wieże kwiatowe

[joasiapen]

Ostatnia odpowiedz a potem znikam z forum.

Pinus, nie pisałam o absolwentach studiów wyższych tylko o absolwentach techników ogrodniczych, domorosłych projektantach ogrodów itp. Wszyscy nazywają sie architektami krajobrazu. Zresztą nieważne, niech się nazywają jak chcą. To sie kiedyś zmieni jak wreszcie zostaną wprowadzone uprawnienia dla tego zawodu, tak jak wszędzie na świecie.

Wciąż uważam, ze atak jaki nastąpił po moim niewinnym pytaniu na temat wież kwiatowych wynika z jakiejś frustracji. A przecież nie jestem nawet waszą konkurencją, zajmuję się rzeczami, które mają mało wspólnego z ogrodnictwem i których wy prawdopodobnie nie robicie, bo się na tym nie znacie. Ale znacie sie na czymś innym i ja to szanuję. Przykro mi ze trafiłam na takie forum i jestem zaszokowana kompletnym brakiem zrozumienia dla faktu ze rożni ludzie zajmują się rożnymi rzeczami. Bawcie się dobrze udzielając mądrych rad kompletnym laikom i zarazem potencjalnym klientom, a jak pojawi się ktoś z szeroko pojętej 'branży' to absolutnie nie dopuszczajcie do głosu, bo pracy mało a konkurencja duuza , adios

[artluka]

Trzeba być twardym a nie miękim - chyba jakiś wieszcz to powiedział . A co do zdenerwowania i frustracji u ogrodników to chyba o tej porze roku normalne zima idzie trzeba brac z kupki ( jak ktoś ją ma ) roboty niema to i człowiek nerwowy . Głowa do góry

[Pinus]

Jestem szczęśliwy, że nie jestem architektem krajobrazu i nie zajmuję się projektowaniem ani urządzaniem ogrodów

Omija mnie frustracja i zdenerwowanie z tym związane

..

[artluka]

frustracja z tego czy zdenerwowaniez innego powodu cóż za różnica na coś trzeba umrzeć a co nas nie zabije to nas wzmocni

[Zołza]

i tego własnie w Polakach nie lubię-chociaż sama też jestem

 

kobieta się grzecznie zapytała w Wy do niej wilkiem

 

ujadacie jak te psy

 

bo nie lubicie tych od architektury krajobrazu czy czego tam chcecie bo Was na nich nie stać-zresztą kogo stać jak majątek poszedł na dom

 

bo sami projektujecie ogrody, uczycie się z netu, książki i pytacie kogokolwiek kto umie odróżnić trawę od zboża

 

i jak się taki lub taka pojawia i grzecznie pyta to zaraz trzeba ze głupia i nic nie wie

 

ja pracuję w swoim zawodzie 13 lat i się specjalizuję, tzn. że nie wiem wszystkiego, a wiem to co mi potrzebne w danym momencie

 

a Polacy to sie znają na wszystkim od polityki poprzez gotowanie na zdrowiu kończąc

 

wstyd mi za to amatorskie forum

[dusia2006]

..ujadacie jak te psy..

bo nie lubicie tych od architektury krajobrazu czy czego tam chcecie bo Was na nich nie stać-zresztą kogo stać jak majątek poszedł na dom

 

bo sami projektujecie ogrody, uczycie się z netu, książki i pytacie kogokolwiek kto umie odróżnić trawę od zboża..

ostro pojechałaś jak na osobę, która ma 1100 m2 trawnika i 164 tuje, bo przecież głównym tematem stał się zakres wiedzy architekta krajobrazu, który wykonuje jakieś zlecenie (pewnie za pieniądze)

amatorskie forum mówisz.........ciekawe spostrzeżenia patrząc na to kto tu zabierał głos, siebie pomijam, ja totalny amator, rzeczywiście umiem odróżnić trawę od zboża i coś czasem też doradzę, nawet architektom krajobrazu

[Zołza]

a co to ma do rzeczy ile ja mam m2 trawnika i ile tuji

 

każdy kto u zaglada to szuka informacji i wiedzy od tych co mają już doświadczenie albo je zdobywają-inaczej to forum nie miałoby racji bytu

 

przecież większość z nas jest amatorami

 

ale spora liczba ma już duże doświadczenie w budowaniu i przeszła szybki kurs budowy domu, tworzenia ogrodu itd..

 

chodzi mi o to, że amator może mieć większe doświadczenie w surfiniach czy pelargoniach bo siedzi w nich od roku czy trzech-niż architekt krajobrazu, który ma zrobić tak żeby było ładnie i żeby nam było było przyjemnie wypić kawę na takim czy innym rynku

 

i do takich osób założycielka wątku kierowała swoje pytanie

 

a dostała po nosie, że się nie zna

 

i za to mi wstyd

[Zołza]

a tak na marginesie

 

elewację mamy skończoną od tygodnia i ostatnie ścieżki również dopiero zrobione-sprzątamy po majstrach

 

w październiku w zeszlym roku urodziłam synka

 

mam chwilowo inne priorytety niż ogród,

 

jak mój synek będzie miał mnie dość to wtedy bez żalu, że zaniedbuję dziecko zadbam o ogród

[ADAM - FORUMOWICZ]

no i w ferworze uszczypliwości uciekł wątek który utworzyła joasiapen czyli

doboru roślin do wież kwiatowychl;

a czy ktoś pokusił sie o wywołanie linków google a tym hasłem?

pod tym linkiem:

http://www.terra-pl.eu/index.php?page=tapety

do pobrania jest pdf. pt. Roślinne ABC - Małgorzata Dyrska

a w nim masz joasiapen to czego szukasz - rodzaje polecanych roślin na wieże kwiatowe z dużą porcją dodatkowych informacji

inne miejsce to : http://www.terra-pl.eu/forum/

gdzie w wątku Pielęgnacja kwiatów znajdziesz podobne rzeczy, albo i te same

zerkinj też na galerię mają tam ponad 1500 ( sic!) zdjęć z przykładami ukwieceń różnych wież kwiatowych w różnych miastach;

jak będzie ci mało - daj znać

[egry]

Nikt się nie pokusił, ale właściciel na pewno.

[ADAM - FORUMOWICZ]

Nie ma właściciela na wiedzę

a dzielenie się nią - nie grzech

[Monika B]

no cóż, autorki już nie ma, ale dla mnie nie dziwota, że szum się podniósł. Co prawda nie pracuję w zawodzie, ale zajmowałam się waloryzacją krajobrazową. To ciut co innego, ale i tak wstydziłabym się zadać pytanie z wiedzy tak podstawowej - bo to są podstawy. Ja rozumiem, że architekt nie musi znać zasad przycinania winorośli, ale jeśli nie pamięta podstawowych rodzajów roślin ozdobnych żeby doczytać szczegółów i pyta o nie na forum, to musi liczyć się ze zdumieniem.

A pozytywne odpowiedzi też przecież są, nie?

Ja osobiście polecałabym werbenę - co prawda bardziej fiolet niż niebieski, ale raczej łatwe w uprawie i odporne:

http://www.swiatkwiatow.pl/werbena-ogrodowa--witulka--8211-verbena-hybrida-id435.html

http://www.superogrod.pl/encfoto/WerbenaTapien.jpg

http://www.kurylo-sadzonki.com/fotowyprawy/image/Kwiaty%20balkonowe/Werbena.jpg

http://www.wymarzonyogrod.pl/zdjecia/werbena_500.jpg

Może "posterka" jeszcze cichcem czyta i zamiast się obrażać skorzysta, a przy okazji pomyśli, że nawet jeśli zapomniała o czym ją uczyli na studiach, to nie znaczy, że to nie wstyd

[Elfir]

Ja skończyłam ogrodnictwo w specjalizacji kształtowanie terenów zieleni i szczerze mówiąc nie nazwałabym siebie architektem krajobrazu, bo to nie moja skala. Mieliśmy zajęcia z gospodarki przestrzennej i miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, ale raczej jako ciekawostkę a nie podstawę do wykonywania zawodu. Raczej właśnie uczono nas współdziałać z architektami.

 

Z tego co wiem tytuł arch. krajobrazu przed nazwiskiem mają jedynie absolwenci SGGW. Akademie Rolnicze (obecnie Uniwersystety Przyrodnicze) nie mają kompetencji do nadawania tego tytułu naukowego i ich absolwenci muszą zadowolić się zwykłym mgr inż.

 

Z niebieskich kwiatów to może być brachykome, lobelia, żeniszek

[kordzina]

dokładnie jest tak jak Elfirka pisze...

na AR poznań..jest Kształtowanie terenów zieleni...i tytuł mgr...

ja jestem po ochronie środowiska,na AR i planowanie przestrzenie, botanikę, rysunek, dendrologię miałam o to nie były niszowe przedmioty.....

rozumiem autorkę, i zgadzam sie z tym że za granicą są bardziej wyspecjalizowani specjaliści...ale ta wiedza to podstawa...sorrryyyy...każdy ma prawo do zdania...przedmioty które wymieniłam były u mnie furtką do dalszej wiedzy..podobnie z działam zwierzęta( zoologia, hodowla itp...)...a przeciez jestem tylko po ochronie środowiska.....