mirela99 27.01.2010 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2010 Wczoraj znalazłam chorego/zmarzniętego gołąbka. Wzięłam go do domu, ogrzałam przy kaloryferze. Akurat przyszedł do mojego łobuza wet więc zobaczył moje znalezisko. Okaząło się, że nie jest zaobrączkowany, ma całe skrzydełka, wszystkie lotki i pełne wole (najedzony znaczy się). Jest duży i wygląda na zdrowego. Dlaczego więc prawie zamarzł na chodniku ?Czy ktoś opiekował się kiedyś takim znaleziskiem ? Czy go dzisiaj spróbować wypuścić czy załatwić klatkę, karmić i wypuścić na wiosnę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 27.01.2010 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2010 moze nabawił się jakiegos ptasiego wirusa? Dzikie gołębie jadają po smietnikach odpadki i przebywają w dużych koloniach.A może po prostu dostał się w wir powietrza samochodu i został oszołomiony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.01.2010 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2010 W schronisku w Krakowie zajmują się gołębiami. Nie wiem, czy to taka krakowska specyfika, czy w innych też. Ja nie miałam odwagi zajmować się gołębiami - oddawałam okolicznym hodowcom (zaobrączkowane) albo do schroniska. Nie znam się na ptakach, weta, który by się znał, nie mam na podorędziu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 28.01.2010 07:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Wypusciłam go wczoraj, poleciał na około 1,5 i spadł. Wlazł pod zaparkowane auto i ... 45 minut go wyganiałam spod jednego auta a ten wchodził pod drugie. Na końcu wleciał na parapet 1 piętra i ostał się. Na szczęście ten parapet był z mojego mieszkania więc znowu mam gołąbka w domu. Dałam mu pszenicę i wodę ale nie je . Biedactwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 28.01.2010 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 U mnie nie przeżywały takiego ratunku niestety, chyba lepiej go oddać gdzieś gdzie się znają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katya1984 28.01.2010 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Wczoraj również znalazłam zmarzniętego gołębia. Leżał zresztą pod lecznicą weterynaryjną, wyglądał w sumie jak nieżywy. Wzięłam go do lecznicy - hipotermia. Pani wet ogrzała go w kocu przy butelce gorącej wody, dostał również glukozę dootrzewnowo. Poleżał tak dwie godziny i wstał Zalecenie jest takie, że mam go przetrzymać aż troszkę mrozy zelżeją. Wczoraj też nic nie jadł, nie ruszył papuzich ziarenek, dzisiaj już je - entuzjastycznie zareagował na kromkę chleba :] Wcześniej też niejednokrotnie przytrafiało mi się opiekować gołębiami, jakby co to pytaj Generalnie to naprawdę nie jest trudne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 28.01.2010 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 katya- dobre rady, warte zapamietania. Mysle, ze podczas - 20, generalnie trzeba stworzonko najpierw ogrzac, dac jesc, ale nie zmuszac. Poczekac, pare dni i wypuscic gdy mrozy zelzą. Mirela, gołebie zwłaszcza w miescie, moga roznosci rozne paskudne choroby, ( Salmonelloza , Ornitoza) raczej izoluj ptaszka od swoich zwierzakow, jesli je masz. A sama myj rączki gdy juz przestajesz sie zajmowac gołebiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 28.01.2010 13:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Nurtuje mnie jedno pytanie: czy dawać mu na siłę wodę ewentualnie jedzenie ? Czy czekać aż sam zacznie jeść i pić ? I jak dugo takie stworzenie moze nie jeść i nie pić ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katya1984 28.01.2010 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Czekać i przestawić go może w ustronne miejsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 29.01.2010 07:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Byłam u weta. Gołąbek ma coś z jedną nóżką (kuleje) i trochę go "bierze" na lewą stronę (moze gdzieś dostał albo ktoś nie daj bóg go kopnął). Dałam mu w strzykawce wody (ze 2 ml) i jutro będę mieć klatke, będę wtedy widzieć dokładnie czy je i pije (bo na razie ciągle wylewa wszystko). I zostaje mi czekać. Jak do poniedziałku nie bedzie dalej jadł to wywioze go do weta który ma możliwość przechowywania takich biedaków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 04.02.2010 12:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Chciałam się tylko pochwalić, że mój gołąbek od wczoraj sobie pogruchuje . 6 razy dziennie dostaje antybiotyk (strzykawką z rureczką bezpośrednio do wola), ładnie zaczął jeść i zobaczę w poniedziałek jak się skończy antybiotyk co dalej. Lekarz podejrzewa że może coś ma z wątrobą, może jakaś salmonelloza lub jakie inne świństwo. Z jednej strony chciałabym go zaszczepić i puścić wolno ale z drugiej... moze lepiej żeby nie poleciał . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katya1984 04.02.2010 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Mój niestety odszedł w poniedziałek Myślę, że był na coś chory. A propos Twojego gołąbka - chyba lepiej, żeby poleciał. Wolność powinna być jego jedyną Panią. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.