Gość Grzesiek11 02.01.2004 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2004 Czy ktoś może coś napisać na forum o kaloryczności gazu, czy da się ją jakoś zmierzyć. Wytłumaczę dlaczego mnie to interesuje.Mam mieszkanie w bloku i tam gotuję czajnik wody (temp pomieszczenia 20 st.C ) 3 min. Ten sam czajnik z wodą w nowobydowanym domu - to samo miasto inna dzielnica, gotuję się 4,5 min. temperatura pomieszcenia taka sama. (Duży palnik takiego samego pieca)Wygląda na to, że w dzielnicy domów jednorodzinnych gdzie wszyscy ogrzewają gazem, ponieważ gazu zużywa się znacznie więcej jest mniej koloryczny (ktoś na tym zarabia), w blokach gaz zużywa się tylko do gotowania i junkersa - znacznie mniej więc byłby mniejszy zarobek dla potencjalnych oszustów zatem koloryczność jest OK. Jesze jedno w blokach płomienie gazu mają intensywny niebieski kolor natomiast w domku jedn. płomienia są blado niebieskie.W tym domu jedn. dopiero będą instalował ogrzewanie gazowe.Czy jest to możliwe że rozdzielnie gazu oszukują. Pozdrawiam wszystkich furumowiczów i oczekuję na Wasze doświadczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wladek 02.01.2004 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2004 Gdzieś czytałem, że kaloryczność może spaść z 37MJ do 30MJ ( nie wiem czy w takich jednostkach to się podaje). Tak twierdził jakiś gość z jakiejś Polibudy. Są laboratoria gdzie takie testy kalorycznośći się przeprowadza, ale to chyba słono kosztuje - np. Na PW na Inżynieri Środowiska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Grzesiek11 02.01.2004 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2004 W warunkach domowych sprawdzenie kaloryczności jest raczej niemożliwe, tym bardziej jak chciałoby się przedstawić wyniki rozdzielni gazu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wladek 02.01.2004 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2004 Myślę, że tak. Do tego trzeba mieć (chyba) coś co się nazywa "spektromet monochromatyczny" czy coś podobnego (nie jestem chemikiem). Ale przy pomocy dostępnych narzędzi się nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czarny1 02.01.2004 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2004 Przyłączam się do Grześka1. Zaobserwowałem takie samo zjawisko na swoim Junkersie. Stary bo stary ale dobrze wyregulowany, jednego dnia przy tych samych ustawieniach płomień ładny niebieski i woda gorąca leci jak trzeba a innego płomień na wysokość taki sam ale mocno zażółcony i wydajność energetyczna kiepska bo woda letnia. A licznik się kręci tak samo i płacimy takie same piniądze. Dzwoniłem kedyś na Pogotowie Gazowe ale oni odsyłają do swych jednostek wyżej itd.Może właśnie tu na forum zebrałaby sie grupa ludzi którzy mogliby się przeciwstawić Gazownikom którzy są bez kontroli - bo nie ma czym zbadać tej kaloryczności u klienta. Zakłady Energetyczne to jeśli są reklamacje to montują rejestratory i na podstawie wskazań moga podjąć jakieś kroki ale gazownicy to "święte krowy" i łobuzy. PozdrawiamMarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Grzesiek11 02.01.2004 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2004 I jak tu porównywać ile kto zużywa gazu na ogrzenie domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neuron 03.01.2004 00:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2004 Choc to plotka bo na wlasne oczy nie widzialem,ale slyszalem, ze braki w sieci bilansowane sa azotem.Co powoduje braki? Kto to wie?Liczniki sie kreca jak dawniej, a moze nawet szybciej.Taki chrzczony gaz, biogaz by nawiazac do innego paliwa.Tyle, ze dodatek nie roslinny lecz zalecany dla roslin. Pozdrawiam, szkoda czasu na monopoliste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 03.01.2004 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2004 Ja też przyłączam się do Grześka!Wiele spraw wyglądających na beznadziejne zostało jakośtam poprawionych. Są procedury kontrolne, są gazety...Też zauważyłam to zjawisko i myślę, że można by powalczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 04.01.2004 00:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2004 Podobno jakość gazu jest monitorowana ciągle w specjalnych punktach pomiarowych na terenie okręgu gazowniczego. Nie wiem kto prowadzi taki monitoring. Nie wiem też jaka jest polska norma minimalna kaloryczności gazu np. wysokometanowego i zaozotowanego. Gaz ma swoje nazwy np. GZ-50, GZ-41,5 i GZ-35. W tym też coś musi być. Czy te liczby mają jakiś związek z kalorycznosćią gazu ? Może ktoś ma normy gazu ? Tutaj jest urządzenie które by się przydało ... http://www.sylant.pl/oferta_yamatake.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 04.01.2004 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2004 Zanim oskarżymy gazownię, proponuję sprawdzić czy zmiany płomienia nie są związane ze spadkiem ciśnienia gazu w sieci. Jeśli płomień jest kiepski, licznik powinien chodzić wolniej (niższe ciśnienie w sieci powoduje wolniejsze obroty licznika). Wstawić czajnik na ten sam palnik odkręcony na maxa(inne odbiorniki gazu wyłączyć) i sprawdzić ze stoperem w ręce zużycie gazu na liczniku w ciągu 5 min. Na czas zagotowania wody mają wpływ nie tylko temperatura otoczenia, ale także jego wilgotność, ruch powietrza( w większych otwartych pomieszczeniach jest większy) i ciśnienie atmosferyczne. Porównywać można tylko przy tych samych warunkach, inaczej trzeba by je dokładnie zmierzyć i przeliczyć (sprowadzić do tych samych warunków). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wladek 05.01.2004 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2004 No tak tylko problem polega na tym, że o ile w przypadku prądu można sobie zmieżyć wszystko tanio samemu, to w przypadku gazu i innych nieprzetworzonych nośników energii musimy zdać się na widzimisię dostawcy. Podobnie z benzyną niby taka konkurencja (tu tylko jena spółka gazowicza na danym terenie - zero konkuręcji) a paliwo chrzczą, a Ty człowieku i tak nie wiesz co lejesz do baku/spalasz w kotle. Jak znam takie spółki a szczegulnie monopolistyczne molochy to z miłą chęcią każdego uczciwie płacącego odbiorcę ruch.... w dup.... i to tyle. Co wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 05.01.2004 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2004 Krislp O ile wiem, to te numerki po GZ oznaczają tzw. liczbę Wobbego (stosunek ciepła spalania - które bodajże nazywa się też kalorycznością brutto - do pierwiastka kwadratowego gęstości względnej, cokolwiek to znaczy - niewiele już pamiętam z fizyki i chemii). Zgodnie z przepisami, ciepło spalania dla GZ-50 powinno być min. 34 MJ na metr sześć., a GZ-41 - 30 MJ na metr sześć (wg. rozporządzenia Min. Gosp. z 24.08.2000, Dz.U. nr 77 poz. 877). Widziałem polską normę na sposób wyznaczania ciepła spalania, ale chyba nie ma takowych na jakość gazu, a tylko PGNiG ma pewnie swoje normy zakładowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 05.01.2004 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2004 34 MJ to odpowiednik 34000000/3600000 = 9,44 KWh energi. Stąd łatwo wyliczyć zużycie gazu w ogrzewaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mateusz16 13.03.2012 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2012 34 MJ to odpowiednik 34000000/3600000 = 9,44 KWh energi. Stąd łatwo wyliczyć zużycie gazu w ogrzewaniu. Prosze Państwa ! Myslę ze to jest proste jak świński ogon. Otóż jak pamietam z fizyki jak sie nastawi jakiś czajnik wody o określonej pojemnosci np. dla uproszczenia 1 l. to ilość ciepła potrzebna na jego ogrzanie o różnicy trmperatur delta t wynosi Q [cal] = m . C . (t2-t1) gdzie m - masa wody = 1 kg c - ciepło własciwe wody 1 cal/ g. stop Celsjusza delta t to róznica temperatur początku i końca naszego doswiadczenia i najlepiej przyjąć od temp pokojowej do wrzenia I tak obliczymy ilość ciepła pobranego przez nasz czajnik , oczywiscie nalezałoby przyjąć jeszcze jakąś sprawność tego naszego układu Z drugiej stronyodczytamy ilość zużytego gazu przed rozpoczęciem i po zakończeniu naszego doświadczenia mnożąc przez ciepło spalania i już mamy gotowy wynik . myślę że to takie całkiem proste jak do 7 klasy Pozdrawiam ! 783545152 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
desmear 13.03.2012 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2012 doświadczenie proste, tak samo jak to, że ta sprawność układu może oscylować w granicach 50-80% więc zależy co przyjmiesz taka wyjdzie kaloryczność. ze względu na brak możliwości dokładnego oszacowania sprawności (oraz strat, bo przecież woda cały czas paruje pobierając ciepło) doświadczenie nic nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 13.03.2012 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2012 W Poznaniu były pracownik gazowni pozwał podobno gazownię o oszustwo w dostawie gazu. Obecny gaz jest mieszany z azotem. Gościu podobno udowodnił, że w łagodną zimę, gdy spadało zużycie gazu gazownia mieszała więcej azotu, by sobie wyrównać straty spowodowane mniejszym zużyciem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 17.03.2012 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2012 Mniejsza kaloryczność gazu w zimie to norma. każdy chyba się z tym zetknął. W Szczecinie była swego czasu afera bo kilkanaście osób (oficjalnie tyle) dostało w zimę kosmiczne rachunki za ogrzewanie. Z najprostszych obliczeń wychodziło że piec CO nie mógł zużyć takiej ilości pełnowartościowego paliwa. Gazownia pobrała (po miesiącu) próbki gazu i stwierdziła że wszystko jest w porządku. Mam bojler gazowy do CWU i w zimie zawsze muszę sporo go podkręcić bo woda nagle przestaje być ciepła. Wypadałoby aby jakaś instytucja zajęła się tym ale w końcu mieszkamy w Polsce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ardziu 19.03.2012 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2012 W tą pamiętną zimę (z tą aferą) zrezygnowałem z gazu i przesiadłem się na prąd... i mam niższe rachunki.Przysłowiową kroplę przepełniająca czarę goryczy było gdy nie mogłem zagotować litra wody w garnku. Następnego dnia udałem się do gazowni by się z nimi rozstać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.