Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jest droga, na niej drzewo, nie da się przejechać. Legalnie usunąć drzewa się nie da, tzn. przeprawa w urzędzie na wiele lat :(. Postanowiłem działać. Podobno można czymś podsypać drzewo żeby szybko uschło i powaliło się samo - ? jakiś kwas ?. Warunek musi być jeden - to coś musi działać w miarę szybko. Proszę poratujcie człowieka i podpowiedzcie jak to zrobić.

Jesteś pewien że legalnie się nie da? Jak masz logiczne argumety? Co to za gatunek drzewa i jakie ma rozmiary?

Inne metody- hmm. nie będę podpowiadać. Wiedz tylko, że jak Cie ktoś przyłapie, albo sąsiad doniesie na Ciebie i Ci to udowodnią to zapłacisz duuże pieniądze

Drzewo stoi na "drodze dojazdowej", która nie jest drogą publiczną. Urząd nie wytnie drzewa na tej drodze dopóki nie stanie się publiczną. Procedura na oko 3-4 lata czekania. Zaskoczeni ?

 

Mogę albo czekać albo działać. Wiem że wiele osób, zwłaszcza z okolic Jóżefowa, ale też inne miasta na Mazowszu podsypują drzewa omijąjąc w ten sposób urzędniczą głupotę.

 

Jeśli się ktoś boi napisać na forum - proszę o podpowiedzi na pw.

To co chcesz zrobić w świetle przepisów jest jednoznaczne z nielegalnym usunięciem drzewa i podlega karze! Jednakże nie mam zamiaru tutaj moralizować a jednie poinformować..

Mówisz, ze musi działać szybko i doprowadzić do obumarcia i obalenia drzewa..?

Tak to 'tylko w erze' jeśli drzewo otrujesz to będzie dalej sobie spokojnie stało, tyle że suche .. Jeśli wytniesz suche drzewo to sytuacja podobna ja wyżej.

 

Pożycz bobra i zwal robotę na niego ;)

Drzewo stoi na "drodze dojazdowej", która nie jest drogą publiczną. Urząd nie wytnie drzewa na tej drodze dopóki nie stanie się publiczną. Procedura na oko 3-4 lata czekania. Zaskoczeni ?

 

Mogę albo czekać albo działać. Wiem że wiele osób, zwłaszcza z okolic Jóżefowa, ale też inne miasta na Mazowszu podsypują drzewa omijąjąc w ten sposób urzędniczą głupotę.

 

Jeśli się ktoś boi napisać na forum - proszę o podpowiedzi na pw.

 

Jasne że nie wytnie. Na cudzym? Jakim sposobem.?

Czyja jest owa droga?

Drzewo stoi na "drodze dojazdowej", która nie jest drogą publiczną.

 

A czyją?

Bo właściciel ma jak najbardziej prawo wystapić do urzedu o wydanie zgody na wycinke z powodu kolizji wjazdu (skoro rosnie na drodze). Zgoda udzielana jest za darmo, jesli droga nie będzie służyła prowadzeniu działalności gospodarczej.

Urząd nie wytnie drzewa na tej drodze dopóki nie stanie się publiczną

 

Jeśli oczekujesz takiego rozwiązania to rzeczywiście sprawa może się przeciągać latami. Jak napisała Elfir o pozwolenie wycięcia drzewa występuje właściciel terenu (tu: drogi). Po uzyskaniu zgody wycina je na własny koszt.

Droga dojazdowa należy do miasta :). Jest to działka miejska oznaczona na planach jako "dr". Nie ma statusu drogi publicznej.

 

Drzewa to 50-letnie sosny i brzozy. Ok 20-30 m. wysykości.

To wystąp do właściciela drogi z tym argumentem. Skoro właścicielem jest miasto, wytnie na swój koszt, skoro to jedyna droga dojazdowa do twojej posesji.
Już wystąpiłem i miasto odpowiedzialo, że nie może wyciąć drzewa na drodze która nie jest dr. publiczną. By the way - czy znacie dobrego prawnika od tych spraw ? Sprawa jest na tyle skompliokwana że chyba opiszę ja w oddzielnym wątku. Skrótowo droga jest nieprzejezdna w realu, na mapie wygląda elegancko, więc urzędy wydają mi zgody. Dostałem WZ, za chwile dostane pozwolenie na budowę. Boje się że jak urzednicy dowiedzą się że wydali zgody na działkę bez droznego dojazdu to mi te zgody cofna...

Urzędnicy sie mylą. Można wycinać drzewa na każdej drodze. Tylko urzędnikom nie chce się uzgadniać tego z urzędnikami z Wydziału Ochrony Środowiska. Chodzi o to, ze prawdopodobnie powołują się na przepisy o rozbudowie dróg krajowych, gdzie wycięcie drzewa przydrożnego nie wymaga pozwolenia.

Napisz skargę do prezydenta miasta, ze urzędnik taki i taki odmawia udostępnienia wjazdu na twoją posesję poprzez wstrzymanie się od wycinki samosiejek wyrosłych na drodze dojazdowej.

Jak na papierze wygląda ładnie a w realu inaczej, to zaciągnij kogoś kompetentnego w temacie na wizję lokalną. U mnie abym mogła myśleć o wycince najpierw musieli przyjechać, popatrzeć, pomierzyć i dopiero potem zapadła decyzja. Skłądasz podanie o możliwość usunięcia drzew z drogi dojazdowej :roll:
Zastanawiam się nad taką rzeczą: dostane pozwolenie na budowę, bo wg. map wszystko jest cacy. Jeśli potem wystapię o udrożnienie drogi dojazdowej do drogi publicznej będzie to oznaczało że otzrymałem zgodę na budowę nie spełniwszy warunku posiadania dojazdu do działki. Czy wtedy nie cofnie mi się pozwolenia na budowę ?

Nie. Prawa nie interesuje stan faktyczny tylko to co jest w papierach. Masz tam droge to jest to droga, nawet gdyby płyneła tamtedy rzeka.

 

gdyby zamiast drzew były to hałdy piasku lub dziury? Coś to zmienia w stanie prawnym drogi?

Miałam podobną sytuację, przed zaplanowanym wjazdem na moją posesje, na drodze gminnej rosły sporych rozmiarów akacje. Zwróciłam się do urzędu miasta z ustną wstępnie prośbą o usunięcie drzew. Panie z urzędu odpowiedziały mi, że urząd sam nie moze wydać zgody na wycinkę na jego własności, a o usuwaniu takich drzew decyduje powiat, ale to miasto zwraca się z prośbą o zgodę, nie ty.

U mnie sprawa rozwiązała się sama - podczas kopania kanalizacji i wodociągu miejskiego, ale może u ciebie byłoby to właściwe rozwiązanie. Sprawdź w urzędzie powiatowym, może coś podpowiedzą. O ile mi wiadomo, wydział środowiska jest w Otwocku na Karczewskiej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...