Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GWC wodny "tymi ręcami" robiony


adam_mk

Recommended Posts

Jak kolego wcześniej napisał... zdecydowanie za mało danych.

Ale jeśli założymy że długość nitki kolektora to 150mb, grunt o średniej wilgotności, a promień oddziaływania strumienia cieplnego to 0,5m, to "wpompowując" 40kWh ciepła w grunt podniesiesz jego temperaturę o niecałe 0,6K.

I teraz najważniejsze... następnego dnia praktycznie nic Ci z tych stopni ciepła (z tych 40kWh) nie zostanie.

Jak Adam wcześniej napisał... proces akumulacji ciepła w gruncie jest znacznie bardziej złożony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witajcie

Połajankę przyjąłem. Czasem odpisuję na temat a post ląduje za n-tą wypowiedzią, która w międzyczasie została udzielona.

Przypilnuję problemu i będę cytował...

:lol:

 

Jest tu taki wątek "akumulator ciepła, ciepło "na potem"".

TAM ten problem dość dokładnie był drążony.

Jest nawet realizacja praktyczna.

Jeden z forumowiczów dzieli się dokładnymi pomiarami i obserwacjami z takiego rozwiązania.

Grunt przewodzi bardzo słabo.

Grunt, sam z siebie, ma małe ciepło właściwe.

Wilgotny grunt zachowuje się inaczej - ma wielkie ciepło właściwe (pojemność cieplną).

Naładowanie takiego akumulatora ziemnego to zabawa NA KILKA SEZONÓW!

Okazuje się, że trzeba naładować te warstwy "użyteczne" i bardzo dużo warstw obok.

Tworzymy pod ziemią ognisko ciepła.

To ciepło się rozłazi we wszystkich kierunkach (przewodzenie ciepła). wolno, ale ciągle.

Napędem przepływu ciepła jest gradient temperatur.

Ładujemy akumulator (kilka sezonów) tak, aby ten gradient się ustalił na niskim poziomie.

Takim, który zapewni, że w centrum naszego akumulatora ciepło "zostanie" i nie będzie się rozłaziło.

WTEDY będziemy go mogli ładować i rozładowywać!

 

Podsumowując:

Budujemy taki akumulator.

JEŻELI w sztuczny sposób nie zadbamy o termoizolację złoża, TO musimy wypracować opisany powyżej mechanizm naturalnej termoizolacji.

(Jest takie pojęcie jak stopień geotermiczny. Tu będzie coś podobnego.)

A to trwa.

Taki system, wsparty akumulatorem ziemnym, jest możliwy do uruchomienia, ale trzeba mieć cierpliwość do niego.

TAMTEN ma dwa sezony (około) życia i dopiero teraz zaczyna się poprawnie zachowywać.

 

Poszukam linki do tematu, bo ciekawy i może się przydać.

 

Adam M.

 

Znalazłem...

Tyle, że to jest "na tym innym forum".

:lol:

http://forum.budujemydom.pl/Akumulator-ciepla-cieplo-and8222na-potemand8221-t11396.html&st=50&start=50

bachus popełnił ten akumulator.

A.M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł usprawniający i obniżający koszt glikolowca tylko trochę mija się ze "sztuką".

 

Brak naczynia wzbiorczego, brak zaworu odcinającego i trójnika.

Zyskujemy ze stówkę na klockach i trochę miejsca .

 

Celuje układ zamknięty bez naczynia przeponowego .

Jak zrobię to opiszę co zaobserwowałem, a będe robił lada dzień.

Dodatkowo manometr dla monitoringu .

Edytowane przez Piczman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł usprawniający i obniżający koszt glikolowca tylko trochę mija się ze "sztuką".

 

Brak naczynia wzbiorczego, brak zaworu odcinającego i trójnika.

Zyskujemy ze stówkę na klockach i trochę miejsca .

 

Celuje układ zamknięty bez naczynia przeponowego .

Jak zrobię to opiszę co zaobserwowałem, a będe robił lada dzień.

Dodatkowo manometr dla monitoringu .

 

A jak pisałem o układzie zamkniętym to mnie wykrzyknikami potraktowałeś:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak pisałem o układzie zamkniętym to mnie wykrzyknikami potraktowałeś:D

 

Dokładnie tak samo potraktuje mnie teraz każdy hydraulik :D

 

Sęk w tym że układ zamknięty wymaga dodatkowego ustrojstwa zwanego grupą bezpieczeństwa, a co jeśli niebezpieczeństwa nie ma ???

Tu nic nie może się stać i z powodu braku w dostawie prądu czy innego zbiegu okoliczności .

Myślę że trzeba być elastycznym i dopasować ogólnie znane zasady do konkretnej sytuacji .

 

Tomek B..

 

Z czego wynika to minimum 2,5 Bara ?

Po co Twoim zdaniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak samo potraktuje mnie teraz każdy hydraulik :D

 

Sęk w tym że układ zamknięty wymaga dodatkowego ustrojstwa zwanego grupą bezpieczeństwa, a co jeśli niebezpieczeństwa nie ma ???

Tu nic nie może się stać i z powodu braku w dostawie prądu czy innego zbiegu okoliczności .

Myślę że trzeba być elastycznym i dopasować ogólnie znane zasady do konkretnej sytuacji .

 

Tomek B..

 

Z czego wynika to minimum 2,5 Bara ?

Po co Twoim zdaniem?

Piczman łatwiej wtedy pozbędziemy się jakichkolwiek mikropęcherzyków powietrza + lepsza sprawność pompy + długa żywotność glikolu. Rozmawiałem z facetem, który produkuje glikol, powiedział, że jeśli glikol nie jest poddawany temperaturom powyżej 60 stopni to jego żywotność (rozwarstwianie, starzenie) jest kilkukrotnie wyższa. Powiedział nawet, że w takim układzie to forever.

W ujemnych temperaturach podobnie.

Jednak co kilka lat dobrze jest zadbać o wymiennik lamelowy i do układu dolewać inhibitorów korozji.

Glikol + pęcherzyki powietrza = dezaktywacja inhibitorów korozji.

Wymiennik lamelowy jest w tym układzie częścią najbardziej wydatkową. Dziś działa a jutro dziura Panie.

Edytowane przez Tomek B..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem aż tak oblatany w temacie, ale chyba chodzi o zabezpieczenie się przed kawitacją.

 

Edit

napisałem, a zapomniałem wysłać, a jak wysłałem to już wszystko zostało ładnie wyłuszczone. :D

Edytowane przez Jani_63
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem aż tak oblatany w temacie, ale chyba chodzi o zabezpieczenie się przed kawitacją

 

Częściowo tak, jednak ta forma gazowa jest niedopuszczalna przede wszystkim ze względu na reakcje chemiczne które będą zachodzic w takim układzie.

Edytowane przez Tomek B..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to koszt zaoszczedzony na naczyniu wzbiorczym i torjniku idzie na koszt napompowania ukladu i przynajmniej jakas grupe bezpieczenstwa (manometr + zawor). Chyba wyjdzie drozej. I trzeba sie zabezpieczyc co w przypadku zrzutu glikolu jak zadzala zawor bezpieczenstwa.

Choc moze zawor nie jest potzrebny ? Jakie cisneinie wytrzyma nagrzewnica ?

 

Fantom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to koszt zaoszczedzony na naczyniu wzbiorczym i torjniku idzie na koszt napompowania ukladu i przynajmniej jakas grupe bezpieczenstwa (manometr + zawor). Chyba wyjdzie drozej. I trzeba sie zabezpieczyc co w przypadku zrzutu glikolu jak zadzala zawor bezpieczenstwa.

Choc moze zawor nie jest potzrebny ? Jakie cisneinie wytrzyma nagrzewnica ?

 

Fantom

Panie Szczukot tutaj chodzi o sprawność i żywotność układu. Nie wydaje mi się konieczność zrzutu glikolu, jeśli to w jakim celu?

Nagrzewnica co najmniej 6 bar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juwent nie miał 2 lata temu, teraz nie wiem.

No to niepotrzebnie kupiłem odpowietrzniki i trójniki , nagrzewnice które zamówiłem jeszcze nie dotarły więc nie wiedziałem .

Będę robił instalacje z 2 pętlami, jedna pod płytą fundamentową a druga poza budynkiem, obie pętle mają oddzielne termometry, jestem ciekaw jakie będą różnice w wydajnościach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to koszt zaoszczedzony na naczyniu wzbiorczym i torjniku idzie na koszt napompowania ukladu

 

Jak nie masz opryskiwacza to wąż ogrodowy do podlewania trawnika się nada i woda z wodociągu !!!!

Zaworu bezpieczeństwa nie trzeba, no chyba że zrezygnujemy z manometru to wtedy może się przydać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juwent nie miał 2 lata temu, teraz nie wiem.

No to niepotrzebnie kupiłem odpowietrzniki i trójniki , nagrzewnice które zamówiłem jeszcze nie dotarły więc nie wiedziałem .

Będę robił instalacje z 2 pętlami, jedna pod płytą fundamentową a druga poza budynkiem, obie pętle mają oddzielne termometry, jestem ciekaw jakie będą różnice w wydajnościach .

 

Najlepiej całe lato męczyć tę pętlę pod domem a tę zewnętrzną przez połowę zimy, w styczniu załączyć tę pod domem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...