Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gość Rodzinka

Recommended Posts

Eee, nie mam jeszcze płytek więc wystarczy skuć, wywalić styro i ponownie zalać. Mam to gratis z wdzięczności:)

Podczas dużych mrozów temperatura potrafiła mi spaść poniżej 0. W lutym przez dwa tygodnie chodził grzejniczek elektryczny by słoiki nie pozamarzały. Zobaczymy jaki będzie efekt po usunięciu styropianu.

a masz jakieś ocieplenie od części mieszkalnej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Eee, nie mam jeszcze płytek więc wystarczy skuć, wywalić styro i ponownie zalać. Mam to gratis z wdzięczności:)

Podczas dużych mrozów temperatura potrafiła mi spaść poniżej 0. W lutym przez dwa tygodnie chodził grzejniczek elektryczny by słoiki nie pozamarzały. Zobaczymy jaki będzie efekt po usunięciu styropianu.

Widzę że będziesz skuwał posadzkę może to cię zainteresuje .

Mam tak od kilkunastu lat .Temp. zimą nie spadła nigdy poniżej zera .Posadzka bez styropianu.

Rozwiązanie dla leniwych.

Kostka brukowa albo granitowa zagęszczona wibratorem ,pod nią podsypka żwirowo-cementowa z ułożoną wężownicą ( rura drenażowa) wystawioną na zewnątrz budynku,przy ścianach pasy pionowej folii .

Jest to najlepsze rozwiązanie.

 

Obsługa takiej posadzki:

Co dziennie zimą wjeżdżasz do garażu oblepionym sniegiem błotem lub ociekającym wodą samochodem.

Po miesiącu przywożenia urobku ,trzeba złapać za miotłę i piasek zamieść .

 

 

Rano jak wyjeżdżam z garażu są wilgotne placki punktowo pod kołami po roztopionym śniegu, ociekającej wodzie ,wody stojącej brak ,błota nie ma ,posadzka sucha ,woda wsiąka bo ma gdzie .

Mam garaż ogrzewany ciepłem traconym rurki do grzejników są wystawione ,ale nigdy się nie przydały nie robiłem kratki odpływowej w garażu ,nie było potrzeby. Zimą zimne powietrze wdziera się przez rurę odpływową takiej kratki i oziębia pomieszczenie , nie miałem ochoty też bawić się z wyciąganiem kratki i wydłubywaniem nieczystości z odstojnika .

Wystarczy że mam kratkę na zewnątrz przed drzwiami .

 

Przy drzwiach garażowych specjalnie zrobiłem delikatny mostek termiczny ,mam spokój zimą ,drzwi zamykają się do końca nic je nie blokuje brak ubitego śniegu i obrastania lodu nic nie trzeba skuwać.

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

garaż mam w bryle budynku bez ogrzewania temperatura nie spada przy -20 poniżej 6C, styropianu nie mam dzięki temu garaż ogrzewa się od gruntu

 

Ja też ma w bryle tyle, że odgrodzony 20cm styro. od reszty budynku a jak u Ciebie grund czy dom podgrzewa garaż ? :) No ale chyba się nie skusze na kucie posadzki żeby wyrwać 10cm mojego cennego styropianu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie, to powinno być specially for you.

A teraz do rzeczy.

Jak pokazuje przytoczona przez ciebie definicja konwekcji naturalnej, jest to proces wywołany przemieszczaniem się gazu o wyższej temperaturze (entalpii) w środowisku gazowym o niższej temperaturze (entalpii). W ten sposób realizowany jest proces transportu energii od jej źródła w górę, do obszarów o niższej entalpii (energii potencjalnej) gazu.

W przypadku przepływu powietrza z zewnątrz do wewnątrz budynku nie zachodzi zjawisko konwekcji, ponieważ entalpia napływającego z zewnątrz powietrza jest niższa od entalpii powietrza wewnętrznego. Wspomniany przepływ powietrza wywołany jest różnicą gęstości powietrza zewnętrznego (większa) i wewnętrznego (mniejsza) i związaną z tym różnicą ciśnień wytwarzanych poprzez słupy powietrza zewnętrznego i wewnętrznego, mierzone od wylotu z kanału wentylacyjnego w kominie ponad dachem do miejsca przepływu powietrza z zewnątrz do wewnątrz budynku.

 

nilsan

 

Hmmm, to jak działa grawitacyjne DGP w systemie kominkowym? Wg powyższego nie powinno działać. Wychodzi na to, że wg Ciebie te różnice ciśnień między wnętrzem domu a jego zewnętrzną częścią wywołują te zimne wianie z gniazdek. Ja obstawiam nieszczelności i podparte jest to przykładami z życia wziętymi, choćby przytoczonymi w linku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, to jak działa grawitacyjne DGP w systemie kominkowym? Wg powyższego nie powinno działać. Wychodzi na to, że wg Ciebie te różnice ciśnień między wnętrzem domu a jego zewnętrzną częścią wywołują te zimne wianie z gniazdek. Ja obstawiam nieszczelności i podparte jest to przykładami z życia wziętymi, choćby przytoczonymi w linku.

 

Dokładnie na tej samej zasadzie. Gazem o niższej entalpii jest powietrze wewnątrz budynku, natomiast podgrzane poprzez korpus kominka powietrze jest gazem o wyższej entalpii. Wielkość różnicy ciśnień słupów powietrza wywołanych różnicą gęstości liczy się od poziomu kominka do poziomu kratki nadmuchowej gorącego powietrza. Owa różnica ciśnień jest czynnikiem napędowym przepływu powietrza w kanałach dystrybucyjnych.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym że w kominku po to robisz kratki dolne. Bez nich nie "chodzi". Gdy masz dziurawy mur ze styro na placki klejonym to już się robi prawie przepływ jak pod bolidem F1. I wtedy to powoduje wianie o którym pisałem, tak czy siak z durszlaka pożytku nie będzie. Ja preferuję szczelny dom, ty już pisałeś że wolisz gdy nie jest szczelny i pozostań przy tym, ale nie propaguj tego bo jeszcze ktoś Cie posłucha.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to mam kolejne pytanie

czy warto (znaczy ma sens) robić podłogówkę w garażu?

 

Ci co założyli podłogówkę w garażu (z oszczędności) ją zakręcają, albo "delikatnie" przykręcają.

W efekcie zamarzają i pękają rurki najblizej bram wjazdowych.

Mamy gotowy wyciek z instalacji CO i destrukcję posadzki przy kolejnych przejściach przez "ZERO".

 

Pozdrawiam

GREGOR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja o montażu OP w garażu powoduje konieczność zakupu ciepłej bramy garażowej(czytaj droższej) i wentylacji o sporej wydajności, aby poradziła sobie z parującym autem. Nie wiem jak u was, ale przy standardowej bramie segmentowej szron na panelach był częstym gościem. podejrzewam, ze podłoga w jej okolicach miała grubo poniżej zera. Ja zrobiłem błąd i wrzuciłem z rozpędu styro pod zbrojoną płytę podłogową. Z tego się już nie wycofam bo nie mam jak. A mogłem spokojnie tę samą ilość izolacji wrzucić na ściany oddzielające dom od garażu. No cóż, nie wszystko musi się w życiu zawsze udać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym że w kominku po to robisz kratki dolne. Bez nich nie "chodzi".

 

To akurat jest oczywiste przy kominku z DGP, dlatego o tym nie pisałem.

Nie zmienia to w niczym opisanej przeze mnie zasady grawitacyjnego działania DGP.

 

Gdy masz dziurawy mur ze styro na placki klejonym to już się robi prawie przepływ jak pod bolidem F1. I wtedy to powoduje wianie o którym pisałem, tak czy siak z durszlaka pożytku nie będzie. Ja preferuję szczelny dom, ty już pisałeś że wolisz gdy nie jest szczelny i pozostań przy tym, ale nie propaguj tego bo jeszcze ktoś Cie posłucha.

 

Nie wiem czy celowo ze złej woli, czy też z niezrozumienia, zrobiliście z tego wszystkiego o czym pisałem groch z kapustą.

Dlatego spróbuję jeszcze raz jakoś to uporządkować.

Kwestia izolacji termicznej domu powinna być rozpatrywana pod kątem możliwych do uzyskania oszczędności energii w relacji do ponoszonych nakładów inwestycyjnych na jej wykonanie. W praktyce oznacza to, że jest gdzieś granica opłacalności zwiększania grubości izolacji termicznej, powyżej której oszczędności energii z tego tytułu nie są w stanie zrekompensować poniesionych nakładów finansowych w perspektywie krótszej niż 20-25lat, nawet biorąc pod uwagę galopujący wzrost cen nośników energii.

Biorąc pod uwagę obecnie stosowane materiały na konstrukcje nośne ścian w budynkach jednorodzinnych, ekonomicznie uzasadniona grubość izolacji wynosi ok. 15cm na ścianach i 25cm w połaciach dachowych.

Znacznie ważniejszym problemem od grubości izolacji jest eliminacja mostków termicznych i na tym należy głównie skupić swoją uwagę, ponieważ oprócz strat ciepła są one również odpowiedzialne za zawilgocenie przegród zewnętrznych, które potęguje starty ciepła i powoduje degradację wytrzymałościową konstrukcji nośnej budynku, a niekiedy również samej izolacji termicznej.

Kolejnym problemem jest dyfuzja pary wodnej poprzez przegrody zewnętrzne z wnętrza budynku do jego otoczenia. Czynnikiem napędowym tego zjawiska jest różnica ciśnień (prężności) pary wodnej pomiędzy wnętrzem i otoczeniem budynku. Z racji różnic temperatur panujących wewnątrz i na zewnątrz budynku, ciśnienie pary wodnej wewnątrz budynku jest większe od tego na zewnątrz. Stąd kierunek przepływu pary wodnej w sezonie grzewczym jest zawsze skierowany od wnętrza budynku do jego otoczenia. Ponieważ proces przebiega w sposób ciągły, to w przegrodach zewnętrznych para wodna jest zawsze obecna, z tym że w różnych ilościach zależnych od wilgotności powietrza wewnątrz budynku. Izolacja termiczna stanowi barierę na drodze naturalnego przepływu pary wodnej poprzez przegrody zewnętrzne i w szczególnych przypadkach, tj. niskich temperatur zewnętrznych, może się ona wykraplać po wewnętrznej stronie izolacji termicznej oraz w miejscach połączeń płyt izolacyjnych. Dlatego nie zaleca się montażu izolacji termicznych metodą na grzebień tylko na placki, żeby stworzyć pomiędzy izolacją termiczną i konstrukcją budynku szczelinę powietrzną, której zadaniem jest odizolowanie konstrukcji budynku od miejsca wykraplania się pary wodnej oraz odprowadzenie wody z wnętrza przegrody na zewnątrz. Poza tym im grubsza jest warstwa izolacji termicznej tym mniej pary wodnej jest się w stanie przedostać poprzez izolację termiczną, która nie jest w 100% paraizolacyjna. Obecność pary wodnej w przegrodach zewnętrznych obniża ich współczynnik oporu cieplnego w stosunku do tego jaki jest zakładany na etapie projektu. Stąd między innymi biorą się różnice pomiędzy projektową i rzeczywistą energochłonnością budynku.

Odwrotny proces przepływu pary wodnej, czyli z zewnątrz do wnętrza budynku, następuje na drodze infiltracji powietrza poprzez otwory okienne i drzwiowe. Motorem napędowym tego procesu jest różnica ciśnień powietrza zewnętrznego i wewnętrznego wynikająca z różnicy gęstości wywołanej różnicą temperatur panujących na zewnątrz i wewnątrz budynku. Powietrze zewnętrzne przedostaje się poprzez uszczelki w ramach okiennych i drzwiowych, które podlegają procesowi starzenia, zabrudzenia i z biegiem czasu poziom przepływu infiltracyjnego narasta. Dla nowych okien w budynku średnio osłoniętym, dla temperatury zewnętrznej -20*C, w odniesieniu do całego budynku, kształtuje się on na poziomie 38,5m3/h. Wraz ze wzrostem temperatury zewnętrznej natężenie przepływu infiltracyjnego nieznacznie spada. Jak widać posiadanie okien trójszybowych ze średnim współczynnikiem przewodności cieplnej na poziomie 0,3-0,6W/m x K nie oznacza wcale, że wspomniane okna i drzwi są z energetycznego punktu widzenia takie energooszczędne jak jest to przedstawiane przez ich dystrybutorów. Niestety ich producenci o infiltracji i związanym z nią efektywnym współczynniku przewodności cieplnej okien i drzwi w materiałach reklamowych nic nie wspominają, bo przecież taki drobiazg da się gumką wytrzeć.

Ilość pary wodnej dostarczanej do budynku tą drogą w jednym cyklu wymiany, dla średniorocznej wilgotności zewnętrznej 80%, dla temperatur zewnętrznych -20*C, -5*C, +5*C wynosi odpowiednio 16.6g/h, 61.0g/h, 107.9g/h i jak widać wraz ze wzrostem temperatury zewnętrznej rośnie.

Drugą drogą dopływu pary wodnej z zewnątrz do budynku są wszelkiego rodzaju napowietrzniki w instalacjach WG i czerpnie powietrza w instalacjach WM. Ilość pary wodnej dostarczanej do budynku tą drogą w tych samych co powyżej warunkach wynosi odpowiednio 75.4g/h, 278.0g/h, 602.5g/h. Dla średniorocznej temperatury zewnętrznej +5*C sumaryczna ilość pary wodnej doprowadzanej do budynku w jednym cyklu wymiany powietrza, obydwoma drogami, wynosi 710.4g/h, a produkowanej przez domowników 200-300g/h. W tym samym czasie ilość odprowadzanej pary wodnej z budynku w jednym cyklu wymiany, normatywnym ze względów higienicznych (210m3/h), to 903.4g/h. Jak widać dla średniorocznych temperatur zewnętrznych w sezonie grzewczym bez problemu można osiągnąć stałą wilgotność względną powietrza wewnątrz budynku na minimalnym poziomie 40%.

Wielkość normatywnej ze względów higienicznych wymiany powietrza wewnątrz budynku ma na celu zabezpieczenie odpowiedniej ilości tlenu do oddychania dla człowieka (min. 19,5m3/h) oraz odprowadzenie z budynku nadmiaru pary wodnej, który powstaje już przy temperaturze zewnętrznej +5*C. Część z tej nadmiarowej pary wodnej jest również akumulowana w konstrukcji budynku w trakcie jej przepływu dyfuzyjnego poprzez przegrody zewnętrzne. Rzecz jasna nikt nikomu we własnym domu nie narzuci wielkości wymiany powietrza, jednakże ustalając indywidualnie jej wielkość należy wziąć pod uwagę możliwe konsekwencje z tego tytułu wynikające, a nie tylko minimalizować straty energii poprzez WG lub WM.

Możliwość regulacji wielkości wymiany powietrza istnieje nie tylko w WM, ale jak pokazałem również w WG. Mało tego jest również możliwa jej regulacja nie tylko ręczna, ale i elektroniczna za pomocą klap z siłownikami wysterowanymi w funkcji wybranego parametru np. zawartości CO2 w powietrzu lub grupy parametrów. Niewątpliwą zaletą WG jest brak kanałów dolotowych i rekuperatora, który osusza powietrze doprowadzane do budynku oraz naturalny grawitacyjny mechanizm napędowy.

W sezonie zimowym w przewodach WM może zbierać się głównie kurz i zarodniki grzybów, a wykraplanie się pary wodnej zachodzi głównie w rekuperatorze. Natomiast w sezonie letnim, kiedy nasycenie parą wodną powietrza w wysokich temperaturach zewnętrznych jest maksymalne, oprócz rekuperatora również w kanałach dolotowych powietrza zewnętrznego może się wykraplać para wodna, ponieważ ich temperatura ścianek jest niższa od temperatury przepływającego przez nie powietrza. W takich warunkach zaczynają się rozwijać grzyby i pleśnie, z nagromadzonych zarodników w kanałach powietrza w sezonie zimowym oraz okresach przejściowych. Dlatego co pewien czas kanały WM muszą być poddawane procesowi odgrzybiania.

Zaproponowane przeze mnie rozwiązanie z podgrzewaniem powietrza doprowadzanego do budynku z regulowanym przepływem w układzie WG za pomocą wymiennika konwektorowego, nie powoduje jego osuszenia tylko podgrzanie, ponieważ para wodna niema się na czym wykroplić (skondensować) ze względu na brak chłodnych powierzchni na drodze jej przepływu z zewnątrz do wnętrza budynku.

Resztę zagadnień omówiłem szczegółowo w poprzednich postach i nie widzę powodu żeby do nich wracać.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytuję tylko ten kawałek:

 

"Dlatego nie zaleca się montażu izolacji termicznych metodą na grzebień tylko na placki, żeby stworzyć pomiędzy izolacją termiczną i konstrukcją budynku szczelinę powietrzną, której zadaniem jest odizolowanie konstrukcji budynku od miejsca wykraplania się pary wodnej oraz odprowadzenie wody z wnętrza przegrody na zewnątrz. Poza tym im grubsza jest warstwa izolacji termicznej tym mniej pary wodnej jest się w stanie przedostać poprzez izolację termiczną, która nie jest w 100% paraizolacyjna. Obecność pary wodnej w przegrodach zewnętrznych obniża ich współczynnik oporu cieplnego w stosunku do tego jaki jest zakładany na etapie projektu. Stąd między innymi biorą się różnice pomiędzy projektową i rzeczywistą energochłonnością budynku."

 

To tylko Twoje przemyślenia czy ktoś to na uczelniach propaguje lub któryś z producentów systemów dociepleń?

Tak samo jak z grzybami w używanej WM. Masz jakieś podstawy w badaniach do wydawania takich sądów? Poprosiłbym o przykład gdzie w WM wykryto grzyby, najlepiej niebezpieczne, dla lepszego wrażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko Twoje przemyślenia czy ktoś to na uczelniach propaguje lub któryś z producentów systemów dociepleń?

Tak samo jak z grzybami w używanej WM. Masz jakieś podstawy w badaniach do wydawania takich sądów? Poprosiłbym o przykład gdzie w WM wykryto grzyby, najlepiej niebezpieczne, dla lepszego wrażenia.

 

Czy ty uważasz, że znalazłeś idiotę który na forum zadba o twoje wykształcenie?

Chcesz zaspokoić głód wiedzy, to się kształć we własnym zakresie, a nie za free na leniucha.

Wiedza wymaga odrobiny wysiłku, żeby ją zdobyć i wbrew pozorom jest dostępna dla wszystkich chętnych.

Na gotowce z mojej strony nie licz.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu wątku, jedyną wadę podłogówki widzę w okresach przejściowych, takich jak teraz, gdzie są duże skoki temperatur zewnętrznych typu noc 0 st. dzień 15st. Duża bezwładność, w nocy dogrzewa a w dzień dodatkowo oddaje te skumulowane ciepło, choć automatyka wyłącza pętle. Ciężko nad tym zapanować, szczególnie jak budynek typu iglo. W dzień momentami robi się za ciepło i trzeba wietrzyć. Dlatego od tygodnia wyłączyłem grzanie bo i tak mam w domu 20-21 stopni. Jak się robi chłodniej, to delikatnie przepalam kominkiem. Ale zimą podłoga rewelacja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do zyzolek - nie tylko zimą, także latem podczas upałów. Ale okresy przejściowe jesień/zima i zima/wiosna są niespecjalne: niby grzeje, niby zadana temperatura jest osiągnięta, ale jest wrażenie chłodu. Ale i tak w drugim domu dam podłogówkę na całości zamiast układu mieszanego jak obecnie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do zyzolek - nie tylko zimą, także latem podczas upałów. Ale okresy przejściowe jesień/zima i zima/wiosna są niespecjalne: niby grzeje, niby zadana temperatura jest osiągnięta, ale jest wrażenie chłodu. Ale i tak w drugim domu dam podłogówkę na całości zamiast układu mieszanego jak obecnie. Pozdrawiam.

 

No właśnie, to jest ta jedyna wada podłogówki. Nie można zapanować nad temperaturą. Kominek rzeczą bezcenną, a i nastrojowo się robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...