Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wampiry energetyczne i inne typy toksyczne.


amalfi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 124
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No właśnie jak sie wyzbyć skrupułów, kiedy wampir latami wytresował sobie ofiarę i ma ona zakodowane, że wampirowi sie nie odmawia? :roll: Poza tym, jak człowiek jest zwyczajnie grzeczny i nie leży w jego naturze kategoryczne spławianie krwiopijców, to mu trudno. Czasem sie zastanawiam, co mnie powstrzymuje od niemiłych uwag w stosunku do osoby, która wobec mnie jest np. chamska i nie certoląc się, wali w najczulszy punkt. Przypomina mi się, jak koleżanka przeżywała, że jej znajomy na jakimś przyjęciu powiedział przy wszystkich: a cóż ci sie stało z cerą? Pryszcz na pryszczu. To jakaś choroba? Mogła powiedzieć: ty jesteś kulawy, to chyba gorzej. Ale nie powiedziała, bo.... no właśnie. Sama też często tak mam.

 

Zmieniłam tytuł wątku i nawet mi sie zrymowało 8)

Przypomniał mi sie jeszcze jeden typ, który mnie osłabia. Chodzi o szczególny rodzaj rozmówców. Zadają pytanie i nie słuchają odpowiedzi, bo po dwóch słowach pytanego, sami sobie odpowiadają i zadają drugie, nie zawsze związane z pierwszym i dalej to samo :evil: Mam takich kilku znajomych. "Rozmowa" z nimi jest męczarnią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie..czemu nie odszczekujemy się ?

To chyba nie "wpojone grzeczne wychowanie", to raczej wrodzony instynkt samozachowawczy; nie przeginać, nie naciągać, nie odrywać strupa, bo się zacznie jatka.

 

Jak obronimy się przed wampirem w sposób freestyl'owy, używając broni obosiecznej ( ciosy nad i poniżej pasa) - zaraz ktoś po więzach krwi z wamiprem weźmie go w obronę, nastąpi atak skumulowany w obronie czci i wiary tegoż wampira, nie bacząc na to, że wampir uzywał oręża takiego samego i my to robimy w samoobronie.

 

Przykład : teściowa( 8) ) puszcza tekst : za mała ta bluzeczka na tobie..

My - mamusi też się powodzi..

Teściowa - ty mnie z kilogramów nie rozliczaj..

my - jak mamusia liczy moje...

 

itd itd w pewnym momencie mamy ochotę zdjąć ową bluzeczkę i powiesić mamusię na najbliższej klamce.

Ale z tyłu, za plecami , mamy synusia mamusi, potocznie zwanym mężem. 8)

 

No i zamykamy dziup, bo my do domu wrócimy i będzie kwas.

A że po co to było, a na co tak pyskiem darłam..a trzeba było się nie odzywać..itd.

 

To przykład wyimaginowany.

Zawsze odpuszczamy w imię jakiejś wyższej idei. Albo dla tego, by nie wyjść na totalnego chama, bo dbamy o własny wizerunek.

 

I dlatego takie prostackie wamipry żerują na nas ile wlezie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak człowiek jest zwyczajnie grzeczny i nie leży w jego naturze kategoryczne spławianie krwiopijców, to mu trudno. Czasem sie zastanawiam, co mnie powstrzymuje od niemiłych uwag w stosunku do osoby, która wobec mnie jest np. chamska i nie certoląc się, wali w najczulszy punkt. Przypomina mi się, jak koleżanka przeżywała, że jej znajomy na jakimś przyjęciu powiedział przy wszystkich: a cóż ci sie stało z cerą? Pryszcz na pryszczu. To jakaś choroba? Mogła powiedzieć: ty jesteś kulawy, to chyba gorzej. Ale nie powiedziała, bo.... no właśnie. Sama też często tak mam.

 

ale dlaczego jak ona wali w najczulszy punkt to Ty miałabys to tolerować, wal i Ty i to mocno !!! Ale od razu ! Bez zastanowienia, wtedy jest efekt: raz-raz

 

ja też tak miałam dawniej ....

wrzeszczałam wewnątrz, a na zewnątrz miła osoba, nie potrafiąca sie nigdy odgryźć

aż razu pewnego nie wytrzymałam i na chamstwo odpowiedziałam natychmiast chamstwem i jeszcze zdeptałam dodatkowo ... reakcją osoby było totalne zaskoczenie - jak to ? ona ? taki odzyw ?

 

nic nie da sie porównać z satysfakcją, którą odczułam !!!

satysfakcja z posiadania asertywności nie da sie z niczym porównać

wystarczy spróbować tylko raz, a potem pójdzie lawinowo

 

teraz na okrągło odmawiam, zaprzeczam, olewam, lekceważę (stosownie do okoliczności i potrzeb)

nie mam skrupułów, nie mam wyrzutów sumienia, nie wstydzę się

bez przerwy mówię NIE (jak mi cos nie pasuje, oczywiście)

 

bez potrzeby nie nadużywam, bo wtedy traci moc

 

spróbuj, zobaczysz jak Ci będzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi się, jak koleżanka przeżywała, że jej znajomy na jakimś przyjęciu powiedział przy wszystkich: a cóż ci sie stało z cerą? Pryszcz na pryszczu. To jakaś choroba? Mogła powiedzieć: ty jesteś kulawy, to chyba gorzej. Ale nie powiedziała, bo.... no właśnie

ja bym odpowiedziała: tak, to już kolejny z objawów AIDS, a Ty jak bys był dobrze wychowany to bys mnie nigdy nie dopytywał co to za choroba, ale widocznie nie masz zielonego pojęcia co to są zasady savoir-vivru, więc ci wybaczam !!!

 

wiesz jaki wstyd by mu bylo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi się, jak koleżanka przeżywała, że jej znajomy na jakimś przyjęciu powiedział przy wszystkich: a cóż ci sie stało z cerą? Pryszcz na pryszczu. To jakaś choroba? Mogła powiedzieć: ty jesteś kulawy, to chyba gorzej. Ale nie powiedziała, bo.... no właśnie

ja bym odpowiedziała: tak, to już kolejny z objawów AIDS, a Ty jak bys był dobrze wychowany to bys mnie nigdy nie dopytywał co to za choroba, ale widocznie nie masz zielonego pojęcia co to są zasady savoir-vivru, więc ci wybaczam !!!

 

wiesz jaki wstyd by mu bylo ?

 

Czytam po cichu ale na to odpowiem od razu moją pierwszą myśl:

tak, to już kolejny z objawów AIDS a Ty też się przebadaj dla pewności i puściłabym oko tak, zeby wszyscy widzieli :wink:

 

 

Matko, odkryłam że mam taką hube uwieszoną na mnie...i jeszcze mi jej szkoda..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawde byście tak powiedziały? Bo ja to mocna w gębie jestem, ale po czasie. Nie powiem, miałam kilka przypadków, że mi sie udało kogoś usadzić (nawet w poniedziałek tak było, że gość się oblał rumieńcem i zamilkł, a wszyscy obecni mi pogratulowali), ale zwykle ciężko mi to przychodzi.

 

Co do huby, to też taką miałam i ciągle jej żałowałam, ale pare razy musiałam odmówić, bo nie dałam rady pomóc i z tego, co wiem, huba znalazła sobie nowego "żywiciela", który ma przerąbane, bo jest płci przeciwnej i chyba sie w hubie zakochał. :roll: Będzie go doić aż miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawde byście tak powiedziały? Bo ja to mocna w gębie jestem, ale po czasie. Nie powiem, .

 

widzisz, to się nazywa dobre wychowanie, wrażliwość i takie. No i inteligencja tak zwana...

 

a ile razy tak jest, nawet na tym forum :wink:

odpowiadasz subtelnie, ironicznie i ... nic. nie rozumieją.

A jak po chamsku, jak cepem to OK, od razu jest odzew :(

 

Niestety do chama nie dociera zwykle nic poniżej jego zdolności percepcji. Teraz to się nazywa asertywność i radzenie sobie w życiu. Dawniej nazywało się brakiem wychowania.

Ale to jeszcze nie powód, żeby przejmować jego zwyczaje.

 

 

Choć przyznaję - w Polsce cham w starciu z nie-chamem jest na straconej pozycji. Nawet literatura i film to podkreśla. Zostaje satysfakcja moralna i nadzieja, że może coś się jeszcze zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawde byście tak powiedziały? Bo ja to mocna w gębie jestem, ale po czasie. Nie powiem, .

 

 

Choć przyznaję - w Polsce cham w starciu z nie-chamem jest na straconej pozycji.

 

Mam wrażenie, że odwrotnie.

 

Ideałem by było, aby odpowiedzieć w sposób grzeczny, ale tak, aby cham zrozumiał, o co chodzi, a inni niekoniecznie (tak na początek, aby klasę zachować). Tylko, że trudno o błyskotliwość, gdy człowieka zatka z wrażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile razy tak jest, nawet na tym forum :wink:

odpowiadasz subtelnie, ironicznie i ... nic. nie rozumieją.

A jak po chamsku, jak cepem to OK, od razu jest odzew :(

 

Niestety do chama nie dociera zwykle nic poniżej jego zdolności percepcji.

 

Teraz to się nazywa asertywność i radzenie sobie w życiu. Dawniej nazywało się brakiem wychowania.

Ale to jeszcze nie powód, żeby przejmować jego zwyczaje.

dokładnie ....

 

 

nie bardzo, asertywność to m. in. umiejętność odmawiania w sposób nieuległy i nieraniący innych, a nie brak wychowania

wg definicji z wikipedii:

Praktyczna asertywność jest niczym innym jak uczeniem innych ludzi jak mają Cię traktować, ponieważ wychodzi z założenia, że inni ludzie nie wiedzą i nie będą wiedzieć co myślisz i czujesz, dopóki nie dowiedzą się tego od Ciebie

 

 

do dzieła więc !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawde byście tak powiedziały? Bo ja to mocna w gębie jestem, ale po czasie. Nie powiem, .

 

 

Choć przyznaję - w Polsce cham w starciu z nie-chamem jest na straconej pozycji.

 

Mam wrażenie, że odwrotnie.

 

Ideałem by było, aby odpowiedzieć w sposób grzeczny, ale tak, aby cham zrozumiał, o co chodzi, a inni niekoniecznie (tak na początek, aby klasę zachować). Tylko, że trudno o błyskotliwość, gdy człowieka zatka z wrażenia.

 

w takim razie należałoby powiedzieć-powiedziałabym ci cos ale moja kultura na to nie pozwala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie bardzo, asertywność to m. in. umiejętność odmawiania w sposób nieuległy i nieraniący innych, a nie brak wychowania

wg definicji z wikipedii:

Praktyczna asertywność jest niczym innym jak uczeniem innych ludzi jak mają Cię traktować, ponieważ wychodzi z założenia, że inni ludzie nie wiedzą i nie będą wiedzieć co myślisz i czujesz, dopóki nie dowiedzą się tego od Ciebie

 

 

do dzieła więc !

może według definicji

ale potocznie niestety ludzie sądzą, że asertywność to po prostu nieliczenie się z innymi

czyli czysty egoizm

zwykle hamulcem dla egoizmu jest właśnie tzw dobre wychowanie czyli inaczej po prostu umiejętność życia w grupie społecznej

i to ostatnie szwankuje

 

najlepszy przykład na forum - ktoś ma jeden post, zadaje pytanie i żąda natychmiast wyczerpującej odpowiedzi, w drugim poście już ma pretensje, że reszta ma go w nosie, lub, co gorsza, tylko sobie żartuje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie ma definicji wampira, każdy może być inny, tak jak i każdy ze zwykłych ludzi ma jakieś cechy indywidualne.

 

Wampir z mojego otoczenia to osoba wiecznie niezadowolona równocześnie zarozumiała i zakochana w sobie, skrajności nie do ogarnięcia.

 

Z jednej strony słucham co kilka dni o patologii w rodzinie, o permanentnym braku kasy i perspektyw, z 2 jak tylko poużalam sie nad nią zaraz zwrot o 180 stopni i multum dowodów na to, jak to mimo przeciwności losu i miliona kłód pod nogami osoba ta radzi sobie ze wszystkim sama, bo na nikogo przecież nie może liczyć... kolejnym zagraniem jest zrobienie z siebie ofiary i takiej manipulacji, żeby ktoś zdecydował się jej udzielić pomocy, przyjmie nawet często bez podziękowania a zasługi oczywiście przypisze sobie.

 

Osoba ta zawsze chce być w centrum zainteresowania, odgrywa kilka różnych ról w zależności od potrzeby, manipuluje wszystkimi, którzy w odpowiednim czasie nie zorientują się w sytuacji a jak ktoś się stawia... oj mściwość bez granic, dla kilku osób skończyło się to wypadnięciem z tzw. "towarzystwa"...

 

Ja generalnie wyrobiłam sobie odporność, ale obserwacja innych osób w jej otoczeniu... coś strasznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem zdarza się tak,że czyjaś odzywka -jak ta o stanie cery-tak mnie zaskoczy,tak czyjeś chamstwo albo gruboskórność grzmotnie w splot słoneczny,że odbierze oddech :-?

Oczywiście,po fakcie przychodzi do głowy tysiąc ciętych odpowiedzi.

Bo nie sztuka odpowiedzieć chamstwem.

A może sztuka 8)

 

Ale gdyby spotkał mnie taki afront jak koleżankę , o której pisze Amalfi,gdyby to wyszło z ust osoby ,z którą spotykam się towarzysko odpowiedziałabym mu-

 

-Tak się cieszę,ze cię dzisiaj spotkałam,taki miałam wredny dzień a ty mówisz takie miłe rzeczy :evil:

 

Może zakuma :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie co raz bardziej mi żal tych hub, wampirów, a nawet potocznie asertywnych....

 

Teraz czekam na wątek o zimnych draniach, którzy nic od nikogo nie potrzebują, nie wchodzą w żadne interakcje, rozmawiają tylko o pogodzie, a w najgorszym razie zamiast mówić wprost - puszczają smrodki przez kwiatek, i nigdy, przenigdy nie zdarzyło im się niezamierzone faux pas!

 

Tylko kto następny?

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że sie zdarzyło :) Ale jest takie magiczne słowo: przepraszam.

 

O to chodzi, że wampir nie przeprasza, bo nie widzi nic złego w swoim zachowaniu. No i chyba jeszcze o to chodzi, aby wszyscy (ja też) mogli sobie uświadomić, że niektóre nasze zachowania, innych mogą drażnić i być uciążliwe.

 

Mogę Ci podrzucić jednego wampira, to go raz pożałujesz i .... tak już zostanie. :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uf! Już myślałam, że zepsułam taki fajny wątek! :)

 

Tak w ogóle to się zastanawiam, bo jakoś nie kojarzę wampirów w swoich (licznych i różnych) otoczeniach. Są osoby, których zwyczajnie nie lubię i unikam, ale żeby zaraz wampiry?

 

Co do hub, najlpiej mi znana uprawia miłosierną gospodarkę nawet nie trój- a wielopolową, w związku z czym żaden z żywicieli nie czuje się nadużyty za to każdy czuje się potrzebny i dzięki temu dowartościowany, i z innej perspektywy jest to osoba o licznych, gęstych a serdecznych relacjach społecznych. (Sorry za rymy). Wszyscy czują się w obowiązku zajmować jej sprawami, ale nikomu to jakoś nie przeszkadza.

 

Więc tak się zastanawiam czy jednak huby lubo wampiry nie siedzą bardziej w naszych głowach, niż w rzeczywistości otaczającej.

 

Wiec może nawet gdy podrzucisz, to ja nei zauważę co to za gatunek? Albo nie polubię? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...