fordka 22.11.2007 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Nie wiem dlaczego, wszyscy pomineli mój post poprzedni...a przecież pisałem o tym...że (rzecz nie banalna), że podłogówka jest najzwyklej w świecie rakotwórcza...nie wiem czy przypadkiem nie promieniotwórcza... ech, chipsy też a jakie smaczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 22.11.2007 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Nie wiem dlaczego, wszyscy pomineli mój post poprzedni...a przecież pisałem o tym...że (rzecz nie banalna), że podłogówka jest najzwyklej w świecie rakotwórcza...nie wiem czy przypadkiem nie promieniotwórcza... Bardziej niż "mikrofalówka", "komórka" i odświeżacz powietrza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 22.11.2007 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Nie chcę zmieniać tematu. Ale ostatnio doszedłem do wniosku, że okna PCV są lepsze od drewnianych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.11.2007 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 No! Zdecydowanie lepiej zabijają emitując te pokiereszowane i lekkie (gazowe) resztki długich łańcuchów polimerowych zastosowanych do produkcji!!! Senser Ty nie leczysz się może na głowę? WYBACZ PROSZĘ, ALE O JAKIM NIEMIERZALNYM I NIEWYKRYWALNYM ŻADNYMI METODAMI, ALE INTENSYWNYM, PROMIENIOWANIU MÓWISZ? WIESZ LEPIEJ? Nie odpisywali, bo było już ze sto razy. Wyimaginowane czynniki kancerogenne, których nijak i żadną metodą wykryć się nie da, a działają i ZABIJAJĄ NAS, były poruszane wielokrotnie! Promieniowanie cieków wodnych, ekrany ze skorupek i cynfolii i takie tam bzdury! Sto razy omówione. Czarną kurę o północy... popluć przez lewe ramię... cztery zdrowaśki odmówić rytmicznie a jedną wspak...To..pomoże... BYŁO!!! A co do podłogówki... MOŻNA ją ustawić tak, żeby miała te 20stC. Można i na 18stC. TRZEBA?! CZEMU? Nie neguję, że może być coś, czego nie wiem. KIEDY, W JAKICH WARUNKACH TRZEBA? PO CZYM SIĘ TO POZNAJE ŻE TRZEBA?! Bo może ja po prostu i moja rodzina, to jesteśmy jakoś bardziej odporni na to zagrożenie, bo jakoś nam tak dobrze jak ciepło... My też nie lubimy, jak jest ZA ciepło. Mamy możliwość regulowania. Tak się buduje te instalacje, że taka możliwość tam jest. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 22.11.2007 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 ...Apeluję jedynie o ostrożność i rozważne stosowanie podłogówki. Nie piszę, że kategorycznie nie wolno. W swoim sumieniu jestem w porządku. Przyjdzie czas i na dowody... Ja mam taki dowód. Miałam się nie odzywać, ale co tam, może komuś to pomoże. Otóż znam osobę (bliska rodzina), która jest po zakrzepowym zapaleniu żył. Widziałam na własne oczy, jak przyszła w odwiedziny do domu z podłogówką i nie mogła wyjść, bo po 3 godzinach stopa jej spuchła tak że nie mieściła się w but. Normalnie robi jej się to latem przy upałach (więcej niż 25 st). Ktoś wyżej pytał, czy 25 stopni to dużo. Otóż dla chorej stopy to baaardzo dużo. Oczywiście nie należy zakładać, że każdy zaraz zachoruje, niemniej jednak, jeśli coś takiego się w rodzinie zdarzy to jest kłopot. Z tego punktu widzenia grzejniki są - jakby to powiedzieć - bardziej elastyczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.11.2007 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Mam sieć, co zresztą widać.... W tej sieci jest i kupa bzdur i kupa istotnych informacji. Dawno, dawno temu... pewna grupa słabo opłacanych ludzi... w ramach ich obowiązków zawodowych nauczyła (no, bardzo się starała) mnie myśleć... Na pewno nauczyłem się, że jak ktoś czegoś nie wie, to szuka informacji, przyswaja ją i analizuje... A potem wyciąga wnioski. Znalazłem w sieci coś na temat: Współdziałanie narządów i układów dla zachowania homeostazy organizmu Jednym z najbardziej podstawowych pojęć w fizjologii jest homeostaza. Homeostazą nazywamy utrzymywanie względnie stałych warunków wewnątrz organizmu. Homeostaza zapewnia sprawne funkcjonowanie organizmu, pomimo zmieniających się warunków środowiska. Pojęcie to odnosi się zarówno do organizmów wielokomórkowych, jak i jednokomórkowych. Pojecie homeostazy( z gr. homoíos - podobny, równy i stásis - trwanie) wprowadził w 1929 roku Walter Canon. Opierał się on na założeniach Claude'a Bernarda, francuskiego uczonego, zajmującego się medycyną. Aby homeostaza mogła zostać zachowana, pewne parametry środowiska wewnątrzustrojowego muszą być utrzymane na stałym poziomie. Jednym z najważniejszych takich parametrów jest temperatura ciała. U zdrowego człowieka temperatura ciała wynosi niezależnie od warunków zewnętrznych 36-37,2şC. Jeśli temperatura ciała jest wyższa niż 38°C, to mówimy o gorączce. Jeśli temperatura ciała wynosi 37,2-38°C to mówimy, że jest ona podwyższona. Oznacza to stan podgorączkowy, niebędący jednak chorobą. Gorączka również nie jest chorobą, lecz formą obrony organizmu przed czynnikami chorobotwórczymi. Jest też sygnałem, świadczącym o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu organizmu, z czym wiążą się zaburzenia w mechanizmach homeostazy. Na mechanizm termoregulacji składa się wiele elementów. W podwzgórzu, będącym nadrzędnym ośrodkiem dla autonomicznego układu nerwowego znajduje się ośrodek termoregulacyjny. Podwzgórze stanowi brzuszną część międzymózgowia. Gdy temperatura ciała nie jest prawidłowa, termoreceptory wysyłają informację do ośrodka termoregulacji w podwzgórzu. Informacje te zostają przekształcone w podwzgórzu na szereg impulsów, odznaczających się określoną częstotliwością. Impulsy te są sygnałem dla mechanizmów termoregulacyjnych do działania, mającego na celu bądź podniesienie, bądź obniżenie temperatury ciała. Istnieją trzy podstawowe mechanizmu termoregulacyjne. Jeden z nich polega na-w zależności od sytuacji-zwężaniu lub rozszerzaniu drobnych naczynek krwionośnych występujących w skórze. Jeśli temperatura ciała jest zbyt wysoka naczynka te rozszerzają się, co sprawia, że więcej krwi przepływa przez skórę, oddając nadmiar ciepła. Natomiast jeśli temperatura ciała jest zbyt niska, naczynia krwionośne w skórze obkurczają się. Istotnym mechanizmem powodującym obniżenie temperatury ciała jest pocenie się. Pocąc się, organizm traci wodę, która ma dużą pojemność cieplną. Utrata wody powoduje zatem obniżenie temperatury ciała. U zwierząt, które się nie pocą(na przykład u psów)występuje mechanizm ziania. Sposobem na podniesienie ciepłoty ciała jest podnoszenie sierści, lub piór, co zwiększa grubość warstwy izolacyjnej i zabezpiecza organizm przed utratą ciepła. U człowieka, z uwagi na jego szczątkowe owłosienie, mechanizm ten odgrywa znikomą rolę. Ciepło powstaje w wyniku przemian metabolicznych. Sposobem na zwiększenie ciepłoty ciała jest zwiększenie tempa metabolizmu. Natomiast gdy temperatura jest wysoka intensywność przemian metabolicznych maleje. Intensywność procesów metabolicznych jest regulowana przez hormony wydzielane przez tarczycę i rdzeń nadnerczy. Tyroksyna, hormon wytwarzany przez tarczycę, powoduje zwiększenie tempa procesów katabolicznych. Pod jej wpływem zwiększa się ilość produkowanego ciepła, a akcja serca ulega przyspieszeniu. Tyroksyna zwiększa też pobudzenie nerwowe. Adrenalina jest hormonem wydzielanym przez rdzeń nadnerczy. Kontroluje szybkie przekształcenie glikogenu w glukozę, powoduje przyspieszenie akcji serca, zwiększenie przepływu krwi przez naczynia wieńcowe i obkurczenie naczyń obwodowych. Innym sposobem na zwiększenie ciepłoty ciała są szybkie, mimowolne ruchy mięśni szkieletowych. Ruch mięśni szkieletowych związany jest z produkcją ciepła. Ten mechanizm nosi nazwę termogenezy drżeniowej. Oprócz fizjologicznych mechanizmów termoregulacyjnych istnieją także mechanizmy etologiczne. Przykładami takiej termoregulacji jest wygrzewanie się na słońcu, lub schładzanie w cieniu. Specyficzną formę termoregulacji etologicznej, tak zwaną termoregulację socjalną stosują pingwiny. Zbierają się w zwarte grupki, dzięki czemu powierzchnia, przez którą tracone jest ciepło staje się mniejsza. Ogromne znaczenie dla utrzymania homeostazy ma stałość podstawowych parametrów krwi. Wartość ciśnienia krwi związana jest ze średnicą naczyń krwionośnych. Obkurczenie naczyń krwionośnych powoduje wzrost ciśnienia. Przyspieszeniu akcji serca zwykle towarzyszy obkurczenie naczyń krwionośnych, a spowolnieniu-ich rozszerzenie. Średnica drobnych naczyń krwionośnych podlega kontroli nerwowej oraz hormonalnej. W kontroli hormonalnej bierze udział ośrodek naczyniowo-ruchowy. Hormonami wpływającymi na średnicę naczyń krwionośnych są adrenalina i noradrenalina, produkowane przez rdzeń nadnerczy oraz wazopresyna, produkowana przez podwzgórze. Ośrodek naczyniowo-ruchowy może zostać pobudzony przez ośrodki korowe, za pośrednictwem podwzgórza i śródmózgowia. Sygnał dla ośrodka naczyniowo-ruchowego może też pochodzić z ośrodka oddechowego. Sygnałem dla ośrodka naczyniowo-ruchowego jest ponadto spadek prężności tlenu w krwi tętniczej, lub spadek prężności dwutlenku węgla w krwi żylnej. Bodźcami dla tego ośrodka są też impulsy pochodzące z chemoreceptorów i baroreceptorów zlokalizowanych w aorcie oraz tętnicy szyjnej. Mechanizmy homeostatyczne uruchamiane są w wyniku silnych stanów emocjonalnych, dużego wysiłku fizycznego oraz utraty krwi. Przepływ krwi przez narząd kontrolowany jest na poziomie naczyń. Na skutek wzrostu ciśnienia tętniczego, ściany drobnych naczyń krwionośnych rozciągają się. W odpowiedzi na to generowany jest skurcz, dzięki czemu przepływ krwi pozostaje na stałym poziomie. Dla utrzymania homeostazy niezbędna jest stałość w stężeniu pewnych podstawowych składników osocza krwi. Jednym z takich składników jest glukoza. Zawartość glukozy we krwi podlega kontroli insuliny i glukagonu. Insulina jest hormonem produkowanym przez trzustkę. Wzmaga procesy syntezy glikogenu z glukozy w wątrobie i przyspiesza rozkład glukozy w komórkach. Glukagon jest hormonem wytwarzanym przez komórki α wysepek Langerhansa, występujących w trzustce. Wzmaga rozkład glikogenu do glukozy i hamuje syntezę tłuszczowców. Nadmiar glukozy jest gromadzony w mięśniach i wątrobie w postaci glikogenu, w razie zapotrzebowania jest on szybko rozkładany do glukozy. Jeśli jednak organizmowi dostarcza się więcej węglowodanów niż jest w stanie zmagazynować, są one przekształcane w tłuszczowce i magazynowane w tkance tłuszczowej. Organem szczególnie wrażliwym na niedobór glukozy jest mózg, dlatego kontrola zawartości tego cukru jest bardzo istotna dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Zawartość glukozy we krwi wynosi 90mg/100cm3. Intensywny wysiłek fizyczny może spowodować spadek zawartości glukozy nawet do 70mg/100cm3. Jeśli zawartość glukozy we krwi osiągnie wartość niższą niż 60mg/100cm3 mówimy o hipoglikemii, która ma groźne skutki dla organizmu. Jeśli taki stan utrzymuje się przez dłuższy czas pojawiają się takie objawy jak drgawki, czy utrata przytomności. Często ze spadkiem zawartości glukozy we krwi wiąże się odwodnienie organizmu, któremu towarzyszy spadek ciśnienia krwi. Na utrzymanie homeostazy składa się także osmoregulacja. Zawartość wody, soli mineralnych oraz jonów wodorowych jest regulowana przez nerki. Ponadto w regulacji stężenia wapnia we krwi biorą udział kości, w które ten pierwiastek może być wbudowywany. Wątroba uczestniczy w mechanizmie homeostazy nie tylko poprzez magazynowanie glikogenu. Jest ponadto miejscem, w którym wiele substancji, które muszą być usunięte z organizmu ulega przetworzeniu. W wątrobie zachodzi cykl mocznikowy, są tam niszczone zużyte erytrocyty. Wątroba jest ponadto miejscem gdzie leki i inne toksyny są włączane w szereg przemian, dzięki którym stają się substancjami łatwiej rozpuszczalnymi w wodzie. Umożliwia to ich późniejsze wydalenie z organizmu przez nerki. Utrzymanie homeostazy jest niezbędnym warunkiem dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Wszelkie poważne zaburzenia homeostazy organizmu skutkują stanami chorobowymi. Cukrzyca związana jest na przykład z zaburzeniami w mechanizmie regulującym stężenie cukru we krwi. Osteoporoza związana jest z zaburzeniami w gospodarce wapniowej. Nieprawidłowości w funkcjonowaniu nerek prowadzą do przerw w usuwaniu mocznika oraz nadmiaru wody i soli mineralnych, co skutkuje poważnymi powikłaniami. Poważne skutki dla funkcjonowania organizmu niosą za sobą nieprawidłowości związane z pracą wątroby. Kontrolą najważniejszych parametrów krwi zajmują się receptory, z których większa część jest chemoreceptorami. Od receptora informacja o wartości danego parametru wędruje do interpretatora, który jest zlokalizowany w obrębie ośrodkowego układu nerwowego. Zadaniem interpretatora jest określenie, czy dana wartość parametru jest zgodna z wartością prawidłową, lub czy mieści się w przedziale tolerancji. Jeśli tak nie jest interpretator wysyła impuls do efektora, aby ten wygenerował odpowiednią do danej sytuacji odpowiedź. W ten sposób działa mechanizm kontrolujący zawartość tlenu we krwi. W aorcie znajdują się receptory, które reagują na spadek zawartości tlenu we krwi-zarówno tego rozpuszczonego w osoczu, jak i tego transportowanego przez hemoglobinę. Jednak receptory te są wrażliwe tylko na sygnały związane z długotrwałym niedotlenieniem, jakie towarzyszy anemii, lub jakie pojawia się w warunkach wysokogórskich, nie reagują natomiast na sygnały wytwarzane podczas kilkuminutowego bezdechu. W tętnicy szyjnej znajdują się chemoreceptory, które są wrażliwe na wzrost kwasowości krwi, jaki towarzyszy wzrostowi stężenia dwutlenku węgla. Informacja z tych receptorów biegnie do ośrodka oddechowego, który generuje impuls skierowany do mięśni uczestniczących w oddychaniu. PRZECZYTAŁEM I MYŚLĘ, ŻE ZROZUMIAŁEM Tu przeczytałem: TUTAJ bogusław Możesz nam równie przystępnie pokazać mechanizm zaburzający naszą homeostazę a generowany przez podłogówkę? Bo mnie poziom tyroksyny i adrenaliny gwałtownie rośnie, jak czytam na przykład o promieniowaniu cieków wodnych zabijających mieszkańców piętra N. Włos mi się nie jeży na łbie, bo jestem łysy.... Obserwuję też wtedy u siebie coś podobnego do termogenezy drgawkowej, ale to raczej pogotowie drgawkowe (wygląda bardzo podobnie). Jak nie mam kogo palnąć w ucho w takich momentach, to lecę zmniejszyć ogrzewanie nawet poniżej 15stC i otwieram okno.... Bo ciepło mi się przy okazji robi... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.11.2007 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Przepraszam, ale już ktoś się tu wkurzał na zbyt długie linki rozciągające ekran niepotrzebnie.Jak się robi skróty?Powiedzcie to szybko poprawię...Adam M. JUŻ WIEM!Syncio mi pokazał co i jak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 22.11.2007 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Manipulujesz Adam.Sięgnij do przywołanego przeze mnie wcześniej wątka.Tam jest wyoślone jak to działa. Tekst przytoczony przez Ciebie przypomina raczej "Wróżkę".Z całą pewnością nie pisała go osoba z medycznym wykształceniem.O ile ogólny zarys wypowiedzi jest w miarę, to w szczegółach tekst zawiera wiele byków. Szczególnie jesli rzecz dotyczy termoregulacji.Przytoczone mechanizmy mają pomocniczą funkcję. Skoro jesteś, jak piszesz, taki dociekliwy, dlaczego nie przeczytałeś choćby tego wątku od początku. Duże niedopatrzenie...Ponieważ uważałem Cię i nadal uważam za osobę myślącą przeanalizuj moje wypowiedzi na temat mechanizmów termoregulacji, następnie skonfrontuj je z lekarzem naczyniowcem. później możesz kpić do woli, jeśli jeszcze będziesz miał na to ochotę.Leniwym i mniej sprawnym w rozumieniu tekstu będę przytaczał osobno. http://forum.muratordom.pl/podlogowka-kaloryfery,t84616.htm? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotruspan 22.11.2007 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 .w sumie to nie chodzi o to aby kogoś przekonywać do zastosowania podłogówki tylko racjonalnie pokazać argumenty za i przeciw.racjonalnych argumentów przeciw jest raczej niedużo a przykład z babcia to lekkie przegięcie.niektórych zupełnie nie rozumiem ,jak na przykład wpływu na alergie .jednum z powodów dla których zakładam podłogówkę jest to że w domu mam dwóch alergików.rozważania o kurzu ,raczkujących dzieciach budzą we mnie podejrzenie że wiedza na ten temat jakaś ..inna jest niż posiadam ja.chętnie poznam zródla w których dowodzi sie że ten rodzaj ogrzewania ma negatywny wpływ na stan zdrowia.generalnie temat nie jest wart tego aby nim zajmować sie tyle czasu ale jakoś nie mogę sie powstrzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.11.2007 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Nie lenistwo!Szukałem wiadomości podstawowych lekko poszerzonych.To nie jest forum lekarskie tylko budujących.Rozumiem, że termoregulacja jest elementem homeostazy. Bardzo złożonego procesu, na który ma wpływ wiele czynników.Ale...Generalnie tu dyskutujemy budowanie domów dla osób zdrowych.Rozumiem, że bardzo specyficzne schorzenia niektórych osób wymuszają tworzenie dla nich specjalnych warunków bytowych... do namiotu tlenowego włącznie...Wydaje mi się jednak mało prawdopodobne, aby ktoś obarczony takim schorzeniem prowadził proces budowlany. Raczej już ktoś z jego otoczenia...Tak mi się też wydaje, że każda z takich osób świetnie wie, co jej pomaga a co szkodzi... Twierdzenie jednak, że podłogówka WYWOŁUJE te schorzenia wydaje mi się BARDZO naciągane!Jeżeli nie, to gdzie jest jakaś literatura na TEN temat?Jeżeli nie ma, to... będę unikał zapraszania do siebie takich osób, aby im nie zaszkodziła a sam... powierzam ten problem homeostazie mojego organizmu!Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 23.11.2007 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Napisałem odpowiedź, którą mi wcięło. Nie wiem, czy mam ją pisać ponownie? Wiidzę, nawet z Twojej Adamie strony, brak ochoty na zrozumienie problemu. Nie przeczytales mojego opisu mechanizmu, sądząc po Twoim ostatnim poście. Tam jest wszystko. Ale nic to. Może się jeszcze raz zmobilizuję. Choć widzę, że nie ma minimum dobrej woli. ... Ale ja czasami jestem cierpliwy. Nie mogę zgodzić się by ignorancja była górą. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 23.11.2007 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Przeczytałem i zrozumiałem (ten link). Wcale nie oznacza to, że w pełni się zgadzam.Uważam, że każdy powinien wręcz mieć to, co mu robi dobrze. Jedni kaloryfery i wyłącznie kaloryfery, inni układ mieszany a jeszcze inni tylko podłogówkę. Jeżeli jednak zaczynamy liczyć złotówki przy budowie lub złotówki przy eksploatacji - to tu inaczej nie będzie - tylko tak, że ogrzewanie podłogowe jest najekonomiczniejszą formą grzania. Można grzać wszystkim co jest. Paralitykom, ciśnieniowcom czy bezciśnieniowcom, jeżeli tacy gdzieś są, to tworzymy enklawę i oni też mają to, co dla nich optymalne.Jednak...Opowiadanie o tym, że podłogówka "be" bo bezwładna, uważam za brednie. ILE RAZY zmusiło Was życie do bardzo gwałtownego zagrzania domu?Zagrzania tak od 10 do 22stC w 5 minut?MIAŁ TAK KTOŚ?Wręcz głupotą jest praca domu w układzie start-stopowym, który tu się tak chwali. PO CO?Byłbym bardzo zadowolony, gdybym ZUPEŁNIE nie musiał pamiętać, że w moim domu jest wogóle jakiś system grzewczy! Samo powinno rozpoznać co się dzieje i bez patrzenia w kalendarz tak się posterować, aby we wnętrzach STALE było te 20stC i 50% wilgotności (z drobnymi wariantami typu sypialnia - mniej a łazienka - więcej).Zanim człowiek wejdzie do takiego domu to już mu lepiej!Świetnie wie, co znajdzie za progiem!I takie coś będę uruchamiał u siebie.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 23.11.2007 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Też tak uważam, a dodatkowo, to co zaoszczedzę grzejac podłogówką, odkładam na konto i będzie jak znalazł na lekarstwa związku ze schorzeniami, które moga mie dopaść nie tylko od podłogówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 23.11.2007 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Opiszę to jeszcze raz, w pigułce. Trochę później.... ------------------------------------------- Każdy posiadacz podłogówki może sobie zrobić taki test - zabawę: Po przyjściu do domu, po krótkim relaksie w pomieszczeniu słabo ogrzanym (uspokojenie tętna i ustabilizowanie ciśnienia) posiedzi sobie tam gdzie zwykł był siadywać popołudniami. Po powiedzmy trzech godzinach proszę ponownie zmierzyć sobie ciśnienie krwi oraz tętno. Jeśli ciśnienie rozkurczowe krwi ( czyli to drugie np. 130/75,wzrośnie choćby o 5 mm, a tętno choćby nieznacznie przyspieszy, oznaczać to będzie, że temperatura okolicy nóg jest nieoptymalna dla tego konkretnego człowieka. Utrzymywanie przez dłuższy czas takiego stanu rzeczy prowadzi prostą drogą do nadciśnienia tętniczego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
el-ka 23.11.2007 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 A ja proponuję taki test dla Bogusława. Proponuję mierzyć sobie obligatoryjnie ciśnienie i tętno co 3 godziny, różnicę 5mm ciśnienia i 5 uderzeń na minutę uznać za znaczącą oraz obserwować z niepokojem kolejne wzrosty wartości - a będą na bank rosły!Pytanie kontrolne dla doktora - jak się nazywa to zjawisko i jaki ma mechanizm? Drugie pytanie dla doktora - do jakich wartości (podać w procentach) pomiar ciśnienia jest obciążony błędem pomiaru - czyli jakie różnice są istotne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 23.11.2007 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Prawie że dobrze, ale... Sugerujesz pewien pomiar. Prosty jak budowa bata. Wykonywany w określonym celu... W odróżnieniu od wielu forumowiczów, ja na ten przykład, mogę dokonać bardzo wielu różnych pomiarów i to w bardzo szerokich granicach. Pomiaru różnych wartości. Od "strzału" mogę sięgnąć po taki czy inny miernik. Po prostu go mam i potrafię go obsłużyć. (Jakbym chciał zobaczyć co się dzieje z radonem w mojej piwnicy to też mam czym - a Wy?). Takiego pomiaru nie wykonam, bo jego częste wykonywanie nie było mi nigdy potrzebne. Nie mam czym mierzyć. Kupować zestaw na ten jeden pomiar? Cieszę się, że go nie mam, bo to oznacza, że nie odczuwam potrzeby jego posiadania. Mój system krążenia (może nie idealny kondycyjnie) nie woła na alarm. Stawiasz tezę, że coś takiego powinno być w każdej domowej apteczce? "Każdy posiadacz podłogówki może sobie zrobić taki test - zabawę: " NIE KAŻDY MOŻE! Pytanie, czy jest to potrzebne? Może właśnie dlatego, że nie robi się takich eksperymentów nasza homeostaza jakoś tam działa. Takie działania wymagają też odrobiny wiedzy co i po co. Wyskoczy coś, czego nie da się bez odrobiny wiedzy zinterpretować i nie trzeba hipochondrii, aby ciśnienie jeszcze bardziej skoczyło... Każdy polak umie leczyć siebie i sąsiadów. Nie każdy polak jest dyplomowanym lekarzem... I gdzie tu te kaloryfery czy podłogówka? Robić? Nie robić? Co robić? Wątpliwości rosną zamiast maleć... el-ka No! To se pomyślałem... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 23.11.2007 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Stres. Następuje wyrzut adrenaliny na obwód. Dorosły czlowiek nie stresuje sie byle czym. Jak to widać nasjlepiej po tym np. wątku. Jeżeli chodzi o ciśnienie rozkurczowe, to wzrost o 5 mm jest wzrostem znamiennym. Dokładność pomiaru zależy od dokładności przyrządu, jakim ciśnienie jest mierzone. Urządzenia elektroniczne wskazują ciśnienie z dokladnością do 1 mm Wzrost tętna o 4 uderzenia/ min jest mierzalny, przy pomocy zwyklego zegarka z sekundnikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
el-ka 23.11.2007 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 A jak się nazywa szkodliwe oddziaływanie lekarza, który poleca tzw. "zdrowemu pacjentowi" taki pomiar?Oddziaływanie .................. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 23.11.2007 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Proponuję zabawę. A to nie stres. Szczególnie dla obecnych tu sceptyków. Badanie populacji...Zaczątek statystyk. Czy myślisz, że dojdą do jakichś złych wniosków pod wpływem stresu i bedą myśleć, że to podłogówka? O, żesz ...! A to tylko adrenalina. We własnym domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
el-ka 23.11.2007 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Oddzialywania jatrogenne naprawdę mają ogromną siłę i dla kogoś może to nie być zabawa. A ciśnienie naprawdę nie jest constans, ono waha się naturalnie, oczywiście w pewnym zakresie. Jest nawet określenie "nadciśnienie białego fartucha". Ja z kolei tak się mogę pobawić, że w ciągu kilku pomiarów nawet je trochę obniżę, a tętno to nawet dość kokretnie. Ale to nie od wyłączenia ogrzewania. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba umieć używać i wiedzieć co dla kogo i kiedy. Nie ma co siać defetyzmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.