Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grecja ma zbankrutować


lump praski

Recommended Posts

Jeszcze o grecji ....

 

cytat:

 

 

UE naciska na Niemcy ws. instrumentu pomocy dla Grecji

PAP - Biznes

22 Mar 2010, 16:10

 

 

22.03. Bruksela (PAP) - Mimo sprzeciwu Niemiec szef Komisji Europejskiej Jose Barroso ponowił w poniedziałek apel o pilną zgodę w sprawie instrumentu skoordynowanej pomocy dla pogrążonej w tarapatach finansowych Grecji. Na kanclerz Angelę Merkel naciskają też inne kraje UE.

Hiszpańska prezydencja UE zapowiedziała, że na najbliższym szczycie UE w czwartek i 8 piątek w Brukseli będzie zabiegać o przyjęcie instrumentu skoordynowanej pomocy dla Grecji, polegającego na pożyczkach bilateralnych.

 

"Będziemy nad tym pracować - oświadczył w poniedziałek szef hiszpańskiej dyplomacji Miguel Moratinos przed posiedzeniem unijnych ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli.

 

"To ważny moment dla przyszłości UE i euro. Zrobimy wszystko dla zaufania, solidarności, na którą Grecja zasługuje" - dodał.

 

"Potrzebujemy przy okazji szczytu decyzji, by wiedzieć, jak postępować w przypadku Grecji. Inaczej grozi nam, że obecna niepewność będzie się jeszcze przedłużać" - powiedział Barroso w wywiadzie opublikowanym w poniedziałkowym niemieckim dzienniku "Handelsblatt".

 

Za porozumieniem na szczycie "a może nawet wcześniej" opowiedział się w Brukseli szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini.

 

"Stawką jest wiarygodność UE. Kiedy jakiś kraj strefy euro przeżywa trudności, mamy moralny i instytucjonalny obowiązek działania" - powiedział w Brukseli.

 

"Musimy wesprzeć naszych greckich przyjaciół, którzy przedstawili bardzo odważny plan naprawczy" - powiedział francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner. Jego zdaniem, pomysły na znalezienie porozumienia mogą pojawić jeszcze przed szczytem.

 

Rzecznik KE Amadeu Altafaj Tardio powiedział w poniedziałek, że Barroso prowadzi bardzo intensywne rozmowy ze stolicami, by dojść do porozumienia w sprawie przyjęcia mechanizmu "jak najszybciej". Przypomniał, że samo powołanie instrumentu "nie oznacza jego natychmiastowego uruchomienia", Grecja bowiem wciąż nie poprosiła o pomoc finansową.

 

Jednak już istnienie takiego instrumentu, gotowego do użycia, może podnieść zaufanie rynków do Grecji. Mechanizm miałby się opierać na zasadach uzgodnionych w zeszłym tygodniu przez ministrów finansów strefy euro, być ściśle warunkowy i zgodny z zasadą zakazu wzajemnego wykupu długów przez członków strefy euro. Źródła unijne mówią o ogólnej kwocie 22 mld euro.

 

"Jest czas na działanie ekspertów technicznych, prawników i polityków. Teraz znaleźliśmy się w tym trzecim etapie" - powiedział rzecznik KE.

 

Jednak kanclerz Merkel stanowczo sprzeciwia się jakiejkolwiek decyzji w sprawie Grecji - w tym porozumieniu co do samego mechanizmu.

 

"W tej chwili nie uważam - i grecki rząd to potwierdził - by Grecja potrzebowała pieniędzy. Dlatego nie radzę wywoływać niepokoju na rynkach poprzez budzenie błędnych oczekiwań wobec Rady (Europejskiej) w czwartek. Jeżeli Grecja nie potrzebuje pomocy, temat ten nie musi stać w centrum dyskusji" - powiedziała Merkel w niedzielnym wywiadzie dla radia Deutschlandfunk.

 

Jej zdaniem Grecji nie zagraża niewypłacalność, a "najlepszym wyjściem będzie, jeśli Grecja sama rozwiąże swoje problemy, z politycznym wsparciem europejskich szefów państw i rządów" - dodała.

 

W poniedziałek rzecznik niemieckiego rządu Ulrich Wilhelm powtórzył, że decyzji o pomocy finansowej dla Grecji nie ma w porządku dnia brukselskiego szczytu. Jednocześnie zadeklarował gotowość do kontynuowania dyskusji nad technicznymi szczegółami pomocy dla Grecji, włączając w to ewentualny udział Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

 

Na decyzję na szczycie nalega rząd w Atenach, który ostrzegł, że może być zmuszony zwrócić się o wsparcie do MFW, jeśli UE nie zdoła porozumieć się w sprawie konkretnego pakietu pomocowego.

 

"Bez udziału Niemiec instrument nie będzie wiarygodny" - przyznały źródła w Komisji Europejskiej.

 

Michał Kot

 

 

 

A tak na marginesie to system podejmowania decyzji i zarządzania tworem jakim jest UE jest dla mnie beznadziejny, Grecja ma problemy już chyba z pół roku, w tym czasie poza oświadczeniami, sloganami i pustymi hasełkami nic nie zrobiono aby pomóc Grecji. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

[quote name="bobiczek"

To niska kultura pracy u licznych ludzi nauczonych przez PRL, że w pracy trzeba kraść, a "czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy".

 

Ja bym dodał także niską kulturę "dawania pracy". Pracodawcy narzekają na pracowników-złodziei, ale sami bez wyrzutów sumienia okradają swoich pracowników a to opóźniając im wypłatę, a to nie płacąc ZUSu itd - ale sami siebie potrafią usprawiedliwić, że to system ich zmusza etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie zrobiono aby pomóc Grecji. :o

 

By było skandalem, gdyby coś zrobiono w mojej opinii. Całe dekady obijali się na koszt UE, a teraz UE ma im pomagać?

 

To po co te gadki o solidarności, wzajemnym wspieraniu się i inne takie duperele ..... dlaczego nikt nie ma odwagi powiedzieć Grekom, że żadnej pomocy nie bądzie i basta !!!

Czy chodzi tylko o uspokojenie nastrojów, pokazanie, że sytuacja nie jest taka poważna jak wydaje sie .... strach przed prawdziwym kryzysem z którym nie wiadomo co zrobić ... ? Pojawia sie coraz więcej głosów, że strefa euro rozpadnie się ....

Jak widać wspolna waluta nie uchroniła członków strefy przed kryzysem, całe szczęscie, ze u nas nie ma euro, z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że mielibyśmy podobne problemy jak inne państwa strefy.

Odgórne ustalanie ceny pieniądza przez EBC jak widać nie służy wszystkim gospodarkom, nie uwzględnia lokalnych uwarunkowań, fazy cyklu, inflacji i potrzeb gospodarki. Jak widać na przykładzie Grecji , będąc w strefie euro, dość łatwo jest żyć na koszt innych ....

Mam nadzieję, że jednak nie wejdziemy do strefy euro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....

Czy kryzys jet wtedy, gdy gospodarce jest źle, czy wtedy, gdy dużo ludzi narzeka?

 

Coś w tym jest jak dało by się to zdefiniować i wiele innych rozmydlonych wartości to ceny troszkę by mniej się chwiały, a ludziska mniej nerwowo podchodzili by do zakupów/sprzedaży.

Np cena mieszkań/domów/usług jest wprost proporcjonalnia, a zależy od średniej płacy, ceny kredytu no i dostępności działek w podmiejskich terenach wystarczyło by to monitować i ewentualni nabywcy mogli by wiedzieć czy nie przepłacają. Oczywiście można samemu analizować dane , ale jeśli robił by to jakiś urząd statystyczny to może pazerni deweloperzy troszkę by się uspokoili , a nerwowi klienci nie dawali nabijać się w butelkę. Stabilizacja cen pozwoliła by jeszcze taniej budować, a nie wyrywać kasę za co się da .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryzys jest wówczas, gdy coraz mniejsza ilośc ludzi posiada nadwyżkę finansową, którą może wydatkować na cele inne niż bieżąca podstawowa konsumpcja, a ci którzy posiadają takie nadwyżki, stają się wstrzemięźliwi w ich wielokierunkowym uruchamianiu.

 

Obieg pieniądza to naczynia połączone i ktoś, kto ma kasę, musi zacząć ją uruchamiać, musi ją chcieć pompować.

Gdy nie ma poczucia kryzysu, dochodzi do milionów ruchów spontanicznych, gdy jest poczucie niepewności, wydatki są racjonalizowane.

 

Nikt nie puści pieniądza w obieg, jeżeli nie wiadomo o co tak naprawdę chodzi z obecnym kryzysem i jak, w jakim kierunku przebiegać będzie reorganizacja i konsolidacja śiwata finansów i gospodarki.

Przejęcia i zajmowanie nowych pozycji, póki co trwają.....

Nikt nie wie, jaki "pakiet startowy" będzie mu potrzebny do swobodnego, nieskrępowanego maszerowania dalej...

 

 

 

Na marginesie...

Kiedy bez skrupułów wyda się, powiedzmy, 1.000.- PLN ?

Wówczas, gdy widzi się łatwo dostępny sposób na pozyskanie kolejnego i kolejnego tysięca zł.. W innym przypadku zaczynamy działać asekuracyjnie, zachowawczo, "przy ścianie". Tracimy ochotę na spontaniczne akcje.

Średni nastrój czasów pogorszenia klimatu do wydawania pieniędzy to umiarkowany pesymizm. Gdy średnim nastrojem staje się umiarkowany optymizm, kryzys mija...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
W Grecji zawsze komunistyczne poglady padaly na podatny grut,min dlatego za uszy wciagnieto ich do Uni ,aby ZSRR nie uzyskal nastepnego panstwa satelickiego.Dzis to widac jak na dloni ,Grecja jest zadluzona po uszy i nie umie bez nastepnych pozyczek splacic bierzacych dlugow,ale Grecy dalej chca zyc ponad stan.To tak jakby ktos kto utracil plynnosc finasowa ,bral kredyt by kupic sobie nowy samochod ,a bankowi tlumaczyl ,ze przeciez mu sie nalezy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'

Komunistyczne po glady to mialy elity , ktore n a r z u c i l y - zreszta falszujac dane ekonomiczne - spoleczenstwu greckiemu e u r o - przedtem rynki lokalne jeszcze jakos tam funkcjonowaly - euro je zadusilo .

 

Dlaczego spoleczenstwo ma placic za nieobliczalnosc , brak zdrowego rozsadku i nie liczenie sie z interesem narodu - elit ?

 

'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne wieści z "placu boju"

 

cytat:

 

Sarkozy groził wyjściem Francji ze strefy euro

PAP - Biznes

14 Maj 2010, 11:52

 

 

14.05. Bruksela, Paryż (PAP/int.) - Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zagroził podczas szczytu UE w ostatni weekend w Brukseli wyjściem Francji ze strefy euro, jeśli kanclerz Niemiec Angela Merkel nie zgodzi się poprzeć mechanizmu pomocowego dla zagrożonych krajów eurolandu - pisze "El Pais" powołując się na komentarze premiera Hiszpanii Jose Luisa Rodrigueza Zapatero.

Ministrowie finansów UE porozumieli się w nocy z niedzieli na poniedziałek w sprawie utworzenia stałego mechanizmu pomocy dla krajów strefy euro, które znajdą się w potrzebie.

 

Jego wartość sięgnie 750 mld euro, uwzględniając udział MFW.(PAP)

 

 

P.S.

Nie wygląda niestety to wszystko dobrze :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 5 weeks później...
  • 1 month później...

globalizacja robi swoje.

niestety nie da się już tego zatrzymać.

korporacje i rządy nigdy nie zrozumieją, nie chcą zrozumieć, że nie da się wrzucić do jednego worka wszystkich państw, kultur, religii. rachunek ekonomiczny jest tutaj ponad to. będziemy świadkami coraz to nowych zamieszek ekonomicznych, niestety.

pojawia się pytanie, z czego ma się brać PKB? w chinach to wiedzą i korzystają z tego, kosztem wyzysku społeczeństwa, degradacji środowiska. jakoś trzeba zaspokoić globalny konsumpcjonizm. uzależnią (jeśli nie już), cały świat od swojej produkcji. być może to tylko moja czarna wizja, mam nadzieję, ale jeśli tak będzie to nawet skarpetek nie kupimy, jeśli będzie potrzebny środek nacisku.

od kilku lat rosną w chinach wielkie fortuny, pojawiają się spekulacje np. na kakao. mając kilka dużych plantacji w malezji można dyktować ceny.

 

co do grecji. nie ona pierwsza i nie ostatnia. ponownie nie chcę być "czarnym prorokiem" ale handel państwami czy miastami to tylko kwestia czasu. taki eurobiznes w realu.

posiadanie takiego np. paryża czy aten będzie prestiżowe i niepowtarzalne a o to przecież chodzi ludziom którzy mają pieniądze i chcą być wyjatkowi.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...