Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

powinenes taką pryzmę przerzucać co jakiś czas. Przesypywanie ziemią niczego nie da. Do prawidłowej humifikacji potrzebny jest tlen, bo zajmują się tym bakterie tlenowe. W zbitej masie, bez dostępu tlenu rozwijają się bakterie gnilne, które produkują metan, siarkowodór - dlatego śmierdzi. Dodatkowo pryzma musi być lekko wilgotna, ale nie mokra.

 

Rozwiązania:

zmniejszenie trawnika

Oddawanie pokosu do lakalnej kompostowni

Budowa wielkiego kompostownika i przesypywanie trawy grubymi trocinami, sieczką słomy, torfem oraz oczywiście jak najczęstrze przerzucanie pryzmy, by masę z dołu przerzucić na wierzch.

 

Trawa zawiera dużo wegla, a bakterie potrzebują azotu, stąd pryzmę trzeba poloewać np. saletrą wapniową rozrobioną we wodzie (wapń zapobiega zakwaszaniu się pryzmy kwasami z humifkacji)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 575
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie znam się na tym specjalnie więc może moje pytanie nie jest najmądrzejsze ale mimo wszystko:

Czy lepszy jest drewniany kompostownik wkopany na ok.30cm w ziemię czy plastikowy, wyższy? Jak podejrzewam kompostownik drewniany powoduje bardziej gnicie odpadków niż rozkładanie w środowisku tlenowym. Jaki kompost jest lepszy,czy jest jakaś spora między nimi różnica? Chodzi i kompostowanie głównie trawy, trochę liści i odpadków z kuchni domku jednorodzinnego, na działce. Kompost z przeznaczeniem na jesienne nawożenie ogródka warzywnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku wzbogaciliśmy się o drugi kompostownik - ogrodowy.

Pierwszy stoi blisko domu , przy naszej lokalnej stacji recyklingu (pięć stojakow na worki ). Są w nim dżdżownice, ale chyba nie kalifornijki, które jakoś mi szczezly, tylko nasz, swojskie, Jak podnoszę obudowę, to wychylają się jak anakondy i czym prędzej chowają z powrotem. Dają radę nawet dębowym liściom. Kompostownik w ogrodzie małzónek zbudował z dębowych dech (dostaliśmy z odzysku), ja zaimpregnowałam. Wrzusam tam zielsko z ogrodu i trawe z koszenia, dosypuję nawozu azotowego. Jest gorąco, przy rozkladzie wydizela się sporo ciepła i dżdżownice by tego nie wytrzymały. Przerabiamy go - w tym sezonie dopiero raz. I polewamy wodą, jak jest sucho. Każdą nową warstwę zielska przesypuję niewielką porcją nawozu. I aż słysże jak się kompostuje!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale po co chcesz wkopywac kompostownik?

Kopostownik stawia się na ziemi a nie wkopuje.

Może być zrobiony z każdego przewiewnego materiału - z siatki naciągniętej na ramę, z luźno zbitych desek, z luźno ułożonych bloczków betonowych. Ważne sa przeswity na całej wysokości pojemnika, które umozliwia dostęp powietrza dla bakterii tlenowych.

 

kompostem nawozi się wiosną a nie jesienią. Inaczej azot zdązy się przez zimę wypłukać z gleby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wkopaniu na dosłownie jeden sztych łopatą myślałem dlatego bo widziałem już drewniane kompostowniki z których wypływała "woda" o herbaciano-brunatnym kolorze. Nie chciałbym takiej strużki mieć w swoim ogródku (mimo że z tyłu działki). Dlatego pomyślałem ze nadmiar "soków" spłynął by w dół i wsiąkł w glebę. Zwłaszcza po deszczu. A zakrywać to czymś trzeba? A zawsze myślałem że na jesień się kompost "nawozi" - takie widać rodzinne przyzwyczajenie :) A te dżdżownice to same tam trafią (mam takie w warzywniaku) czy trzeba je tam przeprowadzić? Jakim nawozem przysypywać zielsko i trawę w kompostowniku. Ziemię mam dobrą, dość ciężką, pewnie pH ok. 6.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli z kompostu cieknie woda to nie jest kompost tylko jakaś gnilna masa.

 

Kompostowanie to przeprowadzanie takiego samego procesu jaki ma miejsce w ściółce leśnej, tylko nieco szybciej.

Ściółka jest lekko wilgotna, ale nie mokra, pachnie butwiejącymi liśćmi a nie śmierdzi.

 

Jesli kompostujesz materię organiczną z dużym udziałem węgla (papier, trawę, słomę) to dobrze jest wspomagać bakterie prowadzące proces rozkładu azotem (saletrą wapniową). Wapno służy do stabilizacji odczynu kompostu.

Samą pryzmę nalezy co ok dwa miesiące przerzucać, by dobrze ją dotlenić.

 

Kompostownik musi stać w cieniu, by ograniczyć nadmierne parowanie wody. W suchej masie nie zachodzi humifikacja ale mineralizacja i dużo składników się traci. W czasie suszy pryzmę zlewa się wodą, ale tylko do uzyskania stanu wilgotnego, a nie mokrego.

W zbyt mokrej pryźmie brak jest tlenu i zaczyna się gnicie.

 

Nie wolno kompostować mięsa i kości. Wolno skorupki od jajek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Niebawem wchodzi nowa ustawa śmieciowa i na przykład w mojej gminie, przymusza do robienia kompostu. Można ale nie trzeba.

Bez tego odbiór śmieci będzie dużo więcej kosztować. Deklaracje każdy musiał już złożyć co i jak będzie ze śmieciami robił i jak będzie je segregować. Ja zdeklarowałem się na kompost i odpady segregowane.

Dlatego mam kilka pytań.

Jakie odpady nadają się na kompost a jakie nie?

Z tego co wyczytałem w internecie, to wszystkie organiczne oprócz mięsa i cytrusów.

Czy ktoś może napisać krótki poradnik dla niewtajemniczonych i zielonych w tym temacie, takich jak ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moim osiedlu wśród sąsiadów poszła fama, że kompostownik będzie płatny. Osobiście dzwoniłem do urzędu, żeby się doinformować. Deklaruje się kompostownik, o określonej ilości metrów sześciennych (tutaj nie wiem dlaczego tak szczegółowo), aby gmina nie musiała odbierać odpadów zielonych z posesji. Jeśli kompostownika bym nie zadeklarował, to gmina ma obowiązek raz na dwa miesiące odebrać ode mnie np. skoszoną trawę. W mojej gminie nie ma mowy o kosztach związanych z brakiem kompostownika. Ech Ustawa Śmieciowa to jeden wielki chaos.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam oddzielny pojemnik na takie odpadki w domu, wrzucam wszelkie organiczne, jak się zdarzy papierowy ręcznik/chusteczka toteż może być. tak piszą, że cytrusy nie, ale wrzucam i w niczym to nie przeszkadza. bardzo dobry na kompost jest tez popiół z kominka (tylko z drewna)

mój kompostownik to po prostu pryzma szczelnie zasłonięta krzewami, w cieniu. wrzucam tam chwasty, trawę, odpadki z domu i popiół z kominka. musi być dostęp powietrza, więc nie dół w ziemi i nie w wodzie. nie ma żadnych zapachów - bo to nie gnije, tylko butwieje. dobrze na początek skądś wziąć troszkę gotowego kompostu, który ma już w sobie pożyteczne mikroorganizmy i to przyspieszy rozkład. mam dwie pryzmy - jedna stara, z której już korzystam (przesiewam kompost przez plastykową skrzyneczkę od owoców), a druga pryzma "świeża", do której na bieżąco dorzucam.

nie ma lepszego nawozu niż kompost - mówią nawet "złoto ogrodników". można podsypywać wszystko w ogrodzie, łącznie z trawnikiem, i efekty są widoczne natychmiast.

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też mam kompostownik - 2 skrzynie drewniane i skład ;) podobny jak u Zielonego Ogrodu - wykorzystanie także :) z tym, że ja nie wrzucam cytrusowych skórek, ani cebuli także.

Ale zadeklarowałam kompostownik (bez konsekwencji niestety typu niższa opłata czyli sztuka dla sztuki) i zwykły kosz na śmieci (bez segregacji - aczkolwiek to robię)

bo: co robicie ze śmieciami, które są niesegregowalne?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobno cytrusy się nie rozkładają bo są czymś opryskane. ale po pierwsze - zazwyczaj się je myje, a po drugie wszystkie warzywa zazwyczaj są pryskane. wyrzucam je od kilku lat i wszystkie się rozłożyły, nie ma po nich śladu. no ale nieistotne.

ale że cebula nie - to pierwsze słyszę. jaki jest powód?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wychodzę z innego założenia:

Jeśli gmina zabrała się za obsługę firm odbierających "śmieci" to powinna zadbać o właściwą umowę.

U nas każdy od firmy, która wygra przetarg ma dostać kontener na odpadki. Jeśli dodatkowo zadeklaruje się, że śmieci będą sortowane, to firma ma zapewnić różnokolorowe worki, do których będziemy wydzielać szkło, plastik itd. Oczywiście mam świadomość, że są odpady np niedziałający sprzęt, którego nie można wyrzucić, ale zawsze jest on odpowiednio oznaczony.

 

Co do cytrusów, to jaki problem wyrzucić je do kontenera na odpadki organiczne? Fakt posiadania kompostownika nie zobowiązuje do wyrzucania tam odpadów organicznych z domu. Mam do niego wrzucać to co mi ogród wyprodukuje, a nie ja w domu. Tak to rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może jeżeli komuś zależy na czasie....ale gdyby tak było, to sama cebula czy czosnek byłyby wiecznie młode......a psują się w końcu jak każde inne warzywo. pewnie traktują bakterie selektywnie.

jedyne nie do końca rozłożone po roku rzeczy to skorupki jajek - zostają małe kawałki.

 

mWilq - wiadomo, że kompostownik do niczego nie zobowiązuje, ale mi po prostu bardzo zależy na jak największej ilości kompostu. jest trudny do zdobycia i bardzo cenny dla zapalonych ogrodników, więc dlaczego nie wyprodukować swojego. nieduży worek kompostu kosztuje kilkanaście zł, a ja potrzebuję kilka taczek. a odpadki domowe są bogatsze niż same tylko ogrodowe.

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mWilq - wiadomo, że kompostownik do niczego nie zobowiązuje, ale mi po prostu bardzo zależy na jak największej ilości kompostu. jest trudny do zdobycia i bardzo cenny dla zapalonych ogrodników, więc dlaczego nie wyprodukować swojego. nieduży worek kompostu kosztuje kilkanaście zł, a ja potrzebuję kilka taczek. a odpadki domowe są bogatsze niż same tylko ogrodowe.

 

Tego oczywiście nie neguję, bo sam jestem zwolennikiem, mimo, że jeszcze przygody nie zacząłem. W kwestii cytrusów zrozumiałem problem "są skórki, co z nimi zrobić, bo do kompostownika się nie nadają, bo się nie rozkładają"... odpowiedz "wyrzucić do kontenera na odpady organiczne, niech go zabiorą". Dla mnie najprostsze rozwiązanie jest zazwyczaj tym najlepszym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak

u nas jak na razie sortowania śmieci nie ma, mamy tylko jeden ogólny. zadeklarowaliśmy, że będziemy sortować, ma być taniej.

 

a te moje bakterie to chyba jakieś bardzo agresywne, bo robimy dużo soków z cytryn i pomarańczy i wszystkie skórki w kompoście rozkładają się jak każde inne....więc gdyby nawet to nie ma co się martwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...