ściana prysznicowa - szklana czy murowana?

[anikka]

Podobają mi się bardzo szklane ściany prysznicowe, takie wolnostojące, przymocowane do podłogi czy ściany, no ale .... tylko na ekspozycjach. Bo gdy oglądam je u kogoś w codziennym użytkowaniu, to już trochę mi słabo na widok złogów kamienia nie do doszorowania. Mieszkam w Gdańsku i mamy tu okropnie twardą wodę, po której na wszystkim pozostają ślady. A że nie zamierzam reszty życia spędzić na szorowaniu prysznica, stąd pytanie do użytkowników: jak sobie radzicie z tymi szybami?

 

Bo mam alternatywę: zamiast szklanej ściany - murowana, w dodatku w jasnych kafelkach (nie widać na nich kamienia).

 

 

Anikka

[Elfir]

Ja wybieram alternatywę

[basia228]

Anikka - murowana w jasnych kafelkach też nie jest "bezobsługowa" - pomyśl o szorowaniu fug!

[anikka]

No tak, ale te jasne kafelki to nie znaczy - białe. Będą w piaskowym kolorze i fuga też pewnie będzie beżowa, więc ten kamień, który się osadzi, nie będzie tak widoczny.

 

Nie chodzi mi o to, żeby nie sprzątać całymi tygodniami, tylko żeby nie ścierać ścianek po każdym prysznicu. Na forum "wystarczająco dobra pani domu" gazeta.pl kobiety piszą o jakichś specjalnych środkach, o przecieraniu ścianek po każdym wzięciu prysznica, czyli generalnie - lekka obsesja!

 

To nie dla mnie

[basia228]

No tak, to fakt, wszystko trzeba myć ale chodzi o to, żeby nie być niewolnikiem we własnym domu. Myślę, że z płytkami będzie mniej kłopotu niż ze szkłem