aniahubi 24.02.2010 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2010 Witam Mój młodszy zaraził się ospą od brata jak miał pół roku i wygląda na to, że się uodpornił. Potem w przedszkolu dzieci chorowały na ospę, ale na szczęście u Bartka półpasiec się nie pojawił. Saskja, pochwalisz się zdjęciami zasłon jakie szyjesz? Czeka mnie to zadanie, ale jakoś zebrać się nie mogę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 24.02.2010 08:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2010 Pochwalę się, jak tylko je zawieszę To powinno być lada dzień - tzn. te cztery do jadalni, które mam nadzieję skończę dziś lub jutro. Firanki już obszyłam, u dołu dostały szydełkową koronkę, wygląda to nieźle jak dla mnie, ale kompletnie nie pasuje do nowoczesnego wnętrza Ale nic to, jakis czas powiszą, a gdy pojawią się wolne fundusze (za 30 lat? Po spłacie kredytu? ), to kupię jakieś pasujące... "Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma" - jedno z najprzydatniejszych powiedzonek dla inwestorow biednych jak myszy kościelne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 24.02.2010 20:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2010 Zajrzyjcie i doceńcie to, co macie: http://chcebyczyckochac.bloog.pl/kat,0,m,2,r,2010,index.html Ja zajrzałam, poryczałam się jak głupia i doceniłam. Wszystko. Nawet moje zagrzybione mieszkanko, w którym ciągle tkwię. Nawet nieprzespane od 10 miesięcy noce. Kto może pomóc, niech pomoże, jest tam nr konta. Nawet niewielkie sumy. Jeśli się kroplę doda do kropli, i jeszcze do kropli, to przecież można zrobić... ocean. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WERI 27.02.2010 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2010 saskja przeczytałam z zapartym tchem,niesamowite,pieknie napisane i naprawdę daje wiele do myślenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gacusiowa 28.02.2010 00:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Saskja, Krajanko budująca witaj Zapisuję sobie Twój Dzienniczek i pozdrawiam serdecznie ze Świebodzina wraz z czarną charcicą afgańską. Też jestem w trakcie budowy, w zasadzie na początku wykończeniówki, tylko mi chwilowo ekipa dała nogę na inny 'front robót' Czekam na foto firanek, u mnie do tego etapu to jeszcze dłuuuuugo, ale zawsze to warto podejrzec pracę własną 'tymi rencami' wykonaną. P.S. My z psicą zawsze chętne na spacerki i bieganie (ona bardziej) chętne P.S2. Ja też się buduję w dużej mierze ze względu na zwierzaki (4 koty plus pies) - u mnie też będzie pokój 'zwierzakowy'. A w piwnicy w pralni przewiduję też funkcję 'psiego pokoju kąpielowego' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 28.02.2010 09:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Czeeeeeść prawie-sąsiadko! Charcica afgańska, mniam, toż to moja milość z dziecinstwa, moja mama hodowała afgany Dawaj fotkę Firaneczki będą, będą, zawieszę może już w tym tygodniu, to się pochwalę zdjęciami; teraz szyję śmietankowe zasłony do gabinetu. Palec sobie dziabnęłam i dlatego nieco wolniej mi to idzie. I w ogóle opanowało mnie szaleństwo ogrodnicze. Wiem, że to jeszcze nie w tym roku, ale chciałabym już coś robic, choćby nawóz zielony wysiac, żeby mi na przyszly rok "zrobił" dobrą ziemię... nigdy w żyiu nie miałam ogrodu ani nawet działki, nie znam się na tym kompletnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 28.02.2010 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Czesc Ja na ogrodzie też się nie znam ale zamierzam warzywniak założyć i już psychicznie się przygotowuję. I to tak mocno, ze dziś miałam taki sen, że szukałam po ogrodnikach drzewek owocowych i ziemniaków białych do posadzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gacusiowa 28.02.2010 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 to mój bzidal, czyli czarny Talib, czyli Tazunia http://www.showroom.net.pl/ania/22.11/content/bin/images/large/AKK_0030.jpg a tu w doborowym towarzystwie z treningu coursingowego http://www.showroom.net.pl/ania/15.11/content/bin/images/large/AKK_0359.jpg Tazi to ta pierwsza z prawej Taz miała to nieszczęście, że urodziła się w stodole u jakiegoś pseudocha na Śląsku. Na szczęście została uratowana przez Dziewczyny z Dogomanii, do mnie trafiła w wieku 7 miesięcy jako wrak psychiczny i fizyczny. Ale teraz już jest prawie ok (choc pewnych fobii pewnie się już do końca życia nie pozbędzie ) [edit] foty z prawej przycina, zainteresowanym chudymi psami wyścigowymi polecam dwa albumy, z których pożyczyłam te zdjęcia http://www.showroom.net.pl/ania/15.11/index.html http://www.showroom.net.pl/ania/22.11/index.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 28.02.2010 11:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Wiolasz - ja miałam niedawno sny o lawendzie Gacusiowa - Taz najładniejsza z tych charciuchów A gdzie trenujecie coursing? Ja się nad saluki zastanawiam od czasu do czasu, spokoju mi to nie daje. Ale tak sobie myślałam - co ja bym mogła takiej saluczce zaproponowac? a tu mowisz niedaleczko coursing można potrenowac? hm.... I jeszcze azawakh mi się czasem marzy. Ja w ogóle mam psich marzen bez liku. A Tobie - za uratowanie psiego nieszczęścia - wielki ukłon i czapki z głów! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gacusiowa 28.02.2010 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Saskja, trenujemy niedaleko Poznania, w Koźlu. Tam mieszka dziewczyna, Francuzka, która hoduje wilczarze irlandzkie. Na treningi, jak zobaczysz z fotek w tych dwóch albumach, zjeżdża się się sporo ludzi i jeszcze więcej psów Jak chcesz się kiedyś wybrać popatrzeć - to zapraszam. Młodzi obywatele też tam bywają, oblookaj foty Poza tym pod Berlinem są dwa miejsca, gdzie psy biegają - tor i pole do coursingu, tam też są imprezy organizowane różne i treningi... Ojjjj Saluki... to moje marzenie też... Afgan jednak troszkę za bardzo kudłaty jest Saluki to moje 'marzenie do spełnienia' - tylko na razie się nie mieszczę już prawie z całą żywiną co ją mam - więc na czas 'po budowie' odkładam... A teraz lecę z Taz na spacer nad jezioro... A Wy gdzie spacerujecie? Może się kiedyś na spacerek umówimy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 01.03.2010 19:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Gacusiowa, spacerujemy w okolicach Lubska. A tak mi przyszło do głowy - gdybyś znała jakies miejsce, gdzie bywają bażanty albo kuropatwy - koniecznie daj mi znac, dobrze? Musze przygotowac Joko do prób polowych wyżłów, oczywiście kupię bażanta hodowlanego, ale to nie to samo, nie ma to jak naturalna zwierzyna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 02.03.2010 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Jak nie zeżre, a tylko wystawi to zapraszam do mnie... niebawem Złote mogą być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 02.03.2010 11:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Arctica, a Ty gdzie pomieszkujesz?Bo ja tak serio muszę znaleźć miejsce, gdzieś w miarę blisko, gdzie mogłabym z nią jeździć ćwiczyć co weekend.Nie zeżre, nie wolno jej. Ma tylko wystawiać. Dobry wyżeł nie ruszy ptaka, chyba że na komendę przyaportuje juz strzelonego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 02.03.2010 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Pomieszkuję pod Wawką... ale tam gdzie zapraszam, nie wiem czy zauważyłaś, niestety dopiero "niebawem", to będzie w okolicach Płocka. Jak tylko ogrodzimy mam zamiar wpuścić bażanty, na początek parę kopiowanych, później jajka będę kwokom podrzucać, bo osobiście nie wyobrażam sobie uczestniczenia przy kopiowaniu. A od kury ponoć nie uciekają ... nie odfruwają znaczy się Tylko moja sunia niestety nie jest taka grzeczna... boję się że będzie aportować ... a że transportu nie wytrzymają biedne bażanty to już nie jej wina ... najwyżej będzie dziczyzna... bo doniesie jeszcze ciepłą Chachachaaa... właśnie mi się przypomniało, że chłop mi kazał zbierać przepisy na koźlinę ... i nie wiem, czy to śmieszne, czy nie bardzo ... bo Zośka i tak mu na samochód wlezie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 02.03.2010 13:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 No ja zauważyłam, że jeszcze nie mieszkasz w swoim "potworku" Nie wiem, co to znaczy "kopiowane" w odniesieniu do bażantów. W odniesieniu do psów to znaczy, że mają cięty ogon i/albo uszy. Ale bażanty? Natomiast muszę Cię zmartwić, że to nie takie proste. Gdyby było proste, to ja bym już dawno miała bażanty. Rzecz w tym, że je od razu zwęszą drapieżniki, zwłaszcza kuny są mordercami straszliwymi. Dlatego bażanty trzeba niestety trzymać w wolierach, i to z siatką od góry, a po bokach najlepiej podwójną, i powinna byc wkopana głęboko albo mieć betonowy fundament, żeby się lis czy inne wredne źwierzę nie podkopało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 02.03.2010 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Nie wiem, co to znaczy "kopiowane" w odniesieniu do bażantów. W odniesieniu do psów to znaczy, że mają cięty ogon i/albo uszy. Ale bażanty? Krzydła kawałek się upitala.... krwawe podobno niemiłosiernie Trochę mnie postraszyłaś tymi drapieżnikami ... zobaczymy, może tak zaludnię populację, że dla wszystkich wystarczy ... a wzdłuż ogrodzenia planuję pastucha na dwóch poziomach... może to troszkę pomoże ... pożyjom uwidzim... ale to i pawie by mi zeżarło ... i kury , bo bażanty wychowane przez kwokę to do kurnika przychodzą na noc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania, Tomek i Wojtuś 02.03.2010 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 No Ty tu gadu-gadu a gdzie te firanki I lustra szukaj do łazienki bo się nidgy nie przeprowadzisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 03.03.2010 13:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 Firanek jeszcze nie ma, w sensie: nie wiszą. A ja chcę Wam pokazac wiszące. Nie wiszą i w ogóle nie mieszkamy, choć już pokoik Jacusiowy dwno gotów - ale płyty indukcyjnej wciąż nam nie wymieniają. Pisałam o tym na Wnętrzach, że nas w jajo ktoś robi... A co do lustra - pomóżcie, kobitki! Nie moge znaleźć nic pasujacego. Potrzebuję lustro (najchętniej szafkę z lustrem na drzwiczkach albo lustro z półeczką jakowąś) i słupek wysoki w kolorach pasujących do takiej łazieneczki: http://i50.tinypic.com/4iiwkn.jpg czyli krem albo brąz, ale nie wenge, a ten kolor króluje wraz z bielą na meblach łazienowych. Co robić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 03.03.2010 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 może takie coś http://www.allegro.pl/item933936604_cersanit_slupek_tina.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 03.03.2010 13:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 Hm... tylko że to prawie białe jest... oglądałam na żywo kiedyś. Trochę mi nie pasuje, bo te płytki to niby krem, ale bardziej wanilia w rzeczywistości. Najbardziej bym chciała coś całego brązowego, wybarwienie czereśnia, raz jeden widziałam coś takiego, ale już nie pamiętam, gdzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.