Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak Cię widzą, tak Cię piszą


amalfi

Recommended Posts

Idzie zima, forum sie nudzi, więc czy sie to komuś podoba, czy nie, będą powstawać "zimowe" wątki.

Zainspirował mnie występ, który można obejrzeć między innymi na poniższym filmiku. Zawsze, jak to oglądam rycze i mam gęsią skórkę.

 

I moje pytanie, a zarazem temat do dyskusji. Czy zdarzyło Wam sie spotkać żabę, która okazała się księżniczką/księciem i została miłością życia, przyjacielem, nieocenionym fachowcem, doradcą.

Czy ktoś odebrał Was podobnie, jak odebrano Susan, czyli kierując sie Waszym wyglądem, wiekiem itp.

Uuuuuuwielbiam takie historie i liczę, że ktoś odpowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

amalfi ... ja tam światowiec nie jestem , więc mogę tylko na swoich lokalnych doświadczeniach bazować :wink:

 

jednego faceta do końca życia nie zapomnę .... przystojny , wysoki ciemnowłosy chłopak - przedstawia się kobietom słowami "cześć, jestem boski- chcesz mnie poznać?" ... i to słowo daję - całkiem serio ....:lol:

czyli oprawa ładna i przyjemna , a w głowie przeciąg że masakra :wink:

 

 

odwrotnie też mi się kilka razy zdarzyło - czyli z wyglądu niespecjalnie - ale po kilku słowach szczęka opadała - ponadprzeciętna inteligencja ....

 

ale życie mnie nauczyło, ze nigdy po wyglądzie nie powinno się oceniać człowieka ... bo można się naprawdę przejechać .... :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno przypomniało mi sie dość późnym popołudniem, że muszę kupić prezent. Poleciałam więc do sklepu tak jak stałam, czyli w jakimś polarze, dresowych spodniach itp. do sklepu, aby sie wyrobić przed zamknięciem. No i poprosiłąm o jakiś portfel. Pani powiedziała: No te niech pani zobaczy, bo tamte to już drogie: od 40 zł w góre :-? :lol:

 

I jeszcze jedna historia. Moja córka ma koleżankę Ormiankę. Jak gdzieś jesteśmy w sklepie czy innym publicznym miejscu, to nie mogę się opędzić od zainteresowania nami starszych pań, które zakładają chyba, że obie dziewczynki są moimi córkami i oczywiście nie mogą mieć jednego ojca, więc muszę znosić te pełne potepienia spojrzenia i szepty :lol:

No i zawsze ochroniarze chodzą za tym dzieckiem krok w krok i pilnują chyba czy nie kradnie :( Ona jest do tego przyzwyczajona, ale wygląda to okropnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amalfi podobnie panie traktuja mojego meza u jubilera przed Bozym narodzeniem (zawsze co roku tradycyjnie dostaje bizuterie - koniecznie srebro ale ciesze sie, bo moj maz piekne cuda kupuje). Gdy wlatuje w moro i kamizeli to zawsze pokazuja mu komplety do 100 zl, a jak slysza ile zamierza wydac to patrza na niego jak na wariata :o :roll: :p .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to skoro już jestesmy przy mężach.... :roll:

mojego męża można się w ciemnej bramie przestraszyć: wydziarany (piękne ma tatuaże - nawet jak ubierze koszulkę z krótkim rękawem to widać bo ma na przedramieniu jeden z nich :roll: ), luźny sposób bycia , w ogóle nie chodzi w garniturach , koszulach , krawatach - dawny muzyk , kiedyś grał na gitarze elektrycznej w punkowych tudzież metalowych zespołach - a przy bliższym poznaniu okazuje się łagodnym inteligentnym facetem do rany przyłóż :D

 

ale fakt - jak idziemy do kogoś na imprezę (kij jak do znajomych , ale jak do obcych :oops: ) ... a on w tych swoich jeansach i koszulkach , to mnie szlag trafia ... i od razu widać, że ludzie niech mówią co chcą - jednak oceniają człowieka po wyglądzie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tia

właśnie wczoraj skoczyłam do centrum handlowego kupić buty, w jakimś starym wyłysiałym futerku, bez torebki, w starych butach. W połowie sklepów kierowano mnie do półek do 100 zł :lol: a ja nie mogła zrozumieć, dlaczego, tym bardziej, ze miałam zamiar kupić jakieś skórzane kozaki a tych się i do 200 nie uświadczy...

W pewnym momencie zobaczyłam się w lustrze i zrozumiałam - zapomniałam się odpicować do sklepu :lol: :lol: :lol:

 

W efekcie miało to dobrą stronę - życzliwa pani wynalazła mi fajne skórzane buty za 120 zł :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he he... coś w tym jest, co piszecie...

ja miałam taką przygodę zupełnie niedawno - wpadam do perfumerii w dużym centrum handlowym w stolycy, dżinsy, trampki, sweterek, włos w nieładzie splątany, zero makijażu... no normalnie jak to w drodze do stajni :wink:

w progu perfumerii stoi pani promująca jakiś "krem-na-wszystkie-zmartwienia-twojej-cery-a-zwłaszcza-na-zmarszczki-na-dupie", oczywiście słoiczek za jakieś chore pieniądze... wpadam między półki, a tymczasem pani z promocji spojrzała na mnie z niesmakiem, po czym dyskretnym ruchem głowy wskazała mnie koleżance... no i ta koleżanka chodziła za mną krok w krok po całkiem pustej perfumerii :o dziwnie jakoś się czułam... no ale nic to, wybrałam sobie tusz do rzęs, jakiś podkład i idę do kasy... na mój widok pani w kasie znacząco uniosła brwi i mówi: ale to jest tusz Lancome'a i kosztuje ponad 200 zł... no i nie wytrzymałam - mówię do pani: to poproszę i podałam jej złotego AmExa... w Polsce nie posługuję się tą kartą prawie w ogóle, ale tym razem nie zdzierżyłam :roll:

pani zbaraniała.... ale bezcenne było co innego - mina panienki z promocji kremu, która leciała potem za mną przez cały hol galerii wykrzykując, że ma dla mnie specjalną ofertę promocyjną... :lol: :lol: :lol:

 

ubawiłam się po pachy, ale nie zmienia to faktu, że żenujące jest takie zachowanie wobec ludzi, po których wyglądzie na pierwszy rzut oka można wywnioskować, że kasą nie śmierdzą :-?

 

Pozdrawiam,

Armidia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to ostatnio mężowi podstępnie wywaliłam ulubiony zestaw jesienno - zimowy, bo jak gdzieś poszedł tak wystrojony, to go traktowali jak jakiego żula. Ze stratą kożucha sie pogodził, ale czapki cały czas szuka :wink: :p

 

 

Hmmm to by tłumaczyło - w lato - , zachowanie sprzedawcy w centrum klinkieru , jakoś tak podejrzliwie traktował moją kartę i dziwnie mi się przyglądał .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zdarzyło Wam się spotkać żabę, która okazała się księżniczką/księciem i została miłością życia.

Wstyd się przyznać :oops:

Ja zawsze powtarzam że miłość do mojego męża była miłością od drugiego wejrzenia.

Kiedy go zobaczyłam po raz pierwszy miał na sobie stary rozciągniety golf i był nieogolony. Pierwsze skojarzenie : wieśniak :oops: :oops: :oops:

Kiedy go poznałam bliżej stwierdziłam, że ma cudowny uśmiech i jest fantastycznym ciepłym facetem. Zakochałam się po uszy.

Minęło już trochę lat pojawiły się siwe włosy i zmarszczki a moje kochanie jest dla mnie najprzystojniejszym facetem pod słońcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysłuchałem występu Susan z zapartym tchem, mało... łezka zaczęła mi się w oku kręcić. Prawdziwy talent, bez pajacowania i sztucznego kreowania wizerunku.

 

A'propos tytułu wątku,

wiele lat temu w sklepie muzycznym w Warszawie byłem świadkiem takiej scenki. Młoda dziewczyna chciała kupić gitarę akustyczną. Poprosiła sprzedawczynię o podanie lepszego, droższego instrumentu. Sprzedawczyni zmierzyła wzrokiem młodą osobę i zawyrokowała nie ruszając się z krzesła: "Ciebie nie będzie stać na tę gitarę". Dziewczyna popatrzyła chwilę na "wyrocznię" i wyszła ze sklepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takich historii jak przytoczone tutaj jest pewnie mnóstwo (i ja kilka razy miałam różne tego typu sytuacje), ale mnie się co innego nasuwa...

zauważcie, że sporo osób pisze, że zostały ocenione źle - jako osoby, których NIE STAĆ na zakup czegoś, wynika z tego, że wartość człowieka ocenia się po grubości jego portfela. to jest coś co strasznie mnie wkurza, w dzisiejszych czasach człowiek oceniany jest przez pryzmat ilości forsy na koncie, a przecież ilu jest totalnych buraków, którzy za przeproszeniem srają forsą???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...