Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Tygrysek i Irma - tak bardzo Wam zazdroszczę takiej pracy i tych studiów! No, ale może to jest na zasadzie - "Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" :wink: .

Mamy architektów wnętrz, "merytorycznie" jestśmy bardzo z nich zadowoleni, ale jak większość artystów, z którymi zawodowo ja mam do czynienia - zupełnie nie przejmują się terminami :cry: .

 

Tak czy inaczej serdecznie pozdrawiam - jesteście baaaaaardzo potrzebni!

A jeśli jeszcze za pan brat z terminami - to prawie jestem gotowa oprawić Wasze twarze w ramki i na zasadzie dekoracji umieścić we wskazanym miejscu w naszym wnętrzu :D :wink: !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 746
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Prosze zrobic miejsce na te ramke z moim wizerunkiem.

Pracuje w agencji reklamowej, gdzie termin oddania jest obowiŕzkowy i nieprzekraczalny. Za nie dotrzymanie terminu GILOTYNA i KAMIENIE BRUKOWE.wink:

 

Praca wyjatkowo ciezka i na dwa etaty. Nikomu nie polecam. Chetnie zmienie zawod jesli tylko nadazy sie okazja. W obecnych czasach wyjatkowo niewdzieczny i wcale juz dobrze nie platny. :( :( :( :( :

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj Tygrysku skąd tyle pesymizmu.W naszym pięknym zawodzie nie powinno być na to miejsca.Jestem dekoratorem wnętrz i nie wyobrażam sobie innej pracy.Kosztuje mnie za dużo przyjemności.Nawet jak jest chwilowy brak klientów.Wiem że w agencjach reklamowych ciśnienie jest ogromne, może więc warto zacząć pracować samemu :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega po fachu!!!! -uprawialam ten zawod rowniez...z wielkim powodzeniem .... hi hi - moze sobie pogadamy na priva

 

Moj pesymizm jest chwilowy, wynikajacy zapewne ze zmeczenia.

 

Chcialabym popracowac prywatnie ale z pewnych powodow nie moge zupelnie przejsc na prywatna praktyke. Moze wkrotce, jak pewne plany mi wypala, na razie z pewnych wzgledow musze wytrwac tu i teraz + prywatne dzialania. Nie wiele mi jednak czasu na nie zostaje zwlaszcza z powodu budowy. Ale szykuje sobie mala pracownie. Moja dotychczasowa praca niewatpliwie daje mi kwalifikacje ktore potem wykorzystam. Jednak tesknie do wzornictwa i najchetniej projektowalabym meble. Kto wie moze jeszcze cos sie zdarzy...

 

Ale z innej beczki - optymistycznie cos opowiem....

 

Mianowicie jak to w zyciu dziwnie sie uklada, jak w kawale przychodzi baba do lekaza a lekaz tez baba... :D :D :D

 

Mianowicie musialam skorzystac z pomocy projektanta wnetrz. Wybralam bowiem kuchnie ale stwierdzilam, ze wkoncu projektant najlepiej mi zaproponuje uklad mebli, ktory wkoncu najlepiej zna.

 

Facet nawiedzony jak boga kocham - teraz dopiero rozumiem co ludzie maja na mysli skarzac sie. O RANY KOTA!!! Cedzil cos przez zeby, ale zupelnie nie wiem co, patrzac na projekt z ewidentnymi oznaczeniami kuchni zapytal w koncu niesmialo ... NO WIEC GDZIE JEST TA KUCHNIA!... Nie musze dodawac, ale zdebialam. Na koniec powiedzial, ze on dzis strasznie zmeczony jest i dlatego mu nie idzie. Dodal, ze zrobi cos ladnego (ale na boga boje sie myslec co to oznacza) za tydzien - a chodzilo o wstepny szkic paru szafek i wycene. Do tego stwierdzil bez zrobienia zadnego rysunku, ze skroci ciag kuchennych szafek, bo jego zdaniem bedzie lepiej jak bedzie ich mniej. Dodam, ze nie wykonal zadnej analizy, nie rozpatrzyl zadnej funkcji tych szafek - co i gdzie ja mam w tych szafkach trzymac! Czyli po ktorej stronie mikser, po ktorej talerze itp

 

Odpowiedzialam panu, ze kuchnia na dwie szklanki zupelnie mi odpowiada.... :-? :-? :-? bo i tak tylko w domu sypiam a czasem nawet nie bo w pracy.

 

LUDZIE - GDZIE SA PROFESJONALISCI????? CO JA MAM ZROBIC TERAZ bo ta kuchnia mi sie podoba i chce ja miec! Pewnie najlepiej zrobje jak zasiade do komputera i sama zrobie ten projekt ale za co ja mam zaplacic? Za moja prace? Jak ja bym tak pracowala to zdechlabym z glodu!

 

To jest dopiero los. :-? :D Smialam sie do lez...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również to przerabiałam.Wybrałam firmę i ich przedstawiciel miał zrobić projekt.Dokładnie opisałam co mi jest potrzebne i co chcę mieć.Gdy przedstawił mi projekt złapałam się za głowę.Połowa szafek była zupełnie zbędna.Facet chciał mi wcisnąć jak największą ilość szafek,a jak się spytałam dlaczego to powiedział że wszyscy tak kupują .Po cholerę mi zabudowa wszystkich możliwych ścian i to najlepiej po sufit.No i musiałam projekt zrobić sama :wink: Niestety ja również jestem wymagająca,ale czy naprawdę wymagałam tak dużo?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak duzo potrzeba doswiadczenia, zeby zostac takim projektantem...

Nie wiem jakie masz wyksztalcenie, ale ja od lat nie projektuje w 3 wymiarze, wiec wolalabym nawet jakies min pomocy. Wyglada jednak na to, ze rzeczywiscie jakos chyba sobie sama lepiej poradze. Projektowanie urzadzen i mebli to jednak nie to samo. Chociazby znajomosc roznycgh rozwiazan technicznych - na to potrzeba troche czasu.

Chyba rzuce na stol gotowy projekt, ciekawa jestem jaka bedzie mina pana...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem plastykiem o specjalizacji kreator przestrzeni

Do zaprojektowania kuchni wystarczył mi rzut kuchni i widoki.Ale prawda jest taka że w salonach kuchennych są zatrudniane osoby które nie mają pojęcia o projektowaniu tylko nauczyły się obsługiwać prosty programik do ustawiania mebelków i wszystkim wciskają to samo tylko aby więcej ,żeby więcej kosztowało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe....a ja kiedys prosilam o pomoc babke w Ikei, tez chcialam kuchnie...

no i skonczylo sie na tym, ze projektowalam sama

fakt, ze kuchnie zprojektowac jest bardzo trudno

kiedys poszlam do sklepu z meblami kuchennymi, ale takimi naprawede na najwyzszym poziomie, do czegos potrzebowalam, niewazne... w kazdym razie pan mi pokazal takie rozwiazania techniczne, ze zdebialam...pomyslalam "oj duzo sie jeszcze musisz nauczyc"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak.... a ja myslalam, ze bede mogla spokojnie poczytac sobie posty na forum, pogadac itp. Jeszcze jeden obowiazek, mnie to praca chyba kocha. Odebralyscie mi zupelnie nadzieje. Ludzilam sie ze facet cos tam jednak wyduka... No i jak tu byc optymista, przeciez ja mialam wybierac drzwi, parapety itp., a tu jeszcze robota domowa. :cry: Chyba sie przejde do psychologa na forum oczywiscie. :cry: :cry: :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tygrysek Kasiorek -A co mają powiedzieć zwykli śmiertelnicy nie mający podstaw teoretycznych tak jak Wy.

Dlatego już długo głowię się jak będzie wyglądało wnętrze mojego domu marzeń.Nie wiem czy skorzystam z pomocy architekta wnętrz bo czytając Wasze posty mam co najmniej mieszane uczucia. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rownie dobrze nie nalezaloby budowac domu - ekipy jakie sa wszyscy wiemy z forum, a to chyba jak dom jest pobudowany jest o niebo wazniejsze niz wlasciwy wystroj wnetrz . Grunt to fundament. Pewnie cikt nie chcialby go naprawiac i latac popekanych scian. Wnetrze ladniejsze czy brzydsze - zawsze jakos da sie mieszkac. nie badzmy zbyt wymagajacy. kazdy ma te odrobine gustu i zdrowego rozsadku i jakos sobie poradzi.

 

Nie polecam tez powaznej choroby. Panstwowo to mozne jedynie postac na korytarzach i zemdlec a nie wyleczyc sie. Jest to rowniez wydatek niezly, leki kosztuja majatek zwlaszcza te, ktore poleca lekarz

 

Zyjemy w takim kraju, ale Polak potrafi sobie poradzic ze wszystkimi przeciwnosciami, jak trzeba wszystkiego mozna sie nauczyc. Czasem mozna trafic na dobrego fachowca, ja sie nie zrazam i buduje dalej z WIELKIM OPTYMIZMEM i polecam jednak to wszystkim.

 

Nic chyba wiecej nie da sie zrobic. Po za tym ta przygoda nie bylaby tak wspaniala gdyby wszystko szlo jak po masle. A za projekt kuchni to albo nie zaplace, albo zmienie architekta, i jescze moze zrobie mala awanture ak bedzie oporny.

 

Do odwaznych swiat nalezy... :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich,a szczególnie bratnie dusze po fachu :D

Ja jestem architektem wnętrz (5 i pół roku studiów średnio 30godzin zajec tygodniowo..) nie było łatwo,zaczynało nas ponad 40 osób,skończyło ok 20.. Część jeszcze walczy :)

Zajęcia z budownictwa,instalatorstwa,hist.sztuki,psychofizjologii widzenia,malarstwa i całej reszty..A wszystko to po to,zeby jak juz Tygrysek wspomniała :

"zacząć od przeanalizowania osobowosci klienta, i dalej okreslić caly ciag zdarzen ktore nastąpią w jego otoczeniu. " cytat :)

Studiowalam kawał czasu,jednoczesnie dorabiajac,zeby starczyło na farby,kalki ,olówki itd.

Teraz musze sie utrzymywać,więc trzeba zarabiać..Gdyby nie płatności dnia codziennego projektowałabym za darmo...

Często sie zdarza,ze zamiast zapłaty za projekt otrzymuje towar wymienny :) (raz dostałam skrzynke przetworów owocowych,cały rok był dżemik) Inwestor zadowolony,nie odczuwa zbyt wielkiego ubytku w kieszeni ,ja zadowolona bo wykreowalam przestrzen i ktos sie w niej dobrze czuje..spełnia ona swoja funkcję..Obie strony maja korzyść..

Niestety nadeszły takie czasy,ze kazdemu ciężko..Trzeba być człowiekiem,pomagać sobie..Zawsze można sie dogadać...

:D Wiem,ze moze takie podejście jest nieco naiwne i wiele razy zostałam na lodzie z tego powodu..Ale jak chcemy życ w lepszym świecie zacznijmy go zmieniać od siebie.. :)

Uff..ale sie rozpisałam..Ale chciałabym ośmielić nieco inwestorów i przekonać ich że zawsze znajdzie sie jakieś rozwiązanie..

Jako ,ze wkrotce zaczynam adaptacje poddasza,zetknełam sie juz z przedstawicielami poszczególnych branż i również moge powiedziec,ze sa "fachowcy" i "Fachowcy" a wszyscy wołaja pieniązki i to niemałe!!

Serdecznie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam trzy podejścia do projektantów wnętrz.

1. Pani nr 1 - odmówiła przyjazdu na budowę i tzw. wizji lokalnej. Zrobiła trzy wersje "zorganizowania przestrzeni" patrząc na projekt. Papier wytrzymał Jej koncepcje, rzeczywistość niestety nie. Trzeba było zapłacić chociaż nic z tego nie wyniknęło. Projekt w skali 1:500- do kosza.

 

2. Pani nr 2 - przyjeżdżała na budowę, ale to co proponowała, dalej nie pokrywało się z naszą wizją domu, to co kreśliła było nie do zrealizowania chociażby dlatego, że Jej wymiary nie pokrywały się w żaden sposób z naszymi już wybudowanymi ścianami. Znowu trzeba było zapłacić, a projekt do kosza.

 

3. Pani nr 3 - projektuje tylko łazienki, układ płytek w holu, salonie itd.

Na budowie była dwa razy. Pierwszy raz, rok temu wspólnie rozmieściliśmy wyposażenie łazienki tak żeby hydraulik wiedział co, gdzie i jak.Wszystko zmierzyła, zrobiła różne propozycje, wizualizacje, doradziła co się zmieści a co nie.

Drugi raz przyjechała w tym roku po hydrauliku, po tynkach, po wylewkach. I jeszcze raz wszystko zmierzyła. Jak zdecydujemy się na konkretny rodzaj płytek to wszystko będzie rozrysowane co do centymetra: płytki, sufity podwieszane itd. Trzeba będzie znowu zapłacić -tylko tym razem wiem za co, a i cena niższa niż dwóch poprzednich Pań.

Aha, wydaje mi się, że Pani nr 3 - nie ma wyższych studiów.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Kontynuujac moja dyspute na temat projektow oswiadczam, ze zmienilam blyskawicznie projektanta od kuchni. Poszlam i odwaznie poprosilam o innego mowiac wprost jakie mam obawy. Taka odwazna jestem niestety od niedawna. Budowa ksztaltuje charakter. Nawet moj maz czuje respekt. :wink:

Przyjela mnie pani, tym razem strzal byl leprzy. Pani od reki zrobila wyrys kuchni i podala mi ksztorys w ciagu 1 h. Mial byc wstepny wiec wiadomo, ze bedzie sie zmienial, ale o taki mi chodzilo. Przy okazji podala mi pare szczegolow, ktore musze przyznac spodobally mi sie i zaskoczyly trafnoscia. Mysle, ze wspolpraca tym razem sie odbedzie.

 

Do szanownego Goscia.

Gdyby u mnie Pani zamowila taki projekt to pewnie nie mialaby Pani klopotu. Sumiennosc to pewnie cecha charakteru i nie zalezy od zawodu. Mialam dwie ekipy, ktore trzeba bylo pogonic, dwie pozostale super. Po prostu wszystko zalezy od tego, jakich ludzi spotykamy na drodze. Mam nadzieje ze spotka Pani tylko tych dobrych i ze zacznie sie cos w tej Polsce zmieniac,

 

...bo nawet my uslugodawcy kiedys stajemy sie klientami i nas tez ktos moze tak potraktowac. Oby nie na stole operacyjnym.

 

Do lalki

Witam kolezanke serdecznie! Tak jakos wyszlo, ze wiele ludzi uwazaja nasz zawod za Dar Bozy, za ktory nie powinno sie placic wogole. Jest taki watek na forum. Oczywiscie pewnie sa tacy zdziercy, co to za pare szkicow i realizacji opublikowanych w internecie licza sobie niezla kase (patrz post goscia). Jak znam zycie pewnie nie mialabym odwagi kszyknac nawet polowy, a moj glazurnik zaspiewal tyle ze cho,cho i nie konczyl studiow. Chcialabym tyle zarabiac! Moze zostane glazurnikiem! :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Tygrysek, mam trochę mieszane uczucia.. Nie chcę być złośliwa, ale jak się komuś wygarnia, że nie ma ukończonych studiów, to powinno sie być trochę krytycznym w stosunku do siebie. Nie jestem jakąś przesadną purystką językową, jednak uważam, że jeśli szczycisz się posiadaniem wykształcenia ( trudno, żeby glazurnik miał studia, bo i po co? wystarczy, że jest dobry w tym, co robi), wypadałoby nie walić błędów, jak to ma miejsce w twoim poście... :wink:

Wiem, że na temat błędów już sporo było, ale nie mogłam się powstrzymać, przepraszam. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o, ja sie np nie zgadzam z Kasiorkiem...

dla mnie jest duza roznica miedzy praca glazurnika a praca np inzyniera

i jeden i drugi moga swoja prace wykonywac bardzo dobrze

jednak uwazam, ze placa glazurnika powinna byc nizsza

studiuje sie po to zeby wykonywac trudniejsze zawody, zazwyczaj wiaze sie to z wieksza odpowiedzialnoscia i powinno wizac sie tez z wyzsza placa, a tak nie jest

czesto zwykly hydraulik niech on bedzie nawet swietny, nawet najlepszy na swiecie bierze wiecej niz lekarz a tak byc nie powinno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...