Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Duża zarośnięta działka


Recommended Posts

Witam

Mamy działkę 1500 m2 nieregularną w kształcie, na razie oprócz domku jest na niej pełno dzikich traw, chwastów itp. Chcemy na początek wiosny wziąć projektanta ale zastanawiamy się czy do tego czasu możemy jeszcze coś z tą działką zrobić. Chodzi głównie o te straszne zarośla, czy wypryskać je randapem czy czymś innym, poczekać aż wszystko uschnie i wtedy zasypać nową ziemią? Po jakim czasie można coś siać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no wlasnie ze nie są uschniete, tzn tych kęp jest tyle, że jak wsadzałam orzecha to nie mogłam się przebić początkowo. Myśle, że potraficie to sobie wyobrazić, jak się takie sianko robi z trawy i innych ogigli, że nie idzie się do ziemi przebić. Jak narazie u nas mrozów nie ma i nie pousychało, tzn nie jest tak jak to zimą bywa, że ziemia pusta... Ogród wielki i przekopać to samemu nie da rady, teść podsunął pomysł z wypryskaniem wszystkiego, ale czy to coś da>?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to już jest za późno na pryskanie czegoś takiego, nawet jeśli potraktujesz to herbicydem to to nie zniknie, tylko uschnie- nadal trzeb będzie przekopać. Ja sugeruję poszukać rolnika z ciągnikiem, który by to głęboko zaorał na zimę i tak zostawić (ewentualnie tak jak radzi Efir dać obornik), wiosną brona, ew. kultywator i dopiero wtedy pryskać to co wyrośnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Ponawiam pytanie: jest zima, te cholerstwa nadal są, perz pokrywa całą działkę. Dostałam radę by jak będzie zapowiedź kilku dni bez deszczu to trzeba to spryskać randapem i ponoć idzie to do korzeni przez kilka dni i dopiero jak to uschnie to można zacząć cokolwiek z tym robić. Później trochę ziemi i dopiero można cokolwiek sadzić. Macie jakieś doświadczenie z perzem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyniku, rozmawiałam z kilkoma osobami, które miały perz i mówiły, że żadne przekopanie niczego nie da, a nie mam zamiaru na działce 1500 m ręcznie wybierać z ziemi to zielsko. Myślałam, by to spryskać, wziąć kogoś kto mi to przekopie i takie przekopane znowu spryskać. Zabić na śmierć (jak w tej mądrej reklamie). Tylko zastanawiam się ile później muszę na to dać ziemi (nie chcę zbyt dużo bo chciałabym aby domek stał na małym wzniesieniu).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiscie z perzem bez chemii trudno walczyć ( szczególnie jak spora działka). Pryskaj, ale wiosną , jak zobaczysz że z ziemi wyłażą nowe źdżbła. Najlepiej właśnie jak nie pada , żeby poszło w roślinę , a nie rozcienczyło się deszczówką. Po pryskaniu poczekaj 2-3 tygodnie i można to zaorać. Może na miejscu masz chłopa z koniem, albo z traktorem.

Drugie rozwiązanie to etapowanie- spryskaj rondapem a potem zacznij kosić. Jak będzie plan co tam ma być, wtedy sukcesywnie przekopujesz i zakładasz rabaty, sadzisz roślny, czy trawnik. Bo jak wszystko zaorzesz to warto od razu jakoś to zagospodarować, żeby znów nie zarosło chwastami. Niektórzy sieją trawnik na całość, a potem ściagają darń tam gdzie chcą sadzić roslin.- to jest rozwiąznie dość pracochłonne.

Kolejny pomysł to po zaoraniu posiać coś na nawóz zielony- np. łubin. Masz wtedy poletko na 3 miesiace, w tym czasie planujesz co tam ma być , potem znów orzesz i masz dokarmioną i przewietrzoną działkę gotową do zakładania ogrodu.To pomysł odwleczenia działań w czasie- jeśli jest taka potrzeba. Można go zastosować np. tylko tam gdzie nie będzie trawnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magnolio, bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Plan jest taki, by na lato już tam mieszkać, dlatego zależy mi na tym, by jak najwcześniej posiać trawę. Co gdzie będzie to wiemy mniej więcej, ale i tak w międzyczasie, przed wiosną zaprosimy Pana, który ma nam zaprojektować i wykonać ogród. Nie chcemy wielkich udziwnień, sami robimy wielką altanę, a raczej tipi, z grillem itd. oraz mamy już usypaną wielką górę na skalniak. Na pewno chcę mieć kilka drzewek z owocami i tuje, a twórczość radosną dla mojego Pana projektanta pozostawiam w wielkiej mierze przy domu, który jest na lekkim wzniesieniu, chcę by tam rosły rózne fajne kwiatki itd. Z przodu marzy mi się azalia lub różanecznik. Ale zdaje sobie sprawę, że przez pierwszy rok to ogród będzie dopiero powstawał, tylko myślę o tym jak zabezpieczyć go przed perzem. Twoje rady wydają mi się bardzo cenne i już sobie wydrukowałam wszystko i po roztopach i spryskaniu raundapem, zaproszę lokalnego rolnika do przekopania. A kiedy w takim razie sadzić trawkę i jaki najlepszy nawóz dla niej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zapytaj swojego pan projektanta jak ją ocenia.Trawa lubi ziemię dość przepuszczalną- więc jak masz glinę to warto ją rozluźnić np. piaskiem. Jak znów jałowy piach, to trzeba dodać np. torfu, czy kompostu żeby dożywić trawkę i zatrzymać wodę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwalczanie perzu bez chemii

 

Jeśli ktoś ma "gołą" działkę i możliwość skorzystania z pomocy rolnika mającego traktor i osprzęt to polecam zwalczanie perzu bez chemii, tzw. metodą zmęczenia rozłogów.

Polega to na kilkakrotnej orce zachwaszczonego terenu - po każdej pozostawia się czas na zazielenienie się ziemi od odbijających pędów, po czym następna orka przysypuje je ziemią. W ten sposób zmusza się perz do kilkakrotnego odbijania - co wyczerpuje rozłogi z zapasów pokarmowych i po prostu zdychają.

Dokładna kolejność działań i zdarzeń jest taka: podorywka*, bronowanie, zazielenienie sie ziemi od wschodzącego perzu, orka średnia, bronowanie, ponowne zazielenienie się ziemi, ostatnia orka (głęboka jeśli przed zimą i nie zakładamy ogrodu lub średnia jeśli wiosną).

 

Po ostatniej orce jest czas by sobie uporządkować teren i zakładać ogród - najlepiej na wiosne kolejnego roku jeśli tylko jest szansa by orkę głęboką zrobić jesienią.

 

*co do terminologii to praktykujący rolnik będzie wiedzieć o co chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mymyk masz to przećwiczone? Ja tego nie stosowałam, ale jakoś nie mam przekonania do tej metody. Wydaje mi się że perz ma kłacza głębiej niż zwykle się orze. Ale chętnie dam się przekonać bo nie lubię chemii :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...