wiolasz 23.11.2010 05:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2010 A jakie zabawy na wuceciku :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WERI 27.11.2010 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 witaj saskja ,nadrobiłam zaległości i wszyściutko doczytałam.Psiaki cudowne, wszystko juz poszło czy coś sobie zostawiłaś.? Dobrze że ze Forest znalazł godny domek,trafia mnie jak ludziska oddaja psy, a jeszcze bardziej gdy hodowcy ściagaja psiaki tylko na rok lub dwa aby nową krew wprowadzić a potem dalej odsprzedają u nas miot porażka ,mamy tylko 1 szczenię ,sunię ale za to jaką ,był jeszcze drugi psiak ale był martwy , całe szczęśćie że wszysko poszło ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 27.11.2010 17:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 Weri, zdarza się, taka jest hodowla... Ważne, że ta Wasza sunia jedynaczka jest fajna. U mojej koleżanki urodził sie kiedyś tylko jeden żywy szczylek i to - jak się potem okazało - z okropną wadą zgryzu, kły mu się wbijały w podniebienie. Ja sobie z tego miotu nic nie zostawiłam, nie chcę już więcej psiaków, bo myślę, że gdy jest ich za duzo, to zaczyna się je traktowac przedmiotowo, no i chyba nie ma sie już wtedy czasu dla każdego z nich. Tak jak jest teraz, jest dla mnie OK. Po ostatnich doniesieniach o skoku franka szwajcarskiego moje obawy wróciły, juz chciałam jakieś karnisze kupowac, na Święta ubrac domek w jakieś szmatki - a to tu kiszka. Oby choć na węgiel wystarczyło I w ogóle mi smutno, bo mi padła jedna przepióreczka. Idę zrobię jakieś kruche ciacho, może mi to duszę ogrzeje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 27.11.2010 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 (edytowane) Ufff przeczytanie wątku zajęło mi ponad 3 godziny, z kąpielą i obiadem.. uff uff..Gratuluję domku, bardzo fajnie rozplanowany. Styl i kolory nie moje, ale za to widzę, że ściągasz do siebie psiarzy:DWięc jestem i ja. Na razie w irlandii i mamy Borderka zmiksowanego ze schroniska tutejszego. Jest oczywiście najcudniejszym psem na świecie. Tfuu -jakim psem?? Toć on ludziem prawdziwym jest. Mnie też coś trafia jak słyszę pytania, co zrobię z psem jak wrócę do Polski. Cholera odpowiadam, ze dokładnie to samo co z mężem.Ilość pseudohodowli w Irlandii jest niesamowita. Psy z metryczką szuka się ze świeczką. W Polsce będzie dożyca, oczywiśce z metryką. No i myślę, że na dogo też pomoc jakąś zaoferujemy:) P.S. Twojego 9-latka nie ma na żadnym zdjęciu. Żeby się nie obraził;p P.S.2 Firanki baardzo fajne:) Pozdrawiam gorąco, Ania Edytowane 27 Listopada 2010 przez anagat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 27.11.2010 21:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 Cześć Ania Co do mojego domku, to styl też nie mój. Ino kolory moje, a i to nie zawsze. A styl jest taki, na jaki aktualnie mnie było stac, czyli żaden ))))) Ale czasem tak myślę, że to może i lepiej, bo gdybym miała pieniądze na urządzenie domu zgodnie z moim gustem, to byśmy sie musieli z małzowinem rozwieść - bo ona ma zupełnie inny gust (czyt: nie ma gustu ))) 9-latka nie ma? Hmmm. Nadrobimy. A firanki beznadziejne. Po praniu nie mogę rozprasowac tych cholernych bawełnianych koronek, choć prasuję na mokro. Niech je diabli. A moje psy tez są ludziami. Dziś mi Dante (najmłodszy, jedyny chłop wsród suczydeł) pomagał robic ciasto. Serio. Dożyca? Mniam. Dogi są cune i takie dostojne. I wilczarze. Niechby wilczarze miały zdrowsze serducha, to juz bym miała przynajmniej jednego takiego kolosa. No a Ty Ania kiedy i co budujesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WERI 27.11.2010 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 Saskja olej te firanki,ciesz się tym co masz, a masz czym uwierz mi. Dom i rodzina to najwazniejsze . Nie będę ci się użalać jak mi źle itp,bo wesoło to ja nie mam , ale olewka na wszystko usmiech na twarzy mej każdego dnia gości i dla wszytskich przychylnych mi osób ciepełko i dobre słowa mam.Wierze w to ze kiedys napewno bedzie lepiej i zdaję sobie sprawę że nie jedn ma gorzej odemnie.I zazdraszczam ci strasznie że ty juz na swoim a my nadal w lesie Proponuje na odgonienie złych emocji zagnieść ciasto i narobic dla chłopaków na święta całą miche pierniczków i od razu będzie w domciu lepszy ,aromatyczny klimat . ale tak na marginesie gdy ja wróciłam do parcy po urodzeniu córeczki to przez 2 tygodnie wogóle nie umialam funkcjonoawać, masakra jakaś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 27.11.2010 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 (edytowane) Saskja, w sumie racja co do stylu:) Mi to właśnie bardziej o kolorki. Bo zielony to nie mój kolor i już hehe.. nie wiem czemu, ale zielony mi nigdy nie pasuje. Firanki mi się właśnie dzięki tym koronkom podobają..hehe mówisz, że przeklęte? Ja nienawidzę prasować. Komplet do salonu jest super. Wygląda na rewelacyjnie wygodny:) Co do mnie to my będziemy wykańczać ( jak ja nie lubię tego słowa) i powiększać dom zbudowany kiedyś przez rodziców mojego męża z przeznaczeniem na ..hmm halę produkcyjną Zaczynamy jak tylko śniegi odpuszczą. Tzn. gwoli ścisłości małżonek zaczyna, a ja dalej w Irlandii będę. Pozwolenia już niedługo mają być. Wątek na pewno założę, tylko mi jakoś głupio teraz, bo jeszcze nic nie robimy, więc prócz planów , wizualizacji i inspiracji nie mam się czym pochwalić. Na razie podglądam innych:) Mój psiur-ludź też mi w kuchni intensywnie pomaga, aż się o niego przewracam:) Pisałaś kiedyś komuś tutaj, że Borderki to nie psy do pilnowania domu:D tylko do pracy. Absolutna racja, jak nie ma czegoś do roboty, to jest nieszczęśliwy. To nie są psy dla każdego. Buziaki P.S. Weri, jak się odnajdujesz na Sląsku?? Ja tez z Pomorza i też na Sląsk emigruję Edytowane 27 Listopada 2010 przez anagat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 28.11.2010 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2010 Saskia poczytaj jak koronki pielęgnować * Prać ręcznie w środkach przeznaczonych do prania tkanin delikatnych * Stare lub bardzo delikatne koronki należy prać w bawełnianym woreczku. * W proszkach enzymatycznych moczyć tylko krótko. Płukać natychmiast, gdy są czyste. * Do wody do prania można dodać trochę boraksu. Woda będzie bardziej miękka, a koronki bardziej białe i ścisłe. * Nie wykręcać, wodę należy tylko lekko odcisnąć. Koronkom nadać właściwy kształt i rozwiesić do wysuszenia. * Koronek bardzo delikatnych nie wolno czyścić chemicznie. * Koronki bawełniane wykrochmalić i prasować na lewej stronie gorącym żelazkiem. * Koronek z włókien chemicznych z zasady nie należy prasować. * Starych koronek nie wolno odwirowywać ani też . suszyć w suszarce, ponieważ uszkodzą się. Tiul i koronki bawełniane prasujemy na wilgotno: układamy je między dwiema lnianymi ściereczkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WERI 28.11.2010 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2010 anagat ja na śląsku jestem już dłuższą chwilę, rzec by można ż teraz to już większość mego życia , ale za morzem tęsknić będę zawsze, tu jest niestety calkiem inny krajobraz chociaż ja i tak teraz blizej opolszczyzny więc nie mam na szczęście widoku na hałdy tylko na las co nie zmienia faktu że na starość mi się marzy dom na pomorzu obowiązkowo zachodnim a ty gdzie na śląsk przybędziesz moze blisko mnie ja to za Gliwicami w stronę Strzelec Op. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 28.11.2010 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2010 Ja pochodzę z Tczewa, a dom ( na pewno nie docelowy) będzie koło Tarnowskich Gór.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 30.11.2010 14:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 Dziewczyny, ja też z Pomorza, ale zachodniego, moje serce zostało w okolicach Szczecina, w miasteczku Goleniów. Niezależnie jednak od serca i wspomnień, kocham ten mój obecny dom i nigdy, nigdy nie chciałabym go zamienić na jakikolwiek inny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WERI 30.11.2010 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 no to się porobiło ja mieszkałam kiedys w Dziwnowie ,a urodziłam się nieco nizej blizej Stargadu Szcz. rodzinka tam została więc stram się być tam co rok. Saskja a twoje miejsce to gdzie teraz jest ,moze gdzies po mojej drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WERI 30.11.2010 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 anagat Tarnowskie Góry to ten ładniejszy śląsk,zielono naokoło...... no chyba że to już w stronę Radzionkowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 30.11.2010 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 Hehe my na wsi sie mamy budowac:) Orzech sie zwie ta wies:D Jest i betonowo i zielono, w zaleznosci, w ktora strone sie pojdzie:D pozdrawiam dyzurowo, Ania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 30.11.2010 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 Moje miejsce to jest samiuteńki lubuski koniec świata, niedaleczko zachodniej granicy, w połowie drogi miedzy miasteczkami Gubin i Żary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WERI 30.11.2010 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 no to zmobilizowałyście mnie aby zajrzeć na zumi i poszukać gdzie jesteście Saskja twoja okolica wylgląda bardzo przyjemnie jak dla mnie zielono super,ja aż tak daleko nie zbaczam jadąc do moich z Polkowic lecę na Zielona Góre potem na Skwierzyne i tam wbijam się prawie w puszczę Notecką uwielbiam tą trasę nie żal ci tego Goleniowa ,tam już masz rzut kamieniem do morza i wogole krajobraz cudny anagat Orzech coś mi się kojarzy ze gdzies tam obok chyba w Świerklańcu jakies znanne mega fajne ogrodnictwo jest ? a tak pozaty stwierdzam że na zumi to mają jakieś stare foty z satelity wprawdzie mój zaczątek domu dobrze widać ale to zdjecia sprzed 3 lat natomiast w waszym terenie Saskja ty chyba jaieś same tajniaki w tych lasach bo cosik wszystko takie niewyraźne , pewnikiem coś tam pochowali przy granicy pozdr cieplutko mimo -10 za oknem brrr , nad morzem jednak było cieplej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 30.11.2010 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 Hehe to geografie Polski przerobilas dzis? Ja niewatpliwie jestem totalna wariatka, bo w Orzechu (domu rodzinnym mojego meza) bylam RAZ JEDEN JEDYNY:D i to po slubie. Ja przed slubem jego rodzicow znalam z maili. A Radzionkow mi sie kojarzy, bylismy tam. Swierklaniec chyba tez, ale ja nic innego nie kojarze. Jak juz pisalam, mysle ze to nie bedzie dom na zawsze:) W oczekiwaniu na kolejnego pacjenta, Ania:D P.S. u mnei w Irlandii tez - 10 hehe. co to sie wyrabia?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WERI 09.12.2010 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2010 hallo saskja gdzie się podziewasz , pierniczki zrobiłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 18.12.2010 22:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2010 hello Weri, nie, ja niepiernicząca jestem, za to robię nasze specjalne tradycyjne ciasteczka, może uda mi sie jutro z nimi powalczyć, to zrobie fotkę i Wam pokażę. Ogólnie mamy problem, bo Joko zacieczkowała właśnie psia krew teraz, a miała być kryta w styczniu. Robiłam jej progesteron w piątek, wyszło niedobrze, tzn. krycie wypadnie prawdopodobnie jakoś tuż przed Wigilią. A kawaler w Holandii mieszka. Jak tu dziecka zostawić i jechać, i zawalić ten najwazniejszy dla dzieci czas przygotowań? Niemożebne.Więc albo jakowyś cud sie stanie, albo szczeniaczków nie będzie. Niestety. Aaaha, i spłukałam sie okrutnie, i żyrandol kupiłam. Smieszny. Nie taki, jak planowałam, ale podoba mi się. Głupie baterie w aparacie mi sie właśnie wyładowaly, już bym pofociła a tu kiszka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Saskja 19.12.2010 22:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2010 No to się pochwalę. Najpierw do jadalni lampa śmiszna zakupiona. Miała być zdaje się do kuchni, choć od początku pomysł ten wydawał się nam nieco kontrowersyjny - ale już na miejscu okazalo się, że pasuje kolorkiem do jadalni. http://i52.tinypic.com/mw72id.jpg http://i56.tinypic.com/20jo5f7.jpg http://i51.tinypic.com/287zptk.jpg Teraz salonowy: http://i56.tinypic.com/ac3mfl.jpg http://i52.tinypic.com/5byzpj.jpg i kinkieciki doń są, a jakże: http://i56.tinypic.com/30aqkaa.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.