Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

elektrozawór, odciecie wody przez alarm


slawciol

Recommended Posts

Od trzech lat jak mieszkam w moim domu nigdy jeszcze nie zdażyła się przerwa w dostawie prądu dłuższa jak godzina

Szczęściarz, mnie natomiast dotknęło:

[cyt] czwartek 15 października 2009 08:02

Ponad milion ludzi jest bez prądu

Kilkaset tysięcy domów bez prądu. Na Podlasiu 95 tysięcy, na Mazowszu pół miliona, na Podkarpaciu 56 tysięcy, prawie tyle samo w Małopolsce. W niektórych miejscowościach elektryczności może nie być jeszcze dziś. To efekt ataku zimy, ale też fatalnego stanu polskich sieci przesyłowych.

Tyle że po budowie agregat 8kW został :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 136
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Od trzech lat jak mieszkam w moim domu nigdy jeszcze nie zdażyła się przerwa w dostawie prądu dłuższa jak godzina

Szczęściarz, mnie natomiast dotknęło:

[cyt] czwartek 15 października 2009 08:02

Ponad milion ludzi jest bez prądu

Kilkaset tysięcy domów bez prądu. Na Podlasiu 95 tysięcy, na Mazowszu pół miliona, na Podkarpaciu 56 tysięcy, prawie tyle samo w Małopolsce. W niektórych miejscowościach elektryczności może nie być jeszcze dziś. To efekt ataku zimy, ale też fatalnego stanu polskich sieci przesyłowych.

Tyle że po budowie agregat 8kW został :D

 

Ja mieszkam w Małopolsce niedaleko Krakowa - ale u nas / w mojej wsi / problemów z prądem w tym czasie nie było ...

 

I jeszcze dla jasności - nie chodzi mi o te kilka/kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt zł oszczędności jak zastosuję zawór NO - chodzi mi o to że nie lubię jak całą dobę coś niepotrzebnie jest podłaczone do zasilania , po co ma cewka zaworu cały czas się grzać i buczeć będąc pod napięciem tylko dlatego że ja wówczas chcę mieć wodę w budynku ...

Prund to nie zabawka dla dzieci - jak nie muszę to staram się nie używać go wcale .

Jak dla mnie to zdecydowanie bezpieczniej jest założyć że przez te kilka hipotetycznych godzin jak nie będzie prądu i mnie w tym czasie w domu aku centrali spokojnie wyłączy dopływ wody , niż cały czas w ciągu roku mieć zasiloną cewkę zaworu tylko dlatego że chcę mieć wodę .

 

 

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... - zresztą - jak ja opuszczam dom ze wszystkimi domownikami na kilka dni to zawsze ręcznie odcinam media - jak dla mnie to automatyczne odcięcie wody przez system alarmowy jest pożądane jak wyjeżdżam do pracy a aktualnie nie ma w domu nikogo - max kilka godzin, ...

- ale podtrzymanie zasilania na cewce zaworu NZ przez 24h/30 dni w miesiącu/360dni w roku - jest dla mnie co najmniej bezsensowne ...

 

Też jestem tego samego zdania i wybrał bym zawór NO.

 

Zresztą OK, są zawory z cewką na 12V, przy średnicy 3/4" pobór mocy według producenta to 14W (1,2A).

 

Więc jest to dodatkowa wada NZ. Wyjście z centrali pewnie nie da rade uciągnąć takiego prądu. A jak da to pewnie będzie się grzało, przegrzewało (24h/7). Jeśli zrobimy to na przekaźniku to taki przekaźnik tez będzie działał praktycznie te 24h/7 a przy takim prądzie tęż trochę mu się dostanie. Zasilacz centrali też "ucierpi" zostanie obciążony dodatkowym prądem 1.2A 24h/7.

 

 

Z kolei przy zaworze który jest 3 stanowy musimy przeznaczyć na sterowanie nim aż 2 wyjścia z centrali. Nie jak w przypadku zwykłego elektrozaworu 1 WY. Czasem może nie być to bez znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolei przy zaworze który jest 3 stanowy musimy przeznaczyć na sterowanie nim aż 2 wyjścia z centrali. Nie jak w przypadku zwykłego elektrozaworu 1 WY. Czasem może nie być to bez znaczenia.

Moim zdaniem to jest właśnie najlepszy wybór. Konieczność wykonania kilku cykli w miesiącu to żaden problem - można to zrealizować w centrali (np. raz dziennie, w nocy).

Co do wyjść - no cóż... Zawsze można się wspomóc jakimiś przekaźnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od trzech lat jak mieszkam w moim domu nigdy jeszcze nie zdażyła się przerwa w dostawie prądu dłuższa jak godzina / a i tak ta godzina była wcześniej sygnalizowana przez ZE / , normalne zaniki zasilania na mojej sieci to kilkusekundowe przerwy w dostawie .

 

Szanuję Twój wybór i nie mam zamiaru Cię przekonywać do innego, ale z tą argumentacją to trochę bez sensu. Zakładając, że nie trzeba przygotowywać się na zdarzenia mało prawdopodobne, np. takie które nie zdarzyły się przez 3 lata - to przez te 3 lata ile razy zdarzyło Ci się włamanie (czy potrzeba systemu alarmowego, który mógłby sterować tym zaworem), a ile razy pęknięcie wężyka (czy w ogóle potrzeba ten zawór)? U mnie zero, więc wynikało by z tego, że nie ma sensu nic z tych rozwiązań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od trzech lat jak mieszkam w moim domu nigdy jeszcze nie zdażyła się przerwa w dostawie prądu dłuższa jak godzina / a i tak ta godzina była wcześniej sygnalizowana przez ZE / , normalne zaniki zasilania na mojej sieci to kilkusekundowe przerwy w dostawie .

 

Szanuję Twój wybór i nie mam zamiaru Cię przekonywać do innego, ale z tą argumentacją to trochę bez sensu. Zakładając, że nie trzeba przygotowywać się na zdarzenia mało prawdopodobne, np. takie które nie zdarzyły się przez 3 lata - to przez te 3 lata ile razy zdarzyło Ci się włamanie (czy potrzeba systemu alarmowego, który mógłby sterować tym zaworem), a ile razy pęknięcie wężyka (czy w ogóle potrzeba ten zawór)? U mnie zero, więc wynikało by z tego, że nie ma sensu nic z tych rozwiązań.

 

To nie była argumentacja za moją nazwijmy to koncepcją - przeczytaj dokładnie co napisałem w kontekście całej wypowiedzi a nie cytowanego przez Ciebie fragmentu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od trzech lat jak mieszkam w moim domu nigdy jeszcze nie zdażyła się przerwa w dostawie prądu dłuższa jak godzina / a i tak ta godzina była wcześniej sygnalizowana przez ZE / , normalne zaniki zasilania na mojej sieci to kilkusekundowe przerwy w dostawie .

 

Szanuję Twój wybór i nie mam zamiaru Cię przekonywać do innego, ale z tą argumentacją to trochę bez sensu. Zakładając, że nie trzeba przygotowywać się na zdarzenia mało prawdopodobne, np. takie które nie zdarzyły się przez 3 lata - to przez te 3 lata ile razy zdarzyło Ci się włamanie (czy potrzeba systemu alarmowego, który mógłby sterować tym zaworem), a ile razy pęknięcie wężyka (czy w ogóle potrzeba ten zawór)? U mnie zero, więc wynikało by z tego, że nie ma sensu nic z tych rozwiązań.

 

To nie była argumentacja za moją nazwijmy to koncepcją - przeczytaj dokładnie co napisałem w kontekście całej wypowiedzi a nie cytowanego przez Ciebie fragmentu .

a i nikt nie czyta mojego postu, mnie niestety zdarzyło się pękniecie wężyka w łazience na poddaszu, dla tego chce się zabezpieczyć, a dla czego z alarmu? proste, dla wygody, by nie biegać do piwnicy przed wyjazdem do pracy i zamykać zawór, w nocy tez zbroje alarm po przygodzie sąsiadki, kiedy włamali jej się jak spała na poddaszu, buszowali na parterze, wężyk pękł jak byliśmy w pracy, straszny widok skutków. Warto sie zabezpieczyć jak się chce, i nie myśli się że skoro mi sie to nie zdarzyło w ogóle to w ogóle się nie zdarzy (czego życzę) ale różnie bywa zwłaszcza z wężykami których troszkę jest (kuchnia, kotłownia, łazienki) któryś kiedyś puści, niestety u mnie puścił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wszystko fajnie, tylko gdzie w tym wszystkim czujki zalania?

U znajomych wężyk strzelił w nocy jak spali, rano zdziwienie - na parterze mają basen. Szlag trafił parkiet, dywany.

U sąsiada (jeszcze na starych śmieciach) było włamanie, co ukradli to ukradli, ale... w kuchni był kran wyciągany, przewiesili przez szafkę i odkręcili wodę. Dwie doby się lało.

Gdyby (i tu, i tu) były czujki to alarm zamknąłby zawór i wysłał sygnał o alarmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok,ok,ale o po coś o tym pisałeś...

tak czy inaczej uważam, że w dyskusjach o tego typu zabezpieczeniach, nie ma miejsca na rozważania, uwagi czy jak to tam nazwiemy o niskim prawdopodobieństwie ich występowania. a nóż ktoś to sobie weźmie do serca i całkowicie zrezygnuje :)

 

btw, ja kupiłem ten z insbudu, ale jeszcze niezamontowany.

 

uwagi:

- obiecali że będą wyprowadzone krańcówki, a nie było :( niby se mogę sam dolutować, ale nie lubię.

- strasznie ciężko schodzi siłownik z zaworu - muszę do tego używać śrubokręta i młotka i czegoś jeszce. opieranie na tym awaryjnego otwierania nie wiem czy jest realne. a może to tylko mój egzemplarz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok,ok,ale o po coś o tym pisałeś...

tak czy inaczej uważam, że w dyskusjach o tego typu zabezpieczeniach, nie ma miejsca na rozważania, uwagi czy jak to tam nazwiemy o niskim prawdopodobieństwie ich występowania. a nóż ktoś to sobie weźmie do serca i całkowicie zrezygnuje :)

 

Owszem - to była moja argumentacja za użyciem zaworu typu NO a nie NZ . :D

Dla mnie prawdopodobieństwo wyłączenia prądu akurat podczas mojej nieobecności i przez to zasilanie cewki zaworu NO z aku centrali jest o wiele niższe niż ryzyko uszkodzenia lub wadliwego działania użytego elektrozaworu NZ cały czas pod zasilaniem cewki 24h/doba 365 dni w roku .

Oczywiście piszę o elektrozaworze bezpośredniego działania gdzie cewka jest cały czas pod napięciem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wszystko fajnie, tylko gdzie w tym wszystkim czujki zalania?

(...)

Gdyby (i tu, i tu) były czujki to alarm zamknąłby zawór i wysłał sygnał o alarmie.

 

 

Otóż to - tu tkwi meritum zabezpieczenia przed zalaniem :D - szkoda że ja - gdy montowałem i uruchamiałem swój system alarmowy / oparty na centrali Integra 64 / nie miałem takich możliwości - 3 lata temu nie było jeszcze w ofercie czujek zalania ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwagi:

- obiecali że będą wyprowadzone krańcówki, a nie było :( niby se mogę sam dolutować, ale nie lubię.

Trzeba napisać o tym przy zamówieniu. Dolutują.

- strasznie ciężko schodzi siłownik z zaworu - muszę do tego używać śrubokręta i młotka i czegoś jeszce. opieranie na tym awaryjnego otwierania nie wiem czy jest realne. a może to tylko mój egzemplarz?

No to jest niestety wada. Szkoda że nie robią wersji na 12V...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z kolei przy zaworze który jest 3 stanowy musimy przeznaczyć na sterowanie nim aż 2 wyjścia z centrali. Nie jak w przypadku zwykłego elektrozaworu 1 WY. Czasem może nie być to bez znaczenia.

 

To chyba nie tak, skoro on ma być sterowany i tak swoim przekaźnikiem, to ma stan on lub off niezależnie czy to elektrozawór czy zawór z serwem czyli jedno wyjście z centrali.

 

Używam takiego zaworu w sterowaniu obwodów c.o. i mimo że bez serwa chodzi jak każdy zawór kulowy - palcami bez założenia rączki nie obrócisz - to silnik działa już trzy lata po kilka razy dziennie bez problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba napisać o tym przy zamówieniu. Dolutują.

Ta, w ofercie na stronie jest napisane, że ma,

a nie że trzeba sobie zamówić dolutowanie :)

 

Drobiazg, ale potem dolutowywanie samemu, albo wyjaśnianie i przesyłanie do nich do nich w tym celu to już większy "drobiazg".

 

To chyba nie tak, skoro on ma być sterowany i tak swoim przekaźnikiem, to ma stan on lub off niezależnie czy to elektrozawór czy zawór z serwem czyli jedno wyjście z centrali.

 

Są takie co mają osobne linie dla zamykania i otwierania - i tak ma właśnie ten z insbudu, więc raczej trzeba 2 linie do sterowania. Chociaż biorąc pod uwagę, że to ma krańćówki dałoby się jakiś przełączny przekaźnik, który by przy włączeniu dawał zamykanie, a przy wyłączeniu otwieranie. Napięcie by było podane cały czas, ale przez krańcówki pobór byłby i tak odłączony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie tak, skoro on ma być sterowany i tak swoim przekaźnikiem, to ma stan on lub off niezależnie czy to elektrozawór czy zawór z serwem czyli jedno wyjście z centrali.

 

Są takie co mają osobne linie dla zamykania i otwierania - i tak ma właśnie ten z insbudu, więc raczej trzeba 2 linie do sterowania. Chociaż biorąc pod uwagę, że to ma krańćówki dałoby się jakiś przełączny przekaźnik, który by przy włączeniu dawał zamykanie, a przy wyłączeniu otwieranie. Napięcie by było podane cały czas, ale przez krańcówki pobór byłby i tak odłączony.

 

Dało by się zrobić ale zawór musiał by mieś swoje krańcówki. A to znów dodatkowa komplikacja.

 

CzarekT jeśli zawór jest ON i OFF to potrzebuje 2 sygnału sterujących. Bo jeden jest ON a drugi OFF.

Kolejną wada zaworów z serwo jest to że potrzebuje on określonego czasu na otwarcie i zamknięcie.

 

I wszystko fajnie, tylko gdzie w tym wszystkim czujki zalania?

 

LIPA ponieważ jak Ci zaleje chałupę to już za późno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem w trakcie jak my wszyscy budowy mam juz zrobiona elektryke i pociagniete kable w tym tez do lazienki podejzewam ze instalator asm pomyslal o czukjkach przelewowych czy zalaniowych zwal jak zwal woda na podlodze ble

ale jak nie pomyslal to powiedzcie czy sa jakies bezprzewodowe czy moge to zamontowac inaczej niz na kablu i jaki alarm bedzie dobry do tego wszystkiego pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Są takie co mają osobne linie dla zamykania i otwierania - i tak ma właśnie ten z insbudu, [...]. Chociaż biorąc pod uwagę, że to ma krańćówki dałoby się jakiś przełączny przekaźnik, który by przy włączeniu dawał zamykanie, a przy wyłączeniu otwieranie. Napięcie by było podane cały czas, ale przez krańcówki pobór byłby i tak odłączony.

 

Dało by się zrobić ale zawór musiał by mieś swoje krańcówki. A to znów dodatkowa komplikacja.

 

CzarekT jeśli zawór jest ON i OFF to potrzebuje 2 sygnału sterujących. Bo jeden jest ON a drugi OFF.

Kolejną wada zaworów z serwo jest to że potrzebuje on określonego czasu na otwarcie i zamknięcie.

 

 

Mam zrobione jak pisze civic9.

Ja też zamawiałem zawory z insbudu i zawsze przychodziły z krańcówkami.

Nie wyobrażam sobie działania zaworu serwo bez krańcówek - pomiar prądu po zamknięciu zaworu - przy takiej sile ? Natomiast opieranie się na czasie zamknięcia zaworu przez centralę i liczenie że nie przeciąży to silnika lub uszkodzi sprzęgła to chyba nie ta droga.

Zawór jest on-off - i pracuje na jednym przekaźniku, czyli napięcie jest zawsze podawane na ON lub OFF i to chciałem przekazać. Dla mnie akurat czas przełączania nie jest problemem, większym problemem było jak miałem zamontowany elektrozawór i okazało się że przy większym ciśnieniu puszcza mały przepływ wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...