Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

probelm bezdomnych psów


Elfir

Recommended Posts

Dlatego należy wprowadzić regulacje prawne. Chcesz kupić szczeniaka pokątnie. Ok, ale wiedz, zę to nielegalne i ryzykowne.

Wysokie kary finansowe ładnie wychowuja ludzi. może nie da się ukarac wszystkich, ale jak się nagłośni kilka przypadków, to kolejni nabywcy psów może trochę pomyślą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 64
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wbrew powszechnemu mniemaniu zysk nie jest ogromny. A przy jednej np. suce można powiedzieć, że się dokłada :D . Nie wiem jak z innymi rasami, ale u nas naprawdę wielu hodowców pomaga bezdomnym rottkom, czy to finansowo, czy dt lub chociażby dobrą radą. W przypadku utraty domu przez psa z ich hodowli, pies wraca pod ich opiekę i szuka się mu nowego pana. Nie można tego powiedzieć o pseudo. Tu jest tylko trzepanie kasy na maxa i eksploatacja suki.

Właśnie o to chodzi. Sam widziałem "renomowaną hodowlę" basetów i jamników w stodole. Było ich kilakadziesiąt i jestem pewny, że "hodowca" nie miał pojęcia które szczenię jest od której suczki.

Jeżeli hodowla to tylko "amatorska", czyli od amatorów danej rasy i zajmujących się rozmnażaniem nie dla zysku. Sam na pierwszym miocie z mojej hodowli miałem totalne tyły [ tylko 4 szczeniaki, w tym jednego zatrzymałem dla siebie, a dwa były białe - wśród bokserów to defekt]. Ale nie o tym. Trzeba walczyc z biznesem hodowlanym, wspomagać schrony w strylizacji wszystkich "osadzonych", dbać o egzekucję prawa i zmieniać mentalność społeczeństwa zaczynając od przedszkoli. To mozolna, długotrwała praca a rezultat niepewny. Dopłaty dla wetów na sterylkę też są pewnym rozwiązaniem - ułatwiłyby pracę fundacjom typu rottka, SOS bokserom czy boksery w potrzebie.

Pozdrawiam, K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli będziemy stale torpedowac pomysly argumentami "a po co?, to się nie przyjmie, policja i tak nie bedzie się tym zajmować" to nadal będzie jak jest.

 

Jeśli chcemy zmian, najpierw trzeba uchwalić konkretne prawo z przepisami wykonawczymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcemy zmian, najpierw trzeba uchwalić konkretne prawo z przepisami wykonawczymi.

 

 

i tu jest pies pogrzebany - swego czasu środowisko doszło do jakiegoś konsensusu - przy okazji propozycji zmiany prawa w zakresie zwierząt - potem idzie to do sejmu i tu cyrk się zaczyna, jeszcze senat i prezydent swoje dołożą i wychodzi z tego Frankenstein :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Jakiś czas temu też byłam identycznego zdania, tylko, że ostatnio mi się trochę odmieniło:

 

-ja mam suki wykastrowane, ale ktoś może nie chcieć kastrować, jedną sukę udało mi się upilnować przez prawie 10lat; drugą przez 12, trzecią przez prawie cztery (suka nr.2 miała początki ropomacicza, obecnie ma lat 16; suka nr. 3 została wykastrowana - zaraz mi się dostanie - dla mojej wygody; obecnie ma lat 9); trzeba dać ludziom wybór, bo to jednak ingerencja chirurgiczna, narkoza, u suki całkiem poważna sprawa, chcesz pilnować pilnuj, ale jak nie upilnujesz i pies trafi do schroniska to a) na koszt właściciela b)zostanie tam poddany kastracji przed powrotem do domu, na koszt właściciela. Jeżeli suka ma nazwijmy to niezwiązkowe szczeniaki - odpowiedni, wysoki podatek od każdego szczeniaka tak, aby ten interes się nie opłacał

 

- cały czas piszecie o ZK, a co z innymi związkami ? PKPR; ZOND czy powstającą obecnie PFK ? Czy nie zrobi się zaraz tak, że powstaną kolejne związki i nagle pseudo będą "legalne"

 

- chipy jak najbardziej, sama zachipuje swoje psy jak będziemy mieć jedną bazę, a nie trafia pies do schroniska i siedzi tam przez noc bo dane schronisko nie ma dostępu do akurat tej bazy albo chip nie zgłoszony i nie można go w żadnej bazie odnaleźć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle tutaj apeli o przygarnięcie psa.

A przecież można prosto, w sposób systemowy, rozwiązać kwestię niechcianych psów.

1. Rejestracja hodowli psów rasowych

2. Wszystkie psy rasowe nie przeznaczone do rozrodu sterylizowane/kastrowane.

3. Hodowla psów nierasowych zabroniona - obowiązek sterylizacji/kastracji kazdego psa/suki bez rodowodu

Ograniczy to m.in. hodowle psów do walk.

4. chipy u każdego sprzedawanego przez hodowcę szczeniaka z danymi nabywcy

 

Zalety:

Wycofanie psów nierasowych z niekontrolowanego rozrodu

Psy staną sie stosunkowo drogie, każdy przemysli kilka razy zakup

Wzorzec rasy bedzie pod kontrolą związku kynologicznego

Każdy własciciel psa będzie możliwy do zlokalizowania

 

Bolszewizmem zaleciało, i to ostro. Psy rasowe nie są wcale takie och-ach. Zwykle są bardziej chorowite niż kundle, co nie dziwi, bo wiele egzemplarzy z wielokrotnego chowu wsobnego jest.. Taki pies zatem jest droższy w utrzymaniu.

 

@4 punkt. Nie uważasz, że jeśli będzie wiadomo gdzie jest pies, to też będzie wiadomo gdzie jest właściciel? Wiesz, takie kwestie jak prywatność i inne pierdoły.

 

A tak w ogóle to będzie musiał powstać nowy urząd, czy zostaną zwiększone kompetencje policji do walki z "psimi przestępcami". Czy tego chcesz, by władza państwa jeszcze wzrosła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesadzasz. pies ma być drogim luksusem, bo teraz jest śmieciem i ludzie go nie szanują. Jeśli pies będzie kosztował min. 1500 zł to człowiek dwa razy się zastanowi czy zostawić go na mrozie na dworze, przywiązać do 1,5 m łańcucha, albo skopać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@4 punkt. Nie uważasz, że jeśli będzie wiadomo gdzie jest pies, to też będzie wiadomo gdzie jest właściciel? Wiesz, takie kwestie jak prywatność i inne pierdoły.

 

 

Przecież chipy nie namierzają miejsca pobytu psa, to nie gps, one nie mają za zadanie informować gdzie jest pies i jego właściciel, tylko czyj jest pies, aby w razie czego mógł szybko wrócić do domku, lub aby można było wyciągnąć odpowiednie konsekwencje prawne w stosunku do tych, którym piesek zgubił się specjalnie.

 

Bo jeśli nie chipy to co ? W jaki inny sposób oznakować psy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psy rasowe nie są wcale takie och-ach. Zwykle są bardziej chorowite niż kundle, co nie dziwi, bo wiele egzemplarzy z wielokrotnego chowu wsobnego jest.. Taki pies zatem jest droższy w utrzymaniu.

 

to tak z autopsji :roll:

 

 

to mit, że kundle są zdrowsze - raczej rzadziej do weta prowadzane i może nie na temat ale widziałam ostatnio czym karmi się stado kotów i psa: ziemniaki, kapusta, zeschnięte pierogi, pączki, kasza :o :evil: I droższy w utrzymaniu nie jest, bo jak choruje to do piachu :-?

 

Kundle rozmnażają się ,,same" albo właściciele rozmnażają swojego pupilka; bo taki słodki, bo ładny... bo..... a nikt raczej nie sprawdza czy ten osobnik do rozrodu się nadaje i jakie cechy przekazuje. W psach rodowodowych (przynajmniej częściowo) jest to sprawdzane na wystawach - i albo co najmniej hodowlankę pies zdobędzie, albo jest zdyskwalifikowany. I jeśli hodowca jest uczciwy to kalek nie hoduje.

 

Wsobny chów nie jest aż taki częsty i nie jest problemem na skalę masową, a można uzyskać osobniki wybitne i o dziwo zdrowe :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@4 punkt. Nie uważasz, że jeśli będzie wiadomo gdzie jest pies, to też będzie wiadomo gdzie jest właściciel? Wiesz, takie kwestie jak prywatność i inne pierdoły.

 

 

Przecież chipy nie namierzają miejsca pobytu psa, to nie gps, one nie mają za zadanie informować gdzie jest pies i jego właściciel, tylko czyj jest pies, aby w razie czego mógł szybko wrócić do domku, lub aby można było wyciągnąć odpowiednie konsekwencje prawne w stosunku do tych, którym piesek zgubił się specjalnie.

 

Bo jeśli nie chipy to co ? W jaki inny sposób oznakować psy ?

Same chipy sprawy nie rozwiążą. Potrzebny jest ogólnokrajowy system pozwalający odczytać dane z chipa (gdzie? u veta? :o ). Inaczej skończy się tak jak z tatuażami. Jest mnóstwo ogłoszeń, że zgubiono/ znaleziono psa z takim a takim nr tatuażu. I co? I nic, bo nie ma systemu, gdzie można po takim numerze namierzyć właściciela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Same chipy sprawy nie rozwiążą. Potrzebny jest ogólnokrajowy system pozwalający odczytać dane z chipa (gdzie? u veta? :o ). Inaczej skończy się tak jak z tatuażami. Jest mnóstwo ogłoszeń, że zgubiono/ znaleziono psa z takim a takim nr tatuażu. I co? I nic, bo nie ma systemu, gdzie można po takim numerze namierzyć właściciela.

 

Oczywiście, pisałam o tym wcześniej :wink: Bo teraz jest tak, że pies trafia do schroniska i mimo chipa czeka - noc np. bo schronisko nie ma dostępu akurat do tej bazy danych albo dzień czy więcej bo trzeba ustalić gdzie chip zarejestrowany, wyciągnąć od "bazy" dane, a najgorzej, że niektóre psy mają chipy, ale ktoś przeoczył, zapomniał czy jeszcze co innego i nigdzie pies nie jest zarejestrowany. To jest dla mnie głupota powinien być jeden rejestr,do którego takie instytucje jak schronisko miałyby bezpośredni dostęp.

 

Co do tatuaży to dużo zależy od hodowców, zdarza się, że hodowca nie wie komu sprzedał szczeniaka. Bo odnalezienie po tatuaży z jakiej hodowli pies pochodzi nie stanowi zazwyczaj problem.

 

Chodziło mi o to, że za pomocą chipa nie da się kontrolować gdzie pies jest, gdyby tak było nie byłoby problemu z odnalezieniem np. Sary i Fiodora oba psy zachipowane.

 

No i bez oznakowania psów nie da się rady kontrolować co się z nimi dzieje, a bez tego nie da rady ograniczyć bezdomności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile się nie mylę Zw. Kynologiczny taki rejestr prowadzi.

 

ale ZK to nie koniec świata. Ja akurat mam rasę nie zrzeszoną przez polski ZK, co nie znaczy, że psy są nierasowe: zarejestrowane są w USA.

 

co do dalszej dyskusji, nie wszyskie psy rasowe mają tautaże-w niektórych rasach nie jest to normą.

 

Wszystkie pomysły w temacie sa świetne, jednak tylko niektóre mogą zostać zrealizowane:

 

1. obowiązkowe chipy

2. baza sprawiająca, że chipy mają sens.

3. akty prawne sprawiające, że jeśli pies z chipem zostaje znaleziony gdzieś w agonii a jego właściciel nawet nie go szukał, choć pies się zgubił: to ten właściciel zostaje pociągnięty do odpowiedzialności.

2.urząd skarbowy trzymający łapę na lewych miotach i na niezarejestrowanych hodowlach

3. wszystkie psy rasowe niehodowlane są kastrowane jeszcze w hodowli(z tym by sie wiązało trzymanie młodych psów dlużej. w polsce wypycha się psy nawet 7 tygodniowe, w innych krajacg często kupujesz nawet rocznego psa-już przebadanego w kierunku np. dysplazji)

4. wszystkie psy w schroniskach sa kastrowane

 

Gabryjella-jesteś właścicielką sary i fiodora?

 

Wojciech Majda-w innym temacie pisałes bardzo z sensem, nie psuj Swego wizerunku;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wsobny chów nie jest aż taki częsty i nie jest problemem na skalę masową, a można uzyskać osobniki wybitne i o dziwo zdrowe :wink:

 

mam takiego psa i stwierdzam, że jest 1000% zdrowy. Inbreeding sprawia, że wszelkie wady eskalują się-to prawda, ale sprawia takze, że wszelkie zalety również się eskalują,

 

grunt to połączyć dobrą sukę z dobrym psem, a potem skontrolowac to, co suka wydała na świat. Jeśli 1 na 10 szczeniąt okazuje się doskonały-i przejął najlepsze cechy spokrewnionych rodziców, to można uznać, że inbreed był udany.

 

W sumie to i tak większa kontrola, tego co sie urodzi niż w przypadku kundelków:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...