probelm bezdomnych psów

[Elfir]

Tyle tutaj apeli o przygarnięcie psa.

A przecież można prosto, w sposób systemowy, rozwiązać kwestię niechcianych psów.

1. Rejestracja hodowli psów rasowych

2. Wszystkie psy rasowe nie przeznaczone do rozrodu sterylizowane/kastrowane.

3. Hodowla psów nierasowych zabroniona - obowiązek sterylizacji/kastracji kazdego psa/suki bez rodowodu

Ograniczy to m.in. hodowle psów do walk.

4. chipy u każdego sprzedawanego przez hodowcę szczeniaka z danymi nabywcy

 

Zalety:

Wycofanie psów nierasowych z niekontrolowanego rozrodu

Psy staną sie stosunkowo drogie, każdy przemysli kilka razy zakup

Wzorzec rasy bedzie pod kontrolą związku kynologicznego

Każdy własciciel psa będzie możliwy do zlokalizowania

[oxa]

Elfir, większość z nas to wie, szkoda tylko, że inteligencja rządząca zakończyła problem psów na liście psów agresywnych.

 

Gdzieś - nawiet nie wiem czy nie na tym fo - było już o tym, i powstał wielki hałas, bo przecież może się okazać, że nagle - na skutek sterylizacji - zabraknie kundelków dla miłośników, szkoda tylko, że wycieczek chętnylch do schronów brak.

 

ps. żeby nie było miałam kundelka ze schronu i przygarniętego znajdę.

[fabienne]

Nie możesz zmusić właścicieli do przeprowadzenia zabiegów sterylizacji wykonywanych na zdrowym zwierzęciu,bo nie jest to operacja ratująca życie.I to sie na pewno nie uda.

Natomiast mozna wymagac:

-aby każda suka opuszczajaca schronisko była juz po zabiegu sterylizacji ( o ile wiek na to pozwala i stan zdrowia)

 

-aby Urząd Skarbowy przejrzał ogłoszenia o lewych dochodach ze sprzedaży szczeniat.Szybciutko przestałoby się opłacać.

 

-kazdy pies chipowany

[Elfir]

Dlaczego zdrowe zwierzę ze schroniska może być sterylizowane a z hodowli nie?

Dlaczego "nie mogę zmusić"? Starczy odpowiedni zapis w ustawie uswiadamiający, że jesli chcesz mieć psa, pamiętaj o tym, że to kosztuje.

[Gosiek33]

Elfir masz 100% racji... ale wiesz jak to jest - ba, żeby zasiać...

 

 

Nawet nie będę się denerwować... znowu bo jest tak jak oxa pisze

 

Najgorzej i tak jest z psami nierasowymi, i suka musi mieś młode dla zdrowia, i piesek niech sobie pobiega dla zdrowia no miałam się nie rozkręcać

 

 

Może gdy nastaną dla ludzi lepsze czasy w końcu ktoś po pilotuje mądrze taką sprawę, ale wiesz w Polsce to gdzie dwóch ludzi to trzy opinie

 

 

i potem okazuje się, że jesteś za a nawet przeciw

[Elfir]

Jesli kogoś nie stać na kupno psa za 1000 zł (popularne rasy) to jak chce go potem utrzymać? Weterynarz, karmy, szczepienia.

Ludzie (ci bezmyslni) biorą kundelki od znajomych i myślą, że utrzymają psa z resztek po obiedzie. A jak zachoruje to się wyrzuci lub walnie łopata po łbie...

 

Jesli pies dla kogoś jest pasją, to sobie uzbiera na pieska.

[oxa]

Elfir, część z nas siedzi na różnylch psich forach. Nawet nie wiesz jakie ludzie mają podejście do psów Nawet tych "wymarzonych"

 

Psy "rasowe" dalej kupuje się na giełdzie u Ździśka, papier nie jest potrzebny, bo na wystawy się chodzić nie będzie, a mit o 3,4 czy 7 z miotu jest chyba nie do obalenia

 

Ostatnio u nas na rottkowym była ciekawa dyskusja, mianowicie koleś nie kupi psa z hodowli, bo jak mu zdechnie to lepiej taki za 500 niż za 1500, albo innego, czy zmieści się w wykarmieniu szczeniaka za stówkę O tym, że chorego, a starego to już na bank, się wywala to chyba wiecie, taniej kupić nowego - oczywiście na giełdzie.

 

Ale z drugiej strony nie ma się co czepiać ludków, skoro dalej u coponiektórego weta dowiesz się, że suka MUSI mieć choć raz młode dla zdrowia, i wiele innych równie ciekawych wieści.

 

No, ale to nie w temacie, tak tylko palce świerzbią

[Elfir]

Skoro nie mozna nauczyć ludzi myślenia, trzeba ich trzepnąc po kieszeni i paragrafach.

Uważam, że propozycja jest realna i rozsadna.

[jola_krzysiek]

Jesli pies dla kogoś jest pasją, to sobie uzbiera na pieska.

Znam pewną emerytkę, która opiekuje się już chyba czwartym kundelkiem ze schronu. Ponieważ kobieta jest nie do zdarcia, przeżyła już kilka. Jej pasją są pieski. Sama nie dojada aby pies miał najlepszą karmę. Ona sobie na pieska nie uzbiera!

[Elfir]

Na pewno byłaby w stanie zorganizować pieniądze lub dostałaby zwierzę taniej.

Pasjonat pasjonatowi pomoze.

Dla jednej babci, co lubi pieski, skazujesz setki zwierząt na bezdomność i bezmyślnych właścicieli?

[jola_krzysiek]

Dla jednej babci, co lubi pieski, skazujesz setki zwierząt na bezdomność i bezmyślnych właścicieli?

Tak, tak... pewnie tegoroczne mrozy to też moja sprawka? Ja nie skazuje ani jednego zwierzaka na nic.

Chcesz trzepnąć po kieszeni i paragrafach? Tylko kogo? Czy wśród tych co to ich stać na wiele nie ma bydlaków, którzy wyrzucą psa/kota jak się znudzi? I po co tworzyć nowe paragrafy skoro z egzekucją istniejącego prawa jest problem? Przecież nasze prawo zabrania wyrzucania , głodzenia, dręczenia zwierząt. I co z tego wynika?

Trzeba o takich sprawach mówić, ba - nawet krzyczeć. Ale z zachowaniem zdrowego rozsądku.

[oxa]

Jola_Krzysiek przeczytaj pierwszy post Elfir

 

przy zachowaniu tych kilku punktów nie byłoby problemu bogatych bydlaków wyrzucających zwierzęta, a na pewno byłby mniejszy Chociażby czipowanie psów, ba, okazuje się że i tatuaż w pachwinie może być problemem, w uchu nie, ucho się obcina a psa łaskawie do lasu.

[jola_krzysiek]

1. Rejestracja hodowli psów rasowych

O ile się nie mylę Zw. Kynologiczny taki rejestr prowadzi.

2. Wszystkie psy rasowe nie przeznaczone do rozrodu sterylizowane/kastrowane.

To znaczy, że moja sunia, która już od wielu lat nie rodzi [z racji wieku chociażby] przymusowo sterylizowana by miała być? A po co skoro potrafię zadbać by nie zaciążyła?

3. Hodowla psów nierasowych zabroniona - obowiązek sterylizacji/kastracji kazdego psa/suki bez rodowodu

Niby jak? Wyłapać wszystkie i hurtem do weta? Czy może chodzi o nowonarodzone? A skąd się mają rodzić skoro hodowla pod karą zakazana?

4. chipy u każdego sprzedawanego przez hodowcę szczeniaka z danymi nabywcy

Tu się zgadzam w 100%

I jeszcze jedno - to, że mam inne zdanie w stosunku do niektórych pomysłów nie oznacza, że jestem barbarzyńcą. Cel piękny, środki do celu już pod znakiem zapytania.

[oxa]

I jeszcze jedno - to, że mam inne zdanie w stosunku do niektórych pomysłów nie oznacza, że jestem barbarzyńcą. Cel piękny, środki do celu już pod znakiem zapytania.

 

ależ ja nic takiego nie sugerowałam

 

Na pewno chipy i zakaz pseudohodowli, produkcji psów "w typie". (wiem, wiem, nierealne )

Psy i suki opuszczające schron, z reguły są po sterylce/kastracji. Ty swoją upilnujesz, pięciu następnych nie.

 

Po wstawieniu nowych psów, suk na stronę fundacji Rottka, lub allegro, telefonów bez liku, niestety zainteresowanie gwałtownie spada po dopisce, ze pies po kastracji. To też daje do myślenia

[Gosiek33]

miałam się nie odzywać

 

 

1. Rejestracja hodowli psów rasowych

O ile się nie mylę Zw. Kynologiczny taki rejestr prowadzi.

 

tylko co z tego jak składek nie płacisz to tak jakby Ciebie nie było. A zresztą o tej instytucji to lepiej zamilknąć

 

 

 

2. Wszystkie psy rasowe nie przeznaczone do rozrodu sterylizowane/kastrowane.

To znaczy, że moja sunia, która już od wielu lat nie rodzi [z racji wieku chociażby] przymusowo sterylizowana by miała być? A po co skoro potrafię zadbać by nie zaciążyła?

 

myślę, że Elfir chodziło raczej o młode szczenięta nie nadające się z takich czy innych względów do hodowli - są kraje, że podpisujesz w umowie klauzulę, że szczeniak jest nie hodowlany i pod groźbą kary nie wolno go rozmnażać

 

 

 

3. Hodowla psów nierasowych zabroniona - obowiązek sterylizacji/kastracji kazdego psa/suki bez rodowodu

Niby jak? Wyłapać wszystkie i hurtem do weta? Czy może chodzi o nowonarodzone? A skąd się mają rodzić skoro hodowla pod karą zakazana?

 

Nie hurtem. Wystarczy, że przy szczepieniu weterynarz sprawdził, lub właściciel miałby obowiązek przedstawić zaświadczenie o sterylizacji psa nie zarejestrowanego w Związku Kynologicznym (czytaj nierasowego). A od czasu do czasu mogłyby wyrywkowe kontrole (są już gdzieniegdzie oddziały zwierzęcej ,,policji") dopaść na spacerze właściciela i kazać mu pokazać brak jąder, czy szew po sterylce - ależ pomysły mi do głowy przychodzą (tak bywa w USA - wiadomość z netu, czy to plotka? - nie wiem) ale mogłoby być skuteczne. Gorzej na wsi gdzie trudniej o kontrolę, ale iod czegoś zacząć trzeba.

 

 

 

4. chipy u każdego sprzedawanego przez hodowcę szczeniaka z danymi nabywcy

Tu się zgadzam w 100%

 

Moje mają i tatuaż w pachwinie i czipy tylko jakoś nie widzę pożytku. Jeśli zginie - czytaj nie zostanie ukradziony to może ktoś mi odda, jeśli będzie mu się chciało szukać właściciela

 

 

W mieszkaniu mam sąsiadkę, która przygarnęła psa jadącego bezpańsko tramwajem. Pies włóczęga z charakteru - zadbany, wypielęgnowany. Znalazła nawet właściciela ale powiedziała, że psa mu nie odda bo facet o niego nie dba

Prowadza go na smyczy i nie puszcza

 

Właściciela pies może zmienić kilka razy nawet i jeśli sprzedaż nie nastąpiła na mocy pisemnej umowy to potem szukaj wiatru w polu. Czasem czipuje się szczeniaki jeszcze nie sprzedane, by mogły w każdej chwili być wywiezione za granicę.

[Elfir]

zaden problem z wprowadzeniem w zycie.

1. nakaz sterylizacji - kazdy kto nie ma zarejstrowanej hodowli MUSI posiadac zwierzę sterylizowane. Musi posiadac ksiązeczkę zdrowia psa (paszport) i tam ten fakt byłby odnotowany.

Oczywiście byłyby to przepisy przejsciowe, odnoszące się do psów urodzonych lub nabytych po dacie wejścia w życie ustawy. Za 20 lat problem bezdomności jest marginalny. Wszystkie psy są rasowe. Schroniska sa nadal, dla psów ludzi, którym piesek się znudził i tam mozna byłoby taniej dostać rasowego psa (alternatywa dla "biednych babć"). Służyłyby raczej jako przechowalnie do czasu zmiany właściciela.

Niby właściciel pilnuje swojej suni nie przeznaczonej do rozrodu. A jak nie upilnuje? Rasowa sunia pusci się z przedstawicielem innej rasy. Trzeba szukać chętnych i wciskać ludziom kundelki. Nie lepiej sterylizować i mieć to z głowy?

 

2. Zwiazek kynologiczny - nie obchodzi mnie co jest teraz. To tylko nazwa przeze mnie użyta. Potrzebny organ nadrzędny do prowadzenia kontroli hodowli psów rasowych. Finansowany ze składek hodowców, które to składki hodowcy odbiją sobie w cenie szczeniaka. Ideą jest by pies był również luksusem dla swojego właścicela. Bo tylko wtedy przeciętny człowiek o niego dba i pilnuje. Dzięki temu mało kto na wsi będzie trzymał rasowego psa na łańcuchu w kiepskich warunkach, bo zwierzę bedzie za drogie, by zbyt szybko zdechło.

[OK]

zaden problem z wprowadzeniem w zycie.

1. nakaz sterylizacji - kazdy kto nie ma zarejstrowanej hodowli MUSI posiadac zwierzę sterylizowane. Musi posiadac ksiązeczkę zdrowia psa (paszport) i tam ten fakt byłby odnotowany.

Oczywiście byłyby to przepisy przejsciowe, odnoszące się do psów urodzonych lub nabytych po dacie wejścia w życie ustawy. Za 20 lat problem bezdomności jest marginalny. Wszystkie psy są rasowe. Schroniska sa nadal, dla psów ludzi, którym piesek się znudził i tam mozna byłoby taniej dostać rasowego psa (alternatywa dla "biednych babć"). Służyłyby raczej jako przechowalnie do czasu zmiany właściciela.

Niby właściciel pilnuje swojej suni nie przeznaczonej do rozrodu. A jak nie upilnuje? Rasowa sunia pusci się z przedstawicielem innej rasy. Trzeba szukać chętnych i wciskać ludziom kundelki. Nie lepiej sterylizować i mieć to z głowy?

 

2. Zwiazek kynologiczny - nie obchodzi mnie co jest teraz. To tylko nazwa przeze mnie użyta. Potrzebny organ nadrzędny do prowadzenia kontroli hodowli psów rasowych. Finansowany ze składek hodowców, które to składki hodowcy odbiją sobie w cenie szczeniaka. Ideą jest by pies był również luksusem dla swojego właścicela. Bo tylko wtedy przeciętny człowiek o niego dba i pilnuje. Dzięki temu mało kto na wsi będzie trzymał rasowego psa na łańcuchu w kiepskich warunkach, bo zwierzę bedzie za drogie, by zbyt szybko zdechło.

Żaden problem?

A co z tymi zwierzakami, które w dniu wejścia w życie ustawy zostaną wywalone na ulicę, bo z różnych względów nie są wysterylizowane? Wystrzelać w cholerę, czy co?

 

Generalnie idea jest słuszna, tylko z tą łatwością wprowadzenia w życie trochę gorzej.

Ludzie z głupszych powodów wywalają zwierzęta na ulicę, a co dopiero jak im raptem każesz wydać parę stówek na sterylkę. Prędzej wysterylizuje biedna babcia, która zgarnęła z ulicy bezdomne zwierzę, niż pseudohodowca, który po prostu pozbędzie się problemu w najprostszy sposób.

[Elfir]

Przecież napisałam, że to mają być przepisy przejściowe - czyli dotyczyłoby tylko młodych, nowonarodzonych czy nowozakupionych zwierząt. Po prostu, ktoś kto nie ma pieniędzy na sterylizację nie kupowałby zwierzęcia, tylko przygarnął ze schroniska (tam się sterylizuje).

Dlaczego ktoś miałby wywalac zwierzę, które zakupił PRZED wejściem ustawy w zycie? Go ten przepis nie obowiązuje. Ale jesli zwierze rozmnoży, to szczeniaki już sterylizować musi.

Dla Państwa taniej byłoby dotować sterylizację niż utrzymywac schroniska.

[OK]

Przecież napisałam, że to mają być przepisy przejściowe - czyli dotyczyłoby tylko młodych, nowonarodzonych czy nowozakupionych zwierząt. Po prostu, ktoś kto nie ma pieniędzy na sterylizację nie kupowałby zwierzęcia, tylko przygarnął ze schroniska (tam się sterylizuje).

Dlaczego ktoś miałby wywalac zwierzę, które zakupił PRZED wejściem ustawy w zycie? Go ten przepis nie obowiązuje. Ale jesli zwierze rozmnoży, to szczeniaki już sterylizować musi.

Dla Państwa taniej byłoby dotować sterylizację niż utrzymywac schroniska.

No i niestety to jest kluczowy problem. Dopóki nie będzie kasy na sterylizowanie, to zawsze będą zwierzęta niesterylizowane.

Właśnie wczoraj nam koleżanka na miau zaserwowała, pozwolę sobie wrzucić:

Wiosna idzie,kotki będą w ciąży,a nasz prezydent nie wyraził zgody na finansowanie sterylek.Nie ma Straży Miejskiej (prezydent zlikwidował tę formację),nie ma przytuliska,schroniska,policja nie interweniuje,kiedy zwierzęciu dzieje się krzywda.W dodatku w przychodniach wiszą ogłoszenia o zagrożeniach ze strony kotów.Przenoszą choroby,są szkodnikami i każdy,kto je dokarmia będzie podany do sądu.Ile zwierząt zginie,zostanie wyrzuconych? Ludzie w takie coś wierzą.Ne wiem,co robić.A ponoć bezdomnych psów całe masy.Głodne,atakują m.in.koty.Przepraszam za OT,ale chciałam to napisać.

Najtaniej to zamknąć schroniska i nie dać kasy na sterylki - wtedy jest sobie z czego premie przyznawać

Tu trzeba zacząć od zmiany nastawienia "władz" i wymuszenia na nich tej kasy, a nie od wprowadzania przepisów, które tak czy inaczej odbiją się na zwierzętach.

 

Przepisy przejściowe? To się wywali szczeniaki na bruk, jak się urodzą przypadkiem...

Trzeba by sfinansować tymi przepisami przejściowymi właśnie tę obowiązkową sterylizację w całości lub w części, może wtedy regulacje odniosłyby skutek. Aaaa, i jeszcze stworzyć ogólnopolską bazę danych zwierząt, bo na razie takiej nie ma Kolejna kasa Póki się nie znajdzie kasa, to każdy najmądrzejszy nawet przepis będzie martwy

[OK]

Jeszcze jedno

Dlaczego ktoś miałby wywalac zwierzę, które zakupił PRZED wejściem ustawy w zycie? Go ten przepis nie obowiązuje.

Natychmiast wylatują na ulicę wszystkie zwierzaki rozmnażane dla zysku, w tym rasy i mieszańce agresywne - bo po co trzymać w domu zwierzę, które tylko kosztuje? Teraz są wywalane, jak tylko się "wyeksploatują"...

 

Sorki, mam podły nastrój, bo mi właśnie przygarnięta kociczka choruje