Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pomysły na prezenty mikołajkowo- gwiazdkowe dla dzieci :)


Karollinka

Recommended Posts

W "Angorze" z 21 listopada jest świetny artykuł na temat przedszkoli w Norwegii. A'propos poruszonych wyżej kwestii opisano tam szokujące dla pochodzących z Polski przedszkolanek zwyczaje. Między innymi taki, że dzieci w jednym z przedszkoli mają na podwórku drzewo, które służy im do wspinania się. A panie przedszkolanki nie tylko nie zabraniają im tego, ale mają obowiązek pomagać we wspinaczce tym maluchom, które nie mogą dostać do najniższych gałęzi! Podsadzała więc zszokowana Polka dzieciaki, które wspinały się potem na wysokość trzech metrów po drzewie, zwisały malowniczo z gałęzi i doskonale przy tym bawiły. Posiłki dzieci przygotowują współnie z paniami. Używają do tego także noży - normalnych, ostrych... W innym przedszkolu dzieci bawią się w pobliżu jakichś skałek. Pewnego razu przedszkolaki pokłóciły się i jeden pchnął drugiego tak nieszczęśliwie, że ten spadł ze skałek i trochę się poobijał. Panie przedszkolanki upewniły się, że maluch żyje i jest w stanie wejść na górę sam i... poczekały aż wejdzie. Kiedy Polka na zebraniu wychowawców zaproponowała ogrodzenie skałek, wzbudziła zdumienie. Bo dzieci nie wolno zamykać w sterylnych warunkach, muszą stykać się z niebezpieczeństwem, żeby nauczyć się stawiać mu czoła w przyszłości. Nie wspomnę już o obowiązku wychodzenia z dziećmi na zewnątrz prawie bez względu na pogodę (kiedy temp. spada poniżej -15 st, na pole idą te dzieci, które chcą iść, kiedy jest cieplej muszą iść wszystkie).

Odbiegłam od tematu - wiem, ale to mi się skojarzyło z tą ciastoliną. Ja tez jestem zdania, że trzeba pozwalać na wiele pod kontrolą, bo inaczej dziecko wyrośnie na straszną fajtłapę. Chociaż - przyznaję, że sama mam tendencje do odsuwania z drogi moich dzieci każdego kamyka, o który moga się potknąć i musze walczyć ze swoją wybujałą wyobraźnią, żeby ich nie ograniczać.

 

Przypomniałam sobie jeszcze jedną fajną grę dla maluchów - "tęcza" Granny. Świetna do ćwiczenia pamięci i nazywania kolorów. Któraś z moich córek zaskoczyła swoją ciotkę umiejętnością nazywania różnych kolorów, podczas gdy jej rówieśnik w tym czasie nie odróżniał jeszcze żadnych.

Dobrze sprawdzały się też puzze MAXI - mają 24 części i co najważniejsze, są to bardzo duże kawałki, które łatwo wziąć do ręki, łatwo porównać ze wzorem i szybko się układa duuuuuży obrazek. Są też podobne gąbkowe - też były lubiane.

 

Natchnął mnie pomysł kupienia mikroskopu z możliwością podłączenia do komputera. Szukam na Allegro. Niestety linki podane dawno temu są nieaktualne - czy użytkownicy takich mikroskopów mogą podać nazwy polecanych modeli???

 

I jeszcze jedno - moja koleżanka, która spełnia każde życzenie swojej jedynaczki, kupiła w zeszłym roku (czyli pięcioipółlatce) pieska - wiecie - takiego, który szczeka, chodzi, wykonuje polecenia - full wypas! Drugiego dnia córka stwierdziła, że on wcale nie jest taki fajny jak w reklamie, po tygodniu piesek wylądował w skrzyni z zabawkami i już z niej nie wychynął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...
Mikołaj przyniósł kolejną grę - "Snorta" się nazywa. My mamy w wersji "pudełkowej", ale jest też karciana, tańsza i chyba tak samo się gra. Graliśmy wczoraj i do dzisiaj mam zakwasy ze śmiechu. Gra dla starszych dzieci (sześciolatka gra z nami, ale trzeba jej dawać fory, bo brakuje jeszcze refleksu (trzeba reagować szybko i przypominać sobie, kto ma jakie zwierzątko w oborze) i dla dorosłych, którzy nie mają oporów przed wydawaniem na wyścigi różnych dziwnych odgłosów (beczenie, kwiczenie, rechotanie, pianie itp.)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joani, dla chłopca czy dla dziewczynki?

Książkę w tej cenie można trafić.

Koleżance córki na Mikołajki kupiłam szkatułkę do zdobienia za 12 zł w Empiku (są też mniejsze po 8 zł), pomalowałam farbą akrylową, lakierem nakleiłam obrazki i polakierowałam kilka razy, przecierając co którąś warstwę drobnym papierem ściernym (wbrew pozorom nie taka straszna robota). Do szufladki włożyłam kolczyki (najtańsze można kupić za 4 zł bez większych poszukiwań). Jeżeli nie nosi kolczyków, to jakiś pierścionek czy bransoletkę też się znajdzie w podobnej cenie. Jeszcze na cukierka zostanie.

Banalnie: 1. maskotka i słodycze, 2. komplet pióro, ołówek, długopis itp, 3. puzzle.

A może dziecko coś zbiera?

 

U nas w III klasie ustaliliśmy na Mikołajki kwotę 35 zł. Niektóre mamy wołały gromko, że to mało i koniecznie chciały więcej. (Mamy w klasie kilka takich, którym do głów nie przyjdzie, że dla kogoś 35 zł pomnożone np. przez trójkę dzieci to poważny wydatek. No ale skoro nie wpadły na to, że wyjazd na zieloną szkołę nad morze za jedyne 700 zł to też może być dla niektórych za dużo, to jak miały się nad tą głupią kwotą zastanawiać...). Ja za te pieniądze kupiłam oprócz szkatułki i kolczyków maskotkę, długopis do kompletu z maskotką i czekoladę. Wszystko z "listy marzeń". No właśnie ta lista to niezły pomysł. Dzieci jeszcze przed losowaniem spisywały swoje marzenia, potem można było sprawdzić i wybrać z listy. Dzięki temu dostały to, co chciały. Najbardziej bezsensowne prezenty to te "grupowe". U nas w przedszkolu od kilku lat wprowadzono zasadę, że wszystkie dzieci dostają takie same prezenty (z podziałem na płcie). W efekcie trzylatka i sześciolatka dostały w tym roku zestaw badziewnych laleczek z pieskami. Moje dziecko zawiedzione, ja wkurzona, że 3 dychy poszły się paść, a laleczki wylądują za miesiąc na strychu...

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
  • 2 months później...
Za mojej młodosci najlepszym prezentem była "poczta", taka niby gra, ciężko opisać w sumie, ale były w niej pieniądze, jakieś druki, chyba okienko do wydawania ich :) ale niestety jak mi mikołaj obiecał, to zabrakło!

 

Miśka, wiem,że z 30 lat za późno, ale to dla Ciebie :);)

 

 

http://www.zabawkii.pl/photo/product_big/8/8/f/1_88fc6f46edc1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Jak co roku, znowu zaczyna się szaleństwo związane z prezentami mikołajkowymi i świątecznymi. Dzisiaj w galerii po prostu był szał, tłum ludzi biegający z siatami w rękach, płacz dzieci w sklepach z zabawkami bo rodzice nie chcą im czegoś kupić... masakra. Jestem taka szczęśliwa, że już udało mi się kupić prezent dla mojego syna :D wystarczyło tylko wejście do smyka i rozejrzenie się i jest.... wpadła mi w oko taka mega wyrzutnia http://www.smyk.com/nerf-n-strike-elite-rough-cut-wyrzutnia,p1065363518,zabawki-gry-dla-dzieci-p . Mój synek będzie bardzo zadowolony z zabawki od Świętego Mikołaja :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...