy

Recommended Posts

moda to pewnie dobre określenie , tyle że nie wszystkich dotyczy :wink:

A zaczynałam się już martwić :oops: :wink:

 

E nie masz innych zmartwień. :wink:

Napisałam co myślałam, ale faktycznie z tymi kwiatami coś jest na rzeczy, bo coraz częściej widać, stojące na podłodze bądź na komodzie a na parapecie inne ozdóbki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

moda to pewnie dobre określenie , tyle że nie wszystkich dotyczy :wink:

A zaczynałam się już martwić :oops: :wink:

 

E nie masz innych zmartwień. :wink:

Napisałam co myślałam, ale faktycznie z tymi kwiatami coś jest na rzeczy, bo coraz częściej widać, stojące na podłodze bądź na komodzie a na parapecie inne ozdóbki.

 

:D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem z tych "spostrzegawczych inaczej" :wink: więc nawet nie zauważyłam, że coraz mniej ludzi ma kwiaty na parapetach...

U mnie w sumie większość stoi na podłodze, bo są za duże na parapet, poza tym w okresie zimowym źle znoszą bliskie sąsiedztwo kaloryferów. Zresztą nigdy wcześniej nie hodowałam kwiatów, bo w młodości nawet kaktusa udało mi się zasuszyć, ale teraz w nowym mieszkaniu postanowiłam mieć sporo zieleni (i koloru na wszechobecnych storczykach :D ) i co najdziwniejsze... one rosną!!! Aż jestem w szoku!! :lol:

 

I jeszcze pytanie odnośnie ziół w doniczkach - tu niestety klęska :cry: Mam miętę, oregano i właściwie tylko to się jakoś trzyma. Poza tym kupowałam w tych małych doniczkach w marketach szczypiorek, koperek, bazylię, tymianek itd i te zioła po prostu się niszczą. Jak tylko obetnę tą część listków, która jest od początku to nowe w ogóle nie rosną i całość więdnie.

Jaki macie na to sposób? A może powinno się kupować zioła w jakichś nasionkach albo coś (pojęcia o tym nie mam :o )???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Besta, te marketowe trzeba koniecznie przesadzić od razu - wtedy jest szansa, że przeżyją. A najlepiej wiosną kupić zioła w jakimś ogrodniczym - to zupełnie inna jakość roślin :wink:

 

OK przesadzałam od razu! Do większej doniczki, dosypałam świeżej ziemi i klapa. Z tych "kupnych" tylko oregano trzyma się ponad pół roku. A koperek i szczypiorek za kilka dni zupełnie zwiędł i już chyba nie uwierzę, że te długie, wysokie zioła będą w stanie utrzymać się w tej doniczce (w markecie trzymają się chyba na tej folii, w którą wsadzona jest ta malusia doniczka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z ziół u mnie się rozmaryn ładnie trzyma i pietruszka ,z każdego użytego w kuchni korzonka ,odcinam piętkę i do ziemi :) za dwa dni już ma "czuprynkę"

czekam aż podrośnie zużywam wywalam i wsadzam nową :) w ten sposób całą zimę mam zieleninkę (nie ma tego dużo ale przynajmniej ma zapach :D )

z tymi marketowymi to porazka , ani do ozdoby ani do jedzenia :-?

próby siania koperku ,szczypiorku ,bazyli, zimą spełzły na niczym , one światła więcej potrzebują chyba .

 

powiedzcie czy te storczyki naprawdę takie łatwe w obsłudze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko, zioła chyba wszystkie potrzebują światła dużo :roll: Dlatego niestety u mnie się nie udają, bo mieszkanie dość ciemne :( Ale naprawdę polecam gotowe sadzonki ze sklepów ogrodniczych kupić na wiosnę - do jesieni tak się rozrosną, że zimą już spokojnie dają radę na parapecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są takie... elektrownia bardzo się cieszy :wink: Taniej chyba wychodzi kupować marketowe i traktować jak pęczek :lol:

U mnie problem światła jest całoroczny - parter, b. grube mury + starodrzew dookoła :-? Ale w poprzednim mieszkaniu zioła z ogrodniczego spokojnie zimę przetrzymywały :roll:

Teraz mrożę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może u mnie też przez brak światła tak padają :roll: Poczekam, aż mi w końcu drzwa przed oknami wytną to na pewno będzie łatwiej.

 

Matko Dyrektorko czy ja dobrze rozumiem, że np. z takiej normalnej zielonej pietruszki tzn. natki wsadzasz do doniczki gałązkę i ona rośnie? :o

 

OK na pewno na wiosnę zaopatrzę się w sadzonki :D póki co spróbuję jeszcze coś pokombinować, bo do wiosny dalekoooo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko Dyrektorko czy ja dobrze rozumiem, że np. z takiej normalnej zielonej pietruszki tzn. natki wsadzasz do doniczki gałązkę i ona rośnie? :o

Nie z zielonej - z korzenia, tego z włoszczyzny, odcinasz piętkę (tę z resztką liści) i do ziemi płytko :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgrzewa mnie moda, kwiatki na parapetach mam, i mieć będę.

Nie wiem czy jest czy była i czy będzie moda na kwiaty doniczkowe w pomieszczeniach-na stołach, kwietnikach, podłogach-ja takich nie mam i owych nie lubię.

W ogóle to ja mam jednego, dwa w oknie bo wówczas go widać, takie rządki jeden obok drugiego na całym parapecie mi się nie podobaja i nie mam.

 

a i ja mam w okach firanki i zasłonki-też mody tu nie naśladuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dużo kwiatów, modę mam głęboko w poważaniu :wink: ,

kota mam i żre tylko papirusa(całe lato naszczepiam każdy złamany parasol żeby i kotu na zimę starczyło i wyglądały przyzwoicie) , trujących chyba nie mam :roll: a nawet jeśli ,to kot nie rusza , nauczył się poruszać po parapetach nie strącając doniczek. Dzieci chyba nie czują się pokrzywdzone brakiem parapetów bo znoszą sadzonki skąd mogą.

Większość kwiatów lubi prysznic, więc nie wiem skąd siedlisko kurzu :roll:

 

jeszcze jakieś argumenty przeciw padły ?

aaa że czasu mało; moje wymagają w sumie jakiś 5 minut dziennie, czasem w przelocie jakiś listek suchy oberwę , czasem coś przesadzę (raz na ruski rok )

 

no to argumenty za : nawet zimą mam zielone w domu :D , kupa radochy jak coś znienacka zakwitnie :D wściekłość teściowej która nie ma ręki do kwiatów :wink: :lol: , osłonięte od nadmiaru światła południowe okno , brak problemów z przesuszonym powietrzem (coś tam z doniczek paruje) , jak sobie coś przypomnę to dopiszę :)

[/b]

 

To już drugi Twój post pod którym mogę się spokojnie podpisać.

Nawet do głowy mi nie przyszło, że kwiatki na parapecie mogą być modne, bądź nie. U mnie są bo jak wyżej.

Z plusów ..u mnie parapet za zlewem, więc na okno tak się nie chlapie, no i tlenu więcej.

 

Ten pierwszy post w temacie Kto ma dosyć mieszkania w domu?

 

Ja też się pod tym podpisuję. Mam i będę mieć. Uwielbiam zielsko w domu, zwłaszcza pięknie kwitnące fiołki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, jako ogrodnik, mam wszystkie parapety zawalone kwiatkami (tylko 2 parapety mam w mieszkaniu) i aktualnie rozmnażanymi szczepkami. Do tego jeszcze akwaria ze zwartkami. Do tego duże rośliny w donicach stojące w salonie (tam nie mam parapetów - okna są do ziemi). I tak staram się ograniczać przy zakupach. Ale mam słabość do:

storczyków

paproci

roślin z rodziny obrazkowatych (Araceae).

 

W nowym domu też oczywiście będą rośliny, ale postaram się to jakoś uporządkować :)

Ale marzę o ogrzewanym ogrodzie zimowym, w którym urzadziłabym cieplarnię - wycinku parnej puszczy tropikalnej ze stawem z tropikalnymi rybkami.

http://www.palmiarnia.poznan.pl/przewodnik/pawilon1/duze5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...